Skocz do zawartości

Ile facet wytrzyma bez seksu jeśli mu zależy?


Rekomendowane odpowiedzi

@KasiaAlmirall26 ja tego kompletnie nie pojmuję. Jak chce Ci się jeść, to idziesz coś zjeść, jak masz pragnienie to pijesz, jak musisz do toalety, to po prostu tam idziesz, czasem nawet biegniesz?

No i w końcu jak chcesz seksu to się seksisz? to normalna fizjologiczna potrzeba łącząca przyjemne z pożytecznym ( promienna cera, dobre samopoczucie i oczywiście przedłużenie gatunku)?

Więc nie rozumiem w jakim celu prowadzisz tą gierke?

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KasiaAlmirall26 a ja Cię rozumiem. Dla mnie seks również jest czymś ważnym i nie traktuję go jako jedynie potrzeby fizjologicznej. Z doświadczenia powiem, że ciężko jest budować relacje z kimś, kto zupełnie inaczej postrzega pewne sprawy w tym seksualne. On będzie nalegał na seks, tak jak Ty będziesz nalegać na brak seksu, aż w końcu któreś się złamie i odpuści (raczej marne szanse, że on), albo to wszystko pierdyknie.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KasiaAlmirall26 masz dylematy jak nastolatka.

Chcesz testować jego wytrzymałość i trzymać na orbicie jak kolegę, sponsora i zabawiacza podczas wyjść w fajne miejsca.

Seksu nie było, facet się wkurzył i wyjścia się skończyły. Teraz stał się opryskliwy bo w łóżku go podnieciłaś i zostawiłaś samemu sobie jak frajera. Z tymi teksami on też przegina.

Długiego związku z tego nie będzie, obydwoje nie macie do siebie szacunku i pomimo wieku nie jesteście dorośli. 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiem się w tym temacie, bo miałam w przeszłości niemal identyczną sytuację tylko, że w drugą stronę, a spotykałam się z nim przez pół roku.

 

W końcu zerwałam, bo nie widziałam w tym sensu.

 

Każdy człowiek czy facet czy kobieta ma swój limit. Wytrzyma do pewnego momentu. Ja w tym czasie starałam się jakoś zbliżyć, coś zadziałać, ale nie udało mi się. Pojawiła się wtedy u mnie złość i irytacja, że potrzebuję czegoś czego mieć nie mogę.

 

A jeżeli brak dodatkowo konkretów to jest czekanie na wielkie nigdy. Z tego co zrozumiałam Ty sama nie wiesz kiedy bedziesz gotowa, więc brak tutaj konkretów.

 

Wniosek jest taki, że jeżeli pragniecie czegoś innego lub w innym czasie to lepiej się rozstać i znaleźć kogoś podobnego do siebie.

 

Można oczywiście wcześniej porozmawiać i wszystko wyjaśnić. Natomiast zachowanie chłopaka też jest nie w porządku.

 

Odnośnie głównego pytania to wydaje mi się, że to zależy indywidualnie.

 

Pozdrawiam ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Straszna dziecinada ale jak najbardziej wolno ci tak się nim bawić - to legalne, w wielu kręgach nawet pochwalane.

 

Jest tylko jeden szkopuł - gość tyle zainwestował a nie uzyskał niczego na czym mu zależy więc zostanie w nim jakiś żal do ciebie. Rozpoczęliście ten związek od stworzenia problemu, który zakwita i kiedyś wyjdzie. Już nieświadomie budujesz w nim frustrację i niechęć do siebie bo normalny, zdrowy związek polega na wymianie a nie robieniu nadziei. Jestem ciekaw co takiego dla niego zrobiłaś. Uśmiechałaś się? Nie marudziłaś? Opowiedziałaś kawał? Coś więcej?

