Skocz do zawartości

Słowa ojca ekonomii, czyli jak nas widzieli dawniej Anglicy.


Strusprawa1

Rekomendowane odpowiedzi

Natknąłem się w pracy "Badania nad naturą i przyczynami bogactw narodów" A. Smitha na ciekawy cytat. Świetnie opisuje mentalność panującą w kraju w XVIII wieku i to, jak opisywał ją już podawałem na forum. Jak dotąd nie sądziłem, że opisywał to w tak dosadnie i dosłownie. 

 

Quote

"W rolnictwie praca w kraju bogatym nie zawsze jest bardziej produkcyjna niż praca w kraju ubogim, a przynajmniej nie jest nigdy o tyle bardziej produkcyjna, niż to zwykle bywa w przemyśle. Dlatego zboże kraju bogatego przy tej samej jakości nie zawsze będzie tańsze na rynku od zboża kraju ubogiego. Zboże polskie przy tej samej jakości jest równie tanie jak zboże francuskie, pomimo większej zamożności i stopnia rozwoju tego ostatniego kraju.
Zboże rolniczych prowincji Francji jest równie dobre jak zboże angielskie i jest przeważnie w równej z nim cenie, chociaż Francja ustępuje może Anglii bogactwem i stopniem rozwoju. A jednak ziemie zbożowe w Anglii są lepiej uprawiane niż we Francji, ziemie zbożowe zaś we Francji są podobno o wiele lepiej uprawiane niż w Polsce. Chociaż wiec kraj ubogi, mimo że ustępuje pod względem uprawy roli może w pewnej mierze konkurować z bogatym pod względem taniości i jakości swego zboża, nie może jednak ważyć się na podobne współzawodnictwo w istniejących tam gałęziach przemysłu, przynajmniej wtedy, gdy te gałęzie przemysłu maja w kraju bogatym dobre warunki pod względem gleby, klimatu i położenia. Jedwabie francuskie są lepsze i tańsze od angielskich, gdyż przemysłowi jedwabniczemu przynajmniej przy obecnych wysokich cłach przywozowych na jedwab surowy, mniej odpowiada klimat Anglii niż klimat Francji. Natomiast angielskie wyroby żelazne i z grubej wełny są bez porównania lepsze od francuskich, a nadto przy tej samej jakości — o wiele tańsze. W Polsce nie ma, jak się zdaje, żadnego przemysłu, z wyjątkiem produkcji przedmiotów potrzebnych w zwykłym gospodarstwie domowym, bez której żaden kraj istnieć nie może."

Może błahy powód do zakładania tematu, ale natknęło mnie, gdy chodzi o rozważania historyczne "Czy I RP została pokonana przez Austrię, Rosję i Prusy, czy też zabiła sama siebie". A. Wacyk opisywał przemysł jaki prowadziła pod koniec I RP magnateria, co było naprawdę żałosne. Podawałem już na forum. 
Co sądzicie o tych słowach? 

Edytowane przez Strusprawa1
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oni (zachód) dalej tak myślą, nikt tego nie powie lecz wymieniają wymowne spojrzenia. Sami jesteśmy sobie winni.

Ja się z ww cytatem zgadzam.

Zakładając, że mój sąsiad coś zgubi z własnej głupoty, roztargnienia. A ja mogę sobie to przywłaszczyć bez żadnych konsekwencji.

 

To w myśl: okazja czyni złodzieja...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Analiza porownawcza i zestaeienie kraju ktory ma tak fatalne polozenie geopolityczne, ze jest ciagle atakowany i niszczony przez oscienne mocarstwa - Polska, z krajami ktore żyły, i zyją do tej pory z okradania innych narodów z pracy, surowców i zadobow ludzkich - Anglia, Francja, jest bezceloee i bełkotliwe wręcz.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

8 godzin temu, Strusprawa1 napisał:

Może błahy powód do zakładania tematu, ale natknęło mnie, gdy chodzi o rozważania historyczne "Czy I RP została pokonana przez Austrię, Rosję i Prusy, czy też zabiła sama siebie". A. Wacyk opisywał przemysł jaki prowadziła pod koniec I RP magnateria, co było naprawdę żałosne. Podawałem już na forum. 
Co sądzicie o tych słowach? 

