Skocz do zawartości

Otruł siebie i syna. Tragedia na sali zabaw


Rekomendowane odpowiedzi

Warto poczytać fejsa zmarłego ojca (zabójcy własnego dziecka), zanim usuną - rozpacz, szarpanina, walka o dziecko z mściwą żoną... coś pękło, widocznie zwariował od tego co mu zrobili. Mężczyzna w tym kraju jest śmieciem i nikim więcej.

 

 

 

https://www.facebook.com/tomasz.maj.3367

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzuciłem na samiecweb ale coś nie chce link działać.

 

Ręce opadają... aż brak słów co napisać.

Jestem ciekawy jak będzie wyglądać debata, bo zapewne jakąś będzie w programach publicystycznych. Jeśli będzie mieć info dajcie znać.

 

Dlatego właśnie boję się mieć dzieci- zapewne po takich akcjach okaleczyłbym trwałe matkę i sędzinę. Ale wolę być wolny, więc mnożenia nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno w liście, który zostawił napisał, że była z kochankiem chcą go załatwić. Może nie jest tak jak się podaje i w sprawę zaangażowane są osoby trzecie. Być może nawet jeszcze ktoś inny, kto po prostu skorzystał z okazji, żeby dopiec i jemu i jej? Takie rzeczy tylko w książkach podobno, ale niejedna książka była pisana na podstawie rzeczywistości.

Można mieć nadzieję, że odpowiednie służby biorą pod uwagę wszystkie możliwości i zbadają sprawę skrupulatnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten człowiek prowadził czynną walkę z systemem - również w mediach, na FB, dawał ogłoszenia o porwaniach dzieci itd.

Po samym sobie wiem, że takie działanie + uczestnictwo w grupach ojcowskich i siąknięcie tematem dzieci, nowych gachów z którymi mieszkają itd prowadzi po prostu do pierdolca.

Przestajesz racjonalnie myśleć, żal miesza się ze złością, walka, zemsta, agresja emocjonalna ... jednym słowem dostajesz amoku.

Tutaj amok skończył się tak jak się skończył (jeśli prawdziwe są doniesienia mediów bo to też inna kwestia - te już wyrok wydały).

 

Edytowane przez Normalny
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, dobra bo tu jakieś durne tłumaczenia wynajdujecie aczkolwiek w obecnej sytuacji wg mojej opini jebie mnie, że go w ciula ex robiła i wszyscy inni. Mogliby go nawet z kochankiem 10 razy dziennie w dupe jebać a i tak pod żadnym pozorem nie powinien zabijać niewinnego człowieka, swojego syna.. Śmieć i tyle.

Edytowane przez Maarcin_05
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy wypowiadający się Bracia, jak i Marek przyjęli założenie, że tragicznie zmarłe dziecko jest JEGO WŁASNE. A może właśnie ten malec nie był jego synem i w ten sposób zemścił się na swojej 'drugiej połowie'? Skoro teraz gościówa miała kochanka, to i wcześniej mogła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Endeg napisał:

Wszyscy wypowiadający się Bracia, jak i Marek przyjęli założenie, że tragicznie zmarłe dziecko jest JEGO WŁASNE. A może właśnie ten malec nie był jego synem i w ten sposób zemścił się na swojej 'drugiej połowie'? Skoro teraz gościówa miała kochanka, to i wcześniej mogła.

A ten synek był własnością matki? NIE. Czemu o tym nie wspomniałeś? Nikt NIE Twierdzi z BRACI, oraz @Marek Kotoński, że to jego syn na własność. Źle interpretujesz nasze zdania. To nie jest żadna zemsta. To zwyczajnie psychika siadla. Dzis człowiek jest świadomy tego co robi, jutro pod w pływem dlugofalowych stresów, napięć etc, może mu korbka walnąć.

Wiesz co samobójstwo rozszerzone? To desperacja i możliwość bycia z kimś na zawsze. A tak zapewne myślał ojciec dziecka. Nie chciał się z nim rozstawać, to stwierdził, że będzie z nim w niebie czy gdzie tam pójdzie. Cieszmy się, że dziewczynki mają swoją toaletę. Bo inaczej była trójka na pogrzebie w kondukcie. 

 

Powtarzam, nie toleruje, nie pochwalam i nie daje akceptacji, temu co zrobił.

Psychika człowieka jest nie zbadana  tak do końca. Moim zdaniem winna jest również temu matka. I ona doskonale o tym wie. Ale cóż, obwiniac będzie ojca, kochanka i cały świat. Tylko nie siebie! 

