Skocz do zawartości

Narzeczona jest na badoo


Rekomendowane odpowiedzi

Co ja ci mogę powiedzieć bracie?
Twój kolega jest biało-rycerską p*zdą, która sobie obcięła kule po same jaja. 
Tfu! Jaja po same kule :) 
I poniesie tego srogie konsekwencje(miejmy nadzieję).
Przez takich wypierdków rośnie nam pokolenie sp*erdolony księżniczek na rynku..

 

22 godziny temu, SzejkNaftowy napisał:

To sporo wyjaśnia. Jak w ogóle można poważnie traktować tak młodą dziewczynę?

Dokładnie.
Swego czasu spotykałem się z taką dziewczynką :) 
Ten ślub ze szczeniarą to jest jakieś kompletne nieporozumienie.
Czego to ludzie nie robią dla cipki...

Poważne kobiety zaczynają się... strzelam - - - - > 22+ 
Taka kobieta nie jest świeżo po liceum, a już liznęła trochę życia.
Choć to tylko ramy, które nie tyczą się każdej jednostki :) 




 

Edytowane przez Ragnar1777
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledze odbiło i oczy ma zaklejone cipką ale jednoczesne bezmózgowie u jego starszego brata i rodziców, którzy popierają ślub z dziwką przeraża.

Powtórzę więc. Ten zaślepiony biały rycerz prędzej czy później pojawi się na tym forum pisząc o przyprawionych rogach, alimentach i kasie, która przepadła. 

Edytowane przez realista
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale historia zakończy się ślubem, bo zaliczki już opłacone , kredyt na wesele podpisany ...

Zerwał kontakt z najbliższą rodziną, nawet matką, która go nie atakowała. Jako powód podał, że wszyscy próbują mu zniszczyć związek!

Rodzice i młodszy brat, który go poinformował o fakcie szukania przez narzeczoną nowego bolca na badoo, prawdopodobnie nie zostaną zaproszeni, ojciec przyszłego Pana Młodego nawet nie ma zamiaru się wybierać na ten ślub (dosyć wulgarne słowa mówi ojciec o wybrance swojego syna).

Ewentualnie pojawią się rodzice aby ludzie nie pytali dlaczego ich nie ma - bo o Rodziców pyta każdy uczestnik wesela.

 

Kolega nie ma już pomysłów jak uratować brata. W rodzinie mają księdza i chce go poprosić aby porozmawiał z nim.

A jest to bliska rodzina, więc może nie będzie patrzył na interes Kościoła, tylko swojej rodziny.

W sumie: tonący brzytwy się chwyta. Fajnie pisać że gość to idiota, ale co byście zrobili jak rodzony brat lub syn takie rzeczy odwalał? no właśnie. 

 

Dodatkowo to nie pierwszy raz jak delikwent jest robiony w bambuko, ponieważ raz związał się z samotną matką i z tego co się dowiedziałem stracił około 10-15 tys. zł na podarunki. Z drugiej sytuacji (Panna go oszukiwała, ale nie znam szczegółów) sam uciekł, więc jednak nie jest to głupi chłopak, ale w tym przypadku planuje ślub z założeniem że będzie lepiej jak podpiszą umowę i odbędzie się huczne wesele.  Macie jakieś pomysły co można zrobić jeszcze czy już sprawa przegrana?

 

@realista

  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, PewnySiebie napisał:

  Macie jakieś pomysły co można zrobić jeszcze czy już sprawa przegrana?

 

 

Chyba tylko środki "przymusu" bezpośredniego zostały. Spić gościa i zamknąć w jakiejś pakamerce, mówiąc że klucz gdzieś zginął, wtedy może przemyśli sprawę.

Albo przekupić czymś delikwenta. Ewentualnie superlaskę z agencji mu sprowadzić by spędziła z nim upojną noc.

Edytowane przez Endeg
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, PewnySiebie napisał:

Niestety ale historia zakończy się ślubem, bo zaliczki już opłacone , kredyt na wesele podpisany ...

Zerwał kontakt z najbliższą rodziną, nawet matką, która go nie atakowała. Jako powód podał, że wszyscy próbują mu zniszczyć związek!

