Skocz do zawartości

Ile facet wytrzyma bez seksu jeśli mu zależy?


Rekomendowane odpowiedzi

@Mabel Pines Nadal nie zmienię zdania że kobiety mają niższe libido, niezależnie od tego jakie badania mi pokażesz. :D Moim zdaniem libido zależy od obecności w otoczeniu atrakcyjnych samców, oczywiście są odstępstwa.

 

O tak, mężczyźni też potrafią wkręcać piękne bajery, jesli komuś zależy tylko na seksie, a mówi że jest inaczej to jest to takie same skurwysyństwo jak „zobaczymy ile on poczeka”. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ja czytam <facepalm>

 

Nie bardzo rozumiem, dlaczego to ma przybierać formę jakiejś gry na przetrzymanie, testowania, bo jak chce seksu to znaczy, że chce wykorzystać. 

 

Po pierwsze - nie ma żadnego racjonalnego powodu, żeby z czymś takim czekać, takie powody wymarły śmiercią naturalną i kobiety same się do tego przyczyniły (choć oczywiście nie wyłącznie). Jakoś dziwnym przypadkiem zwykle bywa tak, że Pani w stosunku do niektórych odpala się tryb "musi poczekać, bo ja chcę związku serio", a wcześniej dawała innym na imprezach jak czuła ciśnienie, albo miała szeroko rozumiane przygody - nie chodzi o to, że była puszczalska i miała ich multum. Czasem wystarczyła jedna. W każdym razie jest w stanie dać facetowi szybko, ale temu akurat nie chce. I wtedy jest coś - delikatnie mówiąc - nie tak.

 

Po drugie - jeżeli żyjemy w czasach, w których kobiety nie trzymają już wianuszka i ich zwlekanie z pożyciem jest fragmentaryczne, tylko dla wybranych, ergo powstrzymywanie się nie ma żadnej specjalnej wartości, to naturalnym jest że mężczyzna może chcieć zainicjować tę naturalną czynność wcześniej, bo po prostu kobieta mu się podoba. Tak zwyczajnie podoba. Co wyznacza wtedy granicę? Dlaczego poł roku, rok, a nie miesiąc, skoro w ciągu dwóch tygodni dwójka osób widziała się X razy, świetnie im się rozmawia, dogadują się... Nawet czują do siebie pociąg. Ale nie, trzeba czekać, bo inaczej jest automatyczne założenie, że chodzi tylko o seks.

 

A jeśli ktoś nam się podoba, nie tylko pod względem fizycznym, mówiąc w wyświechtany sposób "coś iskrzy", coś chwyciło, to nie musimy być wcale wyrachowani, żeby po prostu chcieć z tą osobą uprawiać seks. I wtedy powstrzymywanie się od tego przynosi więcej szkody niż pożytku. 

 

Sam miałem jakiś czas temu, będąc wolnym, taką sytuację - poznałem dziewczynę, spotkaliśmy się raz, na drugi dzień raz i skończyliśmy w łóżku. Wszystko spoko, możemy poznawać się dalej, ale Pani (skądinąd sympatycznej, niegłupiej, niebrzydkiej) włączył się nagle tryb dziewicy. I jak chciałem dwa dni później ją bzyknąć, to ona nagle wyskoczyła z tekstem, że jak chcę ją bzykać, to znaczy że traktuję ją przedmiotowo. Ta sama Pani, która dwa dni wcześniej widząc mnie drugi raz w życiu uprawiała ze mną ładnych kilka razy seks. WTF? Sensu w tym za grosz. Przed oczami stanęły mi problemy, jakie potem się z tym mogą wiązać, ewentualne kupczenie dupą itd. Podziękowałem, a ona pewnie do dzisiaj nie wie, o co chodziło, albo jest przekonana, że zależało mi w relacji z nią tylko na seksie - podczas gdy była to kompletna nieprawda, bo seks jest ważny, ale nie najważniejszy. Jednak jeśli mają w tej ważnej sferze być takie nieporozumienia i jazdy, to zwyczajnie nie warto.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

W większości przypadków widzę że kobiety mają libido równe albo wyższe niż my, powiedzmy że po osiągnięciu pełnoletności, aż do przekwitania. Po prostu uwarunkowania kulturowe każą im to libido blokować, odblokowują się dopiero przy samcu który ich podnieca. 

 

Właśnie z tego wynika wiele małżeńskich tragedii. Z niczego innego. Pani żeni się z Panem pomijając czynnik, że ów Pan jej jednak fizycznie nie pociąga. A ów Pan, zamiast ową Panią chędożyć na wszelakie sposoby i na tym poprzestać (bo seks ma dzięki swej pozycji, nie tzw. atrakcyjności), przysięga Pani miłość do grobowej deski, bo uwierzył w miłosne deklaracje. Prawda była arcyboleśnie prosta, jak stwierdził niegdyś pan Komorowski.

 

Koszmar, swoją drogą. Mam kolejny taki w otoczeniu znajomych.

