Skocz do zawartości

Panowie co sprawia, że od niektórych kobiet chcecie tylko seksu albo nie chcecie się angażować?


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Natii napisał:

Z czego to wynika, że sypiacie z kobietą, ale nie chcecie niczego więcej?

Wynika to z tego, że oprócz ładnej buźki i dobrze wyglądającego ciała ta kobieta nie ma nic innego do zaoferowania. Nie ma praktycznie żadnych zainteresowań, nie ma pomysłu ani planu na swoje życie, nie ma celu do którego by uparcie dążyła, nie ma wiele do powiedzenia, często biedna jak mysz kościelna. Bardzo często taka pańcia ma wgrane do główki: no przecież ja nic nie muszę, wystarczy że jestem, to niech mnie chłop adoruje, zabawia, daje mi wielką atencję, niech mnie zdobywa, to niech on się stara, jestem dla niego przecież nagrodą.  Taki rodzaj laski najbardziej mnie denerwuje, niemniej jednak, do kopulacji się jak najbardziej nadaje. No i przygarnę takiego kropka na materacyk, nie jestem potworem. ?

 

1 godzinę temu, AR2DI2 napisał:

mam alergię na baby które siedzą ciagle z nosem w smartfonie. A jak do tego ciagle na fejsie, czy innych portalach, to już pozamiatane.

Znak czasu. Zastanawiające jest to, że mało który facet grzebie w telefonie na ulicy, natomiast zdecydowana większość niewiast (w przedziale 15-30 lat) ma tego srajfona przyspawanego do ręki. To już jest jakaś epidemia, ciężkie uzależnienie, silny narkotyk. Ale nie ma co się dziwić, taka obrotna niunia ma konta na pejsie, insta, tinderku (obowiązkowo), sympatii, badoo, twitterze i musi non stop monitorować rozwój sytuacji na froncie. Zastawiłam sidła, no przecież kiedyś musi się trafić ten mój wymarzony i wyśniony, muskularny, o ciemnej karnacji Eduardo w białym Lambo.

Edytowane przez Magician
  • Like 5
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, BydlakŚmierdziel napisał:

Tak, chociaż z tą różnicą, że chciałbym kiedyś założyć rodzinę i mieć dzieciaki. 

No właśnie ja też tak mam, identycznie.

 

Chciałbym mieć dzieci ale tylko z kobietą z którą bym się genialnie rozumiał i nadawał na takich samych czy bardzo podobnych falach.

Niestety nie spełniam wymogów i trendów światowych więc chyba nie da rady ? 

Dziś tak sobie właśnie myślałem czy lepiej by było mieć stałą i świetną partnerkę z poczuciem humoru itd czy np dajmy na to co tydzień zaliczać jakaś tam panienkę - już obojętnie czy diva czy poznana w jakimś kinderze czy czymś innym.

Koniec końców jednak pierwsza opcja jest dla mnie bardziej pociągająca ale możliwe, że to się jeszcze zmieni, ponieważ tracę wiarę w kobiety. Naprawdę te gadanie jednego a robienie drugiego a myślenie o czymś trzecim bardzo mnie wkurza u kobiet a o shit testach czyli sprawdzaniu czy nadal jesteś mężczyzną już nawet nie wspominam.

"Relacja" zamiast być czymś przyjemnym to jest jeszcze dodatkową udręką, chociaż mówię od jakiegoś czasu nie mam problemu z podziękowaniem "za współpracę" kobietom, jedyny problem iż się przywiązuje do danej dziewczyny i zawsze chcę pomóc, niestety jest to wykorzystywane i traktowane jako słabość ale już się z tego wyleczyłem, teraz rady i pomoc mam zarezerwowane tylko dla ludzi, którzy badają siebie tak jak i ja to robię bo wiem, że oni naprawdę nie raz szczerze szukają odpowiedzi.

 

Pozdrawiam.

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Natii napisał:

"Coś więcej" czyli  po prostu  bycie jej partnerem, a nie tylko uprawianie z nią seksu, wiązanie z nią przyszłości, emocjonalne zaangażowanie itd.