Myślę że teks który wstawiłeś opisuje tylko wierzchołek góry lodowej i kojarzy mi się z wypowiedziami dr Jaśkowskiego na tematy które porusza odnosząc się do działalności City of London Corporation i ich agentów na terenie Polski. Taka trochę teoria spiskowa...

 

8 godzin temu, zuckerfrei napisał:

Oni (zachód) dalej tak myślą, nikt tego nie powie lecz wymieniają wymowne spojrzenia. Sami jesteśmy sobie winni.

Ja się z ww cytatem zgadzam.

Zakładając, że mój sąsiad coś zgubi z własnej głupoty, roztargnienia. A ja mogę sobie to przywłaszczyć bez żadnych konsekwencji.

To że zachód ma podwójne standardy nie czyni nas winnymi, tym bardziej nie jesteśmy poszkodowani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polskie zboże było konkurencyjne do angielskiego - tańsze. To się anglikom nie spodobało i domagali się od państwa Polskiego ograniczenia produkcji lub zaciągnięcia pożyczki długoterminowej pozwalającej zalatać straty konkurencyjne. Nie przystaliśmy na to i to był jeden z powodów wybuchu powstania listopadowego sfinansowanego przez brytoli.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powód do zakładania tematu zupełnie dobry, ale należy pamiętać, że Rzeczpospolita była w tym czasie pobojowiskiem po wieku nieustannych wojen ze wszystkimi bodaj sąsiadami. Najtragiczniejszy był oczywiście potop szwedzki.

No jak ma wyglądać kraj, któremu wybito połowę ludności, większość elity i ukradziono połowę majątku, w tym przemysł (który istniał i miał się dobrze). Szwedzi to była wówczas głodna i obdarta dzicz, wpuścić to do cywilizacji to jak azjatyckich rekrutów Armii Czerwonej do Europy.

 

Edytowane przez Msafer
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minutes ago, Ogridnik said:

dr Jaśkowskiego na tematy które porusza odnosząc się do działalności City of London Corporation i ich agentów na terenie Polski. Taka trochę teoria spiskowa...

To nie są teorie spiskowe, a realia.

 

Wiekszosc mysli ze rodzina krolewska to tylko dekoracja. Tymczasem cały swiat niemal funkcjonuje na angielskim prawie morskim.

USA to krilewska brytyjska spolka Virginia, z prezesurą pod mylną nazwą " prezydent", obsadzana kuzynostwmem ( rodzina Bush, Kerry, Cinton it ) i pociotkami krolowej. 

 

Ksiaze Willim co roku lata na inspekcję wojsk Australii. 

 

To są fakty ktore mozna sprawdzic 

 

Ponadto Windsorowie to tak naprawde Niemcy z rodu Coburg - Gotha, ktorzy poprzez koneksje rodzinne kontrolują wspolczesne Niemcy ktore są spolką GMBH zarejestrowaną na prywatne nazwisko slupa rodziny. Stad ich zamilowanie do nazizmu, ktory kreowali jako pierwsi wraz z Rotshildami, majacymi nota bene najwieksza posiadlosc ziemską i palac, ktore dostali od korony brytyjskiej na wyspach.

 

Mowienie wiec o konkurencji gospodarczej Polki z Anglią to tylko zabawy w slówka.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Msafer Wiesz o tym, że ten sam opis mozna podac do Swietego Cesarstwa Rzymskiego po wojnie trzydziestoletniej i nie mieli oni takich dylematów? Panująca w Polsce kultura nijak nie naciskała na produktywną pracę i wiekszy handel (kultura katolicka). Jesli dzis znajde, to moge Ci podac opis tego jak wyglądała I RP i w co inwestowała szlachta. Ciezko przypisywac cos, co minelo np. 50 lat temu.

 

Wiekszosc elity? Jasne, ze straty byly wielkie, ale elita ta wciąż istniała i to w licznej formie. W potopie ostro dostalo się pospolitemu ruszeniu. Moze Chmielnicki znaczną część szlachty wybił, ale wciaz nie tyle, aby Polacy nie byli w stanie ich zmiażdżyć pod Beresteczkiem. 

 

Za stan w XVIII w Polacy są calkowicie odpowiedzialni za sytuacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Ogridnik said:

To że zachód ma podwójne standardy nie czyni nas winnymi, tym bardziej nie jesteśmy poszkodowani.

