Skocz do zawartości

Żona ze Wschodu: Ukraina, Rosja, Białoruś


Rekomendowane odpowiedzi

Ruskie= kasa.

Ukrainka... nie kłóci się z mężem, czeka aż umrze żeby przejąć majątek. Są też niecierpliwe ukrainki, nie czekają.

Białorusinka? Guzik o nich wiem. Pewnie najpierw coś bym podrążył w temacie zanim bym podjął decyzję.

 

Cały ten post zresztą jest głupim pisaniem. Hajtać się? Tylko z bogatą panną w innych przypadkach dzięki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukrainki jak są młode to są ładne.potem proces starzenia przebiega u nich chyba trzykrotnie szybciej.lecą na kase.obywatelstwo.biorac taką babe ma sie przynajmniej 100%pewności o co chodzi.

Rosjanki.ciężki temat tam przy masowości i bylejakości ładne jedynostki musza sie jakoś wybić.więc wiadomo ze zrobi wszystko.jezeli nie da sie takiej władzy nad soba a cos zapewni.to może coś z tego być.

białorus nie istnieje to Polska

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko Pikacz.Ukraina to też w sumie Polska.Poznałem 2 Białorusinki.Obie bardzo ładne , mocne osobowości itd. Z obiema obawiam się ,że ciężko byłoby się dogadać w małżeństwie. To nie jest jakaś reprezentatywna grupa jednak. Mój znajomy mieszkający w Niemczech ma żonę z Białorusi i jest bardzo zadowolony.On  po rozwodach i innych hecach więc ma bagaż doświadczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jednego kontrahenta z Białorusi. Koleś bardzo ogarnięty, był kiedyś na wymianie w Polsce. Przy jednej flaszeczce weszliśmy na tematy damsko-męskie. I on mi wtedy powiedział, że jego w Polsce bardzo zdziwiło to, że jak się spotykają chłopak i dziewczyna to od razu przyjmuje to taką sformalizowaną postać quazi-małżeństwa. Podkreślane jest bycie w związku, określenia "mój chłopak/moja dziewczyna"i jest jakieś tam oczekiwanie wierności. Na Białorusi według niego czegoś takiego nie ma. Ludzie się spotykają i co tam jest pomiędzy nimi to już ich sprawa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez jestem zjebany.nie dosc ze zjebany to jeszcze leniwy.zjebany leniwy to na dodatek ja nie istnieje bo nie mam fejsa.ja pierdole jakie to straszne.jestem zjebany.leniwy.nie istnieje.jestem zacofany bo nie ide z duchem czasu i nie siedze i nie pierdole kocopołów z niuniami i nie lajkuje ich.jestem jak dinozaur.ide sie powiesic bo doła załapałem%-)

Wypchajcie mnie i wstawcie do muzeum%-)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogólnie to chyba słowiańskie sa kurewsko nastawiane na pieniądze, z tym ze na wschodze chyba jakby mniej seksualnej obłudy, natomiast tutaj pizda na kluczyk publicznie. Ciekawią mnie Słowianki bałkańskie, te chyba sa bardziej spolegliwe ze wzgledu na odcisniete 500 lat kultury osmańskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem z laską z Białorusi. Normalna dzida nastawiona na branie. Dopóki się nie zorientowała, że mi nie zrobi kisielu z mózgu to pukałem, później standard czyli ściana i foch. Odprawiłem. Czasem zabieram gdzieś na koncert, raz nawet spaliśmy razem w łóżku już po formalnym rozstaniu. Wyszła rano wkurwiona bo jej nie przeleciałem :D (sama chciała przyjaźni a teraz zdziwiona) :D Tak naprawdę do na żonę nadaje się kobieta z Dalekiego Wschodu. Tam się szanuje nadal mężczyzn za sam fakt bycia człowiekiem. Tylko jak tu taką Japonkę powiedzmy zbajerować? :D Do tego drobinki takie, metr pięćdziesiąt w kapeluszu plus 42kg wagi - sama słodycz jak dla mnie, można śmiało za tyłek trzymać i na stojaka posuwać :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.