Myślę, że wielu się angażowało w poprzednich związkach. Z czasem widać że była to strata czasu bo kobietom z czasem odwala i to poświęcenie na zmarnowanie idzie. Potwierdzi to niejeden mężczyzna który stracił fortunę, czas, nerwy lub został po prostu ordynarnie obrabowany z kasy. 

 

Powiem więcej, czuję lęk przed tym co może z mężczyzną zrobić kobieta kiedy ten opuści garde, przestanie uważać i zwyczajnie zaufa kobiecie. Za dużo już sam doświadczyłem i widziałem. A kobiety są bardzo schematczne w swoim zachowaniu. 

Edytowane przez Tamerlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Natii napisał:

mają opinie łatwych, ubierają się wyzywająco i od razu można je zakwalifikować jako nienadające się na poważny związek

Najlepsze, ale to - kurwa - NAJLEPSZE rżnięcie i różne... dziwne ? akcje miałem w wykonaniu pań z cyklu "szara myszka - cicha woda".

Im bardziej "ą-ę-jestę-segziii" pani, tym większe prawodpodobieństwo zadufanej kłody z kijem w dupie.

 

No ale najważniejsza u pań jest...

 

5 godzin temu, Natii napisał:

mają opinie łatwych

słowo-klucz

 

5 godzin temu, Natii napisał:

Z czego to wynika, że sypiacie z kobietą, ale nie chcecie niczego więcej?

U mnie - z założenia.

Czysta analiza zysków i strat.

 

Nie opłaca mi się angażować emocjonalnie w kobietę.

To ZDECYDOWANIE obniża jakość seksu związku i seksu.

Za to baaaaaaaaaaaaardzo eskaluje wymogi i spierdolenie pani.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego punktu widzenia, w dobie dzisiejszej swobody w relacjach między ludzkich, ciężko jest się osobiście skupić na jednej partnerce do stałego związku.

Mieszkam w dużymi mieście + jestem jeszcze młody wiekiem (23~) i pięknych, względnie ułożonych kobiet jest ponad miarę do wyboru, przez co nie wyobrażam sobie być podporządkowany tej jednej w tym tym okresie wiekowym (25-35 lat).

Inaczej by to pewnie wyglądało gdybym mieszkał w jakimś pcimiu dolnym gdzie wolnych / czy przyzwoitych kobiet jest jak na lekarstwo. Zapewne dałbym się złapać tej pierwszej lepszej, która dała mi trochę uwagi i bym się jej trzymał.

 

Edytowane przez BRK275
literówka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Natii napisał:

Od zawsze mnie to ciekawi. Nie chodzi o przypadki dziewczyn, które mają opinie łatwych, ubierają się wyzywająco i od razu można je zakwalifikować jako nienadające się na poważny związek, ale powiedzmy normalnych dziewczyn. Mam wiele koleżanek, które mają podobny problem.

@Natii Wiele z tych kobiet, również Twoich koleżanek, tzw. "normalnych dziewczyn", pomimo nie ubierania się wyzywająco i posiadających dobrą opinię ma jeszcze coś takiego jak charakter i nawyki.

To one wpływają na to, że pomimo urody takie kobiety coraz częściej nie nadają się do związków, nawet krótkich. Bywają bardzo leniwe, puste i roszczeniowe.

Edytowane przez realista
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia świadomości i umiejętności dostrzeżenia, iż pewne relacje są nieopłacalne, więc nie warto się angażować.

 

Większość mężczyzn na tym forum jest przeciętnych dla kobiet, jeżeli chodzi o wartości seksualno-finansowe, czyli to co najbardziej w nas lubicie. My jesteśmy tego w pełni świadomi.

