Skocz do zawartości

Picie samej wody


deleteduser30

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem Bracia,

od jakiś ~3 tygodni postanowiłem wprowadzić taką małą zmianę w mojej diecie. Odrzuciłem wszystkie słodkie napoje, energetyki i kawę/herbatę jak i soki. Natomiast zacząłem pić samą wode (niegazowaną), ok. 2-3 litry dziennie. Muszę się Wam przyznać, że nie tylko mój portfel na tym zyskał, ale również wydaje mi się, że odstawienie kawy (którą piłem ok. 3 razy dziennie) nie spowodowało senności, a wręcz sprawiło, że człowiek bardziej "czuje" swoje ciało. 

Podobno jednak, pijąc różne rzeczy w umiarkowanych ilościach dostarczamy do organizmu witamy i minerały, a pijąc samą wode, tego nie ma.

Co sądzicie o czymś takim? O piciu samej wody? Ktoś z Was już próbował?

Jestem ciekawy Waszych opinii :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież czlowiek przez wiekszosc swojej historii gatunku pił samą wodę. Teraz wydaje sie to niesamowitym wyczynem, bo kawa czy herbata jest traktowana jak codzienna oczywistosc,, ba, koniecznosc.

 

Przy czym trzeba zwrocic uwagę na to aby pic tylko wtedy, kiedy organizm nam mowi ze potrzebuje uzupelnienia wody, czy kiedy poczujemy pragnienie.

 

Wezystkie te " powinno sie pic...2, 3 itd" litry wody to bzdury. Trzeba sluchac organizmu.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaden softdrink nie dostarcza nic poza pustymi kaloriami lub chemia. Nadal lepiej pic wode a mikroelementy dostarczać dodatkowo. Polecam z drugiej strony wode mineralna wysokomineralną i wysokosodową. Coś jak Muszynianka itp. Najlepiej im bardziej wali 'siarą' tym lepiej. Co do kawy, to czarna gorzka 3 razy dziennie i czy herbata zielona dostarczy także sporą ilość przeciwutleniaczy. Kiliszek wina czerwonego na wieczór także nie zaszkodzi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Leszy napisał:

Woda kiedyś była bardziej zanieczyszczona niz dzisiaj.

Pewnie chodziło o czasy przed cywilizacyjne.

 

Cytat

Ludzie najczęściej pili słabe alkohole, np. poł procentowe piwo

Ale jeśli chodzi o średniowieczną Europę to faktycznie słyszałem, że nie piło się samej wody. Właśnie z powodu poważnych zanieczyszczeń. Głównie wino, piwo, miód itp.

 

33 minuty temu, vand napisał:

stek z Colą to jest to

"bo wy Poliacy to jecie ale kanapecki a to trza jesć grube stejki" - hardkorowy koksu mówi jak nabrać masy :D

Edytowane przez Ksanti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli kupujecie tzw. "mineralki" lepiej znajcie rozróżnienie:

  • woda źródlana - zwykła kranówa (bo też jest ze źródła). Wiele firm zarabia na butelkowaniu zwykłej kranówy. Później ludzie kupują i myślą, że sobie zdrowo popiją. Jedyna korzyść to jeśli żyjecie w większym mieście i ładują wam do wody fluor czy inny chlor to tutaj tego nie doświadczycie.
  • woda mineralna - jak wyżej ale z dodatkiem minerałów i mikroelementów. Tą akurat warto się zainteresować. Jeśli pijecie dużo płynów to wypłukują one z waszych ciał wcześniej wymienione składniki. Woda mineralna pomoże wam je uzupełnić.
Edytowane przez SzejkNaftowy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, AR2DI2 napisał:

Mówisz o tych ewentualnych kilku wiekach ( i to jeszcze w dodatku o duzycg osrodkach miejskich) w stosunku do setek tysiecy, czy milionow lat? Nie zartuj.  

Od starożytności do XX wieku.

Czemu tylko miasta? Na wsiach nie robiono alkoholu? Rzeki były czyste? Wody gruntowe nieskażone?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie piję wody jakoś mi nie wchodzi i nie mogę się do niej przyzwyczaić. Jestem obecnie na diecie ustalonej przez dietetyka i jak bez problemu się do niej stosuje to nie piję ustalonej wody. No nie i wuj. Choć oczywiście w upalny dzień spragniony chętnie bym się jej napił. Ogólnie piję herbatę, zawsze i wszędzie do wszystkiego o każdej porze to mój napój nr 1. Drugi napój to piwo ale ten głównie w sezonie letnim. Okazjonalnie sok jabłkowy. Kawy i słodkich nie pijam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, AR2DI2 napisał:

Przy czym trzeba zwrocic uwagę na to aby pic tylko wtedy, kiedy organizm nam mowi ze potrzebuje uzupelnienia wody, czy kiedy poczujemy pragnienie.