Zachód może mieć i potrójne my nie mieliśmy żadnych, byle napchać własną kiermanę. 

@AR2DI2 a oni strasznie nie lubią przypominania o tym ze są Niemcami tzn starają się to bardzo ukrywać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, AR2DI2 napisał:

Nie lubią, ale krew nie woda. Pamietasz skandal jak mlodszy ksiaze wyskoczyl na balu w mundurze ss mana....

Niemcą się nie podoba polityka rezunów ukraińskich względem bandery i opierania swojej historii jedynie na jego kulcie. Do tego dochodzą rekonstrukcję w mundurach SS przy grobach zbrodniarzy z równoczesnym klękaniem. Niemcy chcą zamazać tą ich negatywną historię, ale ukraińcy im to uniemożliwiają. Nie zdziwiłbym się, gdyby nasze środowiska z połączeniem z środowiskami niemieckimi chcieli obnażyć ich okrucieństwo. Niemcy by wtedy robili za wyzwolicieli Polaków spod tego nieludzkiego mordu, przy równoczesnym ujawnieniu zbrodni rezunów na arenie światowej. Przy takiej polityce medialnej zyskały by dwie strony. Polaków już by nie stawiano jako oprawców ukraińców, ale ich ofiary. Z drugiej strony nasi zachodni sąsiedzi wybielili by się. Na dłuższą metę taka polityka naszych wschodnich sąsiadów działa na ich niekorzyść, niż na korzyść. Zwłaszcza jeśli przyjmą ich do UE, a oni nie będą chcieli zrezygnować z upamiętnienia zbrodniczego systemu oferowanego przez Niemców. Wtedy będzie kosa bo dojdzie do prywatyzacji majatku Ukrainy, tak jak i naszego majtki w latach 90. Oczywiście największa część przypadnie nam. Niemcy muszą dbać o swoje dobre imię.

Edytowane przez rejdi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie najbogatsze kraje Europy, to te, ktorych rody krolewskie czy książęce sa spokrewnione i kontrolowane prze koronę brytyjską, i są to w zdecydowanej wiekszosci Germanie blizszego czy dalszego genu - Krol Szwecj, Norwegii, Holandii, Danii, Belgii, Lihtenstein, Monaco, Francja itd. Reszta klepie " biedę".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, AR2DI2 napisał:

Wszystkie najbogatsze kraje Europy, to te, ktorych rody krolewskie czy książęce sa spokrewnione i kontrolowane prze koronę brytyjską, i są to w zdecydowanej wiekszosci Germanie blizszego czy dalszego genu - Krol Szwecj, Norwegii, Holandii, Danii, Belgii, Lihtenstein, Monaco, Francja itd. Reszta klepie " biedę".

Zawsze się zastanawiałem, dlaczego kraje Słowiańskie są w tyle, czy to efekt religii Katolickiej, czy może czegoś innego, chętnie bym poczytał na ten temat, ale mało jest takich artykułów, warto dodać że Słowianie z natury byli plemionami o imperialnych zapędach, jest nas w Europie najwięcej i najwięcej obszaru mamy pod sobą, a jednak jesteśmy zależni od krajów Germańskich, typu; Niemcy, Stany Zjednoczone czy Wielka Brytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@The Motha Mogę Ci podać źródła, które mogą Ci pomóc to się dowiedzieć. Zawsze polecałem, jesli chodzi o tragiczny wpływ katolicyzmu na Polskę - "Kulturę bezdziejów" Antoniego Wacyka.
http://toporzel.pl/teksty/bezdzieje.html

Z zachodnich książek to polecam (i polecałem) "The human accomplishment" Charlesa Murraya, oraz "Burżuazyjna godność" (autorki nie pamiętam). Wszelkie odkrycia naukowe pochodzą z zachodu. 97% około odkryć naukowych w historii to Niemcy/Francja/Niderlandy/UK/Włochy/USA. 

Tyle w tym temacie. Nie miejmy pretensji, że są bogatsi. Nie przez wojny, kolonizację, ale przez technologię i odkrycia naukowe. Historia gospodarcza także wiele mówi. 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minutes ago, The Motha said:

Zawsze się zastanawiałem, dlaczego kraje Słowiańskie są w tyle, czy to efekt religii Katolickiej, 

Katolicyzm jest, a w zasadzie był, jednym z glownych narzedzi utrzymywania Słowian w biedzie. 3 rzesza i jej rajd na wschod to nic innego jak krucjata i " nawracanie", stad poparcie papierza i Watykanu dla tej wyprawy krzyzowej. 