Jednocześnie wiemy na czym polegają zasady towarzyskiej relacji i w jaki sposób rozumują kobiety. Załóżmy, że spotykają się ludzie ze swojego poziomu. Przeciętny Karol i średnia Jagódka. Karol będzie zarabiał średnią krajową, miał średniej klasy samochód, chłopak przeciętnego wzrostu i urody oraz na tyle towarzyski, iż będzie mu się chciało spotykać w gronie znajomych, ale nie za często i niezbyt długo, gdyż ceni sobie bardziej swój własny świat, który składa się z hobby, ulubionych filmów i muzyki, miejsc, które odwiedza, czynności które lubi wykonywać. I teraz mamy Jagodę, która jest przeciętna, ale ma AMBICJE, by znaleźć się wyżej na drabinie społecznej atrakcyjności, a jak powszechnie wiadomo dla kobiet opinia cioć, wujków, mamy, sióstr, KOLEŻANEK (społeczeństwa) jest najważniejsza. Jagoda nie może pozwolić sobie na to, by koło niej znajdował się typ nieakceptowalny przez towarzystwo w jakim się obraca, więc cioć, wujków..., więc postanawia zmienić - świadomie lub nie (gad) - swojego księcia. Karol jest szczęśliwy, że posiada bliską osobę, że może żyć swoim życiem, zarabiać pieniądze, spełniać się w pasji, czytać, oglądać, zwiedzać, konstruować, słuchać muzyki, przyrządzać potrawy i je spożywać, przy okazji dzielić się tym wszystkim ze swoją wybranką, wymieniać poglądami i spostrzeżeniami oraz godzinami pierdolić się w swoim ulubionym stylu. Karol wymaga od siebie. Jagódka wymaga od Karola/ Coś jest nie tak. Po czasie coś zaczyna się zmieniać. Jagódka chce mocniej, więcej, lepiej, głośniej, z większym poklaskiem, blichtrem i poszanowaniem, by pokazać społeczeństwu, jak bardzo jest wartościową osobą. Mają być wycieczki dwa razy w roku, bo sąsiedzi tak odpoczywają. I nie Krynica tylko Tunezja albo Tajlandia. Na imprezach nie wystarczy być przeciętnie przebojowym, gdyż przystojny Marian napierdala nogami w czasie breakdance tak dynamicznie, jak Pudzian z ciężarami za swoich najlepszych lat. Mieszkanie ma być większe - co z tego, że na kredyt - WIĘKSZE!!! I samochód lepszy. Kuzyn Staszek wziął kredyt na samochód wyższej klasy średniej, chociaż go na niego nie stać, ale pokazać się trzeba, gdyż tego od niego wymaga jego żona - Helenka. Jagódka też tak chce, bo przecież nie będzie miała się czym pochwalić przed Helenką i psiapsiółkami. I dzieciaczki! Róbmy dzieci, ja będę rodzić, a ty pracujesz Karol. A jak dzieci to i podział obowiązku w domu, a jako, że masz mało czasu to zapomnij o swojej pasji i poświęcaj więcej czasu rodzinie. Koniec z wyrobami z drewna, sklejaniem modeli, chodzeniem po górach czy na rybki z kolegami. Siedzisz i napierdalasz na familię. Jagódka od czasu do czasu da dupci Karolowi, by ten nie oglądał się za innymi panienkami, ale w gruncie rzeczy przestał ją kręcić, bo na nią działa przystojniak, a nie przeciętniak, który w jej oczach ma spełniać jej sen stania się ideałem według społecznych norm. Nie liczy się kim jest Karol, ale co może dać. A jak nie pasuje to zawsze czeka wspomniany wyżej Marian. Zresztą po odchowaniu potomstwa i tak można do Mariana wracać, gdy Karol będzie w pracy.

Karol musi napierdalać dla Jagódki, by ta czuła się usatysfakcjonowana. Na początku miałaś Karola, a na końcu masz kogoś zupełnie innego, jeżeli ten poddał się woli kobiety. Będąc świadomym swojej przeciętności wiadomo, że przy kobiecie trzeba udawać - wyższego, silniejszego, bogatszego, mądrzejszego, agresywniejszego - baa, nawet przycinać włosy łonowe, by fiut wydawał się większy - tylko po to, by jej gadzi mózg mógł przyznać, że partner jest na odpowiednim poziomie. Wy nie akceptujecie mężczyzn, wy chcecie ich zmieniać. Pragniecie więcej, a jak się zmienimy i damy więcej to chcecie jeszcze więcej, a jak nie będziemy w stanie dać więcej to złapiecie kolejną gałąź, a nam sprzedacie tekst, że kiedyś byliśmy inni, zmieniliśmy się. Zmieniliśmy się dla was, więc okazaliśmy słabość.

