Skocz do zawartości

Wstydzę się rozmawiać w innych językach.


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Bracia.

Mam pewien problem z samym sobą.

Znam język angielski oraz język niderlandzki.

W towarzystwie obcokrajowców staram się mówić jak najlepiej, mieć jak najlepszy akcent i brzmienie.

Gdy rozmawiam w towarzystwie Polaków mam pewne blokady, wstydzę się mówić, ponieważ mogą pomyśleć, że chcę być lepszy od nich, którzy nie potrafią rozmawiać.

Boję się, że będą mówili, że się wywyższam, że znam język, że jestem lizodupem i jaki to ja nie jestem.

Bracia, jak się przełamać? Wiem, że najlepiej mieć wyjebane na opinię innych ale ta blokada jest naprawdę bardzo silna.

Pozdrawiam i miłego weekendu życzę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyna opcja, żeby się przełamać, to po prostu mówić w danym języku w ich obecności. 

 

Czerp satysfakcję, że znasz dany język, podczas gdy oni go kaleczą, a jak Ci jakiś wyskoczy: "Ty, Niepowtarzalny, Ty to taki inteligent niby jesteś, języki znasz i pewnie masz się za lepszego, hę", to mu odpowiadasz po Polsku: "No wiesz, to niekulturalne wyjechać do obcego kraju i nie umieć się porozumieć w panującym języku urzędowym. Tylko jacyś kompletni debile by coś takiego odjebali. Całe szczęście, że my wszyscy znamy język perfekcyjnie, Przemysławie".

 

Pełna powaga na twarzy, ameba z Polski zapewne nawet nie wyłapie sarkazmu, a Ty będziesz miał bekę.

 

Wiele osób ma podobne kompleksy, to nie Twoja wina, że jesteś w czymś lepszy, więc z jakiego powodu masz deprecjonować swoje umiejętności? Bo jakiś kretyn poczuje się gorzej? No i dobrze, może, kurwa, z tego powodu weźmie słownik i nie będzie przynosił wstydu normalnym ludziom, którzy też wyjechali.

 

Nie odpowiadasz za ich nieuctwo, pracuj na własną opinię i nikim się nie przejmuj.

 

I pamiętaj: szczyt zera to nie mieć hejtera.

Edytowane przez Ważniak
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Niepowtarzalny Wiem o co chodzi, często mam tak właśnie. Idziemy na piwo z pracy - część Polaków, część Angoli. Musisz ograniczyć rozmowę do jednej grupy i z nią rozmawiać. I za chwilę przepraszasz i przełączasz się na swoich. Kwestia wprawy - ja się uczę Angielskiego od lat, gadam od lat a też mi się pierdzieli jak szybko zmieniam rozmówców. Nic na to nie poradzisz. Jedna grupa na raz. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Goedenavond @Niepowtarzalny ! Ależ oczywiście, że z dumą prezentuj swój wyszlifowany język, z piękną wymową, barwnymi idiomami i nienaganną gramatyką! I oczywiście, że jesteś od nich lepszy, bo Ty siadłeś na dupsku i się porządnie nauczyłeś języka a oni będą przez 10 lat gadać jak robole z magazynu i oczywiście nigdy z tej zacnej pozycji się nie wygrzebią, m.in. z powodu języka.

Masa ciągnie w dół- pamiętaj.

Ja zanoszę modły o jak najwięcej takich jak Ty Polaków za granicą!

Swoją drogą nauczyć się porządnej wymowy niderlandzkiego to jest nie lada osiągnięcie. Masz z czego być dumny.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nigdy nie wstydziłem się tego że całkiem nieźle znam angielski, a już najmniej przed własnymi rodakami.

