Skocz do zawartości

Kasjerki z Biedronek i innych marketów


ReddAnthony

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio się zastanawiałem czy mógłbym bzykanąć kasjerke z marketu.

I wiecie co, to chyba jeden z najbardziej aseksualnych zawodów dla kobiety. Chyba bym nie mógł. Różne kasjerki widziałem, naprawdę czasem się zdarzają naprawdę ładne laski. Ale tak sobie rozkminiam, co musiało ją spotkać w życiu, żeby mając np 30 lat pracować na kasie. 

 

Wiadomo, praca jak każda inna, ale tak bardzo odmóżdżająca i kompletnie bez perspektyw.

 

No i jeszcze te korporacyjne wdzianko. Może jakby taka się odwaliła w extra wyjściowy strój to reakcja była by zupełnie inna. 

 

(poprawiłem błędy - V.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No gdzieś tydzień temu, miałem taką samą rozkminę :D Robię zakupy w Biedronce głownie biało i tłuszcze. Siedzi na kasie taka fajna czarnulka uśmiecha się miło, taśma się przesuwa... I pada pytanie: To Pana jajka? :D  Nie, no gdyby nie to że mam na razie szlaban na baby, to złapałbym ta piłeczkę zębami ;) A kobitka taka, że szarpał by ją jak Reksio szynkę :D

 

PS. W tych sieciówkach dobrze zarabiają. A kasa jest rotacyjna, więc raz wykładasz, a raz kasujesz a raz markujesz robotę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że w żadnej sieciówce nie zarabia się dobrze. Szczególnie będąc na kasie.

 

Vinc, ale sądzisz czy wiesz? Czytasz ze praca na kasie jest rotacyjna a nie dedykowana? Ja znam kobitę która pracuje tam 4 lata i powiem Ci że kasa jak na robotę niezła. Socjalka pracownicza też niczego sobie. Pakiety, wyprawki, bony, paczki, dofinansowania. I nie patrz z perspektywy faceta na to. Kobiety lubią taką pracę, bo daje im to systematyczność i poczucie pewności zatrudnienia i stabilności. I praca nie jest trudna.

 

Edit: Do kobiet z kasy Biedronki można mieć szacunek w przeciwieństwie do znudzonych, nepotycznych księżniczek żerujących w urzędach na mojej podatniczej kasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem w jakich sklepach robicie zakupy.

Trochę nad tym myślałem i w życiu nie widziałem jebliwej kasjerki. Przynajmniej w sieciówkach.

W lepszych sklepach np. z odzieżą się zdarzają a i to rzadko. W dodatku bywają bezczelne.

W sklepach "perfumeryjnych" dużo częściej, ale rzadko tam zaglądam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarzają się normalni urzędnicy, księża. To tylko ludzie.

Normalnego polityka nie poznałem.

 

Urzędasy nic z punktu widzenia wytwarzania dóbr konsumpcyjnych nie robią. Jest wręcz odwrotnie - przewalają tylko papiery, tony makulatury, krępują przedsiębiorczość, utrudniają życie wszystkim obywatelom tworząc durne przepisy. W Trójmieście efekty ich działalności widać na każdym kroku - choćby ograniczenie prędkości dla rowerzystów na ścieżce rowerowej za wyjazdem z mola w Sopocie do 5 km/h!!! Przecież tyle idzie pieszy! :o  :o

 

Zresztą jest ich w kraju już ponad 700 000 - i to przy powszechnej cyfryzacji. Pod koniec PRL-u było ich 100 000.

 

Normalni księża? Racja. Zgadzam się. Choćby mój eks przyjaciel, który wyjechał do Irlandii i jest tam pastorem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Urzędasy... utrudniają życie wszystkim obywatelom tworząc durne przepisy". Zapędziłeś się. Urzędnicy swoją pracę opierają na przepisach stworzonych przez kogoś innego. Przepisy tworzone są w: sejmie,ministerstwach. Rozrost administracji to inna sprawa - patalogia.

Ale czy swoją niechęć wyrażasz do zawodu  czy konkretnych wszystkich osób zatrudnionych w urzędach przez 8 godzin? Po pracy są zwykłymi ludzmi. Wiele razy załatwiając sprawy w urzędach przekonywałem się, że w wielu z nich to normalni ludzie. Nawet pani w skarbówce w czasie normalnej rozmowy okazała się sympatyczną osobą, podzielającą moją opinię o zawiłości przepisów podatkowych. A chodziło o jakieś zapłacenie im podatku za lokatę założoną w UK. Obyło się naszczęście bez mandatu.

Policjant w czasie normalnej rozmowy (gadałem z nim drugi  raz w życiu) powiedział że żałuje swojego wyboru, wolałby pracę jak jego koledzy w straży pożarnej. Zwykli ludzie. 