 

 

38 minutes ago, Strusprawa1 said:

Tyle w tym temacie. Nie miejmy pretensji, że są bogatsi. Nie przez wojny, kolonizację, ale przez technologię i odkrycia naukowe. Historia gospodarcza także wiele mówi

A Ty wiesz, ze zaplecze naukowe, wynalazcze i patentowe tez jest uzaleznione od kolinizatorow.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, The Motha said:

Zawsze się zastanawiałem, dlaczego kraje Słowiańskie są w tyle, czy to efekt religii Katolickiej, czy może czegoś innego, chętnie bym poczytał na ten temat, ale mało jest takich artykułów, warto dodać że Słowianie z natury byli plemionami o imperialnych zapędach, jest nas w Europie najwięcej i najwięcej obszaru mamy pod sobą, a jednak jesteśmy zależni od krajów Germańskich, typu; Niemcy, Stany Zjednoczone czy Wielka Brytania.

Katolicyzm zaszczepia poczucie winny i bycia małym wobec Boga. Kraje zachodnie przeszły reformację. W protestanckich krajach myślenie jest inne niż w katolickich. U protestantów człowiek sukcesu, bogaty to taki do którego Bóg się uśmiecha i darzy swą łaską. U katolików bogaty ma male szanse by pójść do nieba (chyba że biskup). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Strusprawa1 napisał:

Jesli dzis znajde, to moge Ci podac opis tego jak wyglądała I RP i w co inwestowała szlachta. 

Ja również jestem chętny przeczytać w czym szlachta upatrywała zwrotu z inwestycji. 

 

5 godzin temu, Orybazy napisał:

zaszczepia poczucie winny i bycia małym wobec Boga.

Wielkokrotnie w audycjach Radia Samiec jest to podkreślone i zcharakteryzowane jak wielką szkode to czyni dla jednostki a co za tym idzie i w mentalności naszego narodu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W linku tym
http://toporzel.pl/teksty/bezdzieje.html
Znajdź rozdział XIII (jest hiperłącze) 
 

Quote

 