 

Łóżko ma trzeszczeć od początku znajomości, podobnie jak inne akcesoria domowe. Jak nie trzeszczy, to idźcie w pizdu z takimi relacjami. Ma być prawdziwy ogień.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Mabel Pines napisał:

Wykres ogólnie przestawia poziom napięcia seksualnego i nie jest aż tak dokładny.

Pogrubienia moje. To są, na bogów, w końcu ujęte w formie graficznej rezultaty jakiś badań naukowych, czy ktoś sobie mniej więcej bazgrnął linie, żeby mu pasowało do tezy? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus ok, ale nie bierzesz po uwagę bardzo ważnego czynnika-ewolucyjnego. Kobieta decydując się na seks ryzykuje niechcianą ciąże, wiem jest antykoncepcja, jednak nie jest na 100% skuteczna.

Wiadomo, że chodzi o rozmnożenie, ale najpierw trzeba wyłuskać te silniejsze geny i gadzi wciąż o tym przypomina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Leniwiecw tym kontekście moim zdaniem nie ma to znaczenia, bo w moim poście wskazuję na niekonsekwencję polegającą na dawaniu bez namysłu jednym, a włączanie trybu dziewicy w dziwnych momentach i z dziwnych powodów. Także niechciana ciąża - imo nie bardzo, zresztą wystarczy poczytać powyższe wypowiedzi. Niepowstrzymana chuć nakazująca oddanie się samcowi dysponującemu potencjalnie silnymi genami - może być. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Ja miałam kilka przypadków że facet stracił zaintresowanie po mc właśnie przez to ze zwklekałam z seksem. Dzięki temu mogłam zweryfikowac o co mu tak naprawdę chodziło :)

A może to oni weryfikowali o co chodzi Tobie? Ty to widzisz jako "chodziło im tylko seks".

A oni to mogli widzieć jako "zależy jej tylko na atencji i kasie, bo to wszystko chcą ale do seksu się nie spieszą (czyli albo nie są mną zainteresowane, albo uważają że na seks muszę sobie zasłużyć)",

Czyli może sprawdzali:

3 godziny temu, ntech napisał:

Ile kobieta wytrzyma bez kasy od faceta jeżeli jej zależy?

 

3 godziny temu, Mabel Pines napisał:

Czyli jednak chcecie się kłócić z nauką i statystyką. To, że kobieta ma statystycznie mniejsze libido nie oznacza, że nie występują jednostki o libido równym albo wyższym niż mężczyźni.

Tylko że libido kobiet jest aktywowane. Nie jest stałe. A więc sposób badania wpływa na wynik.

Wyjaśnił to już @ZamaskowanyKarmazyn.

Druga sprawa taka że kobiety w okolicach 20-tki mają najlepsze warunki do robienia dzieci. A więc dziwne żeby wtedy miały niskie libido.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@imprudent_before_the_event jak mnie wkurzają te teksty o kasie, pełno moich koleżanek spotyka się z chłopakami bez auta, rachunki dzielą na pół więc jakie zależenie na kasie, atencje tez mogą sobie dawać po równo, to takie dziwne ze ktos nie potrafi robić tak intymnych rzeczy nie znając kogoś, chory świat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Androgeniczna napisał:

 Ja miałam kilka przypadków że facet stracił zaintresowanie po mc właśnie przez to ze zwklekałam z seksem. Dzięki temu mogłam zweryfikowac o co mu tak naprawdę chodziło :).

Już wcześniej miałem wrażenie, że Ty masz naście lat i na bank się nie mylę widząc takie mundrości. Ja się pytam cholernie poważnie - a niby o co innego ma chodzić? No kurła o co? Nie widzę dziedziny życia ani sfery innej jak nie o sex chodzi w relacjach kobieta - mężczyzna. Miłość? miłość to może przyjść z czasem, sex ( chemia ) jest albo jej nie ma i trzeba to sprawdzić na początku.

Mnie jako faceta nie obchodzi to czy gotujesz, sprzątasz, jakiej muzyki słuchasz / jakie filmy oglądasz, czy masz rodziców czy też nie masz. Interesuje mnie czy jesteś zdrowa i czy klękasz do miecza, bo jak nie to nawet do seksu się nie nada.

  • Zdziwiony 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Byłybiałyrycerzmoim zdaniem to trochę przesada w drugą stronę :) Ale fakt faktem że idea jest jedna i ta sama - tłumienie tej chemii w sobie żeby coś komuś udowodnić jest zwyczajnie nienaturalne. Co w tym złego, że kobieta mi się podoba i chciałbym uprawiać z nią seks? Nie ma żadnego racjonalnego powodu, żeby tłumienie tego naturalnego i w pewnym sensie pochlebnego zjawiska miało być dowodem na coś dobrego. Żeby trzeba było to powstrzymywać i to oznaka, że Ci zależy, a jak chcesz uprawiać seks to jesteś złym samcem, któremu zależy tylko na seksie. Przecież to jest ewidentny błąd logiczny w rozumowaniu. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@alicja95

 

Odniosę się na swoim przykładzie, co stosunek daje gdy jest dość wcześnie.