 

Gość powinien jak najszybciej zakończyć relację z tobą jeśli jego czas jest cenny. Tutaj nie chodzi o to że musisz mu dawać za to seks tylko odpłać mu się czymś na czym mu zależy - bo dokładnie wskazał na czym mu zależy. A jeśli nie potrafisz mu tego dostarczyć lub nie chcesz to zakończ tą relację.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.11.2018 o 19:30, KasiaAlmirall26 napisał:

 

Stąd moje pytanie, jeśli facetowi zależy to poczeka na seks długo? Bo mówi się, że tak natomiast jak rozmawiałam z kuzynem to usłyszałam: jak spotykasz się 3, 4 miesiące, pół roku to musi być ten seks, bo facet potrzebuje takiego bliskiego kontaktu. Ale z nim umawiam się dopiero półtora miesiąca a on już ma wąty...

 

Serioo? Ty jeszcze masz jakiekolwiek pytania?

Nie, nie musi być. Co to w ogóle za filozofie rodem ze szkolnego boiska. Co to znaczy, że facet potrzebuje takiego bliskiego kontaktu?  Że co, niezaspokojony będzie chodził jakiś sfrustrowany? Więc trzeba mu to dać?

Nie. Bliski kontakt można mieć na wiele sposobów, nie tylko seks dostarcza przyjemności. Równie dobrze może to być uprawianie jakiegoś sportu, albo wspólne spożywanie dobrych potraw. Sam dotyk, która wyraża czułość, jaką darzymy daną osobę. 

To zbliża do siebie na początku, nie seks.  Seks jest uwieńczeniem i dopełnieniem, darowaniem siebie drugiej osobie. Tak jest w związkach, nie mówię  o przypadkowych stosunkach seksualnych, czy układach fwb.

 

 

Edytowane przez Cuba Libre
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Myślę, że po dwóch miesiącach może dać nogę ;D

A rozmawiałaś z nim na ten temat, tj, mówiłaś, że ma to głębsze znaczenie dla Ciebie? Uważam, że rozmowa to złoty środek do wszystkiego, przynajmniej będziesz wiedziała czy faktycznie chce wejść w poważny związek czy zależy mu tylko na jednym. A na tym etapie już nie powinien mydlić oczu.

Dnia 25.11.2018 o 20:08, Ksanti napisał:

 Białorycerz będzie nieświadomy, więc grzecznie poczeka,
 

Gdzie poznać białorycerza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oboje jesteście siebie warci: Ty infantylna królewna on zwykły cham i powinnaś dać sobie z nim spokój. 

Jak dla mnie kolo specjalnie cię nęci atrakcjami aby Cię zwabić do wyra i wcale mu na Tobie nie zależy. Ty chętnie korzystasz nie wiem czy z takiej infantylności czy wyrachowania, włazisz mu do wyra a potem masz problem, że gość chce seksu. Jak poznasz faceta i Ci zależy i chcesz widzieć czy jemu zależy to po pierwszej kawie, płać za siebie, sama go gdzieś zaproś i niech się relacja powoli zdrowo układa i na seks przyjdzie czas i ochota. Ale pewnie nie ogarniasz tego o co tu chodzi. 

Dnia 25.11.2018 o 20:32, marian.x napisał:
Dnia 25.11.2018 o 19:30, KasiaAlmirall26 napisał:

Cześć wszystkim :)

 

Od półtora miesiąca spotykam się z chłopakiem którego znam od liceum.

Szybka jesteś. Jeszcze niedawno temat o chłopaku którego olewałaś pół roku a potem chciałaś wrócić, a tu już nowy facet :)

Pamiętam ten wątek dobrze.

A co on był jej mężem i zmarł, że ma mieć jakąś żałobę po nim czy o co tu chodzi ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem z tą frustracją, że się mógł wkurzyć, ale te teksty: jak chcesz się czegoś napić to było sobie przynieść swoje, jak nie pasuje to zaraz ostatni autobus, chuj mnie obchodzi twój problem zaczęły się wieczorem przed wspólnym spaniem.

