Skocz do zawartości

W**chany w pracy


deleteduser164

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Bracia,

Jak to mówią "jak trwoga to do braci" ;), jednak chciałbym opowiedzieć swoją historię, która zdarzyła mi się ostatnio

 

Mianowicie pracuję/owałem w pewny miejscu od jakiś 3 tygodni, generalnie to studiuję więc robiłem to raczej z okazji wolnego czasu. Praca nie była zbyt ciężka, a i o zarobki nie było co narzekać.

Towarzystwo... no właśnie jestem dość szczerym człowiekiem i wiem kiedy komuś można zaufać, ale w ten poniedziałek trochę obniżyłem gardę i się przejechałem.

 

Mianowicie w tym tygodniu miałem poranną zmianę i tak się złożyło, że z racji tego przenieśli nas na inny dział. Zgodziłem się,bo do pracy dojeżdzałem autem i nie robiłem z tego problemu. Tak się złożyło, że na tej zmianie był mój bardzo dobry kumpel. Robiłem to co miałem robić, ale na tym dziale bardzo często chodzili na papierosa - więc korzystając z okazji wychodziłem z nimi. Z racji tego, że jestem ekstrawertyczny (i czasem zbyt wylewny) na jednej fajce gadałem o różnych rzeczach z kumplem, a przy tym były oczywiście... kobiety. No i były tam z nami z 4 kobiety starsze od nas coś tam pogadały pomówiły. Była sytuacja, że nasz przełożony(niższego szczebla, nadzorował raczej co robimy) widział z dwa,trzy razy jak palimy to raz poczułem się zbyt luźno i powiedziałem, że pewnie nas za to opierdzieli. Pewnie przesadziłem.

Uznałem, że skoro kumpel jest przy nich swobodny to opuściłem nieco gardę.

 

Po jakimś czasie przyszedł ten przełożony jak już pracowałem i strasznie był wkurzony, że niby coś tam gadałem, że mam wywalone w pracę i w niego i dziewczyny mu wszystko powiedziały. Strasznie byłem zaskoczony, bo może nie trzymam czasem języka za zębami, ale akurat go lubiłem. Podziękował mi tylko mówiąc, że wypłata "jest tego i tego" i, że "jak chce mogę to skonfrontować z nimi i to wyjaśnić". Krótka to była rozmowa, jeszcze powiedział, że w weekend zadzwoni szef, żeby ze mną porozmawiać. Kumpel też był zaskoczony, bo nic personalnego nie powiedziałem, a przełożony zbytnio nie chciał słuchać co mam do powiedzenia.

 

Generalnie Drodzy Bracia aż tak nie potrzebuję pieniędzy, ale ucierpiała moja duma. Wiem, że nie zrobiłem nic złego, ale znalazła się w towarzystwie "baba" co jednak lubi tworzyć intrygi czego nie wiedziałem. Jest jakieś 20% szans, że będę tam pracował po wyjaśnieniu sytuacji, ale pytanie czy warto? Atmosfera będzie nieprzyjemna, a z wieloma osobami miałem świetne relacje( o dziwo).

 

Liczę na Waszą pomoc, bo czuję się (jak w temacie) - zrobiony w ... no właśnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na twoim miejscu jeśli nie wpływa to na twoje samopoczucie,gdzie chodzisz i nienawidzisz swojej pracy bądź masz przez nią jakieś stany depresyjno/lękowo/nerwicowe to bym został i obserwował otoczenie,wyciągał lekcję na przyszłość i uczył się.Czasem w pracy są takie układy gdzie z boku wygląda to że te osoby zbytnio się nie lubią,a razem robią biznesy a bywa i na opak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dabeq Kiedyś w pracy zacząłem podrywać sprzątaczkę. Dziewczyna Brazylejro, śliczna itp itd. To było w poniedziałek. W następny poniedziałek byliśmy już po 1 randce więc i w pracy się trochę ukrywaliśmy, kizi-mizi, czułości jakieś, ale nic nienormalnego.W środę o godzinie 15.00 zostaliśmy przyłapani na całowaniu się w szatni przez biurwę, która wyszła na przeszpiegi za nami i nas śledziła. O 16.00 pół budowy wiedziało o tym incydencie a o 16.30 manager projektu powiedział, że jutro jest mój ostatni dzień i mam wziąć swoje rzeczy. 1,5 h starym ku...om wystarczyło rozkręcić dramę i ploty na pół budowy gdzie pracowało 200 osób. Dodam, że to była budowa dość nudna i nic za wiele się nie działo a tu proszę - takie wydarzenie. Nie wiem jak to zrobiły, ale zrobiły.  