Córka jak dorosnie, da matce popalić. I tak z dwojga dzieci, straci wszystkie!

Edytowane przez Still
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Still Miałem na myśli, że gostek  po prostu NIE był biologicznym ojcem jednego bądź obojga dzieci. I wziął odwet na dziecku CUDZYM. Gościówa mogła mu przyprawić rogi parę lat temu i np. rzuciła mu to w twarz w ostatnich czasie. Stąd ten desperacji krok.

Nieprawdopodobne? Życie już nie takie scenariusze napisało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie osądzam. I nie usprawiedliwiam. Ale skoro sam Marek mówił, że nawet 30% dzieci może być wychowywane przez obcych facetów, to jest to na tyle szeroki margines, że daje asumpt do postawienia takiej hipotezy. W audycji Szef mówił, ze mało wiemy - i dlatego jest przestrzeń do dywagowania, opierania się na "przypuszczeniach i statystykach".

I jeszcze komentarz pod artem z GW:

"A mi osobiście to szkoda tego chłopaka i jego dziecka. jedynak wychowany bez ojca. Inżynier, uprawnienia, sam wybudował dom. Pragnął mieć pełną rodzinę. A żona pyk rozwód i z dziećmi pofrunęła do Warszawy 'do nowego partnera'. Facetowi siadła psyche, nikt mu nie pomógł, został sam, a dodatkowo dostał zarzuty prokuratorskie. Osamotniony, zrozpaczony....przekroczył granice nieprzekraczalną."

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, ja tylko jedno zauważę...

 

Ciszej nad tą trumną.

 

Facet BEZDYSKUSYJNIE został zaszczuty. Przez kobietę, państwo, system, ludzi wokół... Nikt mu REALNIE nie pomógł!

W akcie ostatecznej desperacji odebrał życie sobie i dziecku.

Tak naprawdę - jest OFIARĄ. Na dokładkę ofiarą, którą teraz, post mortem, próbuje obrzucić się gównem i uczynić zeń zwyrodniałego oprawcę.

 

Poziom tragedii... Dla mnie niewyobrażalny.

 

Mówienie o nim per "śmieć"... Uważam za DALECE niesmaczne.

Tu mówimy o emocjach na NIEWYOBRAŻALNYM dla nas poziomie. Jakiekolwiek próby racjonalizowania tematu, wypinania piersi "bo ja to bym...","bo jak można dziecko".


CHUJATAM.

 

Nie byliście i obyście nigdy nie byli na Jego miejscu. Zza komputera to każdy bohater...

 

Wciąż powtarzam - zamień się miejscami z takim desperatem, usiądź na dupie i patrz, jak Ci się optyka zmienia...

I miejcie z tyłu głowy fakt, że w obecnym systemie prawnym praktycznie każdy z Was może się znaleźć w analogicznej do Niego sytuacji...

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Normalny napisał:

Te procenty akurat uważam za mocno zawyżone.

30% to europejski poziom do którego Polska sukcesywnie będzie się zbliżać. Zresztą w tym przypadku dzieci z tej tragicznej rodziny tez miały pójść pod skrzydła nowego gacha.

 

3 godziny temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

(...)

Facet BEZDYSKUSYJNIE został zaszczuty. Przez kobietę, państwo, system, ludzi wokół... Nikt mu REALNIE nie pomógł!

W akcie ostatecznej desperacji odebrał życie sobie i dziecku.

Tak naprawdę - jest OFIARĄ. Na dokładkę ofiarą, którą teraz, post mortem, próbuje obrzucić się gównem i uczynić zeń zwyrodniałego oprawcę.

 

Poziom tragedii... Dla mnie niewyobrażalny.

 

Mówienie o nim per "śmieć"... Uważam za DALECE niesmaczne.

Tu mówimy o emocjach na NIEWYOBRAŻALNYM dla nas poziomie. Jakiekolwiek próby racjonalizowania tematu, wypinania piersi "bo ja to bym...","bo jak można dziecko".

 

Doskonale to ująłeś, znalazłem podobny wpis:

 

https://www.o2.pl/artykul/skomlal-i-wyl-wstrzasajaca-historia-tomasza-m-6321388551030401a

 

"Tomek nie był wariatem. Skomlał i wył o prawo do miłości, do wychowywania własnego dziecka, do zwykłej, codziennej obecności w jego życiu. Był traktowany przez system, przez sądy jak zaraza. I stała się tragedia"

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stary_Niedzwiedz 

Cytat

CHUJATAM.

 

Nie byliście i obyście nigdy nie byli na Jego miejscu. Zza komputera to każdy bohater...

