Skocz do zawartości

Ile facet wytrzyma bez seksu jeśli mu zależy?


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, MaxMen napisał:

Czyli mogłabyś się "przejechać" ;) 

Jeszcze się nie przejechałam więc nie sądzę. Poza tym wiem jakie on wyznaje wartości i znam go dobrze 

3 godziny temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Albo cię ktoś pociąga i mu dajesz, albo cie nie pociąga i dajesz sobie i jemu spokój, a nie robisz mu nadzieje.

Mój obecny tak mnie na początku pociągał że miałam kisiel w gaciach a poszłam z nim do łóżka po pół roku... nie dlatego że sztucznie sie blokowałam tylko to było naturalne zablokoanie bo jeszcze dobrze go nie znałam i nie ufałam mu na tyle 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Androgeniczna napisał:

Jeszcze się nie przejechałam więc nie sądzę. Poza tym wiem jakie on wyznaje wartości i znam go dobrze 

Może się nie przejechałaś, może tak to nie istotne. Ja tylko chcę Ci powiedzieć, że jak facet sporo zaliczał a ma odrobinę oleju w głowie i chce się związać z taką mniej rozrywkową grzeczniejszą dziewczyną to nie będzie jej o takich sprawach opowiadał. I uwierz mi, że nawet między facetami nie można się chwalić, nawet najbliższym kolegom z którymi się przyjaźnisz 30 lat to im nie mówisz. Bo mogą się ochlać i wypaplać albo oczy pipką im zajdą i Cię sprzedadzą. Nigdy nie wiadomo ;) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mabel Pines napisał:

Z punktu widzenia natury kobieta nie potrzebuje wysokiego libido, żeby zrobić sobie dziecko, wystarczy jednorazowy akt. ;) Zresztą napisałam też o tym wyżej.

Tak samo facet. Więc to nie jest argument dlaczego akurat u kobiet libido miało by być mniejsze niż u facetów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ tworzycie dramę.

 

Na pytanie;

Ile facet wytrzyma bez seksu jeśli mu zależy?

Odpowiedź brzmi; tyle ile będzie chciał.

 

Cała reszta, to naginanie rzeczywistości do własnych koncepcji.

 

Sam potrafiłem czekać długo, jeśli chciałem się najpierw przyjrzeć chłodnym okiem człowiekowi w kobiecie.

Haj hormonalny tego nie ułatwia.

A to, czy jest chemia można łatwo wyczuć i bez seksu.

Bywały i akcje natychmiastowe, ale to zupełnie inny typ seksu.

Nie gorszy czy lepszy, inny (nie piszę o mechanicznym zaliczaniu).

 

Każdy ma swoje preferencje. Nie rozumiem dlaczego próbujecie tutaj przekonać rozmówców do swoich własnych metod.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Androgeniczna said:

Mój obecny tak mnie na początku pociągał że miałam kisiel w gaciach a poszłam z nim do łóżka po pół roku... nie dlatego że sztucznie sie blokowałam tylko to było naturalne zablokoanie bo jeszcze dobrze go nie znałam i nie ufałam mu na tyle 

Nie mam zdrowia ani czasu czytać 9 stron więc reaguję bezpośrednio na ten post.

Miałaś szczęście, że tyle czekał.

Po takim czasie mógłby nie wiedzieć jak masz na imię.

Istnieje też opcja, że tyle czekał jeśli chodzi o ciebie.

Mógł czekac i 10 lat gdyby w tym czasie bzykał na boku inne.

To chyba i tak lepsze niż pryskanie na ekran komputera.

 

Dokładnie taka sama sytuacja jak z kobietami.

Jeden jest "na zawsze" więc może poczekać.

Ja w międzyczasie będę sie bzykać bez zobowiązań.

 

W sumie najlepsze rozwiązanie jeśli jedna ze stron nie jest ogłupiana.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, imprudent_before_the_event napisał:

Tak samo facet. Więc to nie jest argument dlaczego akurat u kobiet libido miało by być mniejsze niż u facetów.