Edytowane przez Tomko
  • Like 3
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tramal nie mam ochoty grać z nimi w grę. Wiem, że jak tam bym przyszedł, to będę jak zbity pies (zraziłem się teraz). Jedynie co to chciałem hajsu trochę zarobić, bo stawka była dobra, a długo siedzę w tematach "poduszki finansowej", żeby czuć się bezpiecznie.

 

I jak się z tym czułeś, nie miałeś jakiegoś moralniaka, że ci z pracy powiedzieli "out" ? Ja się strasznie źle z tym czuje, bo nigdy tak potraktowany nie zostałem. A babka pewnie zazdrościła to chciała sobie pooglądać ;)( do Tomko)

@Tomko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dabeq Zazdrościła nie tylko ona - też reszta pizdeuszy co do niej nigdy nie zagadali. Jak się z tym czułem? Zajebiście - i tak mnie ta praca wkur..ała i dużo płaciłem za dojazdy. Zły byłem tylko, że to było pod koniec Listopada i nie miałem już pola do manewrów z nową pracą przed świętami. Praca to tylko praca kolego - raz jest, raz jej nie ma ;). Wyciągnij wniosek z tego teraz taki, że:
1. Nie gadaj o kobietach przy kobietach. 
2. Jeśli nie palisz - nie chodź na przerwę na papierosa do towarzystwa. Ja też bym się wkurzył na miejscu twojego szefa. Palący są zawsze, ZAWSZE pod szczególną obserwacją bo kosztują pracodawcę dużo więcej. Średnio powiedzmy 5 min. na papierosa - przerwa na fajkę co godzinę. 8x5 - 40 min. na same papierosy w ciągu dnia. Do tego rozkojarzenie, dupo-ploty itp. Do tego oczywiście jeszcze przerwa na śniadanie i obiad. Sam kiedyś byłem palącym, ale nie pojmowałem i nadal nie pojmuję dlaczego pracodawcy przymykają oko na palących. Traktują ich co najmniej jak niepełnosprawnych. 
 

 

Edytowane przez Tomko
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Tomko napisał:

@Dabeq Witamy w pracy z kobietami. Wykorzystają każdy moment żeby zrobić jakąś dramę, żeby coś się działo... 

No ta... emocje ;) 
Czy to w domu z mężem/dziećmi, czy to w pracy ze współpracownikami ;) 
I niektóre przedstawicielki tej płci śmią śmieć utrzymywać zdanie, że są uciskane, biedne wrażliwe.. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego to ty nie wiesz jak ja muszę cały czas gardę trzymać wysoko xD Firma rodzinna gdzie jest nas dwóch na 5 osób z tzw rodziny (2 facetów, 3 kobiety). Dwie to konfidentki i z byle jakieś pomyłki lub nie wyrobienia czegoś lecą strzelać z ucha bo wiedzą że mogą ponieważ jedna to dziewczyna szefa jednej firmy a druga to prawa reka szefowej drugiej firmy. Ciągłe nakładanie obowiązkow i zwiększanie ich przez co nie ma opcji żeby się wyrobić. Ja mam luz na to tylko koleżka który jest kierownikiem ma przepały i ciągle do niego kierują pretensje itd. Ciągle mnie podpytują niby tak przy okazji jak mi sie z nim pracuje, czy problemów nie sprawia itd. Zawsze go bronie tak jak on broni mnie a że to gość z tej samej miejscowości to trzymamy się razem i odpieramy ataki a także robimy to samo co one i nie mamy sentymentów. Nie ma co gadać wśród bab bo zawsze znajdzie sę taka która będzie chciała coś zyskać w oczach przełożonych. Była u nas sytuacja że kierowca się spóźniał po odbiór towaru i my to rozumieliśmy bo korki itd ale ta jedna z nich to w podskokach z radościa poleciała podpieprzyć i niestety miał tamten rozmowę dyscyplinarną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, marios27 napisał:

kierowca się spóźniał po odbiór towaru i my to rozumieliśmy bo korki itd ale ta jedna z nich to w podskokach z radościa poleciała podpieprzyć i niestety miał tamten rozmowę dyscyplinarną

to co twój kolega odpowiada za spóźnienia kierowców z powodów warunków na drodze? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po trzech tygodniach już tak przykozaczyles? Ja po 3 miesiącach dalej bym obserwował...

