Skocz do zawartości

Duchy


Falka Elen

Rekomendowane odpowiedzi

12 minutes ago, Falka Elen said:

@zuckerfreiJak mozna wykorzystać takie zdjęcia do wzbudzenia sensacji, skoro były one na porządku dziennym? 

Na świecie w każdym okresie ludzkości było sporo freaków. Skoro takie zdjęcia były na porządku dziennym. Bardziej prawdopodobne będzie iż znalazł się ktoś kto fałszował podrabiał zdjęcia, (znalazł naśladowców) dla funu, sensacji, zarobku. Bardziej uwierzę w cos takiego niż duchy. Nie chce mi się tego brać na wiarę. 

 

@Lalka zadzieram kiecę i lecę. 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, zuckerfrei napisał:

Jeżeli ktoś ogląda to wideo i wierzy w nie w 100%. To jest słabo. 

Powtarzam po raz n-ty. To wideo to nie jest dowód. W pierwszym poście powtarzałam jak mantrę, że to wszystko są teorie i pseudonauka właśnie po to, żeby nie wypisywać takich bzdur jak powyższa. 

To wideo ma być przykładem jak zachowuja sie Poltergeisty. 

 

Czy ja piszę zbyt zawilym albo jakims niedoedukowanym językiem, ze po raz któryś sie powtarzam a Ty dalej nie rozumiesz?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy jest, poniewaz nie ma dowodów naukowych, że Poltergeisty istnieją naprawdę. Pseudonauka zwana Parapsychologią oraz spirytyzm nazywają ten zespół zjawisk Poltergeistami. Nie możesz, patrząc na ten filmik, stwierdzić ze to nie Poltergeist, ani ze nim jest, gdyż nie ma naukowych badań wskazujacych jednoznacznie ze takie duchy istnieją, ani nawet ze nie istnieją. 

W tym temacie obracamy sie wokół tych pojęć mając to na uwadze i nie szukamy dowodów na prawdziwość owych materiałów, gdyż byłoby to bezcelowe. Ani ja, ani Ty nie dowiedziemy prawdziwości tego filmu. 

 

Czy teraz rozumiesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy jaramy? Nie wiem, może ktoś tak. Osobiście lubię ciekawe zagadki, ta od wieków pozostaje nierozwiązana, z tego względu ciekawszej chyba nie ma :)

 

A dopóki nie ma naukowego potwierdzenia nie istnienia tych wszystkich bytów, warto szukać i dociekać bo to szukanie ma sens.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Wkurza mnie to cholernie, że tematy ezoteryczne często są wyśmiewane.

Nie można sobie w spokoju popisać bo zawsze  albo przyjdą sceptycy i będą napierdalać albo wyśmiewanie tematu. 

 

Mnie wkurza jak na forum, gdzie ludzie mają różne spojrzenia na dany temat nie mogą się wypowiadać, bo taki Ty sie na to obraża. 

 

Może powinieneś cieszyć się, że są różne zdania na ten temat, bo może coś z tego wyniesiesz. 

 

A jeśli chcesz pisać o ezoteryce tylko z osobami którzy będą klepać Cie po plecach to załóż jakieś kółko wzajemnej adoracji.

 

Po to jest forum, aby pisać swoje zdanie i nie bać się go bronić, a Ty chcesz, aby każdy myślał jak Ty myślisz i pisał to co chcesz, a jak się z Tobą nie zgadza to aby się nie odzywał.

 

No proszę Cię.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Rnext zablokował(a) ten temat
  • Rnext odblokował(a) ten temat
17 godzin temu, Bronisław napisał:

Mnie wkurza jak na forum, gdzie ludzie mają różne spojrzenia na dany temat nie mogą się wypowiadać, bo taki Ty sie na to obraża. 

 

Ja się nie obrażam. Bulwersuje się, że w tym wypadku nowa dziewczyna poświęciła swój czas i opisała temat "duchy" i została potraktowana jak wariatka.

Mnie z reguły przykładowo gdy temat nie interesuje to go nie poruszam a nie, że wklejam przepis jak zrobić kisiel.

Bulwersuje mnie zachowanie nie których osób, że w tematach ezoteryki wbijają i robią sobie jaja z inteligencji innych użytkowników a przede wszystkim z kogoś kto przedstawił bardzo fajnie dany temat. 

