Skocz do zawartości

Ile facet wytrzyma bez seksu jeśli mu zależy?


Rekomendowane odpowiedzi

@KasiaAlmirall26 zmieni to jego nastawienie. Ale czy on ci się podoba? Czy to twój taki zryw? Bo generalnie to chyba normalne gesty w relacji. Czy potrafisz wprowadzić te gesty na stałe?

Patrzył w 1 pkt by cokolwiek odpowiedzieć. Inaczej nic by nie powiedział. Faceci często też rozmawiają ucho w ucho gdy się mówi o czymś wstydliwym, niekomfortowym. 

 

Nie zasypuj go gestami bo to będzie wyglądać sztucznie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.11.2018 o 20:56, KasiaAlmirall26 napisał:

Ja mam 26lat nie jestem dziewicą, ale seks jest dla mnie ważny i decyduje się na ten krok dopiero jak jesteśmy zakochani z facetem i pewni związku

Pff ja na miejscu faceta bym chyba pierdolnął ze śmiechu jak bym to usłyszał. Na jego miejscu po tych słowach bym uciął kontakt, chyba że ten facet ma takie hobby jak sponsorowanie wypadów randomowych dziewczyn :P

 

Już ja znałem takie porządne, które tylko po ślubie itp. ale oczywiście tylko są takie dla ciepłych misi.

 

Nigdy nie zapomnę konwersacji z pewną dziewczyną, wyrwaną ze dwa lata temu w klubie w ciągu 15min (mój dotychczasowy, życiowy rekord, prawie przypłaciłem to wpierdolem, lecz uratował mnie mój wysoki poziom retoryki, ach piękna i długa historia...). Po kilku rundach laska zaczęła mi opowiadać oo jakimś gościu, co pisze do niej dwa miesiące i chce się umówić (z jej opisu typowa beta-biały rycerz) i gardziła nim, śmiała się z niego, mówiła, że frajer i nigdy mu nie da, tylko naciągnie go żeby jej coś kupił, a mnie chwaliła. Tamta rozmowa zajebiście dużo dała mi mentalnie (według mnie jedna z najważniejszych rozmów w moim życiu), dzięki niej wiem, że dla jednych kobieta jest porządna i seks jest dla niej czymś ważnym, no normalnie chodzący ideał, matka teresa z kalkuty, a dla przypadkowego bolca w klubie, który potraktował ją jak suke jest na pstryknięcie palcem.

 

Także nie łykam już takich głodnych kawałków (no chyba, że jesteś dziewicą, to inna sprawa, wtedy bym zaczekał, aż bd gotowa ale jednak caly czas inicjowal fizycznosc itp....ale nie jesteś....  ), i jak osbiście bym coś takiego usłyszał to poczułbym się jakbym dostał chujem po mordzie (na szczęście jeszcze nie usłyszałem). Po prostu ten facet nie zadziałał na Ciebie odpowiednio i traktujesz go jak frajera, który stawia wycieczki i z racji, że Ci się to należy (jak każdej...) to jak Ci to ukrucił to jesteś wkurzona.

 

To jest cała prawda w tym temacie, on Cię po prostu nie pociąga. Szczerze odpuść i poszukaj takiego, który Cię bd kręcił (choć z racji tego, że jesteś kobietą wiem, że będziesz frajerów wykorzystywać), bo szkoda na to życia.

 

Tak jak wcześniej pisała @Eleanor prowadzisz gierkę, a dlaczego napisałem wyżej ;)

 

 

 

Edytowane przez Mosze Black
  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mosze Black ja mu takich słów nie powiedziałam to było tutaj na wyjaśnienie co sądzę o seksie, a z nim odbyłam rozmowę też o seksie i wtedy mu powiedziałam, że to jest dla mnie ważne i tylko w poważnych związkach. Powiedział, że rozumie że potrzebuję czasu na otwartość seksualną i okej. Odbyłam z nim taką rozmowę, bo ostatnio ciągle o tym mówi, siedzę u niego cały czas się dobierał, no nie wiem jak dla innych dziewczyn, ale mnie to nie zachęca czułam się jak kawał mięcha. To, że nigdzie mnie ostatnio nie zabiera tylko siedzimy u niego też nie sprawia wrażenia, żeby to było jakieś wielkie uczucie z jego strony. Ja z nim śpię, całuję, przytulam się - dla mnie to bardzo dużo na takim etapie relacji, a on twierdzi, że mu nie ufam :/ Teraz sobie wyjaśniliśmy więc mam nadzieję, że będzie w porządku.

