Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Bracia i Siostry :)

 

Chciałabym poddać dyskusji przykład "z życia".


Niedawno aresztowano znanego w sportowym środowisku trenera, facet prowadził kiedyś kadrę narodową w swojej dyscyplinie, później był (aż do chwili aresztowania) dyrektorem sportowym związku. Od lat w środowisku mówiono o tym, że to człowiek problematyczny, również na tle finansowym, był ogólnie postacią kontrowersyjną. Mężczyzna jest po 40-stce w tej chwili, to człowiek raczej atrakcyjny, żonaty, jest ojcem bodajże dwójki dzieci w wieku nastoletnim. Jego małżeństwo z zewnątrz jest udane, nie było nigdy doniesień o przepychankach między partnerami.

Kilka tygodni temu pana go aresztowali, ma zarzuty molestowania podopiecznych, skladania im niedwuznacznych propozycji, szantażowania dziewczyn, że jeśli mu odmówią lub jeśli się wygadają komuś, udupi ich kariery, pozbawi je pieniędzy, coś tam jeszcze. 

 

Rozmawiałam na ten temat z bliską osobą, komentarz był długi, ale zacytuję z niego te słowa: dziewczyny pchały mu się w ręce, to co miał nie skorzystać.

 

I ciekawa jestem Waszych opinii.

 

Zdaję sobie sprawę, że temat można rozstrzygnąć w jednym zdaniu, ale mimo tego spodziewam się również skrajnych wypowiedzi. Nie chcę absolutnie wszczynać burzy, gdzie jej nie trzeba. Interesuje mnie zaś głównie męska opinia o słowach (mężczyzny), że facet (trener-opiekun, mąż, ojciec, osoba publiczna, darzona zaufaniem przez rodziców podopiecznych) "skorzystał" i że to nic dziwnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cała szopka z kobiecymi oskarżeniami mężczyzn odbije się czkawką dla przyszłych faktycznych ofiar molestowań seksualnych. Przyzwyczaja się społeczeństwo, że kobiety posądzając o ciężkie przestępstwa, robią to przeważnie z chęci zemsty lub zimnej kalkulacji zysków. Kto potem uwierzy skrzywdzonej dziewczynie? 

Doszło to do tego, że niektóre wariatki oskarżają nieletnich (poniżej 10 roku życia) o gwałt.

https://mensrightspolska.wordpress.com/2018/11/12/kolejny-szokujacy-trend-falszywe-oskarzanie-nieletnich-chlopcow-o-molestowanie-seksualne/

 

@Apocalypse unikam wypowiadania się na takie tematy. Nie wiem kto tu jest winny. Powiedziałbym, że od wyroków jest sąd, ale znając życie, trener może być udupiony, bo jest facetem.

Edytowane przez koksownik
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Apocalypse napisał:

ma zarzuty molestowania podopiecznych, skladania im niedwuznacznych propozycji, szantażowania dziewczyn,

Zawsze sceptycznie podchodzę do takich oskarżeń. Za dużo już zła kobiety wyrządziły "siejąc" na lewo i prawo takie oskarżenia. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Apocalypse napisał:

Interesuje mnie zaś głównie męska opinia o słowach (mężczyzny), że facet (trener-opiekun, mąż, ojciec, osoba publiczna, darzona zaufaniem przez rodziców podopiecznych) "skorzystał" i że to nic dziwnego.

Do znudzenia możemy powtarzać że "gdzie żywiosz, nie jebiosz", to po pierwsze, zakładając że wszyscy tam byli pełnoletni.

Po drugie mamy dwa aspekty:

 

Aspekt 1

Jeśli facet faktycznie robił świństwa na podopiecznych, złamał wszelkie zasady moralne, nadużył autorytetu i straumatyzował młodzież być może na długie lata i ludzi, którzy mu ufali - powinien za to bezwględnie natychmiast odpowiadać i zostać ukarany.

 

"Laski same mu się pchały w ręce" - to stwierdzenie nadaje się najwyżej do sytuacji w barze, gdzie wszyscy dobrowolnie przyszli i się naj.bali i sami szukają okazji do poruchania.

W szkole, pracy, na treningu - takie sytuacje są chore i skandaliczne.

 

Aspekt 2

Jeśli natomiast facet jest uczciwy i nic nikomu nie zrobił, a ktoś chce go po prostu udupić na fali meee-tooo (zdarzają się chore laski ot tak oskarżające sobie nauczycieli dla draki, bo go nie lubią) - to takie kłamliwe kreatury powinny być bezwzględnie ukarane za fałszywe zeznania.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że jednak zgarnęli Andrzeja między czwartkiem a sobotą :P

 

Akurat gość jest podejrzany nie tylko o przestępstwa seksualne, ale również o wałki finansowe czy korupcję, normalnie można byłoby być sceptycznym, tyle że tutaj dowody wydają się być naprawdę solidne.

