Skocz do zawartości

Jak sieć komórkowa dba o rozpad małżeństwa....


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć bracia. Wcinam sobie obiad, popijam kawkę, w między czasie spoglądam na tv i co widzę? Jedna z największych sieci komórkowych, dba o rozpad małżeństwa... 

Panowie rozwodnicy. Marzenia się spełniają! Wystarczy wziąść telefon na abonament, mieć syna lob córkę, a była żona wróci jak w skowronkach. 

 

Zróbmy analizę reklamy od początku.... 

Szczęśliwa mamuśka i zadowolone dziecko w swoim gniazdku.... Hmmm a gdzie konkubent mamy? Na brzydką nie wygląda, więc to ta słynna wyzwolona kobieta, która nie potrzebuje innego samca, a rozwód wzięła z powodu swoich poglądów co do instytucji małżeństwa?

Tatuś.... 

Swoje m3 ma. Zapewne jakaś samiczka, opuściła godzinę wczesniej, twierdze samca, poprzedzając zjedzenie barszczyku z uszkami, po namiętnym sexie w kuchni. 

 

Synek, wie o co kaman, robi psikusa swoim rodzicom. Cwana bestia? W tle the power of love.....  I rodzinka znowu się tworzy na nowo.... ?

 

Tak na marginesie. Co się dziwić, że ludzie biorą rozwody. Jak już sieć komórkowa mówi, że to standard. 

 

  • Like 6
  • Dzięki 1
  • Haha 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafna obserwacja Bracie. Z jednej strony można powiedzieć, że na końcu jest happy end i że reklama daje do myślenia bo ludzie wywnioskują "dziecko potrzebuje obu rodziców". Tylko, że kto reklamuje swoje produkty czy usługi na tle takich dramatów?

 

To tak jakby reklamowali samochód: koleś umiera na raka w obskurnym hospicjum. Na łożu śmierci oddaje kluczyki przyjacielowi i od razu umiera. Potem zrozpaczony przyjaciel jedzie na stację zatankować tym super wozem. Wtedy podchodzi do niego atrakcyjna kobieta i uśmiechnięta prosi o numer telefonu. A on patrzy w niebo, mówi "dzięki stary"... i wyświetlają logo marki na ekranie :D.

  • Like 6
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na końcu pojawia się sama Pani Wellman, która popiera czarne marsze, środowiska LGBTQRXYZ i takie tam podobne, które jak wiadomo są sojusznikami współczesnej rodziny.

Że tak zacytuję Dorotę Wellman:

 

Cytat

My, kobiety, nie jesteśmy głupimi krowami, żeby ktoś za nas decydował. Pokażemy tym, którzy o nas decydują, na co nas stać

To jej forma zachęty do uczestnictwa w czarnych marszach.

 

O słowach Pana Jacka Piekary i tym śmiesznym procesie przeciwko niemu przypominać chyba nie trzeba.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znak naszych czasów. Dziecko ale dwa domy.

Znajomi rodzice mi opowiadali, że ich dzieci też zadawali im pytania w stylu - a wy kiedy się rozejdziecie?

Takie pytania się pojawiają bo sporo rówieśników ma rodziców po rozstaniach. Dla nas rozwody to było coś nietypowego jak byliśmy mali. Dla nich to normalne.

 

Sama reklama ma przekaz pozytywny - dzieciak łączy rodziców a ci postanawiają w święta porozmawiać.

I jak większość reklam nie ma nic wspólnego w realem (obym zobaczył się z moim dzieckiem w święta).

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kreowane modelu "nowoczesna rodziny", bo teraz wszyscy się rozwodzą (przekaz podprogowy) i matka powinna mieć opiekę a tata mieszkać w kawalerce i płacić. Do tego przekaz że wspaniały zagraniczny operator może ich łączyć w święta. Cóż za świąteczna sielanka... 

Edytowane przez realista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zajmuję się programowaniem i zwracam uwagę na szczegóły. Czy zauważyliście, że wychodzi na to, że rodzice chłopca nie mieli do siebie numerów telefonów nawzajem? Więc jak to jest, że umawiali się kiedy mają sobie przywieźć dziecko? Chociaż w grę wchodzi taki zabytek jak telefon stacjonarny. Ale to tak na marginesie poza tematem.