 

Mosze Black on mi się podoba, gdyby interesował mnie szybki seks to zrobiłabym to z nim, ale nie interesuje mnie. Jeszcze nie jest to poważna relacja, nie usłyszłam deklaracji miłości, wiesz jak fatalnie będę się czuła jeśli mnie przeleci i zostawi? Ma też wiele cech charakteru, których szukam w potencjalnym chłopaku. Ja go traktuje poważnie.

Mosze Black jeśli jemu, jak twierdzi zależy na mnie to dlaczego mówi tyle o seksie i gdzie mu się spieszy? Podobno jak facetowi zależy to seks spada na drugi plan i tęskni się za przytuleniem. Jeśli będziemy w poważnym związku dzieci itd to wiadomo, że przecież ten seks będzie, ale mamy na to czas jeśli chcemy spędzić ze sobą życie przecież...

 

Ten przykład z klubu to coś innego, też miałam takiego Jana - pisał do mnie jak opętany przez prawie pół roku, ja nie chciałam się z nim spotkać bo zachowywał się jak niezrównoważony. Poznaliśmy się, ale nie reprezentował niczego, czego szukam w facecie-nie pracował, nie mógł skończyc studiów, był niedojrzały. Jego nie traktowałam poważnie i podobnie jak tamta dziewczyna, nie dałabym mu xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KasiaAlmirall26 jeśli na prawdę Ci na nim zależy to nie traktuj go jak frajera-przyjaciela. Jeśli nie chcesz z nim szybkiego seksu bo wyznajesz takie wartości - ok, ale czemu go nie pocałujesz, nawet sama nie wysilisz się aby go przytulić. Gościu zabierał Cię w fajne miejsca, robił klimat i ogólnie, gdyby chciał Cię tylko przelecieć to myślisz, że wytrzymałby aż 1,5 miesiąca?

 

Zobacz zabieram dziewczynę w fajne miejsca, staram się, chcę czegoś więcej, tymczasem ona mnie nawet nie pocałuje, nawet nie przytuli, tylko leży jak z jakimś przyjacielem, czy chuj wie kim. KAŻDY, nawet największy biały rycerz, po tym wszystkim by zwątpił. Nie wierze, że jeśli kobiecie zależy na mężczyźnie to nie zdobędzie się nawet na pocałunek, lub odrobinę czułości, przytulania i miziania. No po prostu nie wierzę.

 

Zobacz tu:

 

Natomiast potem zaczął, że w ogóle nie odwzajemniam jego starań, że spotykam się, bo mi się nudzi, że jak on mnie nie przytuli to ja jego nigdy- a jak już mui to niech się przytuli niech mu będzie. Mówi, że go nie doceniam, że nigdy nie piszę pierwsza, a mówił o seksualności, bo to wzbudzało jakies emocje - wkurzałam się, a inne rzeczy nie działały. Mówi, że ja nie wiem czego chcę i on odpuścił. Ja pytam czy to tak ostatecznie, czy jak się ogarnę to on zmieni zdanie? To powiedział - na to pytanie ci nie odpowiem.

 

Przecież powiedział Ci prawdę. Spotykasz się z nim bo nie masz na oku nikogo lepszego. Sama go nawet nie przytulisz (o pocałunku nawet nie wspomnę...), nawet nie jest godny żebyś napisała pierwsza i spytała się co słychać...

Ty relatywnie nie wiesz czego chcesz, tylko Ci się nudzi a na oku nie masz nikogo, kto by Ci się podobał. Gdyby on Ci się podobał to byś inicjowała chociaż kontakt na messengerze czy w sms-ach. Gdy lasce się facet podoba, to nawet będąc chora i po nocce, odwali się dla niego jak bóstwo i przyjdzie na spotkanie.

A Ty się jeszcze dziwisz, czemu ostatnio na Cb nie patrzył, tylko ciekawszy był jakiś punkt w ścianie...

