Skocz do zawartości

A teraz szczerze- czy aby na pewno niedostępność was nie kręci?


Rekomendowane odpowiedzi

@marian.x

Jesteś tak schematyczny, że nawet @Fit Daria miała dużo więcej finezji i umiała się dobrze zakamuflować.

Ciebie po 2 postach są w stanie rozpoznać nawet osoby, które w jej przypadku myliły się notorycznie, o czymś to świadczy.

 

Mnie bardziej zastanawia, dlaczego ciągle wracasz, co Cię tutaj ciągnie.

Bo czy masz równo pod powałą nie mnie tutaj oceniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Ancalagon napisał:

@marian.x

Jesteś tak schematyczny, że nawet @Fit Daria miała dużo więcej finezji i umiała się dobrze zakamuflować.

Ciebie po 2 postach są w stanie rozpoznać nawet osoby, które w jej przypadku myliły się notorycznie, o czymś to świadczy.

Wybacz, ale po czym Ty 'rozpoznajesz' mnie jako jakiegoś innego użytkownika? Bo napisałem: "czytam forum już jakiś czas"? 

Nie chcę Cię urazić, ale to jest zwrot tak powszechny, mogący być używanym przez praktycznie każdego na wielu forach, że twierdzić, że użytkownik który go użył jest jakimś byłym użytkownikiem który też tak napisał za dużo z logiką wspólnego nie ma.

Ok, niech będzie, jestem jakimś byłym posądzanym przez Was użytkownikiem, bo napisałem "czytam forum już jakiś czas" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Natii napisał:

Do założenia tego tematu zainspirowała mnie jedna obserwacja. Im bardziej mi na facecie zależało, tym- bardzo często choć nie zawsze, jemu mniej, choć temu co trzeba na szczęście zależy.

Bywało też tak, bardzo często zresztą, że facet mnie kompletnie nie interesował, a im bardziej go spławiałam, tym on bardziej za mną biegał. Czasem dziwiłam się, dlaczego jeszcze nie odpuścił?

 

Większość nie odpowie Ci szczerze, bo to nie leży w ich interesie. Ufaj zawsze temu co widzisz, masz oczy i swój rozum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Bruxa napisał:

Większość nie odpowie Ci szczerze, bo to nie leży w ich interesie. Ufaj zawsze temu co widzisz, masz oczy i swój rozum.

Droga Pani, jak i drogie inne Panie - zapewniam Was, że mężczyzn w zdecydowanej większości pociągają kobiety takie jak napisałem.

To, że taki facet ją nagabywał jest tylko spowodowane urażoną męską dumą po tym, jak go odrzuciła. Nie ma to nic wspólnego z tym, że pociągają go niedostępne kobiety.

Była swego czasu ankieta na sympatii której wyniki przedstawiono, pytanie było jakich partnerek poszukują mężczyźni. W zdecydowanej większości Panowie wymienili właśnie takie cechy jak miła, troskliwa, czuła, roztaczająca rodzinne ciepło, itd.

 

Z Waszych błędnych wniosków o tym jak dopingować faceta (krzykami) lub na jakie kobiety lecą mężczyźni (zołzy, niedostępne) potem wychodzą Wasze toksyczne zachowania i m.in stąd jest tyle rozwodów i problemów związkowych w dzisiejszym świecie.

 

Zapewniam Was, że najwięcej skorzystacie na wspieraniu swojego mężczyzny, lojalności, dobroci, uległości i ogólnie kobiecości. Ewentualnie czasem z maleńkimi kobiecymi niewinnymi manipulacjami.

Część z Was może się na tym przejechać, bo facet to wykorzysta, ale tylko ta nieduża część. 

 

Zgadza się, istnieją mężczyźni którzy lubią kobiety dominujące, femme fatale, niedostępne, itd. ale jest ich po prostu mało. Są to sporadyczne, rzadkie przypadki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, Ancalagon said:

Mnie bardziej zastanawia, dlaczego ciągle wracasz, co Cię tutaj ciągnie.