I gdzie w tym interes?

Karol został bez swojej pasji, bez swoich dzieci (sąd da je zawsze matce i jej następnemu gachowi), z kredytem, a jak żona zostanie to będzie ją popychał Marian. Po co się w to pchać, jak można zamoczyć, a później wrócić do swojej pracy i zainteresowań, bez tych nikomu niepotrzebnych wymagań z dupy, czyli podróży na egipską plażę, nowym samochodzie czy cotygodniowym imprezowaniu w najlepszych klubach z największymi, miejskimi szychami, które ma się tak naprawdę w dupie, a które się poznaje, ponieważ lubi ich nasza pani/żona/wybranka...

Rozpisałem się, ponieważ chciałem byś na tym prostym przykładzie zrozumiała w jakiej dupie znajduje się przeciętny, nieświadomy Karol. My tutaj posiadamy tę wiedzę, więc staramy się unikać angażowania w relacje, w których korzyści płyną tylko w jedną stronę. Obcowanie z wami jest kłopotliwe, gdyż wiąże się z udawaniem. Gdy obraz w waszej głowie nie odpowiada to wtedy przeskakujecie na innego bolca, bo łatwo wam, w waszej głowie, obniżyć wartość byłego i podnieść wartość kolejnego samca. Gratuluję umiejętności, ale my w większości tak nie działamy. Za dużo do stracenia, za mało do zyskania. Bilans się nie zgadza, a przecież związek to wymiana dóbr i gdy ktoś traci na tej wymianie to należy się zastanowić po co to ciągnąć, po co w ogóle handlować?

  • Like 14
  • Dzięki 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, Natii said:

Myślę, że będziesz miał to samo co kobieta, pod warunkiem, że nie trafisz na blacharę, która będzie udawała zaangażowanie, ale nie o takich piszę w temacie ;) 

No konkretnie to np. sporo czasu spędzanego razem nie tylko w łóżku, wyznawanie sobie (szczerze) uczuć, wierność, czasem wspólne zamieszkanie ze sobą.

No widzisz...pytam, co chcesz dać, a Ty się migasz od odpowiedzi. To źle wróży na dłuższą współpracę ?

 

Ale idźmy dalej - czas spędzony razem. Zwykle to jest tak, że to facet wymyśla, organizuje, załatwia, a jeszcze nierzadko sponsoruje. Poświęca swoje zasoby. Dla Ciebie to na pewno jest 'coś więcej', ale nie dla niego. Dla niego to jest trwonienie zasobów i nic dziwnego, że tego nie chce. Zacznij sama wymyślać, organizować i sponsorować, to wtedy faktycznie będzie to 'coś więcej', choć nie ma gwarancji, że to, co wymyślisz i zorganizujesz, komukolwiek się spodoba.

 

Wyznawanie uczuć - nooooo, super potrzebne każdemu facetowi. W dużych ilościach. Bez tego jak bez ręki. No bez jaj :D

 

Wierność - da się z tego jakieś plusy ukuć, jednak jeżeli ktoś się decyduje na luźną relację, to należy się spodziewać, że ani nie jest mu wierność potrzebna, ani ze swojej strony nie jest zainteresowany relacją monogamiczną, więc to bardziej ograniczenie, niż 'coś więcej'.

 

Wspólne zamieszkanie...czyli co? Gdzie? Na jakich warunkach? 

 

Podsumowując, pytasz, dlaczego faceci nie chcą więcej, ale w rzeczywistości jest to pytanie, dlaczego faceci nie chcą DAWAĆ od siebie więcej. Bo z tego, co wymieniasz, to faceci profitów nie mają praktycznie żadnych. I to jest sedno problemu. Chcesz dostawać więcej, a nie proponujesz nic w zamian. To się po prostu nie opłaca.