Rodzice i młodszy brat, który go poinformował o fakcie szukania przez narzeczoną nowego bolca na badoo, prawdopodobnie nie zostaną zaproszeni, ojciec przyszłego Pana Młodego nawet nie ma zamiaru się wybierać na ten ślub (dosyć wulgarne słowa mówi ojciec o wybrance swojego syna).

Ewentualnie pojawią się rodzice aby ludzie nie pytali dlaczego ich nie ma - bo o Rodziców pyta każdy uczestnik wesela.

 

Kolega nie ma już pomysłów jak uratować brata. W rodzinie mają księdza i chce go poprosić aby porozmawiał z nim.

A jest to bliska rodzina, więc może nie będzie patrzył na interes Kościoła, tylko swojej rodziny.

W sumie: tonący brzytwy się chwyta. Fajnie pisać że gość to idiota, ale co byście zrobili jak rodzony brat lub syn takie rzeczy odwalał? no właśnie. 

 

Dodatkowo to nie pierwszy raz jak delikwent jest robiony w bambuko, ponieważ raz związał się z samotną matką i z tego co się dowiedziałem stracił około 10-15 tys. zł na podarunki. Z drugiej sytuacji (Panna go oszukiwała, ale nie znam szczegółów) sam uciekł, więc jednak nie jest to głupi chłopak, ale w tym przypadku planuje ślub z założeniem że będzie lepiej jak podpiszą umowę i odbędzie się huczne wesele.  Macie jakieś pomysły co można zrobić jeszcze czy już sprawa przegrana?

 

@realista

Niestety raczej nic już się nie da zrobić skoro zerwał kontakt z rodziną itd Niezle namieszała mu w głowie i finał tego można się spodziewać będzie nieciekawy dla brata twojego znajomego. Skoro za pierwszym razem wydał tyle kasy na samotną matkę z dzieckiem i mimo odejścia nie wyciągnął wniosków to znaczy że jest bardzo ale to bardzo podatny na działanie matrixa i przede wszystkim swojej kobiety. Gdybym był taki jak kiedyś pewnie idiotą bym nie nazwał ale po wielu przeżyciach, radach i pracy nad sobą zrezygnowałbym z jakiegokolwiek angażowania się i prób przekonania go do zmiany decyzji. Chce niech tonie w tym bagnie które sobie robi. Kiedyś wróci z podkulonym ogonem. Mój znajomy miał poniekąd taką samą sytuacje i po dwóch latach małżeństwa jest wrakiem człowieka i chce się wyżalić, pogadać i prosić o pomoc mimo tego jak mnie wcześniej zbeształ kiedy chcialem mu pomóc. Nie mam sentymentów i po prostu powiedziałem że nie pomogę i nie chce go widzieć. Bez sentymentów

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, PewnySiebie napisał:

@marios27 Gość przyszedł do Ciebie i przeprosił za swoje zachowanie i przyznał że był w błędzie, a Ty go olałeś?.

To jakby przyszła osoba która wyśmiewała idee z tego forum i prosiła o pomoc i dostałaby bana na start.

A jakby ktoś Ciebie obrażał w najgorszym słowa tego znaczeniu i doprowadził do sytuacji że wielu znajomych odwróciło się od Ciebie i posłuchało jego fałszywych oskarżen wobec mojej osoby to wybaczyłbyś?

Edytowane przez marios27
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, PewnySiebie napisał:

To jakby przyszła osoba która wyśmiewała idee z tego forum i prosiła o pomoc i dostałaby bana na start.

Jest jednak pewna różnica. I są granice, których przekraczać nie należy.

 

Na forum jest w miarę pozorna anonimowość. Nikt w razie czego nie zwali winę na konkretną osobę. Tak jak miał @marios27

Edytowane przez Perun82
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, PewnySiebie napisał:

@marios27 No powinno się wybaczać, ale nie wiem dokładnie co zrobił, więc może faktycznie przekroczył granicę. Możesz opisać jak chłopak wpadł dla potomności?