 

Jeżeli możesz tam wrócić ja bym wrócił, tak dla treningu i tak jesteś na studiach No chyba, że nie udźwigniesz psychicznie.  Up to U. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo do pracy idzie się pracować i zarabiać, a nie kolegów szukać. W pracy nie ma kolegów i koleżanek są tylko pracownicy. Wszystko co powiesz może być użyte przeciwko Tobie. Prędzej czy później i tak dupę każdy Ci obrobi. Zazdrość, zawiść to normalka chociaż każdy co dzień dzień dobry Ci powie i się uśmiechnie. Sam  mam stare raszple w robocie to wiem co mówię, młode też nie lepsze a i chłopów plociuchów też się paru znajdzie. Czasem o sobie można się ciekawych rzeczy dowiedzieć ?

Jeśli masz możliwość to idź i pracuj, pierdol towarzystwo i dystans to podstawa przynajmniej na początku

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem dobrze zrobił. Takie zbyt swobodne gadki należy tępić w zarodku.  Lepiej spacyfikować niż miałoby dojść do rozluźnienia atmosfery. Tak jak w społeczeństwie wichrzycieli trzeba wieszać i to szybko. 

 

https://www.youtube.com/watch?v=pIi-QFZd7fA

 

Przy okazji masz nauczkę, jakie są kobiety.

 

ps. palenie warto rzucić, jak już chodzisz to wykorzystaj raczej żeby coś ugrać a nie się pogrążać. 

Edytowane przez Piter_1982
  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko tam generalnie jest dość luźna atmosfera, z resztą nie bronię siebie. Chciałem powiedzieć co mi leży na wątrobie, bo trochę mnie to męczy. Moją wadą było tylko chwilowy luz przy koledzę i brak doświadczenia co do pracy z ludźmi (a przynajmniej nie w taki sposób). Poleciałem wraz z nimi w kulki ten jedyny raz, ale byłem nowy.

Bo akurat ja pracuję dobrze i uczciwie, ale jak jest przerwa to staram się jednak zmienić myśli.

 

Co do kobiet 100% racja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleś miał rozmowe z szefostwem za to ze mnie napadł. Przycisneli go - przyznał sie. Ja póki co juz miesiąc na zwolnieniu z gipsem na reku (pekniecie 5 kości śródręcza). Dodam że rękę to na nim złamałem.

 

A propos twojej sytuacji to podejdź do tych babek i powiedz im wprost że im zapamiętasz im że donoszą zasłyszane rozmowy - a najlepiej jak bedziesz z kims nowym na fajce to jak będa blisko to powiedz głośno uważaj stary co mówisz bo są tu osoby które wszystko donoszą szefostwu tak jak te dwie tutaj i pokaż co i jak. 

 

W rozmowie z szefem powiedz że miałeś zły dzień i narzekałeś bo sie trafiło cos niefajnego do roboty i że generalnie nie myslisz tak o pracy a to była prywatna rozmowa która podsłuchały osoby trzecie. Powiedz że przepraszasz i żeto sie nie powtórzy. Powiesz prawde będziesz fair, a tym sukom to zapamiętasz i nigdy już nie dasz sobie wejść na łeb. Nowych pracowników wprowadzaj osobiscie stworzysz sobie kółko przychylnych sobie ludzi. Ja tak robie i z czasem robi sie fajna ekipa, ale to wymaga troche nerwów na początku.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potraktuj to jako lekcję. Broń się na rozmowie z szefem - to jest właśnie negocjacja. Zachowaj stoicki spokój i się nie spinaj -jak ty będziesz spokojny to oni/one będą się denerwować i to ci da dużą przewagę. A jeśli się nie uda to będziesz miał naukę - jak się nie dać podejść. Ja też to przerabiałem - nie tak dawno, też gównodrama o nic ale baby poszły do przełożonego i narobiły mi problemów.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dabeq

Zapamiętaj że możesz pracować z rodziną, znajomymi, i nawet z najlepszym kolegą ale w pracy masz tylko i wyłącznie współpracowników. I najlepiej nie mów o swoich dolegliwościach, problemach itd, bo szybciej lub później wykorzystają to przeciw tobie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.