Tyle przed rozbiorem przynosiły przeciętnie królewszczyzny i soliny, zwłaszcza wielickie, które to ostatnie źródło po r. 1772 odpadło. Dla pokrycia strat króla, który o ograniczeniu swych wydatków ani słyszeć nie chciał, przyznano mu odszkodowanie w kwocie 2 666 666 złp, ze skarbu koronnego tylko. Tak w r. 1775, po odjęciu tej sumy od 11 628 461 złp wynoszącego budżetu Korony, pozostało na wydatki rządu, na wojsko, administrację zaledwie 8 961 795 złp, - "suma tak mała, że zgoła wydaje się nie odpowiadać, w żadnym wypadku, potrzebom dla których się ją przeznacza." - komentuje współczesny obcy pisarz.
Król jednak tonący w długach, zrezygnować ze swych siedmiu milionów nie myślał, król polakatolików, jeśli chodziło o stosunek do państwa, okazał się godnym swych obywateli, - a obywatele króla.
W tych warunkach, już nie mówiąc o stu tysiącach, wystawienie nawet dozwolonej przez traktat gwarancyjny z 1717 r. 30?to tysięcznej armii było zadaniem do końca niemal Rzeczpospolitej nierozwiązalnym.
Opłakany stan obronności kraju nie był wynikiem żadnego błędu, dającego się, jak sądzili reformatorzy, naprawić drogą mechanicznych zabiegów; był prawidłowym skutkiem rozwoju wewnętrznego narodu, nieodłącznym od przyczyn jego ogólnej degradacji.
Przyczyny te zakreśliły podobnież granice, do jakich dotrzeć mogły zasięgi ciągu reformistycznego w dziedzinie ustrojowej.
Tam gdzie trzeba było radykalnych cięć, gdzie trzeba było by gęsto spadały głowy, zawszonej kukły na tronie nie wyłączając - tamspłoszony polakatolik ratował ojczyznę mdłym plasterkiem konstytucji 3-ciomajowej.
Owoc czteroletniego gadulstwa, lęku przed własnym cieniem i kurczowego trzymania się tradycji, reforma 3-ego maja poza liberum veto i wybieralnością tronu nie zmieniła zasadniczo niczego w dławiącym kraj Systemie Realizacji Postaw Nadkonsumpcji szlacheckiej.
"Szanując pamięć przodków naszych, jako fundatorów rządu wolnego, stanowi szlacheckiemu wszystkie swobody, wolności, prerogatywy, pierwszeństwa w życiu prywatnym i publicznym najuroczyściej zapewniamy; szczególniej zaś prawa, statuta i przywileje temu stanowi od Kazimierza Wielkiego, Ludwika Węgierskiego, Władysława Jagiełły i Witolda brata jego, Wielkiego Książęcia Litewskiego; niemniej od Władysława i Kazimierza Jagiellończyków, od Jana Alberta, Aleksandra i Zygmunta I braci, od Zygmunta Augusta ostatniego z linii Jagiellońskiej sprawiedliwie i prawnie nadane, utwierdzamy, zapewniamy, i za niewzruszone uznajemy."
W tym duchu utrzymany jest cały rozdział II konstytucji, przez wszystkie niemal postanowienia, której przebiła troska o interesy szlachty, strach przed narażeniem się jej.
Mieszczaństwu, i tylko z miast królewskich, rzucono ochłap praw obywatelskich, chłop zaś nie dostał nic, chłop czekać musiał na wyzwolenie dopiero przez zaborców.
Gdy despota Fryderyk II pruski jeszcze w 1749 ustanawia karę 6 lat twierdzy za bicie chłopa, to pobłogosławieni przez Ojca Świętego demokraci polscy z roku 1791 przeszli do porządku nad barbarzyńską samowolą szlachcica wobec niewolników w sukmanach. Obawa naruszenia tradycji była zbyt silną.
Bieda-historycy nasi zachłystują się w pochwałach trzeciomajowej "łagodnej rewolucji", że to, odmiennie niż u innych narodów, nie kosztowała ani jednej kropli krwi. Tyle też była warta.
Swoistymi drogami poszedł ciąg reformistyczny w dziedzinie gospodarstwa.
Dostrzeżono nagą prawdę, iż słabość ekonomiczna Rzeczypospolitej i nędza jej ludności ma swe źródło w zupełnym niemal braku przemysłu. Rzucano więc hasło uprzemysłowienia kraju. Powstał pęd do zakładania fabryk, moda na " industrię" zapanowała zwłaszcza wśród bywałej za granicami magnaterii.
I oto w czasie gdy kraj potrzebował armat i jeszcze raz armat - Radziwiłłowie zakładają fabryki luster, Potoccy - kapeluszy, Czartoryscy - porcelany, Ogiński - kobierców, Bieliński - szkieł kolorowych, Stanisław Poniatowski, podskarbi wielki litewski - jedwabiu.
Prześcignął wszystkich Tyzenhauz, zakładając koło Grodna 23 fabryki, zatrudniające 3 000 robotników. Przedmiotem produkcji były m.in. takie konieczności chwili jak złotogłów, koronki, pończochy jedwabne, karoce, karty do gry.
Ten ostatni artykuł wytwórczości krajowej, wyrabiany również w Warszawie, miał chyba największy zbyt: rocznie sprzedawano w Koronie samej od 65 000 do 85 000 talij kart.
Magnackie fabryki, wytwór mody, fantazji wielkopańskiej i dylentanctwa, bankrutowały równie szybko jak powstawały. Pańszcyźniany, siłą do pracy przymuszany chłop-robotnik nie miał zadnego interesu w dźwiganiu tego rodzaju przemysłu i pracował opieszale.
Zarówno wykwalifikowanych majstrów jak i surowce dla produkcji przedmiotów zbytku sprowadzano z zagranicy, co przyczyniło się do powiększania i tak stale ujemnego bilansu handlu zagranicznego. W r. 1776 handel zagraniczny Polski przedstawiał się następująco:
Przywóz - 48 640 679 złp
Wywóz - 22 096 360 złp
Za lata 1778 - 1780 nadwyżka importu nad eksportem wyniosła 40 milionów złp.
I znów gdy dla porównania cofniemy się w czasy gospodarki przedkatolickiej, w wiek XVI, znajdziemy że Polska wówczas miewała i bilans handlowy z grubymi nadwyżkami, i dochody skarbowe trzykrotnie wyższe od tych jakie widzimy w wieku XVIII.
Było by rzeczą zrozumiałą gdyby tak wielkie salda ujemne handlu zagraniczneczo w "okresie reform" tłumaczyły się inwestycjami. Tak jednak nie było. Import był w lwiej części importem konsupcyjnym.
W lata tuż przed sejmem czteroletnim, gdy budżet państwa nie przekraczał 20 milionów, sprowadzano do kraju win zagranicznych i likierów za 15 milionów, a jedwabi i artykułów zbytku za 19 milionów złp rocznie!
W okresie największego nasilenia ciągu reformistycznego, w obliczu wciąż wiszącej groźby nowego rozbioru, społeczeństwo polakatolików sprowadzało rocznie z zagranicy 4 580 000 butelek win i miodów!
Cyfry te stanowią ilustrację do tego cośmy na innym miejscu powiedzieli o postawie nadkonsumpcji poslkiej przeciętnej społecznej.
Uwzglednienie tej postawy i jej roli w psychice polakatolika pozwoli nam na zrozumienie tragifarsy jedwabno-koronkarskich metod uprzemysłowienia kraju bezbronnych utracjuszy, na których bogate lecz niewykorzystane ziemie zewsząd chciwym spogładali okiem uzbrojeni w stal i żelazo sąsiedzi.
Ciąg reformistyczny w gospodarstwie skazany był na jałowość, podobnie jak próby uzdrawiania innych dziedzin życia narodowego, próby, wymierzone w leczenie skutków, a nie przyczyn choroby.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem w ogóle jak to można porównywać. To tak jak by kraj skolonizowany i na maksa eksploatowany porównywać się chciał do kolonizatora. Patrzcie ile potrafimy wytworzyć/wydobyć/wyprodukować i za jakie śmiesznie niskie pieniądze to robimy. Kij z tym, że wszystkie zyski zabiera kto inny. Murzyni jako niewolnicy są mniej wydajni niż biali jako niewolnicy. Rachunek jest prosty.