W takiej sytuacji nie byłem, ale znałem mężczyzn w znacznie gorszej sytuacji, bo do zaszczucia Tomka dochodziła bieda (i to taka prawdziwa), ciężkie choroby, zarzuty pedofilii nie wycofane, a prowadzone śledztwo... był alkohol, narkotyki, dziwne akcje, ale nikt z nich nawet by nie pomyślał o otruciu w sraczu własnego dziecka.

 

Myślę że niektórzy zbyt mocno chcą go usprawiedliwić. Nie ma dla niego wytłumaczenia, żadnego - masa ojców dla syna oddawało życie, a ten mu je zabrał.

 

I jeśli tak bardzo podkreślasz Niedźwiedziu jego tragedię, to są znacznie gorsze, np. info że masz raka i miesiąc życia - a tu straszna krzywda, ale w końcu by dostęp do dziecka wywalczył. Ale po co walczyć o dziecko, jak łatwiej je zabić...

 

Usprawiedliwianie zabójcy dziecka w momencie gdy masa ojców by życie dla dziecka oddała, jest jak naplucie im w twarz.

 

Podkreślam że mówię o sytuacji o której informują media, bo może się okaże że było inaczej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Endeg napisał:

Zresztą w tym przypadku dzieci z tej tragicznej rodziny tez miały pójść pod skrzydła nowego gacha.

Ok, zrozumiałem - chodziło ci o to, że dzieciaki mieszkają z nowym partnerem mamy a nie że 30% ma innego biologicznego ojca.

Tu mogę dodać, że dla dzieci staje się to normą powoli. Znam przypadki, że dziecko pyta rodziców a wy kiedy się rozejdziecie bo rodzice Jessiki to oddzielnie mieszkają?

 

Co to tematu. Nikt myślę nie usprawiedliwia w najmniejszym stopniu zabójstwa syna. 3 x NIE!!!

Natomiast niektórzy wskazują do czego może doprowadzić zaszczucie faceta przez otoczenie (ex, sądy, kuratorzy itp) i przez samego siebie (kłębowisko myśli) - zakładki w mózgu się przestawiają i dochodzi do takich tragedii.

 

Wikipedia - samobójstwo rozszerzone:

Osoba dokonująca samobójstwa dąży do zadania śmierci innym z powodu współczucia. Motywacja do samobójstwa rozszerzonego wynika z chęci oszczędzenia cierpień najbliższym, niezależnie od racjonalności tego założenia. Dlatego ofiarami są najczęściej członkowie własnej rodziny, np. matka zabija dzieci i popełnia samobójstwo, syn zabija rodziców i popełnia samobójstwo. Występuje w ciężkich zaburzeniach depresyjnych i psychozach. Czynnikami sprzyjającymi są: nadmierna więź pomiędzy członkami rodziny ....

 

A ludzie jednak nie wytrzymują. Kolejna tragedia:

 

 

45-latek ok. godz. 3 w nocy przyjechał do swojej byłej żony (miał sądowy zakaz zbliżania się do niej). Zaparkował na podwórzu posesji zaczął dobijać się do drzwi budynku. Przestraszona kobieta zadzwoniła po policję. Zanim jednak mundurowi przyjechali na miejsce, mężczyzna podpalił najpierw swój samochód marki peugeot 807, następnie siebie. Spłonął żywcem na oczach kobiety i córki.
 
 
Nie wiemy dlaczego - może chory, może agresywny a może po prostu nie mógł normalnie się z córką spotkać i w głowie się pomieszało.
 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Marek Kotoński napisał:

Myślę że niektórzy zbyt mocno chcą go usprawiedliwić. Nie ma dla niego wytłumaczenia, żadnego - masa ojców dla syna oddawało życie, a ten mu je zabrał.

Nie znamy szczegółów, nie znamy realiów i przede wszystkim - nie byliśmy w jego głowie.

Każdy ma inny próg bólu, każdy ma inną wrażliwość.

 

Po Tobie akcja x może spłynąć. Ja akcję x odchoruję tydzień, tak?

Koniec końców jest taki, że facet dojechał poziomem napięcia za SWOJĄ granicę samobójstwa. Rozszerzonego.

 

Zauważ, że ludzie potrafią w emocjach targnąć się na życie z powodów - obiektywnie - idiotycznie błahych.

Proszę: chłopak targnął się na życie, bo rozbił auto rodziców. No idiotyzm, nie?