 

Pani X - seks po kilku spotkaniach, po czym opadły klapki i przestaliśmy kontynuować znajomość - innymi słowy brakowało:

1 godzinę temu, Obliteraror napisał:

Łóżko ma trzeszczeć od początku znajomości, podobnie jak inne akcesoria domowe. Jak nie trzeszczy, to idźcie w pizdu z takimi relacjami. Ma być prawdziwy ogień.

 

Pani Y - seks po kilku spotkaniach, po czym związek do dzisiaj (prawie 3 lata). 

 

Widzisz jakąś zależność? 

 

Na przykładzie autorki rozumiem tego faceta, ile człowiek może zabierać Panne do knajp, organizować czas, kombinować mając jednocześnie w głowie myśl, że seks może być beznadziejny.

Autorka moim zdaniem też ma mało do zaoferowania poza przytulaskami. Nie wychodzi z inicjatywą żeby proponować jakieś urozmaicone spędzanie czasu. On zaprasza do siebie to ide, czemu mielibyśmy robić coś innego...

Fakt, seks nie jest najważniejszy ale jest najmocniejszym spoiwem związku, dlatego też my faceci tak do niego dążymy, żeby jakoby sprawdzić czy to dobra inwestycja czasu, pieniędzy i zdrowia psychicznego.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, 17nataku napisał:

my faceci tak do niego dążymy, żeby jakoby sprawdzić czy to dobra inwestycja czasu, pieniędzy i zdrowia psychicznego

Żeby tylko. Już widzę, jak kobieta ciągnie za wszelką cenę związek z facetem, który nie pasuje jej w łóżku. Na pewno nie chętniej, niż mężczyzna w odwrotnej sytuacji. Irytuje mnie to robienie z mężczyzn ruchaczy, a z kobiet niewiniątka, co to aż się muszą opędzać bo "mężczyzna myśli tylko o seksie" nie to co te uduchowione, wzniosłe kobiety, których życie jest przesiąknięte uczuciami wyższymi, które dadzą tylko wybrankowi na całe życie, a tak są cnotliwe i grzeczne. 

 

Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy gdzie nie spluniesz trafisz na pannę "wyzwoloną" czytaj dającą na lewo i prawo, bo ona przecież może, a potem standardowa śpiewka "Gdzie są ci prawdziwi mężczyźni". 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, tytuschrypus napisał:

Przecież to jest ewidentny błąd logiczny w rozumowaniu. 

Syndrom Madonny i Ladacznicy. Męskie zjebanie w tym zakresie (dużo rzadsze, IMO) to coś w stylu cytatu z Tonego Soprano - "czy żona robi mi loda? Przecież tymi ustami ona całuje nasze dzieci!" : )

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mabel Pines napisał:

Skąd wnioski, że nie warto tyle czekać? Pięcioletni związek to chyba nie tragedia?

Ogólnie nie jest tragedią, rzekłbym nawet, że na obecne standardy to niezłe osiągnięcie. Jednak w sprawach łóżkowych to była dla mnie masakra. Na moje chęci (10) była jej chęć (1), a wtedy byłem jeszcze zbyt białorycerski i zakochany, żeby grzecznie podziękować, i pójść inną drogą. A że był to okres moich studiów, to poszło w pizdu 5 najlepszych lat na nowe znajomości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Byłybiałyrycerz

Nie mam naście lat. Mam prawie 30. Odrzucałam facetów którym chodziło tylko o seks i zawsze miałam partnerów którzy traktowali mnie mega poważnie. Teraz planuję ślub i dzieci a mężczyzna jest we mnie zabójczo zakochany tak jak ja w nim. 

Ty ewidentnie nie masz wartości moralnych jakie ja reprezentuje wiec nigdy mnie nie zrozumiesz. Może nie zwracasz uwagi ile twój partner ma przygód seksualnych ale ja np na to patrzylam i Ci którzy mieli za dużo w moim odczuciu również byli odrzucani. Każdy patrzy według siebie. Mi np przeszkadzałoby jeśli męzczyzna miał jednorazowe przygody bo to oznacza ze traktuje seks przedmiotowo wieksze prawdopodobienstwo zdrady itp. Ja chce kogoś komu ufam i w kim mam oparcie. Dla takiego mężczyzny jestem dobra i szanuję go oraz podziwiam. Faceta który miał dużo partnerek seksualnych nie szanowałabym bo w XXI wieku o seks jest bardzo łatwo. Poza tym ja chce kogoś wyjątkowego a męzczyzn którzy potrafią odmówic seksu pierwszej lepszej jest mało wiec są deficytowi. Trzeba długo szukać żeby takiego poznać. Mi sie udało. 

 

Poza tym nie chciałbyś mieć koło siebie kobiety która jest w ciebie zapatrzona jak w obrazek, podziwia cie, szanuje, uwaza ze jestes najlepszy i wspiera? Jeśli sam jej nie kochasz tylko masz do seksu to predzej czy pozniej zacznie kobiecie brakowac uczucia i zdradzi

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Androgeniczna napisał:

np przeszkadzałoby jeśli męzczyzna miał jednorazowe przygody bo to oznacza ze traktuje seks przedmiotowo wieksze prawdopodobienstwo zdrady itp

Zerknij na mój wątek "jak by to było z inną", a przekonasz się, że błądzisz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.