koksownik Opublikowano 22 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2018 (edytowane) Czołem wszystkim. W żołnierskim skrócie. Nadszedł moment, kiedy muszę wziąć sprawy w swoje ręce i opuścić ciepły kurwidołek. Na początek biorę się za picie napojów gazowanych, jedzenie kebabów i innych tego typu śmieci. Rzucam to świństwo. Daję sobie czas do końca roku. Za każdym razem, kiedy złamię przysięgę, wpłacam 50 zł na poczet Braci Samców. Kontrolnie dodam: ważę 88,1 kg. Edytowane 22 Listopada 2018 przez koksownik 17 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azagoth Opublikowano 22 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2018 Powodzenia! Trzymam kciuki! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bronisław Opublikowano 22 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2018 36 minut temu, koksownik napisał: Za każdym razem, kiedy złamię przysięgę, wpłacam 50 zł na poczet Braci Samców. Mam nadzieję, że często to nastąpi i za tą kasę Marek kupi sobie wreszcie nowy telefon lub ps4 ?? A tak serio to powodzenia!!! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RealLife Opublikowano 22 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2018 Kebab to nie śmieć. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
realista Opublikowano 22 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2018 (edytowane) @koksownik trzymam kciuki, relacjonuj postępy. 15 minut temu, RealLife napisał: Kebab to nie śmieć. Masz rację to nie śmieć, to syf i śmieć. Edytowane 22 Listopada 2018 przez realista 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 23 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2018 Ja jem kebab, bez miecha - to śmieć czy nie śmieć? @koksownik a jaki wzrost cwaniaczku?! Myślałem, że będzie bardziej ostro w temacie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser28 Opublikowano 23 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2018 (edytowane) Powodzenia. Co do gazowanych napoi - da się to badziewie [w dużym stopniu] odstawić. Przez +/- 8 lat piłem Pepsi codziennie w dużych ilościach, po czym prawie z dnia na dzień przestałem na dłuższy czas. Początkowo organizm się upominał, ale uspokoiło się dosyć szybko. Z codziennego użytku zjechałem do ~1-2 razy na miesiąc. Nie miałem siły, by całkiem dać sobie z tym spokój. W tym roku ciut się częstotliwość podniosła, głównie z powodu pracy 10h dziennie przez parę m-cy itp. ale znowu leci w dół. 3 godziny temu, zuckerfrei napisał: Ja jem kebab, bez miecha - to śmieć czy nie śmieć? Jak w cienkim cieście, to nie. ? Edytowane 23 Listopada 2018 przez Dworzanin_Herzoga 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser44 Opublikowano 23 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2018 Ruszam dupę i idę na kebaba A tak na serio, powodzenia, trzymam kciuki! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koksownik Opublikowano 23 Listopada 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2018 8 godzin temu, zuckerfrei napisał: Myślałem, że będzie bardziej ostro w temacie. A czego się spodziewałeś, konkretniej mówiąc? 177 cm, tragedii nie ma, lecz trzeba się pilnować. @Dworzanin_Herzoga doskonale cię rozumiem, mam taką samą sytuację. Już raz taki odwyk „przechodziłem”. Pierwszy tydzień jest najgorszy, bo umysł świruje bez stałego bodźca. Potem już z górki. Jak na razie wytrzymałem bez tych napoi ok. 35 dni. @The Motha @Dworzanin_Herzoga @realista @Bronisław @azagoth Przyda się, pozdrawiam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
realista Opublikowano 23 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2018 8 godzin temu, zuckerfrei napisał: Ja jem kebab, bez miecha - to śmieć czy nie śmieć? To nie kebab. W języku tureckim kebab oznacza „obracające się pieczone mięso”. Jeżeli nie ma tam badziewnych sosów a są wartościowe warzywa to wcinasz po prostu sałatkę w pieczywie. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Beckenbauer Opublikowano 23 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2018 9 godzin temu, zuckerfrei napisał: Ja jem kebab, bez miecha - to śmieć czy nie śmieć? Akurat mięso jest najmniej szkodliwe w kebabie, pod warunkiem, że jest to dobrej jakości mięso, a nie jakaś mieszanka kebabowa, mięso z kota lub trzymane gdzieś w piwnicy lub brudnej lodówce. Największą robotę dla hodowli brzuszyska robią bułka (im grubsza, tym więcej kalorii) i sosy oparte na tłuszczu lub majonezie. Gdyby zamienić białą bułkę na np. bułkę lub tortillę pełnoziarnistą i dodać sosy na bazie jogurtu, to taki kebab byłby mocno w normie. Co do warzyw, jeżeli warzywa są świeże, to jest ok. Jak są trzymane po kilkadziesiąt godzin na wystawce, to już tracą właściwości. