Skocz do zawartości

Dotyczy: Telefony i oddzwanianie.


Rekomendowane odpowiedzi

@Lalka Wydaje mi się że kiedyś pisałaś że jesteś tradycjonalistką i wolisz kiedy to facet pierwszy wychodzi z inicjatywą, była też historia o Panu z którym Wasze drogi się rozeszły bo każde z Was bało się pokazać że mu zależy. Chyba ze coś pomyliłam? Biorę też pod uwagę że kobieta zmienną jest :P

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Lalka napisał:

@deomi A dlaczego nie?

Często sama zagaduje. Ale zwykle kończy się to tak samo, mężczyzna wykazuje zbyt duże zainteresowanie moją osobą i się zniechęcam. 

 

Kochana, czyli przyznałaś, to o czym mówię:
Facet musi mieć wyjebane jaja, a nie się starać, jak to opisuje nasza księżniczka deomi :) 
Przy czym mówiąc wyjebane jaja, nie mam na myśli totalnej zlewki.
Raczej luźne podejście bez spiny i złota maksyma "Fajna jesteś, ale mam też swoje życie, pasje, hobby, znajomych" ;) 

To ma być proces ewolucyjny. 
Powoli wprowadzasz kobietę do swojego świata.
Nie odkrywasz od razu wszystkich swoich kart, troszkę tajemniczości, krok po kroku ; )) 
A ona coraz bardziej ciekawa(i mokra w wiadomych miejscach) :) 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie jak ignoruje babka to, to z każdym dniem wszelkie porządnie czy chęć nawiązania czegokolwiek spada.

Nie które stosują te taktyki wyczytane w brawo, na jednych działają na drugich nie.

Na mnie kiedyś działały - teraz to się tylko wkurzam i ucinam takie działania. 

Albo jest szacunek albo go nie ma...

 

Ja wyznaję zasadę, że jak jestem przy komórce to odpowiadam ZAWSZE jak tylko mogę jeśli mnie nie ma to oznacza, że po prostu nie mogę gadać/pisać bo jestem zajęty.

 

Ci co ze mną smsują to wiedzą, że tak jest, ja w uja ludzi nie robię, chcę szacunku do siebie i obdarzam nim innych.

 

Pozdrawiam.

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, self-aware napisał:

Tego nie zmienisz żadnymi mindsetami, pewien pociąg seksualny do wyglądu musi być, koniec kropka i zdania tutaj nie zmienię.

Oczywiście, że tak jest i musi być a reszta czyli te całe pierdollo o związkach, dopasowaniu relacji i innych bzdetach to tylko nadbudowa nad tym popędem seksualnym.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi Zapewne przeoczyłaś najważniejsze: każdy ma mieć swoje życie. Ja mam swoje, mężczyzna ma swoje. Bez wchodzenia na głowę. 

 

Dlaczego ja mam czekać aż zaczepi mnie ktoś kto mi odpowiada z pewnych względów skoro mogę sama to zrobić?

 

A z tym Panem, o którym przypomniałaś mi to on właśnie miał swoje życie. :)

I to trochę skomplikowany przypadek w ogóle był/ jest/ będzie/ nie wiem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, deomi napisał:

Z matrixów wyszłam, ale czasmi powracam "na ziemię" żeby totalnie nie oszaleć :P 

Odkąd czytam Twoje posty mam nieodparte wrażenie, ze jednak jesteś szalona i nic tego nie zmieni.

 

12 minut temu, deomi napisał:

Znam się na tym siłą rzeczy, bo też miewam takie sytuacje i szczerze doradzam jak ja to widzę ze swojej kobiecej perspektywy.

Nie, nie znasz się, a do kobiecej perspektywy jest Ci dość daleko. Siła rzeczy jak to nazywasz nie ma z tym nic wspólnego, to zwykły gadzi rozumek, nad którym nie panujesz.

Odsyłam do postów gdzie wyraźnie i jasno napisałaś jak odsyłasz absztyfikantów na orbitę.

Dobranoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krugerrand Szczerzę tłumaczę jak to u mnie działa i czym się kieruje, a że jest to podyktowane moim wgranym "kobiecym gadzim rozumkiem"- ja tego nie ukrywam.

Nie ukrywam tego co jest ważne w początkowej fazie znajomości. A są to między innymi starania faceta o zaintersowanie moją osobą, o podtrzymanie kontaktu - oczywiście w granicach rozsądku,

Nie twierdzę że jestem (czy że kobieta powinna być) totalnie bierna czy olewcza bo to też się mija z celem.

Nikogo na orbitę nie wysyłam, w moim życiu nie istnieje takie pojęcie. 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem to już kiedyś, ale wątki się powtarzają. Temat wałkowany setki razy. 

 

Mamy dwie możliwości:

1) Pani jest mną zainteresowana: odbiera telefon, chętnie rozmawia, jeśli nie może odebrać to albo oddzwania gdy może, albo pisze sms, że przeprasza iż nie odebrała (podaje powód) i prosi, żebym zadzwonił o jakiejś godzinie. 

2) Pani nie jest mną zainteresowana lub jest zainteresowana za mało co i tak źle wróży tej znajomości: wszystko inne niż powyżej. 

 

Jeszcze jakieś pytania? Zawsze się to sprawdzało do tej pory, uwierz mi. 

 

Jeśli nie odbierze za pierwszym razem, nie napisze niczego, nie oddzwoni to zwykle próbuję ponownie za 2-3 dni. Jeśli sytuacja się powtarza - kasuję numer. 

Nie piszę żadnych łzawych smsów, żeby napisała gdy znajdzie czas bla bla. One doskonale wiedzą jak się zachować gdy im zależy. Żadnych gwałtownych ruchów. Jedno połączenie, nie wydzwaniam jak kretyn. 

Edytowane przez Bullitt
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, deomi napisał:

Facet powinien się się starać, ale nie nadskakiwać., ale też nie totalnie olewać

Ty! To się może zdecyduj. 

Chcę jechać, ale płynąć, ale biec, ale jechać tramwajem. Twoja logika. 

Jakim niby cudem można to wypośrodkować, skoro mając "ciotkę" nadskakiwanie będzie Cię drażnić, a przed będzie podniecać i kręcić?? 

Proponuję każde słowo kobiety, która udziela rad co do relacji, miłości, związków, odpowiednich zachowań, zamienić na bla bla bla bla. Sens zostanie zachowany. Bo bzdury to bzdury. 

 

Skoro kobieta mnie olewa, to ja olewam ją i na tym się kończy. Nie ma żadnego postaraj się bardziej, pokaż, że ci zależy i innych pierdół. Skoro ja muszę się starać, żeby spędzić choć trochę czasu z kobietą lub wręcz prosić o telefon lub kontakt, to wiem, że to zwykła atencyjna małpa i spuszczam ją na drzewo, tam gdzie jest miejsce takich małp. 

 

PS. Ja dzisiaj z moim misiem nie będę rozmawiać. Nie mam humorku. Mam do tego prawo, a mój miś jak chce zwiedzić grotę rozkoszy, to niech się stara bardziej. Taka jestem sprytna i przebiegła. Dzisiaj foch, a za tydzień się odezwę sprawdzić, czy miś nadal czeka. Jak to miś już nie czeka??!!! A to chuj skończony, drań i łobuz. Wszyscy oni są tacy sami!!! Nie rozumiem mężczyzn! 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Tomko napisał:

Gdy mieszka 1500km dalej to jest to jedyna forma kontaktu praktycznie. I pani mi pisze, że wyczekuje i w ogóle och ach a za chwilę cisza i olewka. 

To szukaj sobie dziewczyn bliżej miejsca zamieszkania. A juz w ogóle nie wiem po co zabawy w push-pull. Skoro ta dziewczyna nie ma czasu dodzwonić i uważasz ze to oznacza ze cie olewa, to daj sobie spokój. Panowie podobno są tutaj tacy alfa-sralfa a rozkładają na czynniki pierwsze dlaczego dziewczyna nie odpowiada... gratuluję. 