 

Ja absolutnie nie neguję tego, że odebranie dziecku/komukolwiek życia z pobudek innych niż samoobrona/obrona konieczna jest... słabe, tak to ujmę, żeby nie bawić się w słowotwórstwo nadmierne.

Tym niemniej jestem w stanie ZROZUMIEĆ związek przyczynowo-skutkowy tego czynu. I dostrzegać w nim przede wszystkim wielką tragedię samobójcy.

Zauważ też, że do samobójców przyklejana jest łatka słabych. "Przegrywów". Nie uważasz, że to słabe? Takie pompowanie własnego ego na czyimś nieszczęściu? Takie "On był miętka faja, ja wytrzymałem więcej, niż on"...

 

Wracając do tematu i meritum.

Najsłabsze jest to, co podkreślam - jemu NIKT NIE POMÓGŁ.

Nawet widząc, co się dzieje, że jest ogólnie chujowo z nim - nikt nie udzielił mu wsparcia. Nawet pod postacią zamknięcia w szpitalu psychiatrycznym.

Tylko penalizacja. "Radź se". "Bądź twardy". "Chłopaki nie płaczą".

 

Echhh...

Po raz kolejny okazuje się, że najbardziej jebaną grupą społeczną są biali, heteroseksualni mężczyźni, zwłaszcza ojcowie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopóki

3 godziny temu, doler napisał:

Nic nie usprawiedliwia zabójstwa dziecka. Problemy psychiczne, finansowe, zdrowotne. Nie ma żadnego usprawiedliwienia.

Nie usprawiedliwia, ale tu nikt nie usprawiedliwia, tylko próbuje wskazać możliwe okoliczności. Jeżeli nie przejdzie się przez chociaż część takiego bagna, to trudno zrozumieć powody. Ja przeszedłem, wiem co mógł czuć, nie raz myślałem o zmianie stanu skupienia na proch, choć nigdy, przez całe młodsze życie nie mogłem zrozumieć, czemu ktoś w ogóle może myśleć o targnięciu się na swoje życie. Teraz rozumiem. Rozumiem też, że jeśli to zrobił (bo wciąż nie jest jasne, czy nie było osób trzecich w tej sprawie, które w jakiś sposób pomogły) to musiał być już maksymalnie rozgoryczony, bez szansy na psychiczną homeostazę...Żal, że aż tak ludzie potrafią być podli i nieczuli, by zaszczuć i wykończyć faceta bez żadnych skrupułów. A już zwłaszcza kobieta, która kiedyś wtulała się w niego... w tej chwili już wiem, czym to wtulanie jest i ciężko jest wierzyć, że kobieta wtula się szczerze i z ufnością. Żal, po prostu żal.

Edytowane przez Stradi
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie usprawiedliwia zabicia dziecka, to jest jedyna właściwa odpowiedź w tej sprawie. Natomiast w aspekcie psychologicznym, to co zrobił ten facet to prawdopodobnie tzw. samobójstwo rozszerzone:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Samobójstwo_rozszerzone

 

Czyli samobójstwo połączone z "zabraniem bliskiej osoby ze sobą". Polega to na tym, że osoba cierpiąca na silną depresję itp. postrzega świat jako miejsce cierpień, i chce ich oszczędzić także tej bliskiej osobie. Sporo osób na fejsie zauważyło, że takie samobójstwa rozszerzone częściej robią matki. Wtedy media bardziej szukają przyczyny w stanie psychicznym matki, taki przykład:

https://gazetawroclawska.pl/dwa-zabojstwa-dzieci-w-lubinie-kobieta-przeszla-zalamanie-nowe-fakty/ar/12877600?fbclid=IwAR344FN_f16Ot6kQLtghT-F4S-0jrpsB29cwJlyv7fd5Mcd6a280Bi-yF7E

 

Takie podwójne standardy jak zwykle.

 

A teraz patrzcie co zrobiły hieny cmentarne z Gazety Wyborczej atakując w ogóle ruchy walczące o prawa ojców, sugerując nawet, że film "Tato" z Lindą nie mówił prawdy:

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,24219619,dzielni-ojcowie-to-nie-linda-z-filmu-tato-po-otruciu-dziecka.html?fbclid=IwAR3iA4j4vWkDslFoiDHaf5YWVP-dt5PvpbswxmesjUzyVFZr8dSZZv_qzrs#s=BoxOpMT

 

Pan Społeczny Rzecznik Praw Mężczyzn zadał autorce tego artykułu pytanie czy jest w stanie napisać rzetelny artykuł na ten MRA i ruchów ojcowskich? To odpowiedziała tak:

 

4D3aM5H.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.