Bo czy masz równo pod powałą nie mnie tutaj oceniać.

Ten typ ma problemy z odrzuceniem. Matka była rzadko w jego życiu, co sam potwierdził. Ma więc problem wtedy kiedy go ktoś nie chce. Wyrzucisz drzwiami za kołnierz, a wróci oknem. On musi sobie coś udowodnić. 
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, marian.x napisał:

Droga Pani, jak i drogie inne Panie - zapewniam Was, że mężczyzn w zdecydowanej większości pociągają kobiety takie jak napisałem.

To, że taki facet ją nagabywał jest tylko spowodowane urażoną męską dumą po tym, jak go odrzuciła. Nie ma to nic wspólnego z tym, że pociągają go niedostępne kobiety.

 

To, że ktoś lubi mieć kogoś pod sobą nie znaczy, że nie pociąga go ktoś powyżej.

 

To jest niezależne od osobistych preferencji czy byciu alpha czy czegokolwiek.

 

20 minut temu, marian.x napisał:

Była swego czasu ankieta na sympatii której wyniki przedstawiono, pytanie było jakich partnerek poszukują mężczyźni.

Tak jak pisałam, obserwacje i przeżycia są stokroć ważniejsze niż czyjeś zdanie.

 

Za kulturkę Pozdrawiam, kisski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedostępność jako gra jest w porządku tylko trzeba się znać lub szybko znaleźć wspólny język aby to wyczuć (np. kobieta testuje mężczyznę robiąc jeden krok na jego korzyść i dwa w tył - jeśli mężczyzna pokaże, że ma jaja jakimś sprytnym posunięciem wtedy sytuacja obróci się na jego korzyść).

 

Natomiast niedostępność na zasadzie "idź stąd, nie jestem zainteresowany/a. Daj mi spokój" nie nakręci żadnego normalnego mężczyzny. Może za to podziałać na białego rycerza, który ma wmówione przez rodzinę, szkołę i popkulturę, że powinien się "bardziej postarać". Dlatego jeśli są tu jakieś kobiety pracujące z męską młodzieżą - nie wciskajcie im tego kitu to później nie będziecie się pytać "gdzie ci prawdziwi mężczyźni?".

 

Za to chłodna niedostępność często działa na kobiety. Gdy samiec unika danej kobiety często podbija to jego wartość w jej oczach bo jest to oznaka bycia kimś lepszym. A zgodnie z prawami natury kobieta chce kogoś umieszczonego w hierarchii wyżej od niej samej. Można w ten sposób np. wziąć sobie na pocieszenie koleżankę kobiety o którą się staraliście (nagroda pocieszenia to słaba opcja ale zawsze coś :D). Mi się parę razy zdarzyło, że koleżanka niedoszłego obiektu mojego białorycerskiego uwielbienia była bardzo zainteresowana bo wcześniej kompletnie ją olewałem (co później wypominała - "nie zwracałeś na mnie uwagi dlatego było mi przykro").

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Bruxa napisał:

To, że ktoś lubi mieć kogoś pod sobą nie znaczy, że nie pociąga go ktoś powyżej.

To są już tylko Twoje domniemania. Takich facetów jest mało, co potwierdzają np. ankiety na Sympatii. Jeśli więc masz faceta jak większość i chcesz sobie koncertowo rozjebać związek/małżeństwo - bądź zołzą/niedostępną.

 

Mężczyzna z natury rzeczy lubi dominować w seksie jak i ogólnie nad kobietą. Lubi ją sobie przytulić np. od tyłu na koncercie tak jak się obejmuje rękoma dziecko. To jest natura, problem jest w tym, że wiele kobiet chce ją dziś zaburzyć, czego efekt znamy. 

 

@Masza dobrze zauważyła. Ewentualna niedostępność jaka nas kręci, to coś w stylu nieśmiałości kobiety, zarumienienia się. To nas bardzo rajcuje, bo to postawa delikatna, kobieca, uległa.