Ty zakładasz temat, dajmy na to poświęcasz półtorej godziny na opis i przychodzą ludzie i wklejają przepis na pomidorową - rozumiem, że czułbyś się z tym wspaniale.

 

17 godzin temu, Bronisław napisał:

Może powinieneś cieszyć się, że są różne zdania na ten temat, bo może coś z tego wyniesiesz. 

 

Ależ się cieszę ale jak będę chciał znaleźć przepis na margarynę to sobie sam znajdę, dziękuje iż nie którzy byli tak dobroduszni i wysłali mi to za free. No ale, że przy okazji kolejny temat ezoteryczny jest wyśmiewany przez jaśnie wszechwiedzących sceptyków no to już normalka. Normalny człowiek by napisał coś w stylu: "Wiecie co no ja nie wierzę za bardzo w te duchy ale fajnie się czytało, pozdrawiam". Zrobił to użytkownik mac, przeczytajcie jego wypowiedź - @mac

Gdybyście takie coś pisali, to NIKT nie miał by pretensji no ale trzeba pokazać swoją pogardę i zadufanie w sobie - jest to słabe i uwydatnia braki w samoocenie.

17 godzin temu, Bronisław napisał:

A jeśli chcesz pisać o ezoteryce tylko z osobami którzy będą klepać Cie po plecach to załóż jakieś kółko wzajemnej adoracji.

 

Ja chcę się wymieniać doświadczeniami i poglądami o "duchach" w temacie o "duchach" a nie przepisami w nim.

Po za tym nie chcę pisać z osobami, które się ze mną tylko zgadzają. Chcecie się wymieniać przepisami załóżcie swój wątek, chcecie zrobić temat "dlaczego ezoteryka jest śmieszna" - zróbcie własny temat. To jest tak proste.

17 godzin temu, Bronisław napisał:

Po to jest forum, aby pisać swoje zdanie i nie bać się go bronić, a Ty chcesz, aby każdy myślał jak Ty myślisz i pisał to co chcesz, a jak się z Tobą nie zgadza to aby się nie odzywał.

Dlaczego sądzisz, że wiesz czego ja chce jak kompletnie nie zrozumiałeś moich poprzednich postów. 

Ja chce rzeczowej dyskusji na temat, a nie robienie sobie jaj z nowego użytkownika, z tematów o duchowości, ezoteryce i o wszystkim co sceptyczne łby muszą przyjść i krytykować. 

@zuckerfreimnie nawet sprowokował i oznaczył w jednym ze swoich wątków, że tam mogę mu pociskać.

Bardzo to słabe, jest to objaw kogoś kto ma samoocenę bardzo słabą lub kogoś kto ma gorszy dzień, by w taki sposób pokazywać paluszkiem "choć, tutaj się powyzywamy".

Ja jestem za stary by uczestniczyć w takich gierkach i naprawdę mam inne rzeczy do robienia niż być uwikłanym w jakieś gierki słowne.

 

Zrobiliście z tego tematu chlew i nawet nie jesteście w stanie się do tego przyznać. Gdyby ode mnie to zależało, bym wyczyścił temat praktycznie do zera, i zostawił faktyczne opisy zdarzeń czy ludzi, którzy opisali swoje przeżycia (tak, łącznie z moimi postami)

 

Macie jaja i jakąś godność to po prostu mi tu nie odpisujcie już i idźcie do innego wątku sobie porozmawiać czy na priv, zobaczcie jak @Bruxa fajnie opisała swoją historię a potem co? Jeden wielki burdel.

 

17 godzin temu, Bronisław napisał:

a Ty chcesz, aby każdy myślał jak Ty

Jeżeli oznacza to szanowanie osoby, zakładającej temat i ludzi się wypowiadających to myślę, że warto by naśladować tą cechę ale może się mylę, lepiej zrobić wykop z tego miejsca.

 

17 godzin temu, Bronisław napisał:

a Ty chcesz, aby każdy myślał jak Ty myślisz i pisał to co chcesz, a jak się z Tobą nie zgadza to aby się nie odzywał.

NIE. TO WY CHCECIE byśmy myśleli tak jak WY czyli wyśmiewanie tematów z którymi się nie zgadzacie. TO WY reprezentujecie takie zachowania, czyli wyśmiewanie i robienie sobie jaj.

W ogóle jest to bardzo ciekawe, że we wątkach ezoterycznych nie którym palma odbija. Bo jak pisałem, można tego nie czytać, można napisać żartobliwie coś i ja to naprawdę wszystko rozumiem, jednak miejmy do siebie ludzie trochę szacunku.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem brak Tobie poczucia humoru, jakoś @Lalka skumała odrazu. To jest męskie forum, cześciej widzę Cię w rezerwacie... Masz do tego prawo, ale jak zmieniasz płeć to uprzedź nas o tym... Jest pare nowych z problemami, forum miało pomagać... Tak tylko przypominam. Jaki chlew? Co Ty wypisujesz. Widzisz przepis, przejdź dalej. Zignoruj. Sam się napinasz. A prawda jest taka ze nawet sie na oczy nie widzieliśmy a Ty się gotujesz. I jeszcze wycieczki do w stronę Marka. Na kolegów sie nie donosi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, spokojnie :)

Wszystko wróciło do porządku dziennego, a ja nie chcę żeby mi zamknięto znowu temat. Po prostu wypowiedzmy się o duchach w końcu :P

@SzatanKrieger dziękuję za wszelką pomoc w tej materii, ale obiecałeś że wypowiesz się na temat jak będzie juz uprzątnięty burdel :P czekam z niecierpliwością :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że coś jest na rzeczy z tymi duchami, wiele słyszałem opowieści, wiem, to nie są dowody... Ale... czasami wiele dziwnych rzeczy dzieje się, gdy odchodzi ktoś bliski, nawet u mnie w domu była jedna taka historia.

Ale kolega mi opowiadał, jak w wojsku wywoływali duchy, zrobili tablicę OUIJA wykorzystując mały talerzyk, wszyscy trzymali na nim palec, wywoływali ducha, po czym zadawali mu pytania, a talerzyk lekko lewitując przesuwał się na kolejne litery, tworząc wyraz-odpowiedź ... Mówił, że teraz nie dałby się na to namówić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że temat jest bardzo ciekawy. Pamiętam jak w ogólniaku, podczas klasowego wyjazdu wywoływaliśmy duchy przy pomocy talerzyka oraz tabliczki z literami alfabetu. Wywołaliśmy ducha samego Juliusza Cezara, który bardzo dokładnie i trafnie odpowiadał na nasze pytania. Nasza koleżanka klasowa poruszająca talerzykiem była kompletną nogą z historii i na pewno nie znała odpowiedzi na pytania typu "w którym roku zostałeś wybrany na urząd edyla kurulnego?" - a zadawaliśmy z kolegami, pasjonatami historii właśnie takie pytania jako "kontrolne" i ten "Cezar" na wszystkie odpowiedział zgodnie z prawdą historyczną! Pod koniec seansu wpadłem jednak na pewien pomysł i zacząłem zadawać pytania - jednocześnie intensywnie myśląc o odpowiedzi, nawet jeśli była całkiem absurdalna i nieprawdziwa, i okazało się że ona wtedy dokładnie taka "wyskakiwała" na tabliczce. Tak więc zamiast z Cezarem, rozmawialiśmy z samymi sobą (a raczej komunikowaliśmy się telepatycznie z koleżanką od talerzyka) - ale przynajmniej przekonaliśmy się że telepatia istnieje na 100% :).

 

Temat istnienia/nieistnienia duchów jest fascynujący, ale nie da się tutaj niczego bezspornie udowodnić. Ja jednak uważam że coś w tym "jest", mimo że żadnego "ducha" w życiu jeszcze nie spotkałem i w żadne zdjęcia i filmiki (które wiemy jak łatwo spreparować) nie wierzę. Słynny wzór Einsteina informuje nas że materia jest w zasadzie "zagęszczoną" formą energii. A więc można w pewnym uproszczeniu powiedzieć że my wszyscy jesteśmy już tutaj, na Ziemi, bytami energetycznymi. Zasada zachowania energii mówi że całkowita ilość energii w układzie izolowanym stanowi constans. Jeżeli za taki układ uznamy nasz wszechświat oznacza to że energia nie może z niego "zniknąć", może tylko zmienić formę. Tak więc energia z której się składamy nie znika po naszej śmierci gdyż energia nie może tak po prostu zniknąć, albo zostać zniszczona. To otwiera pole dla fascynujących spekulacji. Może na przykład tymi "zaświatami", o których od stuleci spekulują ezoterycy, są po prostu wyższe wymiary, do których ulatuje po naszej śmierci ta część naszej niezniszczalnej energii będąca nośnikiem naszej świadomości/jaźni? Tak więc "duchy" byłyby cząstkami naszej energii/świadomości przeniesionymi w wyższe wymiary - to tłumaczyłoby dlaczego tak trudno jest się nam z "nimi" skontaktować... Można tak spekulować godzinami, ale jak jest naprawdę każdy z nas się z pewnością przekona, prędzej czy później. :D

