Skocz do zawartości

Zmęczenie materiału


self-aware

Rekomendowane odpowiedzi

Siemka. Mam problem związany ze zmęczeniem materiału, tak to sobie nazwałem. Dokładnie chodzi mi o to, że każdy mój rok wygląda tak samo. Ci sami ludzie, te same czynności. Teraz zbliża się sylwester i znowu będzie to samo i co roku sobie mówię, że to już ostatni raz i w końcu chciałbym zrobić coś innego. Nie wiem do końca jak to wyjaśnić. Weźmy chociażby ekipę znajomych.

 

Spoko ludzie, nie mogę w sumie jakoś wiele złego powiedzieć. Wiadomo, są różnice, poglądy nie zawsze te same itd (będąc człekiem z tego forum i tak nie ma się praktycznie szans na znalezienie ekipy z ludzi, którzy są poglądowo tacy sami). Ale generalnie jest spoko. Mimo to... Czuję wypalenie. Nie chce mi się już po prostu. Czuję, że jestem jak jakiś stary pierdziel. To trwa już bardzo długo.

 

Teraz dopiero widzę jak ciężko jest jakoś tak wyjść z tego, sam do końca nie wiem czego bym chciał. W którą stronę iść bo wszystko co inne wydaje się obce. Nie wiem też jak rozmawiać ze znajomymi o tej kwestii, wspomniałem jakiś czas temu, że czuję, że potrzebuję zacząć jakoś inaczej spędzać czas, że ciągle jest to samo a przecież nie mam jeszcze nawet 30stki. Oni tego nie rozumieją, być może ja nie umiem tego wyjaśnić. Z ich strony o brzmi tak jakby to z nimi było coś nie tak. Nie odnosząc się tylko do znajomych to też ciągle te same rozrywki w tych samych miejscach.

 

To jest na swój sposób męczące psychicznie. Czasami czuję jakby to była taka śmierć za życia. Jest mi jakoś tak... Nudno. Czy coś jest ze mną nie tak? W sensie, księżniczkuję/ poprzewracało mi się w bani? A może ktoś ma podobnie i znalazł receptę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Prezes - Hmm. Mój problem jest chyba związany też z tym, że tak wiele lat zapuszczania korzeni w stagnacji prowadzi do tego, że ciężko się wyrwać. To nie takie proste po prostu zmienić otoczenie i poznać nowych ludzi/miejsca itd.

 

Przy czym nie ukrywam, jestem świadomy, że to nie tak, że się nie da. To byłaby wymówka.

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkasz w jakimś większym mieście?

@Patton

Czytam Cię od jakiegoś czasu. Uwielbiasz tworzyć wymówki. Wiesz jak duże są możliwości zarobku w tym momencie? Nie musisz z domu wychodzić by zarabiać.

 

Pierwszy krok to rozpoczęcie oszczędzania, później te pieniądze inwestujesz. 

Pieniądz ma robić pieniądz, tak jak z lepieniem bałwana, toczysz kulę a ona staje się większa.

To samo z hajsem, Ty masz $ pomagać robić kolejny $.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekipa starych znajomych jest fajna do spotkań przy piwku, ale jeśli to nudziarze bez polotu to próby przekonania ich do zrobienia czegoś ciekawszego w życiu nie mają sensu.Zajmij się tym co chcesz robić i tam szukaj kompanów i odskoczni od marazmu.Z kolegami oczywiście dalej trzymaj kontakt, przynajmniej do chwili jak Cię sami oleją ciepłym moczem - nastąpi w chwili gdy zorientują się, że to co dla nich jest sufitem zaczyna być dla Ciebie podłogą.Potraktują to jako najgorszą zdradę ?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie mieszkasz w mieście a na wsi - wykorzystaj to.

Wieś - mała konkurencja. 

Znajdź niszę. Zaobserwuj czego ludzie potrzebują w Twojej okolicy.

 

Jest popyt na pasze a nie ma w okolicy skupu ? Otwórz skup.

Jest targowisko na którym emerytki kupują szmaty? Handluj szmatami.

Nie ma w okolicy wulkanizacji? Otwórz wulkanizację.

 

Jest mnóstwo możliwości. Na start jednak musisz zaoszczędzić. Nie znam Twojej sytuacji, nie pamiętam czym się zajmujesz, nie wiem ile zarabiasz. 

 

Jc. mogę pomóc.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W życiu będą okresy przestoju i okresy zmian.

Będą dłużące się dni i będą dni, z których każdy inny i każdy wartościowy w Twoim życiu.

 

Przygotowuj się na najlepsze, przetrwaj najgorsze.

 

Poznajesz właśnie prawdziwy smak życia - droga, która wygląda inaczej, niż w Hollywoodzkich filmach. Naucz się być sam, tworzyć swoją rzeczywsitość, a gdy znajdziesz to, czego zawsze pragnąłeś w życiu - będziesz gotowy dać z siebie wszystko i zbudować coś, z czego będziesz dumny.

Edytowane przez majkgodlajk
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj coś czego zawsze się obawiałeś - jakiś sport, ekstremalny - coś co sprawi, że poznasz nowych ludzi - coś co da Ci dreszczyk emocji, pokaże, że żyjesz.

Ja zacząłem skoki spadochronowe i po każdym czuje się jak nowo narodzony plus poznaje mega ilość nowych ludzi w większości młodych.

 

Zanim wyjedziesz postaraj się coś spróbować na miejscu - określić czego chcesz w życiu i zacząć coś robić inaczej niż do tej pory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym nie robił od razu radykalnych zmian. Co do zasady rutyna jest dobra dla zdrowia. Prowadzić uregulowany tryb życia jest wskazane. Trzeba tylko czasami zrobić coś nietypowego z punktu widzenia twojej codziennej rutyny. Załóżmy, że pracujesz od poniedziałku do piątku od 8:00 do 16:00 w każdą sobotę idziesz z kolegami na dyskotekę do miejscowości X, a w niedzielę za to idziesz na pizzę do miejscowości Y z tą samą paczką kolegów. Co roku jedziecie na wczasy na jeden tydzień nad morze w to samo miejsce od 5 lat (też z tą samą ekipą). Jeżeli tak wygląda Twoje życie to mimo tego, że masz paczkę kumpli, to może być tak średnio, za bardzo przewidywalnie.

 

Może czasem zamiast iść na dyskotekę i pizzę weź wyjedź na weekend do jakiejś innej miejscowości i coś sobie pozwiedzaj.

Tak jak koledzy piszą, może zacznij jakiś sport uprawiać - sprawdź się w czymś, udowodnij sobie coś.

Wyjedź sam na wakacje w nieznane do tej pory miejsce (to polecam w szczególności).

Może spróbuj z jakimś biznesem ale ostrożnie, nie pal za sobą mostów. Jeśli masz niezłą pracę to możesz spróbować z biznesem jako uzupełnienie czyli pracujesz normalnie a biznes testujesz np. po pracy i w weekendy.

 

Dopiero jak po wprowadzeniu takich korekt będziesz czuł to co do tej pory, może dopiero trzeba zmienić np. miejsce zamieszkania, tylko żeby w tym nowym miejscu nie wpaść w taki sam schemat w jakim teraz jesteś bo będziesz czuł się tak samo jak obecnie tylko, że w innym miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.