 

Miałem ileś lat temu ciekawą przygodę w Niemczech, pokazującą jak jesteśmy "oceniani" przez tamtejsze kobiety. Byłem z kumplem na delegacji niedaleko Dortmundu. Skoczyliśmy do jakiegoś marketu na zakupy i tam, stojąc w kolejce do kasy tak "dla sportu" gadaliśmy sobie po angielsku. Młoda kasjerka zapytała; "English?" a ja na to; "No, we are Polish" - momentalna zmiana wyrazu jej twarzy bezcenna! :D;)

 

Edytowane przez Pilot Pirx
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu przebywając z Polakami w Anglii, byłem zszokowany jak niektórzy bez żadnych oporów kaleczyli język angielski...

Ja starałem i staram się mówić gramatycznie, mimo to wtedy nie wychylałem się, że znam "lepiej" język, bałem się tego o czym mówisz, teraz miałbym wywalone, chodzi o strach przed oceną przez innych, za mało pewności siebie, może to przez skromność ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś, też się wstydziłem ale jakoś samo mi przeszło. Ja w przeciwieństwie do ciebie nie kryję się ze swoim akcentem zapierdalam tak jak mi pasuje. Ostatnio musiałem pomagać gościom z Mołdawii, którzy o dziwo pochwalili mój "English". Ja w pracy angielskiego rzadko używam, chociaż coraz częściej odkąd zobaczyli, że umiem się dogadać. Zauważyłem, że mój sposób gadania poprawia się odkąd czasem sobie myślę po angielsku. Przestałem podczas mówienia zastanawiać się jak coś powiedzieć, po prostu słowa lecą z automatu. Podobnie jak mówię po Polsku. W moim dziale ludzi mówiących na poziomie podobnym do mnie może jest ze 3-4 osoby. 

Wstyd wsadź sobie w buty, z nativami rzadko będziesz gadać a osoby, które nauczyły się tego języka jako kolejnego w życiu są w takiej samej sytuacji jak ty.

O rodakach nie będę wspominać, jak obcokrajowiec na ulicy zobaczy, że jest się w stanie dogadać z kimś to się cieszy. Wnioskuję, że podchodził do wielu osób przede mną i ludzie bali się/nie umieli gadać.

Tak więc pierś do przodu uśmiech na usta i heja banana, każda rozmowa pomaga ci się rozwijać, więc korzystaj z okazji. :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Leniwiec napisał:

Swego czasu przebywając z Polakami w Anglii, byłem zszokowany jak niektórzy bez żadnych oporów kaleczyli język angielski...

 

W jakiejś części efekt polskiego systemu edukacji.

Nie powiesz nic - ndst

Powiesz źle - kompromitacja i ndst

To po co ryzykować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Niepowtarzalny Powiem Ci jeszcze jedno. Mechanizm, który opisałeś jest dużym problemem dla amerykańskich Murzynów, którzy chcą się wydostać z getta i zostać normalnym przedstawicielem klasy średniej. Nazywa się ,,acting white". Kiedy czarny nastolatek dobrze się uczy, czyta książki, nie słucha rapu o dilerce, gangsterce i suczkach, to inni czarni go gnoją za to, że chce ,,udawać białasa".

 

Nie daj się zamknąć w getcie Brachu. Jak ktoś jest w porządku, to Cię spyta jak się nauczyłeś, bo też by chciał. A reszta niech żre gruz.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chcesz się integrować w nowym kraju to w mieszany towarzystwie mówisz w języku danego kraju. Jak rodacy coś nie zrozumieją zawsze mogą się zapytać abyś coś powtórzył/przetłumaczył. Jeżeli obrażą się za to, że gadasz w innym języku to olej ich, ponieważ to nie są Twoim znajomi.

 

Jedziesz do innego kraju i tam mieszkasz to ja to rozumiem, że w towarzystwie tubylców zawsze rozmawiasz w ich języku:

-Jak napisałem wyżej aby się integrować

-nie po to wyjeżdżałeś z kraju aby żyć w geccie z Polakami, Polską telewizją i polskimi sklepami.

 

Prawdziwi znajomi nie będą mieli z tym problemu i zrozumieją to. Tubylcy zato będą Cię bardziej szanować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.