Z punktu widzenia natury mężczyzna chce zapłodnić jak największą liczbę kobiet, a kobieta chcę do zapłodnienia znaleźć jednego, silnego mężczyzny, a nie pobierać spermę ze wszystkiego co się porusza.

 

Fizjologia mężczyzn i kobiet się różni, a popęd seksualny to przede wszystkim hormony i ich stężenie. Statystycznie 20 letnia kobieta ma mniejszy popęd seksualny niż 20 letni mężczyzna. Kropka. Statystycznie mężczyźni mają większe stężenie hormonów odpowiedzialnych za popęd seksualny rano, a kobiety wieczorem. Kropka. Na kobiecy popęd seksualny wpływ ma więcej czynników zewnętrznych. Kropka. Mężczyźni częściej się masturbują i oglądają pornografię. Kropka. Nie rozumiem po co kłócić się z faktami?

 

Edit. Kobieta w przeciwieństwie do mężczyzny nie jest płodna cały czas, a to też ma duży wpływ na libido. Koło 14. dnia cyklu poziom estrogenów jest najwyższy.

Edytowane przez Mabel Pines
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Mabel Pines napisał:

Może seksualna sfera Waszego związku to była porażka, ale co z pozostałymi elementami? Nic Ci ten związek nie dał? Niczego się nie nauczyłeś? Nie wiem czy tak łatwo można to określić jako "pięć zmarnowanych lat". Jak uważasz?

Ależ oczywiście, że się nauczyłem. Z każdej sytuacji w miarę inteligentny człowiek wyciąga doświadczenia. Tylko idioci ich nie wyciągają. Związek to równianie z wieloma niewiadomymi, ale wynik jest albo pozytywny (więc w nim trwamy), albo negatywny (i się rozstajemy). To nie obiad, gdzie zupa była za słona, mięso twarde, ale sos do ziemniaków był niezły. To był pierwszy i ostatni (przynajmniej jak dotąd) związek, w którym byłem "zakochany". I to niestety rzutowało na postrzeganie różnych jego aspektów. Obecnie dążę do tego, by jak najwięcej zmiennych w równaniu było na plus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Mabel Pines napisał:

Oczywiście, że społeczeństwo mogło się zmienić, ale nie cecha jaką jest popęd seksualny. Ewolucja działa na przestrzeni dłuższego czasu niż 40 lat. Poza tym książka jak na tamte czasy była odważna i przełomowa, łamała stereotypy, otwarcie mówiła o potrzebach seksualnych kobiet. Sama Michalina Wisłocka żyła w jednym związku z mężczyzną i inną kobietą. Poza tym jestem otwarta na nowe informacje w tej kwestii, więc możesz polecić jakąś książkę czy stronę internetową w tej tematyce

Nie miałam na myśli ewolucji, a raczej konsekwencję zmian w stylu życia ludzi. Popęd nie jest cechą, która istnieje niezależnie od czynników zewnętrznych. Jest warunkowany poziomem hormonów, a na poziom hormonów mogą wpływać różne choroby cywilizacyjne, stres, leki, substancje w pożywieniu, których 40 lat temu nie było. Niestety nie mam specjalistycznej wiedzy na ten temat, ani lektury do polecenia. Podchodzę intuicyjnie do tematu, a pewne, niezbyt fajne, sytuacje z lekarzami nauczyły mnie sceptycznie podchodzić do badań naukowych sprzed prawie pół wieku @Mabel Pines :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostrzegam - nie czytam poprzednich stron bo tam pewnie sporo statystyk, koncepcji i rozkmin, w które wchodzić nie chcę.

Pytanie główne - ile wytrzyma facet bez seksu?

 

Białorycerskie podejście wytrzyma sporo, niezależnie od wieku.