Problematyczni są urzędnicy  z awansu społecznego, którzy poczuli trochę władzy. A reszta jest tak samo upierdliwa czy uprzejma jak ludzie w innych zawodach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie tak. Część ludzi jest tam po prostu z partyjnego nadania - np. do obsługi funduszy unijnych HGW zatrudniła ponad 500 nowych urzedników. Wiele z tych osób w zasadzie kompletnie nic nie potrafi i nie nadaje się nawet do zamiatania ulic. Na tych ludziach i ich rodzinach buduje się później twardy, żelazny elektorat. Miałem kiedyś kilka źródeł informacji z tego patologicznego środowiska. 

 

Biurokracja powinna być ograniczona. Państwo minimum. Myślę że każdy się ze mną tutaj zgodzi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja oceniam że znakomita większość urzędników jest z nadania. Nie wszyscy, ale większość. Druga strona medalu dla nich jest taka, że obawiają się o swoje posady przed kolejnymi wyborami. Po otrzymaniu pracy, też muszą pamiętać kto im ją załatwił i w jakiś sposób być gotowym odwdzięczyć się. Taki pracownik nie jest niezależny w swojej robocie.  Gorsze jest to że tworzą się kasty,rody urzędnicze.

Ponieważ co nieco wiem o tym środowisku, to powiem że w urzędach obsadzone są całe grupy. One nie przepadają za innymi grupami i walczą o władzę między sobą.

Ale wracając do tematu postu, ja osobiście nie jedną młodą urzędniczkę pyknął bym. Ponieważ mają sporo czasu to przykładają uwagę do wyglądu. Jest to rodzaj rewii mody. A w urzędach w tych sprawach łóżkowych też wiele dzieje się. Ale o tym wiedzą, tylko oni sami  (ich koledzy i koleżanki). Małżonkowie nie  wiedzą. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto wybrzydza ten nie rucha!

Synu Adolfa, jak kraść do miliony, jak ruchać to księżniczki :D

 

Co do bab na kasach, najlepsze widziałem jednak w Almie, Eleclerc,PiotrPaweł potem plasują się te z  Aldi i Lidl....Tesco, Biedra, Carefour - tam nie widziałem nigdy nic ciekawego.

Baby w odzieżowych - loteria, czasem zdarzy się jakaś ciekawa lasencja

Perfumerie - najlepsze dupeczki, miałem raz laske z perfumerii, świetne miała uda  no i oczywiście była rewelacyjnie zadbana.

McDonaldy, KFC, Burger King - no tragedia, pasztetownik 

 

Jedna z bardziej seksownych profesji jest kelnerka - każdy kto przynosi mi żarcie pod nos ma +10 do zajebistośći :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To też sa ludzie. Uśmiech, rozmowa i pozytywne nastawienie dla wielu kobiet w urzedzie czy markecie to wybawienie...One tak są czesto nastawione bo wiekszosc ludzi jest zle nastawionych jak przychodzi do urzędu czy marketu. Ci ludzie naprawde czasem mają anielska cierpliwość do ludzi w większosci kolo czterdziestki którzy nie potrafią wypełnić prostego wniosku. Czasami jak się przysłucham to aż dziwota że ludzie sa tak tępi. Wiadomo ze lekko nie jest no ale dajmy usmiech a On potem do nas wróci... Ładna kasjerka i lekka bajerka potrafi działać cuda, uśmiech na buzi takiej młodej dziewczyny która zapierdala za groszę przez cały boży dzień to piękny widok.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie każda praca ma jakieś plusy. Praca kasjerki też ma plusy, można znaleźć księcia z bajki :D:D:D:D:D bo każdy książe musi coś przecież jeść i pić:D

Kelnerki czy kelnerzy też są czasem rozchwytywani, zwłaszcza jak w lokalu podaje się dużo alkoholu.

Vincent, klepneła CIę kiedyś jakaś klientka w tyłek?:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tak wracając do tematu kasjerek marketowych. Sądzę, że duży wpływ na atrakcyjność lasek w tym zawodzie ma wpływ to, że nie wiążą się z tym żadne fetysze ani fantazje.

 

Widział ktoś pornusa z kasjerką z marketu??

 

Ja nigdy. Są pokojówki, piguły, sekretarki, policjantki, wojskowe, nianie, nauczycielki ( najlepsze!!!) super bohaterki, fryzjerki, psycholożki

 

ta...seks z kasjerką z marketu pewnie jest do bani. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... czyli pracują tam kobity bez fantazji? Ciekawa teoria, ciekawe czy poparta praktyką :D

 

Ale kasjerka z tego teledysku nie potwierdza tego :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.