 

Tak właśnie chce z nim o tym porozmawiać, spytać jaka relacja go interesuje i powiedzieć, że dla mnie seks jest ważny i decyduje się na to będąc w poważnym związku z przyszłością. Natomiast on odpisał, że w tym tygodniu będzie ciężko, jutro wrcaja dopiero o 22, to mówię czwartek, a on zobaczymy może z ciocią na zakupy pojedzie, to ja no to piątek, a on - może impreza z Marcinem, zobaczymy. Ja mówię, że jak potrzebuję coś przegadać to wolę od razu, a nie czekać tydzień, a on: będziesz miała czas na przemyślenia.

Nic mu nie odpisałam i nie zamierzam tego robić.

 

Wczoraj u niego byłam, graliśmy w grę i w karty, pomimo tego, że wyznaczyłam granicę, że dopóki nie upora się z przeszłością to narazie przyjaźń to próbował się dobierać. Pół wieczoru przegadane o cyckach, powiedział, że nic z nim nie chcę ani się przytulić ani w łóżku nic, ani cycków pokazać. Wiecie, czułam się trochę jak przedmiot. Położył mi głowę na kolanach i powiedział: jak nie chcesz pokazać cycków to ja idę spać. I powiedział coś, że oczekuje seksualności. Ja pytam tzn co, tylko seksu chcesz, bo ja chce wiedzieć na czym stoję? To zmienił na: nic nie działasz i ja się oddalam.

 

P.S. Nie jesteśmy w związku, spaniem u niego przekroczyliśmy granicę przyjaźni, jednocześnie on nie uporał się jeszcze z rozstaniem z poprzednią dziewczyną. Robi awantury o seks, a nawet nie zapytał, czy chcę z nim być.

 

 

  • Haha 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, KasiaAlmirall26 napisał:

P.S. Nie jesteśmy w związku, spaniem u niego przekroczyliśmy granicę przyjaźni, jednocześnie on nie uporał się jeszcze z rozstaniem z poprzednią dziewczyną. Robi awantury o seks, a nawet nie zapytał, czy chcę z nim być.

Co tu rozkminiać? Koleś chce Cię przelecieć i tylko na tym mu zależy, a Ty się zastanawiasz nad jakimś związkiem ??

 

Jak masz ochotę to to zróbcie, a jak chcesz związku to olej i spotkasz takiego co chce tego samego co Ty. 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, KasiaAlmirall26 napisał:

Pół wieczoru przegadane o cyckach, powiedział, że nic z nim nie chcę ani się przytulić ani w łóżku nic, ani cycków pokazać. Wiecie, czułam się trochę jak przedmiot.

Odpuść. Nic z tego nie będzie.

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bawiłem się w spanie bez zabawy jak miałem naście lat. Teraz to po prostu kit, gwarantuję kulturę a od gestu do gestu i tak robię swoje. Jakaś ciapa a nie facet.

 

 

@KasiaAlmirall26

 

Po prostu chcesz żeby Cię wziął, tak bez gadania, nie chodzi o żadne związki. Jaka szanująca się dziewczyna sypia z obcym gościem? Pewnie chłopak wychodzi do łazienki i brandzluje się godzinami a Ty rozkminiasz filozofię. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałam z nim powiedział, spytałam czy oczekuje relacji seksualnej. Powiedział, że głupie pytanie, że pokazał mi na początku na ile go stać. Mówię, że tak nie uważam na jego temat jednak ostatnio ciągle o tym mówi stąd moje pytanie. Powiedziałam też, że nie będę robić awantury i chcę znać prawdę. A on, że wie gdzie szukać telefonu do dziwki i rozumie, że potrzebuję czasu na otwartość seksualną. Natomiast potem zaczął, że w ogóle nie odwzajemniam jego starań, że spotykam się, bo mi się nudzi, że jak on mnie nie przytuli to ja jego nigdy- a jak już mui to niech się przytuli niech mu będzie. Mówi, że go nie doceniam, że nigdy nie piszę pierwsza, a mówił o seksualności, bo to wzbudzało jakies emocje - wkurzałam się, a inne rzeczy nie działały. Mówi, że ja nie wiem czego chcę i on odpuścił. Ja pytam czy to tak ostatecznie, czy jak się ogarnę to on zmieni zdanie? To powiedział - na to pytanie ci nie odpowiem. No i nie wiem, bo jak rozmawialiśmy to nie patrzył na mnie tylko w 1 punkt przed sobą. No i jeszcze powiedział, że czuje się jak błazen tarzający się po podłodze i proszący o zainteresowanie i że ma tego dość.