Przeczytaj to i szczerze przemyśl ;)

 

 

Edytowane przez Mosze Black
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ramzes, Mosze Black okazałam mu więcej zainteresowania, codziennie do niego piszę - ale on odpisuje wolno. Proponuję spotkania - ciągle nie ma czasu, dopiero jak zaproponowałam, że cos ugotuję i zjemy razem zgodził się na spotkanie i zrobił się miły i więcej pisał. Na spotkaniu było dobrze, ale jak mnie odprowadzał ja spytałam: może następnym razem ugotujemy coś razem? On: usmiech pod nosem(drwiący?) i powiedział: nie wybiegam tak daleko w przyszłość, a moje plany kończą się na sobocie. Napisał smsa czy dojechałam do domu, ale na drugi dzień się nie odzywał. Na spotkaniu mówił, że lubi lezeć w wannie i palić papierosy i że zaprosiłby, ale wie jaka będzie odpowiedź. Na drugi dzień napiałam do niego, że już wiem czego chcę, że też mi na nim zależy i żeby powiedział szczerze czy to aktualne z jego strony. Odpisał: jedyne co ci mogę powiedzieć szczerze to: staraj się bardziej, zaskocz mnie etc. Zaproponowałam mu zatem spotkanie z moimi znajomymi w piatek lub sobotę - miał już plany. Spytałam o niedzielę - też powiedział, że ma zajętą. Napisałam: czuję i mam wrażenie, że mnie zbywasz, na co on: Jakbym chciał to bym zbył. Po prostu nie mam zamiaru się o nic prosić... Ja mówię nie musisz się o nic prosić, ale jak nie chcesz się ze mną widzieć to powiedz to wprost, bo nie chcę żyć w niepewności. On: to co mam zrobić namnożyć tego czasu? Sama doprowadziłaś do tego, że obecnie nie jesteś priorytetem. Ja pytam: kiedy ma być ten mój ruch jeśli nie masz dla mnie czasu? On: zastanów się czemu go nie mam.

 

Po co mówi, że mam się wykazać, a potem nie ma dla mnie czasu? Chce mnie upokożyć, czy na zasadzie pokaż co potrafisz, rozbieraj się? No i ten tekst z priorytetem..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 5 miesięcy temu...
W dniu 25.11.2018 o 19:30, KasiaAlmirall26 napisał:

Nie wiem poczułam sie wtedy jakby nie doceniał tego że razem śpimy. :)

No naprawdę ręce opadają ktoś ma doceniać cię i szanować za to że jesteś. To tak nie działa kobiety mają o So ie wysokie mniemanie nie widząc że są żałosne i słabe, naprawdę pomyśl czasem to nie boli. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KasiaAlmirall26

Zależy dużo od Ciebie. Jeśli jesteś fajna, dobrze sie z tobą rozmawia i jesteś ogólnie dobrą partią to męzczyzna czeka długo. Tylko to czekanie musi być naturalne tz on musi czuć że nie uprawiasz seksu bo nie jesteś jeszcze pewna a nie tylko dlatego żeby go trzymać na dystans.

Z własnego doświadczenia powiem że mężczyzna czekał jakoś pół roku a sam w tym czasie miał propozycje seksu od innych kobiet ale odmawiał bo zależało mu na mnie. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@szamanka

To jak wytłumaczysz mężczyzn którzy nie uprawiaja seksu przez wiele mc bo nie maja akurat partnerki ? Skoro wtedy mogą wytrzymać to co za problem wytrzymac kilka mc jeśli partnerka jeszcze nie chce?

Pomyśl czy jakiś facet któremu zależy tylko na seksie będzie wytrzymywał specjalnie dłużej? Raczej odpuści sobie szybko. Jeśli mu zależy na kobeicie to będzie się dłużej spotykał 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Androgeniczna napisał:

Skoro wtedy mogą wytrzymać to co za problem wytrzymac kilka mc jeśli partnerka jeszcze nie chce?