Swoją drogą jest to pocieszające ze pomimo takiego 'wsparcia' jakim jest forum, pomimo waszego bawienia sie w MGTOW okazuje się ze jesteście nieszkodliwi bo nadal latacie za 'cipkami' i nie potraficie tego pokonać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, deomi napisał:

Ja bym serio nie robiła problemu. Jak jest się w pracy, to się myśli o pracy. Jak się wraca z pracy, to się myśli o tym by zdążyć na autobus i jak najszybciej dotrzeć do domu na obiad.

Ta, najbardziej przygnębiająca część dnia, praca, dojazdy i powroty. Idealna okazja na tel. :P


Widać potęgę olewania jak na dłoni. Jedna baba olewa, forum przeżywa!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@giorgio O właśnie coś mi się jeszcze przypomniało. Na początku było z jej strony: "no pakuję się i zaraz jestem u ciebie pod drzwiami w bieliźnie". Teraz na moją propozycję pół żartem pół serio, żeby wpadała bo jest kilka weekendów jeszcze do końca roku - jest: "no ja nie wpadnę do ciebie, ale może ty przylecisz?". Ooooo teraz mi się fakty kleją. Zażartowałem do niej - przeprowadź się do UK. "No ja nie przeprowadzę się, ale może ty wrócisz do PL?". 

Teraz widzę to zaangażowanie na równi pochyłej.

@Mrowka Nie latamy za cipkami, tylko staramy się mieć coś fajnego i dać coś fajnego, żeby takie kobiety jak ty też miały szansę w życiu. Dziękuję za twoje wybitne wsiowe mądrości. 

@deomi Dokładnie tak. Coś w sobie ma i nie pier..li co chwilę smętów jak ty. Więc tak jakby zależy mi bardziej. Może czuje? Nie wiem. Traktuję ją priorytetowo. Jeśli coś czuje to są to projekcje jej głowy. 

Edytowane przez Tomko
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@giorgio Po prostu iść stonowanym krokiem. Każda skrajność jest złym rozwiązaniem.

No czasami można mieć dzień, kiedy nie chce się z nikim rozmawiać. I taki dzień może mieć Pancia i taki dzień może mieć Pan.

 

@Mrowka Darujmy sobie, w wątku Pana Tomko wyszło że laska jest tylko dla niego orbitą, ale z racji tego że ma 22 lata i jędrne ciałko zależy mu jakby trochę bardziej

@Tomko A może Cię olewa bo wyczuła że jest jedną z wielu?

Nie o mnie mowa, ja się z Tobą nie spotykam.

Może weszliście w rezonans i oboje się orbitujecie? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, giorgio napisał:

Ty! To się może zdecyduj. 

Chcę jechać, ale płynąć, ale biec, ale jechać tramwajem. Twoja logika. 

Jakim niby cudem można to wypośrodkować, skoro mając "ciotkę" nadskakiwanie będzie Cię drażnić, a przed będzie podniecać i kręcić?? 

Proponuję każde słowo kobiety, która udziela rad co do relacji, miłości, związków, odpowiednich zachowań, zamienić na bla bla bla bla. Sens zostanie zachowany. Bo bzdury to bzdury. 

 

Skoro kobieta mnie olewa, to ja olewam ją i na tym się kończy. Nie ma żadnego postaraj się bardziej, pokaż, że ci zależy i innych pierdół. Skoro ja muszę się starać, żeby spędzić choć trochę czasu z kobietą lub wręcz prosić o telefon lub kontakt, to wiem, że to zwykła atencyjna małpa i spuszczam ją na drzewo, tam gdzie jest miejsce takich małp. 

 

PS. Ja dzisiaj z moim misiem nie będę rozmawiać. Nie mam humorku. Mam do tego prawo, a mój miś jak chce zwiedzić grotę rozkoszy, to niech się stara bardziej. Taka jestem sprytna i przebiegła. Dzisiaj foch, a za tydzień się odezwę sprawdzić, czy miś nadal czeka. Jak to miś już nie czeka??!!! A to chuj skończony, drań i łobuz. Wszyscy oni są tacy sami!!! Nie rozumiem mężczyzn! 