 

Teraz piszę do niego pierwsza, ale wolno odpisuje, jednak chyba jeśli już by mnie nie chciał to by nie upominał się o ostatnią rozmowę? Bo on napisał żeby ja odbyć. Co robić? Nie jestem dobra w inicjowaniu spotkań i staraniu się. Nie chodzi o to, że mi się nie chce, ale nie wiem jak mu teraz udowodnić, że też mi na nim zależy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KasiaAlmirall26 Ten chłopak będzie twój jeśli nie będzie się czuł jak frajer inwestuje energię i nie widzi przełożenia na relację. I z tym są związane jego obawy. Zastanów się czy ty go chcesz czy nie? Czy chce relacji seksualnej? Tak ale nie tylko. Tak wynika z tego co piszesz. 

Co zrobić by uwierzył w to,że ci zależy ?

1 godzinę temu, KasiaAlmirall26 napisał:

Natomiast potem zaczął, że w ogóle nie odwzajemniam jego starań, że spotykam się, bo mi się nudzi, że jak on mnie nie przytuli to ja jego nigdy- a jak już mui to niech się przytuli niech mu będzie. Mówi, że go nie doceniam, że nigdy nie piszę pierwsza, a mówił o seksualności, bo to wzbudzało jakies emocje - wkurzałam się, a inne rzeczy nie działały. Mówi, że ja nie wiem czego chcę i on odpuścił. Ja pytam czy to tak ostatecznie, czy jak się ogarnę to on zmieni zdanie? To powiedział - na to pytanie ci nie odpowiem.

Jedno co najbardziej prawdopodobne to to ,że ty sama nie wiesz czego chcesz. To co pogrubione to to co możesz zrobić by zwiększać jego zainteresowanie. Jak i co dokładnie to już twoja inwencja twórcza i do czego macie dostęp.

 

Edytowane przez Ramzes
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ramzes dziekuję za odpowiedź:) Koleżanka podpowiada, że by cos ugotowała i przyniosła tak chcę zrobić - przytulę go na przywitanie, zjemy makaron który sama zrobię i ciasto, pogadamy, jak będzie miło to może sama go pocałuję, tylko czy to zmieni jego nastawienie? Nie wiem czy dojdzie do pocałunku, bo on ostatnio prawie na mnie nie patrzył tylko w jeden punkt przed sobą. Czy to, że sama coś przygotuję i sama będę się do niego przytulać sprawi, że on będzie taki jak wcześniej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, KasiaAlmirall26 napisał:

Ramzes dziekuję za odpowiedź:) Koleżanka podpowiada, że by cos ugotowała i przyniosła tak chcę zrobić - przytulę go na przywitanie, zjemy makaron który sama zrobię i ciasto, pogadamy, jak będzie miło to może sama go pocałuję, tylko czy to zmieni jego nastawienie? Nie wiem czy dojdzie do pocałunku, bo on ostatnio prawie na mnie nie patrzył tylko w jeden punkt przed sobą. Czy to, że sama coś przygotuję i sama będę się do niego przytulać sprawi, że on będzie taki jak wcześniej?

Nie rozumiem jednego. Jak możesz pytać innych o zdanie. Siadz i porozmawiaj. Zacznij obserwowac swoimi oczami jego zachowanie. Nie masz 100% pewności że to co tutaj uzyskasz na niego zadziała. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.