 

Swoją drogą potop Szwedzki również był krucjatą przeciwko Polsce. Król Szwecji był wówczas podwładnym cesarza Świętego Cesarstwa Rzymskiego i za zgodą papieża ruszył na krucjatę (lub dostał takie polecenie). Wszystko poszło w miarę gładko bo jego brat był wtedy królem Polski i nie przeszkadzał mu za bardzo.

 

Mówi się też o wielkim poświęceniu Polski w walce z Turkami i pomocy podczas oblężenia Wiednia a nie mówi o tym, że wtedy Jan III Sobieski był wasalem Habsburbów czyli rodziny cesarskiej. Polsce taki atak na Turków był kompletnie nie na rękę, bo mieli bardzo korzystne układy handlowe z Ordą. Po ataku wszystko poszło psu w dupę, zero korzyści i same straty. Korzyści miał suweren i tak to zostało skonstruowane.

 

Skoro tylu agentów obcych służb było już za czasów zaborów i czego dokonali w tamtych czasach to czego tu się spodziewać obecnie kiedy tych agentów jest kilka razy więcej.

Decyzje są podejmowane żeby zyski płynęły do zagranicznych korporacji.

 

Polska jest krajem wolnym, niepodległym i suwerennym? Serio po tylu latach wyzysku ktoś tak jeszcze uważa? Ile afer jeszcze musimy przetrawić, żeby zrozumieć pewne sprawy. Ile głupot i debilizmów przyswoić, żeby przestać się łudzić.

 

 

14 godzin temu, Conrad napisał:

Dodałbym do tego jeszcze rozdział "kolonizacji świata", w której to Polska nie brała udziału.

Bo sama już była skolonizowana i rozebrana do naga.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączam, podbijam......

 

Tak bardzo znienawidzony Towarzysz Gierek .... zmotoryzował PRL i mało go za to na szafot.....

Tak przy okazji  POLONEZA kreslił ten sam typ co golfa wystrugał....

ENZO DUDIARO SIĘ zowił.....Italiano designer.

Więc się da, a o 5 latkach  przemysłowych T.G. to nie wspomnę bo mało kto kojarzy temat.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.