True story.
Dałbym pucharka, ale już wykorzystałem wsio ;x

Której płci bardziej zależy?
Która płeć zostaje i płacze wraz z kotami w poduszkę?
Która płeć bardziej boi się samotności i szybciej się starzeje?
Która płeć(przynajmniej pierwotnie według biologii) jest przeważnie zależna od drugiej osoby?
Która płeć ma chcicę na dziecko, co jest też powiązane znowu z zależnością od drugiej osoby - mężczyzny?
No bo przecież dama sama sobie dziecka nie wyczaruje :) 

To powinna dać, co po niektórym do pomyślenia i zastanowienia się nad swoją sytuacją.
Bo to, że stos jęków, pisków i ślinienia się białorycerzy mobilizuje się i atakuje "twierdzę rozkoszy" nie znaczy, że to jest normalne i trwa wiecznie.

Rozumiem, że kobiety muszą stosować selekcję mężczyzn.
Natomiast to nie koliduje z wykazaniem inicjatywy, jeśli któryś w tłumie się wyróżnia, nie bialutką lśniącą zbroją, lecz z gołymi jajami na wierzchu, oczywiście wyjebanymi.

 

8 minut temu, Mrowka napisał:

nadal latacie za 'cipkami' i nie potraficie tego pokonać

Kochanie nie przesadzaj już ;) 
Nikt tu nie lata za cipą.
Po prostu brat Tomko jest bardzo, że tak powiem, aż za bardzo dobry i wyrozumiały w stosunku do kobiet :) 
Poza tym, to forum nie promuje idei izolacyjnej od kobiet, a wręcz przeciwnie!

Ja miałem identyczną sytuację, co @Tomko z pańcią z wesela!
Finalnie nie opisałem bractwu, jak ta historia się zakończyła.
Natomiast były te same, identyczne teksty(!!):
 

 

7 minut temu, Tomko napisał:

"no ja nie wpadnę do ciebie, ale może ty przylecisz?"

 

7 minut temu, Tomko napisał:

Na początku było z jej strony: "no pakuję się i zaraz jestem u ciebie pod drzwiami w bieliźnie"

Szczegóły zarys sytuacji był nieco inny, ponieważ mimo, iż pańcia mieszkała w innym mieście, to w tym samym kraju.
Aczkolwiek tło sytuacji jest takie samo :) 

Moim skromnym zdaniem albo Tomko dał za dużego pusha albo za dużego pulla.
Choć z jego raportu można wywnioskować raczej opcję numer 2.
No, i teraz przyzwyczajona pańcia myśląc, że ma Tomusia w garści, przyzwyczaiła się do tych wygodnych dla niej okoliczności.

U mnie finał był inny - zbyt śmiale chodziłem z wyjebanymi jajami na golasa i pańcia poszła do zasobniejszego samca, a nie golasa :) 
Oczywiście - dzisiaj już z nim nie jest ;) 

Hahahah to dzisiaj szczelam te metafory jedna za drugą ; ) 
Anyway wiadomo o co chodzi i jakie wnioski dla naszych pań?

Following conclusion:
Wartościowy samiec, jest wart inicjatywy i starań.
Wszak shit-testy są nieodłączny elementem waszej natury, więc co to za problem sprawdzać faceta, tym samym samej rozpoczynając rozmowę?
My mężczyźni nie boimy się samotności ani szklaneczki wody, natomiast kobiety... :(;)


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Natomiast to nie koliduje z wykazaniem inicjatywy, jeśli któryś w tłumie się wyróżnia, nie bialutką lśniącą zbroją, lecz z gołymi jajami na wierzchu, oczywiście wyjebanymi.

Pańcia chcąca założyć rodzinę (odnoszę się do tego co napisałeś kilka linijek wyżej) będzie szukała raczej pana z lśniącą zbroją, bo z takim zrazie jajami na wierzchu raczej rodziny nie założy :)

Zatem panowie 'z jajami na wierzchu' mogą być ustawieni pod względem tylko seksu, ale panowie z lśniąca zbroją nigdy im nie dorównają, mawet gdyby się starają i mogą zostać słynnymi beta-providerami lub zająć się sobą (mgtow). Nie oszukujcie się panowie, ale mężczyzna który jest typowym beta, zawsze nim pozostanie. Możecie udawac 'alfa-sralfa', 'nie będę jej pokazywać że mi zależy' itd, ale każda nawet mniej rozgarnięta dziewczyna będzie wiedziała ze to maska na potrzeby podrywu, że to jakieś głupie zagrywki push-pull i szybko da sobie z wami spokój - z czym pewnie mamy do czynienia w przypadku @Tomko

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mrowka Och ale mi pocisnęłaś. Prawie się przejąłem. Chcesz zakładać rodzinę a nawet prostego tematu ze zrozumieniem nie potrafisz przeczytać. Ciekawe, że na tych zagrywkach push-pull wszystkie podkładacie się równiutko aż miło patrzeć. No, ale wy tam swoje wiecie. Dzięki za radę, wrócę do bycia betą. 