Zasadniczo każde dziecko tak kombinuje i dziecku nie ma co się dziwić, a sieć wykorzystuje takie zjawisko, aby grać na emocjach, bo na emocjach się najwięcej zarabia. Jak daleko posuną się twórcy reklam? Tego chyba nawet sami nie wiedzą jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, bezprym napisał:

Jak daleko posuną się twórcy reklam? Tego chyba nawet sami nie wiedzą jeszcze.

Zobacz co było w tv 25 lat temu, a jaką granice przekracza się obecnie.  Reklama jest jedynie trybikiem w utrwalaniu pewnej wizji świata. 

 

Jeżeli w telewizji śniadaniowej, serialach, filmach, muzyce, sporcie, polityce będzie pewien przekaz to on będzie utrwalany. 

 

Kłania się tutaj okno Overtona

 

Overton opisał spektrum od bardziej do mniej swobodnych, celowo umieszczając je na pionowej osi, aby uniknąć porównań do prawicowych-lewicowych poglądów politycznych. Joshua Treviño stwierdził, że opisywane stopnie społecznej akceptacji to:

  • Zabronione
  • Radykalne
  • Akceptowalne
  • Rozsądne
  • Popularne
  • Legalne

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, bezprym napisał:

Zajmuję się programowaniem i zwracam uwagę na szczegóły. Czy zauważyliście, że wychodzi na to, że rodzice chłopca nie mieli do siebie numerów telefonów nawzajem? Więc jak to jest, że umawiali się kiedy mają sobie przywieźć dziecko?

 

Syn mógł dzwonić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

 

Dnia 15.11.2018 o 01:18, piratos napisał:

Dostaję mdłości, jak słyszę ten gruby głos.

Nie tylko głos jest tu gruby ;> 

Swoją drogą, czytałem jakiś artykulik o tym że Wellman dostawała propozycje seksualne w pracy od napalonych samców ;> 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.11.2018 o 12:54, bezprym napisał:

Zajmuję się programowaniem i zwracam uwagę na szczegóły. Czy zauważyliście, że wychodzi na to, że rodzice chłopca nie mieli do siebie numerów telefonów nawzajem? Więc jak to jest, że umawiali się kiedy mają sobie przywieźć dziecko? (...)

Oj kolego widać brak doświadczenia - ale z tego to tylko się cieszyć! ;)
Terminy kontaktów precyzuje wyrok lub ugoda sądowa. Teoretycznie nie musisz się wcale kontaktować z drugim opiekunem. Po prostu przychodzisz o takiej i takiej porze po odbiór "paczki" (celowy cynizm).

Dodam, że również zwróciłem uwagę na tę reklamę i kilka szczegółów na sam koniec. Nie wiem czy to było zamierzone, ale wyszło życiowo.

Sekunda 55 i dalej - ojciec siedzi, przytula dziecko, matka stoi obok.

- facet na siedząco, postawa petenta i wzrok zbitego psa w górę na Panią, przytula dziecko, miał być happy end, ale nie przytula kobiety, pewnie przez poczucie winy
- kobieta w pozie stojącej, wyczekującej, nienachalnie kontrolująca całe przytulenie - ona tu odmierza czas i panuje nad sytuacją, patrzy z góry. Wcześniej to ona zagaiła "chciał, żebyśmy porozmawiali" i łaskawie zaprosiła samca do domu. Pełna kontrola.

Może będzie happy end, 'who knows', ale istotne jest to, że nawet jeśli w tej historii to mama znalazła sobie bolca. że przynajmniej od razu z reklamy wiadomo kto jest wszystkiemu winny.

Edytowane przez Exar
-
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎14‎.‎11‎.‎2018 o 21:50, Normalny napisał:

Znak naszych czasów. Dziecko ale dwa domy.

Znajomi rodzice mi opowiadali, że ich dzieci też zadawali im pytania w stylu - a wy kiedy się rozejdziecie?

Takie pytania się pojawiają bo sporo rówieśników ma rodziców po rozstaniach. Dla nas rozwody to było coś nietypowego jak byliśmy mali. Dla nich to normalne.

Dokładnie, znak czasów, a dynamika tego zjawiska będzie się nasilać. To chyba jakiś wewnętrzny mechanizm ewolucyjny i za jakieś 150-200 lat mono to będzie wyjątek, wszyscy będą poligam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.