Skocz do zawartości

Narzeczona jest na badoo


Rekomendowane odpowiedzi

@PewnySiebieZnając życie pewnie nie zaprosiłby mnie na ślub gdybym wiedział o czymś takim, tym bardziej, jeśli nawet byłbym jednym z "organizatorów" takiej demaskacji.

Sam na śluby od jakiegoś czasu nie chodzę, ponieważ ta cała szopka zawsze wygląda tak samo i coraz ciężej mi patrzeć w dzisiejszych czasach jak panowie w uśmiechem na twarzy kręcą sobie pętlę wokół szyi, więc tym bardziej nie.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, PewnySiebie napisał:

Czy poszlibyście na taki ślub jakby Was zaprosił i wiedzielibyście o całej sytuacji? Co byście zrobili? 

Przecież to nie ja się chajtam z Szonem to czemu nie?

 

Jako kartkę okolicznościową, dałbym wydrukowanego screena z jej profilu na badoo.

 

 

Edytowane przez Pozytywny
  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Perun82 said:

Ja bym zrobił screena z pikantnej konwersacji ze mną. Może Pan młody dowiedziałby się, jakie ukryte zdolności ma j szo..małżonka.

To nic nie da. Teraz cały świat jest zły, i wszyscy zazdroszczą im tej pięknej miłości. Później się gamoń dowie, że ona ma bolca na boku. Bo że będzie, to jest pewne jak dwa razy dwa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, AR2DI2 napisał:

To nic nie da

Pisałem do dla jaj. Wiadomo, ze gość ma teraz dwie wargi przed oczami i chociaż by ona na wesele na środku parkietu dawała każdemu to będzie ją bronił.

 

Jego wybór, jego szon, jego kredyt (jedynie nie jego może być potomstwo). Świadomie podjął decyzję. Nam nic do tego.

 

1 minutę temu, adam1992 napisał:

Nie wierzę. No po prostu kur... nie wierzę.

Panowie, taka jest większość facetów w tym kraju. Biesiadować, tradycja - i tacy również kształtują m.in prawo w naszym pięknym kraju. 

Edytowane przez Perun82
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Pozytywny napisał:

A może tak wygląda miłość, ale my tego nigdy nie zrozumiemy?

Tu wychodzi na jaw nasza płytkość oraz niedojrzałość emocjonalna, my po prostu też nie wiemy co to szczęście...

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, PewnySiebie napisał:

Tak swoją drogą, to ten delikwent co bierze 20-30k zł kredytu na wesele...

To jest strasznie żałosne. Brać tyle kasy dla jednego dnia zapomnienia - zupełnie jakby faktycznie to miało im dać szczęście. Tymczasem małżeństwo to harówa, zobowiązania i szara codzienność z którą trzeba nieustannie walczyć. Dlatego lepiej byłoby gdyby ślub ograniczał się do przysięgi małżeńskiej ze świadkami przy urzędniku państwowym. Pięć osób, w ciszy, w małym pomieszczeniu. Gdy ludzie zakładają firmy, biorą kredyt czy kupują mieszkanie nikt nie urządza wtedy imprez bo zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i wiedzą, że emocje wtedy nie pomagają. A tutaj odwrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, SzejkNaftowy napisał:

Dlatego lepiej byłoby gdyby ślub ograniczał się do przysięgi małżeńskiej ze świadkami przy urzędniku państwowym. Pięć osób, w ciszy, w małym pomieszczeniu.

Trzeba się pokazać. Wesela i śluby są dla gości. To jest taki rodzinny wyścig zbrojeń, pokaz sił. A to, że małżonek nie wyrobi finansowo a  żona zafunduje mu doktrynę Regana i  skończy jak ZSRR to nie ma znaczenia. Tu i teraz. Taką mamy mentalność. 

 

3 minuty temu, Patton napisał:

Tak to już jest kiedy fundamentem kraju jest cipka.

I jest nawet niepokalaną królową tego kraju...

Edytowane przez Perun82
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Perun82 napisał:

Parapetówy idą na całego, człowieku wtedy dopiero alkohol leje się litrami. Trzeba gościom pokazać, co się ma by utrzymać status. 

To wiem. Mam na myśli dokładnie moment podpisania umowy - że wtedy ludzie nie skupiają się na pierdołach i emocjach tylko przychodzą podpisać papier.

5 minut temu, Perun82 napisał:

Trzeba się pokazać. Wesela i śluby są dla gości. To jest taki rodzinny wyścig zbrojeń, pokaz sił.

Mnie rozpieprzają polscy janusze, którzy np. cały rok narzekają na wiarę katolicką, że ksiądz jeździ zbyt dobrym samochodem itd. Ale gdy przychodzi dzień pierwszej komunii ich dziecka są pierwsi aby się "pokazać". Czasem to zamienia się w ostrą żenadę:

limuzyna.png

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, SzejkNaftowy napisał:

Mnie rozpieprzają polscy janusze, którzy np. cały rok narzekają na wiarę katolicką, że ksiądz jeździ zbyt dobrym samochodem itd. Ale gdy przychodzi dzień pierwszej komunii ich dziecka są pierwsi aby się "pokazać".

To jest obrzędowość i biesiadowość.  Tylko to im zostało by nie odróżniać się od swoich znajomych. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda kolegi, bo głupi i niedoświadczony życiowo, a podejmuje jedną z najważniejszych decyzji, jakie mogą istnieć.

 

Destrukcja ego, spokoju ducha, być może dobroci serca - na własne życzenie. Kobiety w tym wieku nie nadają się do związków, a co dopiero coś "wyżej". :(

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.