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 23 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2018 (edytowane) @koksownik sam nie wiem, że przejdziesz na jednej stopie przez Saharę i w dodatku ta stopa będzie mokra! ? powodzenia! Jesteś mojego wzrostu. Ja byłem uzależniony od bąbelków redbulla. Na odwyku już z 4 rok, jak ktoś otwiera puszkę a nozdrza wyczują ten piękny aksamitny zapach - w majtach mokro. Co do kebaba ja to wszytko wiem tylko was podpuszczam - jem w bułce;) Edytowane 23 Listopada 2018 przez zuckerfrei 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koksownik Opublikowano 23 Listopada 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2018 1 godzinę temu, zuckerfrei napisał: @koksownik sam nie wiem, że przejdziesz na jednej stopie przez Saharę i w dodatku ta stopa będzie mokra! ? powodzenia! Jesteś mojego wzrostu Nazwa tematu może zmylić. Zaczynam na razie zmiany od spraw mniejszych. Potem się bardziej rozkręcę. Pozdro! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mr Bread Opublikowano 23 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2018 Strefa komfortu jest fajna, ale nic nowego w niej nie powstanie. POWODZENIA! 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tornado Opublikowano 24 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2018 (edytowane) Dnia 22.11.2018 o 22:43, koksownik napisał: Kontrolnie dodam: ważę Gówno nas interere TWOJA waga.... Nie zwalaj na grawitacyje Matki Ziemi. KONTROLNIE CZAS I PORA przejąć władzę Kalafiora. Kop na rozpęd i kłódka na lodówkę...... .....a wierzymy w Ciebie....( się spociłem) Edytowane 24 Listopada 2018 przez Tornado Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koksownik Opublikowano 24 Listopada 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2018 Przed chwilą, Tornado napisał: Gówno nas interere TWOJA waga.... No to chyba jesteś wyjątkiem. Bez odbioru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koksownik Opublikowano 3 Grudnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2018 No i szlus, 11 dni wytrzymałem. Dotację już wpłaciłem. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cortazar Opublikowano 3 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2018 @koksownik A w jaki sposób i w jakich okolicznościach się złamałeś? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koksownik Opublikowano 3 Grudnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2018 @Cortazar Kupiłem dwie butelki coli. Głupi impuls. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cortazar Opublikowano 3 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2018 Skoro tutaj się złamałeś to może zrób sobie postanowienie od nowa. Może być takie samo ale jeszcze raz. Może żeby podświadomie nie mieć w głowie, że skoro raz się złamałem to mogę się znowu złamać czy coś w ten deseń. Poza tym samo kupienie to jeszcze nic jeśli tego nie wypiłeś. Wypiłeś? Z drugiej strony raz na 11 dni jakiś mały czit dej dupy nie urwie. Ale jak postanowienie to postanowienie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koksownik Opublikowano 3 Grudnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2018 3 minuty temu, Cortazar napisał: Skoro tutaj się złamałeś to może zrób sobie postanowienie od nowa. Może być takie samo ale jeszcze raz. Może żeby podświadomie nie mieć w głowie, że skoro raz się złamałem to mogę się znowu złamać czy coś w ten deseń. Poza tym samo kupienie to jeszcze nic jeśli tego nie wypiłeś. Wypiłeś? Wypiłem. Nie ma się co martwić, wkrótce będę kontynuował te oraz nowe przyrzeczenia. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koksownik Opublikowano 15 Grudnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2018 (edytowane) Heja! Kontynuuję swoje postanowienie. Zero napojów gazowanych oraz fast-food’ów do marca 2019 r. Jeśli można - to już na zawsze, chociaż to niemal niemożliwe. Za złamanie przyrzeczenia - 60 zł wpłaty na poczet twórczości Marka. Pozderki. Edytowane 15 Grudnia 2018 przez koksownik 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
realista Opublikowano 16 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2018 Dobrze że wytrzymałeś choć tyle. Następnym razem masz szansę wytrzymać dłużej i w końcu odstawić. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koksownik Opublikowano 21 Grudnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2018 To był najdroższy kebab w moim życiu. Wesołych świąt, @Marek Kotoński. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kascar Opublikowano 25 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2018 No i jak tam idzie? Z ciekawości, czemu nie chcesz pić napoi gazowanych? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi