Skocz do zawartości

Faceci z nadwagą


Martino

Rekomendowane odpowiedzi

A ja ciągle się zastanawiam, co Wy z tym wzrostem macie..... Jakiś super wysoki nie jestem, ale nigdy nie odczułem problemu. Jest taka masa kobiet niższych niż ja, że zawsze się jakaś fajna dupeczka znajdzie.... No chyba że ktoś ma metr, no to jest rzeczywiście problem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim tutejszym kobietom.

 

Zastanawia mnie fakt, że nie przeszkadza wam (kobietom) nadwaga u mężczyzny. I to niejednokrotnie duża nadwaga no i co tu dużo mówić otyłość. Ja wiem, że są faceci, którzy również gustują w puszystych paniach, ale to jest swego rodzaju fetysz i stanowi niewielki procent populacji. Wiem też, że dla was atrakcyjność fizyczna faceta to tylko mniejsza cześć atrakcyjność ogólnej mężczyzny, na którą składają się wzrost, status społeczny, zarobki, ekstrawertyczna osobowsć, itd.

 

Bardzo dobry temat. Sam przyglądam się temu fenomenowi. I mam bardzo dużo własnych przemyśleń. My panowie opuszczamy się, bo przecież mamy już tą "jedyną" i moje nie jest taka jak inne i nie puści mnie przecież kantem... Teraz mogę już nic nie robić, po co? Wszyscy mi zazdroszczą! :P

 

Nie mam kobiety i stan ten trwa już 3 lata. Mój ostatni związek dużo mnie nauczył, sprawił też, że musiałem odpocząć od relacji z kobietami. Teraz jednak zaczynam odczuwać....hmm...samotność, brak seksu.

 

Oj, to źle... Nie wiem jakie jest Twoje przekonanie względem prostytutek, ale dobrze byłoby uregulować ciśnienie z kobietą, przed ewentualnym spotkaniem się z potencjalną przyszłą partnerką. Jak to się mówi: Umysł jest zimny i nasienie nie rzuca się na mózg :P

 

Na ulicach dużo jest par, gdzie facet nosi mięsień piwny. Na facebooku zdjęcia par, gdzie brzuch faceta to 2/3 fotografii. A obok piękne kobiety. Naprawdę piękne. Dawno temu już zauważyłem, że sylwetka faceta, wysportowane ciało nie liczy się dla was za bardzo. A przecież nadwaga wiąże się przeważnie z negatywnymi cechami charakteru. No i większe ryzyko chrób, nadciśnienie, cukrzyca. To jest tak powszechne, że aż przykre dla mężczyzn takich jak ja - wysportowanych, aktywnych na wielu płaszczyznach, pracujących i......szukających kobiety. A co z seksem? Sapanie i zadyszka po 5 minutach jazdy? Pozycja 69 nie do wykonania. Facet nie widzi własnego fiuta.

 

A po co pozycja 6:9?  Misiu ma przynieść wypłatę w ząbkach i harować na dzieci kombinować w łóżku. Przecież to strata energii samicy. Nie wierze w bujdy o zaszłościach genetycznych. Okazuje się, że właśnie dobrze zbudowany, ale szczupły samiec miał największe szanse na przeżycie i najzdrowsze geny- czyli minimalne ryzyko zachorowania w np wyżej wymienione. Jeżeli będziesz dyrektorem, to możesz być i gruby i chudy- masz jedynie zapewnić przeżycie.

 

Wyjazd w góry, jakakolwiek współna aktywność sportowo-tutrystyczna jest utrudniona lub niemożliwa z pwoodu nadwagi faceta. A wychowanie dzieci? jak wychowa syna facet, który nie dba o dietę i o zdrowe ciało? Zastanawiają mnie mocno wasze wybory.

 

Dla chcącego nic trudnego, ale zazwyczaj samicy się nie chce. Więc jak wystopować misia? Ano doprawić JEMU brzuszek. Takie marnowanie czasu i energii oraz zasobów. Pół biedy jak zarabiasz bardzo dobrze i dom na tym nie cierpi. Wtedy mis może przeforsować takie wypady lub/i kiedy jest to modne. Wybór? Jaki wybór?! Przecież synek ma szanować i kochać partnerkę. Ma być ona jego oczkiem w głowie. A nie tam jakieś głupoty z dbaniem o siebie.

 

Dziewczyna, z którą swietnie się dogaduję, jest między nami tak zwana chemia, bierze niedługo ślub z facetem, który ma dużą nadwagę, ogromny brzuch. Tak....ale ma 188 cm wzrostu, ja mam 170. Na facebooku kolejna para - piękna dziewczyna, w której skłonny byłbym się zakochać, dodaje zdjęcie ze swoim partnerem - z dużą nadwagą. ( w stylu na posła lub księdza) Okropność. Wytłumaczcie mi o co chodzi? NIe musicie uprawiać seksu dla przyjemności, prawda?

 

Ależ proste. Panna utrzyma z Tobą kontakt i mogę się o dobrą flachę założyć, że będziesz z nią spędzał upojne chwile podczas "nadgodzin" a przy odrobinie szczęścia możesz zostać nieświadomym ojcem. Przecież nie ważne kto spłodził a kto wychował! Myślisz, że ona coś do niego czuje? Może odrobinka wyrzutów, które i tak zaraz stłumi, bo dzieci ważniejsze. Misiu jest szczęśliwy i od tego szczęścia upocony ponad miarę, bo mam obok siebie "cud-miód" i może się obnosić jako człowiek sukcesu. Panna też ustawiona, bo miś będzie spełniał zachcianki i co najważniejsze- łożył na dom i dzieci. Na kij jej taki partner jak Ty, który dba o siebie, ma wymagania i nie daje zwieść się byle czemu? :D Toż to strzał w kolano dla niej :D

 

haha...nie wiem czemu tutaj piszę, przecież jak odpowiedzieć na ten fenomen znam. ;) Znam zasady gry. To, że facet może nadrobić wszystkie braki fizyczne, innymi cechami, zwłąszcza grubością portfela.  Chętnie jednak poczytam wasze odpowiedzi i opinie. :)  Piszę pracę naukową.

 

Proszę Cię bardzo, możesz wykorzystywać w pracy wszystkie moje opinie- tylko jedno ale- jeżeli masz w komisji jakąś starą babę czy nie daj boże, właśnie takiego misia, to poległeś. Nikt nie lubi czytać o sobie smutnej prawdy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadwaga nie nadwaga.każda niunia lubi nakarmić swojego misiaczka. Po za tym podświadomość.wysportowany/chudy miś jest zaliczany do krótkiego związku, miś z lekkim brzuchem do statecznego długo okresowego zwiazku+ popierdolone myslenie"jak ja go podtucze to przeciez która grubaska by chciała"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...... "popierdolone myslenie" jak ja go podtucze to przeciez która grubaska by chciała"

 

Tak to właśnie jest trzymać w domu sabotażystkę :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego trzeba jeść z głową :D Powinni tego w szkołach uczyć. Moje śniadanko :D Kocham LC :D Tak, po lewej to smalec i nie w wersji Activia zero :lol:

 

sniadanie1.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety lubią się do czegoś przytulić, nie lubią szkieletorów. Panowie trzeba mieć do tego zdrowe podejście, kochanego ciałka nigdy za wiele ;), nie mam na myśli otyłości, ani też otyłości olbrzymiej. Nadwaga to nie koniec świata.

 

Martino umiejętności mężczyzny w łóżku nie zależą od jego wagi, a od jego predyspozycji, talentu, czy w ogóle się do tego nadaje.

 

Tak w ogóle Panowie z kobietami jest tak, że jak im jest zajebiście w łóżku z partnerem to one nie zdradzają, nie mogą doczekać się następnego razu. Kwestia Waszych umiejętności i czy Wam się chce być namiętnymi, ekscytującymi kochankami. Ars amandi się kłania.

 

Martino może dlatego z tymi akurat otyłymi mężczyznami są, może oni potrafią je w łóżku zaspokoić.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Odświeżę trochę temat związany z otyłością partnerów. 

 

Zacznę od tego kawałka:

 

Obserwuje bardzo dużo ludzi, par itd.

 

Miałam np. kolegę x lat temu w pracy. Z twarzy bardzo przystojny, oczy żywe, mądry, kulturalny, stanowczy. Ważył 140 kg przy 180 cm wzrostu. Jak z nim rozmawiałam okazało się, że wraz z dziewczyną synchronicznie zaczęli tyć. Myślę, że jeżeli by schudł to spokojnie miałby dziewuchę 9/10, a tak miał 2/10.

 

Koleżanka wpierdala jak poyebana. Ubiera się niestety tak, że każdą jebaną fałdę jej widać. Oczywiście jej tego nie powiem, bo jak pozwolę sobie na szczerość w tym, to będzie wielkie obgadywanie mnie za plecami.

 

Kolejna sytuacja - jadę autobusem, wszystkie miejsca zajęte oprócz jednego - bo oczywiście 1 min przed czasem przyszłam :) Siadam na jedynym wolnym miejscu i okazuje się, że to nie jest jedno całe miejsce! Mam qrwa 0,5 miejsca, bo obok koleś który waży 200 kg! OMG. Myślałam, że na niego zwymiotuję po 20 min wspólnej jazdy. Czułam każdy jego kawałek tłuszczu na sobie przy najmniejszej turbulencji. 

 

Zdaję sobie sprawę z tego, że otyłość to choroba, tak samo jak np. anoreksja, bulimia itd. Ale powiem szczerze, że bardzo nie kręcą mnie seksualnie ludzie z nadwagą. Przypomina mi się nawet osobista sytuacja, że mój partner w ciągu 2 lat przytył 25 kg. Zauważałam, że wprost proporcjonalnie jak on tył, ja traciłam na niego ochotę. Powiedziałam, żeby się ogarnął, na początku bardzo delikatnie - chodźmy popływać, rower, pobiegać itd. Jak to nic nie dawało to już po chamsku, bo jak świnia wyglądasz. Zdaję sobie sprawę z tego, że go to zraniło. Ale z drugiej strony zadyszki, wpierdalanie fast foodów itd. Ohyda. Powiedziałam Panu basta...

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 19.05.2015 at 11:01 AM, Guest Saint said:

Dlatego trzeba jeść z głową :D Powinni tego w szkołach uczyć.

No właśnie. Masz całkowitą rację. Prawda jest taka, że większość ludzi nie ma pojęcia o odżywianiu, a z domu wynosi fatalne nawyki. I potem mamy, otyłość, cukrzycę i inne gówna.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Brat Jan napisał:

A czy on dalej "mógł" tak samo czy gorzej?

 

Mógł, ale jakość fatalnie spadła. Czułam się jak na wyjeździe w Ciechocinku dla seniorów :) Od częstotliwości wyżej sobie cenię jakość.

 

Sama utrzymuję wagę i kondycję taką samą od 8 lat, czegoś podobnego oczekuję od partnera. Zdaję sobie sprawę z tego, że to jest egoistyczne. Ale z drugiej strony myślę, że tutaj zasada jest podobna do tej, że jeżeli kobieta widzi samca słabego to ją to obrzydza. Jeżeli zmiana pozycji już staje się problemem to czerwone światełko się zapala. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam trochę brzuszka mam i jakoś nie zauważam, by ktokolwiek miał z tym problem. Co więcej - dużo częściej zdarza mi się, że to inni mężczyźni zwracają na moją nadwagę więcej uwagi niż kobiety, te często mają wyjebane :D Nie narzekam na brak powodzenia wśród kobiet, a wysoki jakiś nie jestem, mam jedynie 175cm wzrostu, czyli chyba poniżej przeciętnej :) Wg mnie znacznie więcej zależy od tego, czy jest się dla kobiety atrakcyjny jako ogół cech charakteru. No i jeżeli mamy 50kg nadwagi to tak "troszeczkę" za dużo, mówię tutaj tak do 15kg nadwagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chętnie w sumie rozwinę wątek. 

 

Tak wizualnie rozróżniam 3 typy ludzi z nadwagą, tak przynajmniej to osobiście swoim okiem odbieram:

 

- proporcjonalny - mimo nadwagi nie widać tego po tej osobie, zachowane są w miarę optymalne proporcje ciała. U tych osób zauważyłam normalną gibkość ciała, nawet czasami powyżej przeciętnej, ruchy swobodne, czasami może lekko spowolnione

 

- muskularny - budowa ciała jest zbita, przeważa część mięśniowa nad tłuszczową. Takie osoby przeważnie silne, krępe, zwinne i mają "grubsze kości", lekkie ewentualnie oponki,

 

- tłuszczowy - porównując do 2 typów z góry wygląd ogólnie mówiąc niezdrowy, przewaga tkanki tłuszczowej, powolność, mała gibkość ciała, oponka na oponce,

 

- brzuszny - podobny do proporcjonalnego ale "złotą proporcję" sylwetki psuje brzuch. Inaczej mówiąc jest to otyłość brzuszna. Przydaje się do obliczenia tego typu kalkulator WHR np. tutaj można znaleźć http://www.wygrajznadwaga.pl/whr.php

 

Przy 2 ostatnich typach trzeba uważać mocno na zdrowie - przede wszystkim na układ krążenia.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Selqet napisał:

brzuszny - podobny do proporcjonalnego ale "złotą proporcję" sylwetki psuje brzuch. Inaczej mówiąc jest to otyłość brzuszna. Przydaje się do obliczenia tego typu kalkulator WHR np. tutaj można znaleźć http://www.wygrajznadwaga.pl/whr.php

 

Właśnie mam coś takiego, pomimo schudnięcia 6kg brzuch jeszcze wystaje, chyba, że wciągnę :D

WHR mam 1,02

BMI 25,66

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Brat Jan napisał:

Właśnie mam coś takiego, pomimo schudnięcia 6kg brzuch jeszcze wystaje, chyba, że wciągnę

 

Ćwicz brzuch też, żeby trzymał bebechy i kręgosłup na miejscu, to też nie będzie tak wystawał brzuch wtedy. 

 

plecy_wklesle.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla zdrowia robię sobie raz w miesiącu dzień na głodzie - woda + cytryna. Polecam :)

 

Wskaźniki BMI i WHR oczywiście są dużym uproszczeniem. Na dole wklejam cytat z wikipedi:

 

Interpretacja wskaźnika BMI[edytuj]

BMI jest bardzo prosty w użyciu, jednak nie uwzględnia on indywidualnej budowy ciała. Jest dosyć niedokładnym wskaźnikiem niedowagi i nadwagi oraz ryzyk chorób z nimi związanych. Kulturyści mogą mieć BMI wskazujące na skrajną otyłość, posiadając jednocześnie bardzo mało tkanki tłuszczowej. Z drugiej strony, BMI zupełnie zdrowych, szczupłych i wysokich lekkoatletów może wskazywać na skrajną niedowagę (np. BMI Yohanna Diniza przy wzroście 185 cm i wadze 59 kg wyniesie 17,24). Związek między wielkością wskaźnika a ryzykiem chorób różni się między populacjami o różnych proporcjach ciała. I tak wśród Azjatów ryzyko cukrzycy jest znacząco wyższe przy niższych wartościach BMI[3]. Zawartość tłuszczu w organizmie jest też wyższa u kobiet, niż u mężczyzn przy normalnej masie ciała. W przypadku kobiet tkanka tłuszczowa odpowiada za płodność i dojrzewanie płciowe[5].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ukrywam, że kiedy widzę piwny brzuszek u facetów to jest to odpychające. Dla własnego zdrowia wskazany jest wysiłek fizyczny, nie mówiąc już o średnich walorach atrakcyjności takiego mężczyzny. Wyrzeźbione ciało daje Wam bardzo dużo, oj bardzo. :wub:

 

@Selqet jak robisz "głodówkowe dni" to lepiej dorzuć tam soki warzywno-owocowe, ręcznie wyciskane, organizm się pięknie odwdzięczy. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kolchicyna kiedyś faktycznie stosowałam soki, ale zauważyłam, że lepiej się czuje po zwykłej wodzie z cytryną. Robię sobie kurację wtedy, gdy nie mam dużo obowiązków, np. tylko plażing + książka :)

 

Jeśli chodzi o rzeźbę, to muszę przyznać, że jak jest fajnie, optymalnie wyrzeźbione ciało (delikatnie) daje mężczyźnie u mnie +30% do atrakcyjności. Nawet patrząc się na taki obrazek (wklejam na dole) jest zupełnie inne wrażenie estetyczne. Pomijam fakt, że ma wciągnięty brzuch, inne oświetlenie.

 

PAN

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie lubię, jak facet ma brzuch, ale myślę (tak czysto hipotetycznie, bo mój samczy mąż mi wystarcza :-) ), że z brzuchem zawsze lepszy niż niski. Mógłby być bogaty, zabawny, inteligentny, ale będąc w łóżku z niskim zawsze bym czuła, że 'coś jest nie tak'. Skąd to się bierze? Myślę, że natura zaprogramowała nas tak, że kobiety chcą być zdominowane (co oczywiście nie zakłada, że kobieta w łóżku ma być jak kłoda, bo oczywiście nie, cudownie jest być aktywną w łóżku, ale na koniec, ostatecznie - zniewoloną). I myślę, że podświadomie zadajemy sobie pytanie, a niby jak niski facet nas zniewoli? Marek wiele razy tłumaczył, że jak facet będzie 'za miękki' dla kobiety, to będziemy go odbierać jako słabego i przestaniemy szanować. Tu nie ma co się obrażać na kobiety, taką mamy naturę. I mam wrażenie, że niski facet to coś jak 'za słaby facet'. To jest mit, że kobiety chcą inteligentnych, z poczuciem humoru, wrażliwych. Nie. Kobiety lubią silnych, zdrowych i wysokich, taki mamy wzorzec. Otwórzcie sobie jakikolwiek romans, każdy jego bohater jest 1. Wysoki, 2. Umięśniony 3. Zamożny 4. Ma zdecydowana szczękę o silnym zarysie. Konkludując, taki z brzuchem da radę zniewolić kobietę w łożku, niski nie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.