Afera wybuchła niecały rok temu po przeprowadzonym audycie, ofiary same z siebie tego nie ujawniły, wyszło to bardziej przy okazji.

 

Cytat

Jest podejrzany o trzy gwałty i jedną próbę gwałtu

Molestowaniem bym tego nie nazwał ;)

W tym świetle słowa "dziewczyny same się mu pchały w ręce" nie wyglądają zbyt dobrze.

Jeżeli tylko jest winny - zapuszkować leśnego dziadka.

 

Jak widać nadmierne pedałowanie nie wszystkim służy...

Edytowane przez Ancalagon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Apocalypse Kobieta gdy chce osiągnąć swój cel, potrafi być straszliwie wyrachowana. Wiadomo, że jak cel osiągnie albo nie ma z tego profitów to nagle staje się "debilem", której zaufanie wykorzystał trener i niecnie wykorzystał. Ja na jego miejscu bym teraz im wszystkim te kariery poudupiał. Bez ogródek. 

 

Nie wiem co tu jest do analizowania z tych słów. Każdy ma inną moralność - on skorzystał, ktoś inny by nie skorzystał. Proste.

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakladajac, ze jest to oparte na faktach, z tego co pamietam podchodzi to wszystko pod molestowanie seksualne + mobbing.

A to juz czyny karalne prawnie z tego co sie orientuje. Chodzi o wykorzystanie swojej wladzy/pozycji do celow seksualnych lub innych.

 

Jak zostalo napisane powyzej, moralnosc kazdy ma inna.

 

Dla przeciwwagi, osobiscie znam bylego trenera kadry narodowej kobiet PL.

Inteligentny, przystojny, wygadany. Singiel, bez dzieci.  Kobiet wiele sie przewinelo przez jego lozko bo mi o tym opowiadal. 

 

Zawodniczki sie do tego nie zaliczaly mimo, ze domyslam sie, mial w czym wybierac.

Nadal trenuje kobiety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Imbryk napisał:

Jeśli facet faktycznie robił świństwa na podopiecznych, złamał wszelkie zasady moralne, nadużył autorytetu i straumatyzował młodzież być może na długie lata i ludzi, którzy mu ufali - powinien za to bezwględnie natychmiast odpowiadać i zostać ukarany.

 

"Laski same mu się pchały w ręce" - to stwierdzenie nadaje się najwyżej do sytuacji w barze, gdzie wszyscy dobrowolnie przyszli i się naj.bali i sami szukają okazji do poruchania.

W szkole, pracy, na treningu - takie sytuacje są chore i skandaliczne

Mi się to kojarzy z oskarżaniem małych chłopców przez księdza pedofila: 'To ich wina bo mnie sprowokowali'.

Jajca bym obcinał takim i kazał na surowo zjadać bez przypraw. Do tego tatuaże na czole i na policzkach z napisem 'pedofil' i na bazar na ścieżkę zdrowia. Konfiskata majątku i odebranie wszelkich praw obywatelskich. I niech sobie żyje i radzi sam.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny chciały piąć się do góry to wykorzystały "słabość" trenera. Gdy trener niepotrzebny, niewygodny lub leci w dół to można się zebrać i go oskarżyć. A nóż coś ugramy jeszcze.

A może rzeczywiście musiały? Ale wtedy gdzie osobista godność i honor? Co myślały wtedy sobie - Ok, dam "buziaka" ale chociaż karierę zrobię?

 

Nie wiemy jak to molestowanie wyglądało bo dziś jak pisałem w innym wątku to ex żona nawet potrafi podać ex męża o molestowanie.

 

Co do trenera - nie powinien mieć żadnych poza zawodowymi relacji z podopiecznymi. To jego praca a tam gdzie pracujesz ?nie wojujesz.

 

 

Edytowane przez Normalny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ancalagon napisał:

jednak zgarnęli Andrzeja

Ano zgarnęli ;)

Tak, gość ma szereg zarzutów, chciałam w wątku mimo tego skupić się tylko na tej jednej "kwestii".

Znam dość mocno tę historię, ale nie nam go tutaj sądzić, ja chciałam tylko na przykładzie tego tematu zapytać, co szanowna Brać sądzi o postawieniu sprawy: skoro mu się pchały, to czemu miał nie skorzystać?

 

Nie chcę grzebać w tej sprawie, osobiście jestem dosyć "blisko tematu" ale nie jestem od sądzenia kogokolwiek.

Przykład tego, dosyć głośnego bądź co bądź, aresztowania, miał mi posłużyć jako doskonałe tło do zadania tego pytania.

Jestem ciekawa, co o tym sądzicie.