Ale świadomy siebie i swoich potrzeb gość..hmm..dawałbym max miesiąc. Choć obecnie to jeśli miałbym tydzień przestoju to już bym się czuł nieswojo (jeśli czuję do mojej kobiety pożądanie, jeśli nie ma jakichś niesnasek).

Zresztą, wszystko jest płynne. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeleciałem pobieżnie kilka stron i mam takie uwagi.

 

Jak Tomassi pisze, porządanie nie podlega negocjacji. Jeżeli kobieta pisze, że ma kisiel w majtkach, ale się powstrzymuje, to w grę wchodzi tylko i wyłącznie manipulacja partnerem. Wymówki są różne, dla bezpieczeństwa, poczucia bliskości, sprawdzić poziom uczuć partnera, całkowicie się z nimi nie licząc, bo po co? To jest facet, da sobie radę, jest twardy, nie ma uczuć. Co ma odpowiedzieć facet zakochany? Że nie poczeka? Litości. Pół roku w celibacie, kiedy dawno inicjacje miało się za sobą. To jest zagranie tylko, aby sprawdzić ile taki facet jest znieść, aby był postrzegany jako osobnik, który zapewni utrzymanie potomstwu i partnerce.

 

Powiedziałbym nawet inaczej, facet który tyle czeka ma inne problemy i rzeczywiiście może nie być materiałem na LTR. Nie zna swojej wartości i od samego początku podporządkuje się i wchodzi w ramę kobiety. Natomiast kobieta, która każe tyle czekać ma ewidentnie problemy z bliskością i intymnością, że takie sito wprowadziła. Rodzina mocno katolicka z jakimś urazem w przeszłości? Każdy świadomy swojej wartiości mężczyzna, jest postrzegany przez kobiety, że tylko seks się dla niego liczy. Szczególnie kiedy zrywa z braku długotrwałej intymności. 

 

Wcześniej czy później powitamy takich czekających na naszym forum i pomożemy. Przynajmniej Marek dalej będzie sprzedawał swoje książki.
 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Mabel Pines napisał:

Daj znać jeśli sam znajdziesz jakieś z goła inne informacje na ten temat,

Nie muszę - to nie ja forsuję jakąś tezę. Jeśli powołujesz się na "badania" i ich wyników używasz jako argumentów na jej poparcie, a potem się okazuje, że te badania to nakreślone mniej więcej iorientacyjnie, bez żadnej podstawy linie z na poły beletrystycznej książki dla ludu, to znaczy że nie masz twardych dowodów na poparcie tej tezy. To nie na mnie spoczywa obowiązek znalezienia badań, które obalają Twoje stwierdzenie, tylko na Tobie ich potwierdzających. 

 

Przepraszam, ale muszę to napisać jasno i wyraźnie - mamy tutaj do czynienia ze smutnym, stereotypowym, typowym przypadkiem jak wygląda próba podjęcia merytorycznej polemiki z kobietą. Zresztą cały temat obnaża bezlitośnie umiejętność dyskusji co poniektórych przedstawicielek płci pięknej, o czym wspominałem powyżej (vide dziwne zabiegi stosowane przez @alicja95).

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, tytuschrypus napisał:

typowym przypadkiem jak wygląda próba podjęcia merytorycznej polemiki z kobietą

Jak gra w szachy z gołębiem : )

 

Wszystko rozbija się o hipokryzję. Bo hipokryzją jest struganie dziewicy, gdy z innym Panem np. dochodziło do dużo mocniejszych ekscesów, niż z obecnym. Ale to obecnemu taka hipotetyczna Pani będzie wmawiać zboczenie i chorobę, bo, nie wiem, chciałby ją np. zerżnąć na masce samochodu etc. (wpisz dowolne).

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Obliteraror napisał:

Jak gra w szachy z gołębiem : )

O to, to. 

 

Poza tym idealnie streściłeś mój pogląd, który rozwinąłem w swoim drugim poście napisanym w tym temacie. A on sam skonstruowany jest co najmniej dziwacznie i niesie ze sobą... osobliwe założenie. Że mężczyzna, któremu zależy jest w stanie, a nawet POWINIEN powstrzymywać swoją chęć uprawiania seksu z partnerką, by udowodnić, że mu zależy. 