Pewne granice zostały przekroczone więc dla mnie oznacza to całkowite zrezygnowanie z dalszej znajomości. Chciałem dobrze dla niego bo znaliśmy sie tyle lat a w ciągu dość krótkiego czasu tak tamta zawróciła mu w głowie że jakby był na jakimś narkotyku, ogólnie był od niej uzależniony. Z badoo nie korzystałem ale znajomek ktory był zarejestrowany na portalu randkowym sympatia ją przypadkiem wylukał i o dziwo sama pierwsza do niego napisała. Naturalnie teksty ze jest wolna itd szuka związku na poważnie czyli standard. Zrobił screeny profilu, rozmów, pokazał mi. Wpierw spoko loko przyjął to na spokojnie, poszedł pogadać z nią a ona naturalnie się wypierała, sączyła mu jad i fałszywe oskarżenia przeciwko mnie. Niestety poleciał na to i zaczął rozpowiadać to naszym wspólnym znajomy co niektórzy wzięli to za prawdę i z dnia na dzień przestali się odzywać, nie chcieli się spotkać. Od tamtej pory przestałem się wtrącać i nawet nie wsłuchuje się w to co ktoś mi mówi narzekając na swój związek czy małżeństwo

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marios27 To jakby iść do złodzieja i się spytać czy on kradnie?

 

No nie popieram ingerowania w prywatność, ale jak ktoś nie wierzy to jedyną opcją pozostaje przejrzenie telefonu bez wiedzy drugiej połówki.

Po zapytaniu się mamy 100% pewność, że wiadomości zostaną skasowane, a i często są kasowane np. co tydzień.

 

Dodatkowo niektóre spryciule wpisują nowego bolca imieniem kobiecym i jak sprawdzasz telefon, to rób to dokładnie.

 

Tutaj sytuacja wygląda następująco:

- Podobno byłaś na badoo? Dlaczego?

- Byłam, ale to dla żartów, wiedziałam że piszę z Twoim kolegą/bratem/przyjacielem .

(w międzyczasie kasuje nieprzyzwoite wiadomości)

- To pokaż telefon skoro nie masz nic do ukrycia

- Proszę bardzo, jadę do mamusi, nie ufasz mi :(

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, PewnySiebie napisał:

Dodatkowo niektóre spryciule wpisują nowego bolca imieniem kobiecym i jak sprawdzasz telefon, to rób to dokładnie

Potwierdzam. Sam byłem wpisywany w telefonach mężatek pod kobiecym imieniem... Standardowe działanie.

Uważam, że jeśli mężczyzna czuje, że coś jest nie tak, to znaczy że coś jest na rzeczy i trzeba sprawdzić. Jeśli okaże się, że wszystko ok. To jest OK. A jeśli nie?... wtedy ma się pewność.

Edytowane przez Cagliostro
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja ex borderka nigdy nie chciała dac telefonu do ręki, kiedy zaczęła go zostawiać i pozwoliła wziąć do ręki to wszystkie wiadomości czy połączenia były kasowane. Zapytałem się dlaczego usuwa wiadomości z przyjaciółką czy przyjacielem ( który wyznał jej miłość ) to powiedziała że psycholog jej dała takie zalecenie xD xD xD

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 1.12.2018 o 20:14, PewnySiebie napisał:

Niestety ale historia zakończy się ślubem, bo zaliczki już opłacone , kredyt na wesele podpisany ... 

 

@realista

Niekoniecznie, znajomy znajomego też sobie znalazł jakąś wywłokę, która się nie podobała jego rodzicom, ciągnęła z niego kasę (dobrze chłopak zarabiał) i owinęła go wokół palca (cipki ?). Wszyscy życzliwi ludzie mówili mu, żeby się ogarną, a on ich wyzywał i zachowywał się jak biały rycerz z tej opowieści. Już była nawet zapłacona zaliczka za salę weselną i całą tą otoczkę ale na szczęście chłopak się opamiętał bo ponoć zobaczył, że ta jego myszka to jest jednak tępa, że jednak go wykorzystuje, że jednak jest leniwa i złośliwa. "Kopnął ją w dupę" zerwał z nią kontakt, pieniędzy z zaliczek co prawda nie odzyskał, ale się uratował co jest chyba jednak cenniejsze (no i kasa nie pożyczona tylko jego własna ciężko zarobiona). Także bądź dobrej myśli, może jeszcze na spokojnie mu się odwidzi jak wszystko przemyśli (jeśli przemyśli).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.