 

Mężczyzna "w kwiecie wieku", przebywający znakomitą większość dni w roku poza domem (szkolenia, zgrupowania, wyjazdy na zawody) w stałym towarzystwie kilku dziewcząt (jedne pełnoletnie, inne nie). Dziewczyny przebywały pod jego opieką dobrowolnie, za zgodą rodziców (te nieletnie), tak naprawdę w sporej mierze trener zastępuje takiej młodzieży rodzica. Oprócz mnóstwa wspólnie spędzonego czasu na wyjazdach, jest też nieustanny kontakt - telefon, mail, spotkania - mający na celu kontrolę postępów. Taki człowiek spędza w pracy więcej czasu w skali roku, niż z rodziną, więcej czasu spędza z podopiecznymi, niż pewnie z żoną, z dzieciakami. Nie ukrywajmy, to spore poświęcenie, sądzę że facet w tym wieku, w tego typu zawodzie, może odczuwać zdecydowany brak kobiety przy nim. Oczywiście ani w calu bym nie uważała tego za usprawiedliwienie.

 

Załóżmy nawet hipotetycznie, że bywał przez dziewczyny prowokowany (?, cokolwiek by to miało znaczyć). Że któraś wpadła mu w oko, że chciał się "lepiej poczuć", dowartościowując się przy dwukrotnie młodszej kobiecie. Moja opinia to zdecydowane "na pal z nim", jeśli faktycznie zachowywał się przemocowo wobec podopiecznych. To stanie się podczłowiekiem na wszystkich frontach, na których był ten człowiek: szkoleniowiec, mentor, mąż, ojciec.

 

 

Usłyszałam z kolei opinię odwrotną: "skorzystał, a co miał nie skorzystać, kiedy mu się młode dupy pchały w ręce"? 

I to chciałam poddać dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobieta kupuje kosmetyki:

Ależ proszę pani - mówi do niej kasjerka - ten banknot jest fałszywy.
-O mój Boże! zostałam zgwałcona!!!
 

 

Nie znam, więc trudno powiedzieć. Jak się pchały do niego, to na pewno myślały coś w stylu "będę z nim, to pomoże mi w karierze", ale np. nie pomógł, bo nie wziął do drużyny, to uznały, że były molestowane, czy to z zemsty, czy muszą sobie jakoś zracjonalizować swoje zachowanie przed sobą lub innymi, by nie wyjść na puszczalską, tylko na ofiarę. Na zasadzie tego kawału.

Edytowane przez Beckenbauer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako trener i wychowawca powinien mieć zakorzenione moralne wzorce zachowań i trzymać się ich.

Ktoś taki powinien dawać przykład swoim postępowaniem.

 

Nie można sobie pozwalać na uleganie pokusom a tłumaczenia typu: 'Jest tylko człowiekiem i może popełnić błąd jak inni' nie da się usprawiedliwić.

Jeśli popełni błąd to powinien za niego zapłacić.

 

To jest wychowawca, to co przekaże pójdzie dalej. Za jego przykładem pójdą kolejni mówiąc: 'On mógł tak zrobić to i ja mogę'.

 

Jeśli chce ulegać tak prostym pokusom to znaczy, że się nie nadaje na wychowawcę.

 

Ludzi mających wizję, powołanie w połączeniu z talentem i wytrwałością jest coraz mniej. Liczy się kasa, idzie się tam gdzie ona jest i gdzie można się szybko i łatwo ustawić jak najniższym nakładem sił własnych. Inaczej: 'Mi się należy a resztę mam w dupie'.

 

Jeśli faktycznie jest winny stawianych zarzutów to nie ma litości. Trzeba mieć świadomość, że jak na coś idziesz to bierzesz cały pakiet... korzyści też mają swoje konsekwencje.

 

Jeśli niewinny a zarzuty to tylko oszczerstwa to trzeba bezwzględnie tępić fałszywych oszczerców. Też niech wiedzą, że kłamstwo ma krótkie nogi i kara się należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Apocalypse napisał:

chciałam tylko na przykładzie tego tematu zapytać, co szanowna Brać sądzi o postawieniu sprawy: skoro mu się pchały, to czemu miał nie skorzystać? 

Pytanie jest zbyt ogólne.

 

"To zależy".

Od wielu kontekstów.

 

Jeżeli następuje "wykorzystanie podległości służbowej" (a.k.a. "praca za seks"), to są na to paragrafy.

Jest takie anglojęzyczne stwierdzenie "don't dip your pen in company ink" (nie mocz swojego pióra w firmowym atramencie). Warto się tego trzymać.

 

Ja wiem, że na panie pieniądze, sława i władza działają wybitnie nawilżająco i - zwyczajnie - miewają chęci na zbałamucenie pana wyżej ustawionego w łańcuchu dziobania. I nawet nie musi być to podyktowane "względami biznesowymi". Tylko że to jest... śliskie prawnie. A takich sytuacji po prostu lepiej unikać. Z tzw ostrożności procesowej.