Masz smaka cholernego na lody, ale nie możesz ich zjeść bo masz chore gardło, w domu jakoś wytrzymasz spoko, ale jak byś miała smaka na te lody przez pół roku, siedziała koło tych lodów, wszyscy dookoła by jedli lody tylko nie Ty, to by nie był trochę masochizm z twojej strony ? Jest różnica nie jeść lodów bo ich nie widzisz nie możesz zjeść , a jest różnica siedzieć koło nich patrzeć na nie, ale mieć zakaz. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Androgeniczna napisał:

Jeśli nie chcesz przytyć to odmówisz sobie zjedzenia tych lodów :)

A jeśli nie masz problemu z tyciem, a te lody na, które masz ochotę, chcą żebyś w ich obecności przebywała, ale nie masz pewności, że kiedykolwiek je zjesz i nie ma żadnych przesłanek innych, że nie możesz iść skonsumować, tylko one to wymyślily to nie jest znęcanie się nad Tobą w jakimś stopniu  ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Turop

Wy nie rozumiecie za bardzo o co chodzi z czekaniem z seksem. To nie tak że specjalnie sie przetrzymuje żeby sie znęcać nad mężczyzną. Ja np mam tak że muszę mieć związek emocjonalny z mężczyzna zanim pójde z nim do łożka. Musze mu ufac. Nigdy nie uprawiałam przygodnego seksu albo seksu z kims kogo nie kochałam. Jest taka blokada moralna i niektóre dziewczyny tak maja. Przez to mimo wieku mam mało partnerów seksualnych ale wartościowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Androgeniczna napisał:

Przez to mimo wieku mam mało partnerów seksualnych ale wartościowych

To skoro byli tak wartościowi to dlaczego nie skończyło się na jednym partnerze? I z czym byli lepsi? Z tym, że czekali? Taką miarą ich mierzysz, że jak potrafił poczekać to znaczy, że był ciebie wart i wtedy ktoś jest wartościowy? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Androgeniczna napisał:

@szamanka

To jak wytłumaczysz mężczyzn którzy nie uprawiaja seksu przez wiele mc bo nie maja akurat partnerki ? Skoro wtedy mogą wytrzymać to co za problem wytrzymac kilka mc jeśli partnerka jeszcze nie chce?

Pomyśl czy jakiś facet któremu zależy tylko na seksie będzie wytrzymywał specjalnie dłużej? Raczej odpuści sobie szybko. Jeśli mu zależy na kobeicie to będzie się dłużej spotykał 

Wszystko ok, tylko ja tutaj widzę przetrzymanie dla zasady, czy zależy czy nie.

Ja tego nie rozumiem :)

Różnica dla mnie kolosalna - nie mieć z kim i wytrzymać, a mieć z kim i nie móc lub nie chcieć wytrzymywać.

Każdy może, jeśli chce i ma silną wolę. Niemniej, uważam, że to nie powinien być wyznacznik czy komuś zależy czy nie.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Jeśli jesteś fajna, dobrze sie z tobą rozmawia i jesteś ogólnie dobrą partią to męzczyzna czeka długo.

Żebyś się nie zdziwiła : ) Dziwi mnie robienie wokół tego nieszczęsnego pożycia jakiejś mistycznej otoczki i czekania dla zasady, bo "co sobie drugie pomyśli". Znam małżeństwa które się rozpadły w wariancie seksu na drugim spotkaniu i takie, które czekały do ślubu. To nie ma nic do rzeczy pod względem perspektywy przetrwania związku. To nie dywidenda czy procent składany, by czekać na profity "dla zasady" : ) 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Obliteraror

Trochę się mylisz. Nie ma to znaczenia zawsze ale... czekając dłużej poznajesz drugą osobę i już wiesz czy pasujecie do siebie i czy dobrze wam się spędza czas. Jeszcze nie przywiązujecie się seksem do siebie. Jak za szybko sie pójdzie do łóżka to często "zakocha się" seksem i potem właśnie jest rozpad związku. Nie mówie żeby czekać do ślubu ale jakiś czas żeby sie dobrze poznac. Dla jednego to bedzie kilka tyg dla innego kilka mc.

Mój partner czekał i jakoś nie narzeka teraz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, @Androgeniczna, ja mam kilka prostych zasad:

 

- trzeba się przespać ze sobą,

- trzeba ze sobą pomieszkać,

- trzeba się porządnie pokłócić.

 

By mieć chociaż potencjalny cień szansy na wyrokowanie co do perspektywy związku. Mówię to z perspektywy małżonka z parunastoletnim stażem.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież dyskusja z nią to jak z moją eks. Mógł byś jej pokazać czarno na białym, wytłumaczyć wszystko jak działa, dlaczego, nawet ustawienie gwiazd które w odpowiedniej chwili padają na mnie kiedy to mówię, i słońce które przy zaćmieniu puszcza promyk tylko nad moją głową to i jak by powiedziała w najlepszym wypadku "no tak ale pierdolololo". 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.