 

A może mu wtedy nie zależy, tylko po prostu wiąże się z rozsądku i laska nie pociąga go aż tak bardzo seksualnie? To przecież nic dobrego, ale według tego kryterium facet będzie kandydatem idealnym, no bo przecież powstrzymuje się od ruchania. Dramat. W tym nie ma krzty sensu. 

 

Ciekawe, czy o kobiecie dobrze świadczy, jak nie chce się ze mną bzykać przez rok, mimo że tworzymy związek. Albo jakby zapytać na przykład - ile kobieta jest w stanie wytrzymać bez przytulania, jeśli jej zależy?

 

Załóżmy, że jestem nieufnym samcem, który obawia się bliskości i boi się jej. Żyję w przeświadczeniu, że kobietom zależy tylko na moim pieniądzach i przytulając się, próbują mnie zmanipulować by położyć łapę na kasie. Potrzebuję czasu, żeby się z tym oswoić i się przytulać. Dużo czasu. Nie wiem ile. Jesteśmy już razem 3 miesiące, ale ja nie chcę się przytulać - naciskasz na to, droga @alicja95/ @Mabel Pinesi która tam jeszcze? Ha! Nie zależy Ci na mnie, nie szanujesz moich granic, zależy Ci tylko na realizowaniu swoich egoistycznych pragnień. A ja potrzebuję czasu. Nie umiesz wytrzymać - znaczy, że zależy Ci tylko na jednym.

 

I nie piszcie mi, że przytulanie to co innego, bo od seksu można zajść w ciążę. Nie w dzisiejszych czasach, jeśli używa się oprócz narządów płciowych jeszcze mózgu. Zasada jest ta sama - chodzi o bliskość. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus Na prawdę porównujesz te 2 czynności ? bawi mnie że większość chce nietkniętych panienek, ale jak ona ma być nie tknieta jak się oddaje po 3 spotkaniach. Tym bardziej że przykładowo, ja wczesniej nie oddawałam się nikomu, to nagle też z nikim nie pójdę na całość, nie znając go nawet (bo po 3 spotkaniach, człowieka się nie zna). Związku nie powinno się budować na seksie, a na uczuciach najpierw, ok ktoś nie chce czekać, jestem jakoś w stanie to zrozumieć, ale ktoś musi zrozumieć ze druga osoba potrzebuje czasu.... jak się nie dogadają w tej kwestii, to trudno nie będą razem. Na prawdę przytulanie można równać z pokazaniem się nago, tak bliskim aktem, który nie jest zarezerwowany dla byle kogo ? przytulamy się również z dziećmi, rodzicami, dziadkami, rodzeństwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@alicja95 związku nie powinno się budować na jednej zmiennej (miłość, przywiązanie, seks) - to równanie z wieloma niewiadomymi. Jeśli uważasz, że samo uczucie bez dobrego seksu wystarczy dla utrzymania związku, to... życzę w tym szczęścia (poważnie, bez podtekstów). Mnie się to nie udało, może uda się Tobie.

I było już tu stwierdzone, że (prawdziwe) dziewictwo to oddzielna para kaloszy, temat przewodni to "miałam już partnerów, ale obecnemu na razie nie chce dać, bo...".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, alicja95 napisał:

Na prawdę porównujesz te 2 czynności ?

Naprawdę. A przed znakiem zapytania nie robimy spacji. 

 

9 minut temu, alicja95 napisał:

przytulamy się również z dziećmi, rodzicami, dziadkami, rodzeństwem.

 

Nie chodzi o beztroski "hug", ale np. leżenie razem i przytulanie. W to miejsce wstaw też całowanie, czy jakiekolwiek inne przejawy intymności i bliskości inne niż włożenie penisa w pochwę. I powiedz lepiej, ile bez nich wytrzymasz. Bo partner potrzebuje czasu.