 

No ale może dla Ciebie coś jest oczywiste i dlatego nie wspominasz...stąd prośba - wymień tu po kolei te rzeczy, które chcesz zaoferować facetowi i które uzasadniają z jego punktu widzenia określenie 'coś więcej'. Poniżej parę przykładów na rozruch (od razu napiszę, dlaczego nie chcę), pamiętaj pls, żeby się do nich odnieść:

- sprzątanie chałupy (od tego mam Upainkę)

- gotowanie żarcia (sam potrafię)

- pranie + prasowanie (Upainka)

- mycie samochodu (nikomu nie pozwalam go prowadzić)

- dbanie o zaopatrzenie lodówki (sam sobie radzę)

 

no a teraz kolej na Twoją indywidualną ofertę. Jak na razie zakładam, że w Twoim przypadku faktycznie coś masz do zaoferowania, w końcu już sama Twoja obecność na tym forum wskazuje, że masz więcej w głowie od przeciętnej Karyny, to pewnie ogarniasz, że faceci mają jakieś potrzeby i masz pomysły, jak te potrzeby zaspokoić. Tylko to nie gwarantuje sukcesu - do każdej oferty mogę Ci znaleźć powód, dlaczego jest nieinteresująca. Ale brak oferty przekreśla jakiekolwiek szanse.

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

Chciałbym mieć dzieci ale tylko z kobietą z którą bym się genialnie rozumiał i nadawał na takich samych czy bardzo podobnych falach.

Niestety nie spełniam wymogów i trendów światowych więc chyba nie da rady ?

Bez obrazy drogi Szatanie.
Aczkolwiek skoro nie masz stałego dochodu aktualnie(chyba, że coś się zmieniło ;)), no to nic dziwnego, że nie spełniasz wymogów XD

Ja też nie spełniam wymogów(pod względem finansowym), ale wiem, że to kwestia czasu nim będę ponad to :) 

No bo z czego wykarmić rodzinę, z powietrza? xD

Przed 30-stką żaden zdrowy mężczyzna nie zakłada rodziny w dzisiejszych czasach, a zatem należy podciągnąć rękawy, głowa do góry i do przodu ;) 

My mamy jeszcze czas ;) 





 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Aczkolwiek skoro nie masz stałego dochodu aktualnie(chyba, że coś się zmieniło ;)), no to nic dziwnego, że nie spełniasz wymogów XD

Wiem ale ja wierzę w zasadę o której Panie mawiają, że liczy się tylko wnętrze :D 

Robię to dla dobra świata ?

 

7 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Ja też nie spełniam wymogów(pod względem finansowym), ale wiem, że to kwestia czasu nim będę ponad to :) 

Tylko wiesz, jak będę bogaty to niestety ale też będę mieć panny w dupie ;) (nie chcą mnie gdy nie miałem nic, to dlaczego będą chcieć gdy będę fajnie zarabiał?) 

Niech potem się nie dziwią, że faceci je wykorzystują i biorą sobie panny tylko do seksu.

 

7 minut temu, Ragnar1777 napisał:

No bo z czego wykarmić rodzinę, z powietrza? xD

Miłością :D 

 

Edit:

Aha właśnie, najlepsze jest to, że mogę chociażby wyjechać zaraz do miejsca gdzie zarabiałem w Euro i mam rozumieć, że nagle według pań moja atrakcyjność wzrasta ze 0 do 8 ? :D 

Mówię wam to jest takie zabawne :) a jednocześnie cholernie smutne.

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, SzatanKrieger napisał:
10 godzin temu, BydlakŚmierdziel napisał:

Tak, chociaż z tą różnicą, że chciałbym kiedyś założyć rodzinę i mieć dzieciaki. 

No właśnie ja też tak mam, identycznie. 

 

Chciałbym mieć dzieci

Szatan, nie znałem Cię z tej strony.

 

Ja nie chcę. W każdej chwili można mi je odebrać. Bardzo łatwo. Wystarczy, że 'żona' jebnie się o umywalkę, zrobi obdukcję i zgłosi na milicję, że ją pobiłem. Ja dużo zniosę, ale odebrania własnego dziecka bym chyba nie zniósł. Takie są skutki dzikiego feminizmu, coraz mniej facetów będzie decydować się na dziecko i żonę.