I o taką 'niedostępność' głównie chodzi, taka nas pociąga.

 

Tak jak pisałem, istnieje jakiś tam odsetek takich trochę męskich kastratów, co lubi uległe, rządzące, albo dominujące kobiety, ale nie znam przypadków takich szczęśliwych związków. Zawsze kobieta takiego zdradzi lub szmaci.

Edytowane przez marian.x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, marian.x napisał:

Zapewniam Was, że najwięcej skorzystacie na wspieraniu swojego mężczyzny, lojalności, dobroci, uległości i ogólnie kobiecości. Ewentualnie czasem z maleńkimi kobiecymi niewinnymi manipulacjami.

Fajnie.

Też tak kiedyś myślałam, ale to mrzonki - partner dostaje skrzydełek i zabójczy jest zawsze ten cios, którego się nie spodziewasz. 

 

Spotkać odpowiednią świadomość, to jak trafić 6 w lotto.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Nefertiti napisał:

Fajnie.

Też tak kiedyś myślałam, ale to mrzonki - partner dostaje skrzydełek i zabójczy jest zawsze ten cios, którego się nie spodziewasz. 

 

Spotkać odpowiednią świadomość, to jak trafić 6 w lotto.

No proszę Cię, wybierałaś ewidentnego bad boya, a potem płaczesz? Albo prowokowałaś faceta, a potem udawałaś biedulkę i koniec końców wyszło, że byłaś dobra i uległa, a on zły.

Wszyscy znamy te kobiece manipulacje. Mężczyzn porządnych, pracujących ogarniających jest w społeczeństwie 70-80%, ale tacy się Wam po prostu nie podobają.

Polska to nie Afryka, gdzie sami emocjonalni w dupie wszystko mający faceci. U nas przeciętny Polak to facet pracujący, solidny, walczący o swój dom, mieszkanie, swoje posiadanie czegoś. Pod tym względem naprawdę należymy do pracowitych i porządnych narodów o czym zaświadczy wielu pracodawców zagranicą.

 

Jeśli tylko kobieta znajduje sobie takiego faceta (czyli jednego z 70-80%) i nie gra mu na emocjach, nie stosuje shit testów, to zwykle takie związki trwają dłużej i są jakościowe.

 

Tak jak pisałem - emocjonalni faceci, bad boye, itd.  - takie społeczeństwa to głównie Afryka, Araby. Europa, takie narody jak Polska, Niemcy składają się głównie z pracowitych, dla kobiet zwykle 'nudnych' białych solidnych mężczyzn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marian.x- hmm....., owszem, można tak to odebrać, że płaczę, ale nie, to nie użalanie - stwierdziłam tak po sobie i "nie był zły".

  Był to egzamin (nie chodzi o jakieś shit testy), który został oblany i klęska obustronna. Ponoć nadgorliwość gorsza od faszyzmu. 

Nie bez przyczyny doświadczamy "Życia", spotykamy na swej drodze tych, a nie innych ludzi - raczej, to nie przypadek.

Każdy pisze swoją własną historię.

A wybierając staram się ponieść konsekwencje. 

 

Ogólnie to wszystko to iluzja i łudzimy się, że jest inaczej. 

Porażka boli, a w świecie idzie się pogubić i zatracić.

 

Kiedyś nie zgadzałam się z tym powiedzeniem: "miej wyjebane, a będzie Ci dane", ale nie dziś, dziś przychylę się do tego, mniejsze zło. Bo cokolwiek by nie wybrać, iść jakąkolwiek drogą: "za wszystko trzeba zapłacić - nie ma nic za darmo".  

 

 

Zawsze uważałam i uważam, że nasze chłopaki najfajniejsze, tylko niedocenieni.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już kiedyś posłużyłem się tą metaforą - jeśli kogoś poznaję, to lubię jak jesteśmy na tej znajomości "do przodu". A potem stosuję symulator łódki - puszczam wiosła i patrzę czy staje czy płynie. Jak płynie, to wszystko w porządku, mogę wiosłować dalej. 