 

14 minut temu, alicja95 napisał:

jak się nie dogadają w tej kwestii, to trudno nie będą razem

I to jest jedyna sensowna rzecz, jaką napisałaś w tym temacie od 9 stron. Natomiast błędne (i generalnie krzywdzące) jest zakładanie, że jeśli ktoś chce z Tobą uprawiać seks, to zależy mu tylko na tym. 

 

Ale nie oczekuję, że zrozumiesz powyższe, ponieważ jak słusznie powyżej napisano:

 

14 minut temu, Obliteraror napisał:

"Mądremu dwa słowa wystarczą, głupiemu to i referatu mało" : )

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, alicja95 napisał:

Tym bardziej że przykładowo, ja wczesniej nie oddawałam się nikomu, to nagle też z nikim nie pójdę na całość, nie znając go nawet (bo po 3 spotkaniach, człowieka się nie zna).

Rozumiem Twoje podejście :) Wiele osób przed swym pierwszym seksualnym doświadczeniem przypisuje do seksu jakiś wielki mistycyzm, wrażenia rodem z wyprawy na Proximę Centauri. Czuje emocje przed nieznanym, ciekawość, budując sobie prywatną teorię na ten temat. To zrozumiałe. To tak jak kiedyś ktoś pierwszy raz całował kobietę albo uruchamiał silnik samochodu. Czy teraz czuje przy tym takie same emocje? :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, foaloke napisał:

Jeśli uważasz, że samo uczucie bez dobrego seksu wystarczy dla utrzymania związku, to... życzę w tym szczęścia (poważnie, bez podtekstów). Mnie się to nie udało, może uda się Tobie.

Wiadomo, że sam akt też nastąpi, bo to naturalne. Przykre jest tylko że, 90% uzna to za manipulacje, bo przecież nie będe wołać do kogoś kogo nie znam "wiesz ja jeszcze nie, bo jestem dziewicą"

@tytuschrypus ale ja nie mówię że zależy tylko na tym, ale czy równie dobrze kobietę która potrzebuje czasu, trzeba uznawać za egoistkę i manipulantkę ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO powiedzenie partnerowi, że jesteś jeszcze dziewicą, nie jest dla Ciebie żadną ujmą. Wręcz przeciwnie. I taki jest w stanie poczekać.

Ale akcje typu "miałam już partnerów, ale obecnemu na razie nie chce dać, bo..." można (a nawet trzeba) za takowe traktować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Mabel Pines napisał:

Z punktu widzenia natury mężczyzna chce zapłodnić jak największą liczbę kobiet, a kobieta chcę do zapłodnienia znaleźć jednego, silnego mężczyzny, a nie pobierać spermę ze wszystkiego co się porusza.

Facet nie chce zapłodnić jak największą liczbę kobiet, tylko jak największą liczbę kobiet które mu się podobają. Faceci też mają wymagania.

Kobieta nie che pobierać spermę od każdego, ale to nie znaczy że chce tylko od jednego. Kobieta też chce się zapładniać jak największą liczbę razy.

10 godzin temu, Mabel Pines napisał:

Fizjologia mężczyzn i kobiet się różni, a popęd seksualny to przede wszystkim hormony i ich stężenie. Statystycznie 20 letnia kobieta ma mniejszy popęd seksualny niż 20 letni mężczyzna. Kropka. Statystycznie mężczyźni mają większe stężenie hormonów odpowiedzialnych za popęd seksualny rano, a kobiety wieczorem. Kropka. Na kobiecy popęd seksualny wpływ ma więcej czynników zewnętrznych. Kropka. Mężczyźni częściej się masturbują i oglądają pornografię. Kropka. Nie rozumiem po co kłócić się z faktami?

Nie kłócę się z faktami. Kłócę się z kropkami które uważasz za argumenty. A tak się składa że kropki nie są argumentami. Są nimi jakieś dane których nie podajesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.