Wiesz co, kiedyś czytałem, że czując pragnienie jesteś już w pewnym stopniu odwodnionym ale to tylko tak nawiasem :) Powinno się pić 1ml na 1 kcal zjedzonego pożywienia, tak to przynajmniej promują. Już od dłuższego czasu piję tylko i wyłącznie wodę, zawsze w pracy staram się wypić 1,5 litra i trochę w domu. Żadnych napoi słodzonych, bo one nie nawadniają tylko jeszcze bardziej chce mi się pić po nich i tak na prawdę tylko woda ugasi moje pragnienie. Jak ktoś chce schudnąć to niech pije zimną wodę to jeszcze organizm musi wytworzyć energię żeby ją ogrzać. Nie boli mnie głowa tak jak kiedyś gdy jej nie piłem,  a jako jedyny w pracy najczęściej latam do kibla hehe :) Oczywiście wybieram mineralną niegazowaną bo gazowana mi nie smakuje, a i smaki rozróżniam już dobrze i taka Primavera jest dla mnie ohydna tak samo jak Oaza z Biedronki :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Leszy said:

Czemu tylko miasta? Na wsiach nie robiono alkoholu? Rzeki były czyste? Wody gruntowe nieskażone?

Wiesz co, jakbym był niegrzeczny to bym napisał "co ty pier....sz w ogóle?", ale jestem taktowny, więc ci tylko wytłumaczę. 
Skażenie wód na taką skalę, żeby nie można było jej pić, nastapiło dopiero  na przełomie 19/20 wieku. Zresztą i do dzisiaj jeszcze na wsiach ludzie mają czystą wode w studniach. 

A co do wieków wczesniejszych - wcale ludzie nie pili masowo alkoholi zamiast wody. Naczytałes się powieści kryminalnych o średniowieczu. Znam ten motyw o klasztorze którzy przetrwał epidemię bo mnisi pili tylko wino. Ale oni nie pili wina dlatego ze była epidemia, a dlatego ze zawsze pili wino, bo ich było stac na picie wina. Reszta piła wode i umierała. Póxniej doszli do tego dlaczego przezyli.


I nawet gdyby to było od starożytności ( co nie jest prawdą, bo wino i inne trunki pili tylko ci którzy sobie mogli na to pozwolić) to czym jest ten okres w stosunku do setek tysięcy, czy milionów lat. No chyba ze chcesz mi powiedzieć że ludzie już od milionów lat pili tylko wino. 
 

Edytowane przez AR2DI2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Leszy napisał:

Woda kiedyś była bardziej zanieczyszczona niz dzisiaj.

Chyba jak w czasie różnych najazdów wrzucali trupa do wiejskiej studni albo rzeki spływały krwią i zwłokami wojów. Sporo się piło i zbierało deszczówki (praktycznie woda destylowana), z potoków/strumieni czy rzek. Nie mam pojęcia skąd współcześnie wiara w ten mit że ludzie kiedyś pili skażone błoto. To raczej dzisiejsza "superczysta" kranówa jest większą trutką. 

16 godzin temu, SzejkNaftowy napisał:

Jeśli kupujecie tzw. "mineralki" lepiej znajcie rozróżnienie

To niezupełnie ma znaczenie. Raz, że pozyskiwanie sensownej ilości minerałów z wody wymagałoby picia pewnie ze dwóch wiader dziennie (a to i tak głównie Ca i Mg) a dwa, niezależnie skąd woda pochodzi, ta butelkowana jest puszczana najczęściej przez przemysłową osmozę i ew. domineralizowywana (raczej efekt psychologiczny/marketingowy oraz stabilizacja pH). Z małej marchewki dostaniesz raczej więcej minerałów niż z wiadra wody. Minerały bierze się z żarcia a nie z wody.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, MaxMen napisał:

Drugi napój to piwo ale ten głównie w sezonie letnim. Okazjonalnie sok jabłkowy. Kawy i słodkich nie pijam.  

.. czyli niestety pijesz słodkie .. Piwo (niestety) zawiera ok. 20 g cukru w 0,5 l. Co więcej jest to maltoza czyli dość wredny rodzaj cukru.
Wystarczy popatrzyć na indeks glikemiczny piwa.

 

Wcześniej (aż do wieku 19.) w miastach woda była rzeczywiście bardziej zanieczyszczona niż dziś. A to z uwagi na brak kanalizacji. Zawartości nocników były wylewane wprost na ulicę skąd spłukiwał je deszcz, m.in. do rzek i studni. Dlatego dość powszechnie raczono się winem oraz piwem. Jasne, że jeśli ktoś miał studnie głębinową to miał czystą wodę, ale na taką studnię nie wszystkich było stać, a studnie miejskie były wylęgarnią epidemii, aż do wieku 19.
Np. epidemia cholery w Londynie, w 1854 była spowodowana wodą z zanieczyszczonej studni. Dopiero kanalizacja, gotowanie wody pitnej oraz jej uzdatnianie powoduje, że nie mamy już z tym problemów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Herbatę, napoje, soki i kawę odstawiłem już jakiś czas temu. Pije takie rzeczy może kilka razy w roku. Stan zdrowia się poprawił i jestem zadowolony.

Przez ok. 40 milionów lat ewolucji naczelnych nasz organizm przyzwyczaił się do picia wody ze strumieni, rzek, jezior, itp. Nie ma sensu tego zmieniać i zamiast wody faszerować się cukrem i chemią.

 

Niepotrzebne soki zastępują mi teraz całe owoce, gdyż są wolniej trawione i dostarczają błonnik. Nie powodują niezdrowych skoków poziomu insuliny we krwi co nie niestety wywołują nawet niesłodzone soki.

Wystarcza mi przegotowana woda z kranu, do której dodaję czasami plasterek cytryny (elektrolity). Mineralną piją rzadko bo jem dużo owoców i warzyw gdzie minerałów nie brakuje. 

Ostanie wyniki hematologii krwi mam bardzo dobre ☺️

Edytowane przez realista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.