 

2 godziny temu, Mapogo napisał:

Przeciętny Karol i średnia Jagódka.

Mapogo to nowy trendsetter. Janusz i Grażyna to pieśń przeszłości. Teraz króluje Karol i Jagódka. I like that.?

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Magician napisał:

Szatan, nie znałem Cię z tej strony.

  

Ja nie chcę. W każdej chwili można mi je odebrać. Bardzo łatwo

No właśnie, ale ja mówię bez uwzględnienia prawa, po prostu gdyby było normalnej ale koniec końców raczej nie będę mieć dzieciaków bo do tego trzeba dwojga a nie będę wchodził z byle jaką damą w "bliższą interakcje" tylko by mieć dziecko nie o to chodzi.

Uważam, że fajnie by było mieć małego Dżejsona czy małą Dżejsonkę i patrzeć jak rośną ale nie w tym życiu i nie na ten moment póki co.

2 minuty temu, Ancalagon napisał:

Też nie spełniam wymogów i jakoś bardzo mi z tego powodu wszystko jedno ;)

 

No dokładnie.

 

Jeszcze tylko dodam, że zobaczcie na to. Kobieta musi tylko być w miarę wyglądać i to wszystko, nic więcej nie potrzeba a od faceta to jest cała długa lista wymagań :D 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre kobiety sprawiają pozory, że nie są poważne i nie nadają się do związku. Kobiety tak samo mają, jak np. patrzą na opalanego na solarium bananowego chłopaka, a faceta, który np. porządnie ubiera. Liczą się tu wzorce i przyjęte standardy. Więc niektóre kobiety sprawiają poczucie, że są tylko jako koleżanki do seksu, a niektóre są odbierane, jako takie które nadają się na dłuższy związek. Należy pamiętać, że facet szukający kobiety na stałe i kobiety na krótki związek, szuka kobiet z różnymi cechami. Przykładowo wielu poważnych facetów nie będzie brało imprezowiczki jako poważnej kandydatki na długi związek, ale na przelotny romans, już tak. Więc sposób w jaki facet odbiera i klasyfikuje kobietę, ma istotny wpływ na to, na jaki związek zdecyduje się facet.

Edytowane przez Beckenbauer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Kobieta musi tylko ... w miarę wyglądać i to wszystko, nic więcej nie potrzeba a od faceta to jest cała długa lista wymagań

To święta prawda. Kobiecie się wydaje, że jak po prostu jest, to już wystarcza. Nie musi nic robić, nic wnosić, nie musi się starać. Przecież jestem taka ładna, resztę załatwia facet. Ma zapierdalać na moje zachcianki i podróże, ma mi stawiać drinki i płacić za wszystko. A ja? Ja jestem ładna. To wystarczy, i dlatego wszystko mi się należy. Takie jest myślenie większości ładnych kobiet. Przyjdzie taka pani-kołek na spotkanie i siedzi i milczy. Bierność totalna. Jak nie pociągniesz z nią rozmowy to będziemy siedzieć w ciszy i się gapić w kotleta. Ona nie ma żadnych pytań, ona czeka tylko na adorację jej piękna. Ja pierdolę.

 

Szatan, a teraz tak prywatnie. Włączyłem 'szumidła', spoko, nikt nas nie usłyszy. Też chciałbym mieć dzieciaki, Pamelę (po Anderson) i Brada (po Picie). Setka, popicie i idźmy dalej. Przydałby się też Brajan, taki z pazurem, co nie boi się nawet czarnego profesora kąsać. A wiesz co? Eleanor nie chce mieć ze mną dziecków. I to jest prawdziwy dramat. Cholera jasna, gdzie ten sznur? Nic tylko się powiejsić na suchym kiju. Na tej planecie to ciężko żyć.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Magician napisał:

Eleanor nie chce mieć ze mną dziecków

No cóż, nie wie co traci!

 

2 minuty temu, Magician napisał:

czeka tylko na adorację jej piękna. Ja pierdolę.