To też nie chodzi tylko o to, że jestem wybredny w kontaktach. Po prostu nie potrzebuję jakoś specjalnie ludzi. A już najmniej tych toksycznych w dowolny sposób i choćby w mikro-skali. Niedostępność? Albo jest autentyczna albo jest wyrachowaną grą (w gonienie cienia). Tak czy siak, eliminuje osobę z mojego kręgu kontaktów (właściwie to sama to robi). Szkoda prądu. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakaś delikatna niedostępność kręcić może ale niestety, muszę stwierdzić z żalem, że większość kobiet tego nie umie.

I przesadza w jakąś stronę, albo jest za dostępna albo jest niedostępna kompletnie. W obydwu przypadkach, rozwijanie znajomości nie ma celu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, koksownik napisał:

@marian.x ja tu tylko zostawię. Za każdym twoim nowym multikontem będę aktualizował ten kolaż twoich wypowiedzi. :P

b5d6739fa9992.png

Ekhm... nie wiem nawet jak się do tego odnieść - wklejasz tutaj zbiór różnych nicków i kolorkiem zaznaczasz jako dowód, że to jedna i ta sama osoba, bo użyła zwrotu "czytam forum już jakiś czas" czy też "lubię młode kobiety", które przecież są właściwie bardzo powszechnym zwrotem na wszelkich forach internetowych. Nie wiem jak inni, ale ja widząc Twoją metodologię rozumowania złapałem się za głowę. Idąc tą metodą to wyszłoby na to, że jest tu z 5 użytkowników i siedzą oni na 20 przeglądarkach, bo zwroty pozostałych w jakimś stopniu są podobne do tych pięciu, a na pewno używają kilku tych samych, powszechnych w języku polskim zwrotów.

 

No cóż, gratuluję precyzji myślenia...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marian.x

Tak jak bicie kobiet, co? Albo gloryfikacja seksu z prostytutkami? Popracuj nad składnią zdań, żebym nie musiał ciebie kwalifikować jako kolejne multikonto. 

 

14 minut temu, marian.x napisał:

Nie wiem jak inni, ale ja widząc Twoją metodologię rozumowania złapałem się za głowę.

Nieudolna próba ośmieszenia kontrrozmówcy. Twoje ostatnie konto też tak robiło @mayhem

14 minut temu, marian.x napisał:

No cóż, gratuluję precyzji myślenia...

Kolejny typowy tekst p.archa.

 

Żebym nie był gołosłowny, oto twoje klony. Nicków może już nie pamiętasz, ale odświeżę ci umysł:

@theo 

@arch

@jacekcybulski

@adeusz

@trypier

@pinkdots

@indiana

@rybaskryba

@wilimowski

@billyjakuck

@uran

@zwirowski

@mayhem

 

Zobaczcie sobie i porównajcie. Miłej lektury. 

Edytowane przez koksownik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, koksownik napisał:

@marian.x

Tak jak bicie kobiet, co? Albo gloryfikacja seksu z prostytutkami?

 

Przyjrzałem się Twojemu kolażowi i o biciu kobiet rozprawiało bodaj 2 użytkowników, to samo o seksie z prostytutkami. Być może więc faktycznie - Ci dwaj to był jeden, choć i tu wielkich dowodów to Ty nie masz. Tu bym się jednak skłaniał do takich podejrzeń. Problem jednak tkwi w tym, że pozostałych 8 czy 10 czyli właściwie zdecydowaną większość, 'zdemaskowałeś' na podstawie użycia kilku powszechnych na każdym forum zwrotów... Mam tylko nadzieję, że nie zostali oni banowani po takiej genialnej dedukcji, bo zaczynam się bać o swoje miejsce tutaj.

 

Eh, a chciałem na początku napisać: "czytam forum trochę czasu", co za niefart.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.