 

Zatem - nawet jeśli kolejka pod drzwiami stała i panie miały ze sobą ochraniacze na kolana (coby odcisków nie dostać), to facet - zwyczajnie - spierdolił temat wchodząc w takie układy.

Rzec można - głupio działał, głupio wpadł.

 

Natomiast jeżeli nie byłoby stosunku podległości służbowej, np pan posuwałby - przykładowo - pływaczki będąc samemu dyrektorem PZKol :-), no to... W czym problem? ?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Apocalypse said:

Usłyszałam z kolei opinię odwrotną: "skorzystał, a co miał nie skorzystać, kiedy mu się młode dupy pchały w ręce"? 

I to chciałam poddać dyskusji.

Bo nie zadałaś bezpośrednio pytania tylko kombinujesz jak koń pod górkę.

 

Pytanie powinno brzmieć: czy zgadzacie się czy nie z opinią mojego kolegi?

Lub: czy postąpilibyście tak samo na miejscu tego trenera?

 

Odpowiedzi jak na razie uzyskałaś na twoje pytanie w sposób pośredni:

Osoby krytykujace trenera =nie zgadzające się z opinią twojego kolegi=5

Osoby neutralne=2

Osoby pochwalające trenera=zgadzajace się z opinia twojego kolegi=0

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Natomiast jeżeli nie byłoby stosunku podległości służbowej (...) no to... W czym problem? ?

W tym, że facet jest też mężem, ojcem? ;) 

Tu już oczywiście poruszamy się wyłącznie po gruncie moralności tak zwanej.
Mnie osobiście to mierzi.


I nie, nie chcę powiedzieć że jego największą winą w całej tej (domniemanej póki co) sytuacji jest to, że zdradzał jakoby małżonkę ;) Co więcej, wcalę nie chcę gadać o jego winie.
Zupełnie nie o to mi chodzi. Nie chcę, raz jeszcze powiem, oceniać jego win, tym zajmie się prokuratura i mnie nic do tego. Ja chciałam przedyskutować komentarz do sprawy, który usłyszałam z ust bliskiej mi osoby i który był dla mnie nieco "szokujący". Czyli: że mężczyzna, wystawiony na "pokusę", skorzystał.


@TheFlorator dziękuję za lekcję matematyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Bruxa napisał:

Czy możesz uchylić rąbka tajemnicy czy mieli jakieś sukcesy w sporcie?

Jego największym sukcesem jako trenera jest srebrny medal olimpijski prowadzonej przez niego w tamtym czasie zawodniczki.

Z tą zawodniczką też się wiąże ciekawa historia, kilka lat po tamtych igrzyskach z hukiem zakończyła współpracę z trenerem. Były wtedy różne plotki, oczywiście z dwóch biegunów: jedni mówili o romansie, który się zakończył i zakończyła się tym samym współpraca, inni - że trener zawodniczkę molestował, a jeszcze inni, że zawodniczka zakochała się i oczekiwała iż trener zostawi dla niej swoją rodzinę.

Generalnie "w kuluarach" tajemnicą poliszynela jest, jak to było naprawdę. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Apocalypse napisał:

W tym, że facet jest też mężem, ojcem? ;) 

Ojcowie nie ruchają?
Aha.

OK.

 

Wiesz, ale to się do kobiet odnosi.

"Mam dzieciontko, to po co mi te śmieszne ruchy, skoro mogę się zająć jakimiś rozwijającymi zajęciami, np polowaniem na nową torebunię, albo malowaniem pazurków"...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.11.2018 o 13:19, Apocalypse napisał:

I ciekawa jestem Waszych opinii.

Żeby nie wyszło jak z akcją #MeToo, gdzie im dalej w las tym więcej ciekawostek wychodzi na światło dzienne. Jak choćby z mejlami ujawnianymi przez adwokatów tego producenta, z których wynika, że te panie wcale takie święte nie były i same mu się do rozporka pchały lub jak w przypadku jednej z oskarżycielek, co to kilak lat wcześniej uprawiała seks z jeszcze wtedy nieletnim chłopakiem i za kasę uciszyła jego i jego rodzinę.

 

Jest w prawie taka zasada, ze do puki oskarżonemu nie udowodni się winy, pozostaje on niewinny. To się zdaje nazywa domniemanie niewinności. W dzisiejszych bardzo ciekawych czasach, gdzie wszystko stoi do góry nogami, już na "dzień dobry" formułuje się wyroki i skazuje się podejrzanych o przestępstwa niszcząc im oraz ich rodzinom życie. Poczekajmy do momentu zakończenia sprawy i wyroku sądu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.