Dlatego najlepiej brać papier ścierny na randki i zmywać ten gips z ryja haha :D 

 

4 minuty temu, Magician napisał:

Cholera jasna, gdzie ten sznur?

Teraz to już nie modne, w dzisiejszych czasach lepiej jest się wysadzić z bombą na plecach i krzyknąć "Allahr akbar" bo wtedy przynajmniej dostaniesz trochę dziewic w gratisie:) 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, SzatanKrieger napisał:

No cóż, nie wie co traci!

Traci dużo. Ja po kopulacji zawsze serwuję o poranku jajecznicę z jajek od szczęśliwych zielononóżek. Polska rasa, umieją wygdakać 'nie rzucim ziemi skąd nasz ród'.

 

27 minut temu, SzatanKrieger napisał:

lepiej jest się wysadzić z bombą na plecach i krzyknąć "Allahr akbar" bo wtedy przynajmniej dostaniesz trochę dziewic w gratisie

No trochę dostanę. Zaledwie 72 dziewice. Phi, mało. I szkoda, że one mają po 33 lata. Tak Koran naucza. Troszkę stare te dziewice. Wolałbym 18-stki, których cycki wygrywają jeszcze z grawitacją.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.11.2018 o 09:11, Natii napisał:

powiedzmy normalnych dziewczyn. Mam wiele koleżanek, które mają podobny problem.

Spróbuj zmienić perspektywę na męską Tak na chwilę. Znasz już w miarę mężczyzn i ich sposób myślenia z forum, więc nie powinno sprawić Ci to większego kłopotu. I teraz spójrz na te swoje koleżanki i sama powiedz:

- czy są "normalne"?

- co to w ogóle znaczy?

- jak trwała będzie ich "normalność"?

 

Kolejna kwestia to przecież obfitość biało-rycerstwa, którego jest jak piasku na pustyni (ale - "gdzie ci mężczyźni?"). Czy Twoje koleżanki są takimi chłopakami zainteresowane? Oni będą wdzięczni za jakiekolwiek zainteresowanie i uchylenie rąbka szparki, odpłacając zaangażowaniem. A może raczej wypatrują oczy za paroma % facetów, którzy mogą sobie pozwolić na funkcjonowanie w relacjach w ten sam sposób co kobiety? Z ilości dostępnych opcji wynika ich tożsame z kobiecym podejście do inwestowania w relacje. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Rnext napisał:

Spróbuj zmienić perspektywę na męską Tak na chwilę. Znasz już w miarę mężczyzn i ich sposób myślenia z forum, więc nie powinno sprawić Ci to większego kłopotu. I teraz spójrz na te swoje koleżanki i sama powiedz:

- czy są "normalne"?

- co to w ogóle znaczy?

- jak trwała będzie ich "normalność"?

 

Kolejna kwestia to przecież obfitość biało-rycerstwa, którego jest jak piasku na pustyni (ale - "gdzie ci mężczyźni?"). Czy Twoje koleżanki są takimi chłopakami zainteresowane? Oni będą wdzięczni za jakiekolwiek zainteresowanie i uchylenie rąbka szparki, odpłacając zaangażowaniem. A może raczej wypatrują oczy za paroma % facetów, którzy mogą sobie pozwolić na funkcjonowanie w relacjach w ten sam sposób co kobiety? Z ilości dostępnych opcji wynika ich tożsame z kobiecym podejście do inwestowania w relacje. 

"Normalne" to dla mnie oznacza, że mają jakieś pasje, dażą do czegoś w życiu, nie biorą wszystkiego na serio, mają poczucie humoru, są inteligentne, rozwijają się- nie są po prostu głupimi dziewczynami- takie puste  oczywiście też znam, ale raczej się z nimi nie przyjaźnię i są tylko moimi znajomymi. 

Ale znam je z perspektywy przyjaciółki czy koleżanki, więc ciężko mi ocenić jak zachowują się w związku- faceci w końcu też różnie traktują kobiety, a kolegom mogą opowiadać później co innego, więc nie wrzucałabym wszystkich kobiet do jednego wora bo uważam, że to nie zalezy od płci, bardziej od charakteru ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.