Edytowane przez Tomko
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Ragnar1777 napisał:

Dokładnie.
Choć na moje powinieneś to przepracować.

Tylko co ja mam przepracowywać? Wkręcanie sobie, że ktoś mnie nie pociąga seksualnie to dalej wkręcanie sobie, tylko tyle. Nie zamierzam się oszukiwać. Jeśli jakaś kobieta mnie kręci ale widzę, że nic z tego to po prostu odcinam się od niej i zaczynam działać w życiu w innym kierunku, ale żeby coś więcej? To tak, jakbym w drugą stronę miał sobie na siłę wmówić, że jestem zainteresowany tylko dlatego bo druga strona to zainteresowanie wykazuje, już kiedyś resztą próbowałem bo dziewczyna fajna była... I co? Męczarnia do potęgi. Czasem o kimś zapomnę łatwo, czasem trudniej i zwyczajnie biorę te emocje na klatę, niech będą bo to jest właśnie życie. 

 

5 godzin temu, Mrowka napisał:

ale mężczyzna który jest typowym beta, zawsze nim pozostanie

A to akurat mega bzdura. W przeciągu lat zmieniłem się w pewnych kwestiach z miłego chłopca w skurwysyna i zapewniam, że ani grama sztuczności w tym nie ma. Przy czym samym określeniem "alfa" gardzę i nie zamierzam robić niczego co powoduje, że jest się tym umownym sralfiarzem. 

Edytowane przez self-aware
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, deomi said:

@The Motha

@RealLife Oj niestety byłam, i czasami tak bywało że chociaż miałam tajfun motylków w żołądku to dopiero wieczorem odnajdywałam chwilę by odpisać. Plan dnia czasami bywał tak napięty, że nie było chwili na żadną dodatkową sekundę. 

Czyli jednak nie byłaś. Sama napisałaś, że DOPIERO wieczorem mogłaś odpisać bo w ciągu dnia były inne zadania. 

 

Gdy prawdziwie kochasz to nie ma innych zadań ważniejszych niz kontakt z ukochaną osobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, self-aware napisał:

to akurat mega bzdura. W przeciągu lat zmieniłem się w pewnych kwestiach z miłego chłopca w skurwysyna i zapewniam, że ani grama sztuczności w tym nie ma

A ja jestem pewna że pewna sztuczność w tym jest :) Nie tylko wy tutaj jesteście tacy 'mundrzy' żeby propagować twierdzenie, że kobiety lecą tylko na badboyów. W sumie w każdym miejscu w internecie można takie stwierdzenia poczytać. Swojego czasu randkowalłam, i uwierz mi ze od razu wszystko widać. No i swoją drogą gratuluje ambicji bycia 'skurwysynem'.

 

 

9 godzin temu, Tomko napisał:

Ciekawe, że na tych zagrywkach push-pull wszystkie podkładacie się równiutko aż miło patrzeć. No, ale wy tam swoje wiecie.

Oj... a tutaj nie podziałało? Jeżeli spotykasz sie z kretynkami to jasne że sie będą podkladały. A później lament na forum, bo nie odpisuje, bo zerwala znajomość czy cokolwiek innego. Gdybyś zmienił target (z resztą nie tylko ty) to nie musiałbyś stosować ani push-pull ani stresować się ze pani nie odpisuje.

Przeglądałam swojego czasu profil p. Marka (samcze runo czy jak to szło) i panów w komentarzach, którzy się udzielali. Nie wiem czy to panowie udzielający się na forum, ale po takich panach na randkach po prostu widać, ze ich 'badboyowanie' jest wyuczone (niskie smv ok. 4/10).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.