 

 

 

 

 

Edytowane przez Pilot Pirx
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 2 historie od bliskiej koleżanki mojej mamy, która jest katechetką. Syn ich wspólnej znajomej raz powiedział, że często przychodzi do niego jakiś młody pan, że on się go boi i nie chce, żeby ten go odwiedzał w domu. Jego mama się przeraziła, że obcy facet przesiaduje w ich domu i rozmawia z jej synem, ale nie wiedziała jakim cudem wchodzi do domu. Wpadła na pomysł, zaczęli przeglądać stare zdjęcia rodzinne i nagle chłopiec mówi "to on". Okazało się, że to jego dziadek, który zmarł niedawno.

2 historia to o kobiecie, która przeżyła śmierć kliniczną. Nie pamiętam czy to typowo dotyczy jakiejś bliskiej osoby tej katechetki, czy jest o tym książka i stąd się o tym dowiedziała, aczkolwiek ta kobieta była wierząca i niepraktykująca. Miała wypadek, potrącił ją samochód. W czasie operacji widziała całą salę operacyjną i usłyszała słowa lekarzy, że jest z nią bardzo źle. Zapamiętała również okropny zapach i słowa "to jeszcze nie jest Twój czas".

Ogólnie ta katechetka mówiła jeszcze dużo, ale to bardziej o opętaniach i egzorcyzmach. Że zna jednego księdza, u którego wylądowała opętana nastoletnia dziewczyna. Podobno interesowała się wróżeniem i wszystkim z tym związanym do tego stopnia, że zaczęła się dziwnie zachowywać, była bardzo smutna i nieobecna. Czasem miała ataki i krzyczała takim mocnym nienaturalnym głosem, do tego była bardzo silna. On zamykał się z nią na kilka godzin, rozmawiał, starał się ją z tego wyciągnąć. Zawsze gdy był blisko niej to czuł ten okropny zapach.

Mnie nigdy nic takiego się nie przytrafiło. Mam tylko duże problemy ze snem i paraliżem sennym, fakt przerażające, ale to już nie jest kwestia duchów :D

 

"Więcej jest rzeczy na ziemi i w niebie,
Niż się ich śniło waszym filozofom."

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pilot Pirx Ciekawie piszesz. Tylko z tą energią i materią może być o wiele prościej. W środowisku zachodzi obieg materii i przemiany energii, nasze ciało wydziela energię np. cieplną. Więc możliwe, że po śmierci po prostu staniemy się częścią środowiska, nasze atomy będą sobie krążyć podobnie jak energia. Tak samo możliwe, że świadomość zniknie wraz ze śmiercią mózgu. Choć mam nadzieję, że jest inaczej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Mortyy napisał:

@Pilot Pirx Ciekawie piszesz. Tylko z tą energią i materią może być o wiele prościej. W środowisku zachodzi obieg materii i przemiany energii, nasze ciało wydziela energię np. cieplną. Więc możliwe, że po śmierci po prostu staniemy się częścią środowiska, nasze atomy będą sobie krążyć podobnie jak energia. Tak samo możliwe, że świadomość zniknie wraz ze śmiercią mózgu. Choć mam nadzieję, że jest inaczej. 

To co piszesz jest oczywiście jak najbardziej możliwe; powiem więcej - przy zastosowaniu tzw. "brzytwy Ockhama" jest bardziej prawdopodobne niż wersja z "wyższymi wymiarami". Pozostaje nadzieja... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to tylko pocieszenie, że po śmierci będziemy istnieć jako my, tylko w innej formie. Tak samo temat duchów jest takim pocieszeniem. :D Jackowski był doradcą Pershinga, jest dobrym telepatą. Ale też np. wskazywał policji ciała zamordowanych ludzi. Nie mógł łączyć się z umysłem sprawcy, bo sprawca nie wiedział gdzie dokładnie spłynęło ciało ofiary (a była taka sprawa). No więc skoro wraz ze śmiercią przestajemy istnieć, a nasza energia się rozprasza, to z czym się łączył?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.