Skocz do zawartości

Opony wielosezonowe mogą zastąpić dwa komplety?


realista

Rekomendowane odpowiedzi

Widziałem w gazecie motoryzacyjnej testy opon wielosezonowych (całorocznych). Wygrały na śniegu i błocie pośniegowym z najtańszymi zimówkami oraz zimówkami ze zużytym mocno bieżnikiem. 

Sam w tym roku kupiłem już opony całoroczne i będę testował w zimę. Tym bardziej że nasze zimy to zwykle błoto pośniegowe albo oblodzone drogi, rzadko śnieg na głównych trasach. 

Jakie są Wasze doświadczenia z oponami wielosezonowymi? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeżdzę już trzeci sezon na całorocznych. Zakupiłem opony, które wygrały jakiś tam ranking ADAC czy Auto Świat - nie pamiętam. Jestem mega zadowolony. Przejechałem na jednym komplecie już ok 40 tys. km - i jeszcze spokojnie ze 20 tys. wytrzymają. Ja bym polecał - ale tylko takie najlepsze.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, realista napisał:

 

Jakie są Wasze doświadczenia z oponami wielosezonowymi? 

Bracie, akurat moja branża. Powiedzmy, że znam to od początku do końca produkcji ?

Wielosezonowki są dobre, ale tylko do miasta. I oczywiście jak w miarę ulice ogarnięte. Po za miasto na drogi lokalne, tragedia. Jeżeli mówimy o zimie. Wiosna, lato, ok. 

Wiem co mówię, bo znam opinie dziesiątek facetów mających wielosezonowki. W tym i ja. 

 

A w testy nie wierz. Pic na wodę fotomontaż. 

  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pirelli Cinturato, 215/55/17, średni roczny przebieg za kółkiem około 30kkm - głównie miasta i autostrady, czasem drogi krajowe i lokalne. Od sześciu chyba lat jeżdżę tylko na wielosezonowych i zdecydowanie polecam. W tym całym czasie raz jeden jechałem po ośnieżonej drodze (zima zaskoczyła drogowców) a i tak trakcja była bardzo porównywalna do zimówek. Moim zdaniem nie ma sensu kupować zimówek w naszym klimacie.

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na poprzednim aucie, o przeciętnej mocy 97km, przejeździłem ~80 tys. km bez zastrzeżeń. Z tym że opona całoroczna kosztowała mnie tyle, co zimowa i letnia razem wzięte. Dopiero w porównaniu do topowych zimówek, i to na śniegu i lodzie, całoroczne zaczynały tracić - ale w porównaniu do normalnych zimówek, dobre całoroczne wygrywały. Przejeżdżałem zimą tam, gdzie inni stali lub kręcili bączki :)Po dwóch latach, zamieniłem przód-tył i ponownie wyważyłem (było już czuć wibracje). Łącznie cztery lata użytkowania, zmieniłem bo czuć było "starzenie" gumy (bieżnik był ciągle legalny).

 

Na aktualnym powozie, od razu wylądowały opony z podwójną homologacją. Czyli całoroczne, ale takie co podobno przeszły osobno homologację zimową i letnią. W jakimś niemieckim rankingu byłe drugie w testach zimówek, przed typowo zimowymi oponami. Z mej skromnej wiedzy, gdy je wybierałem, tylko Goodyear bawił się w takie gierki marketingowe, podbijając tym cenę znowu do poziomu "jedna całoroczna albo dwie sezonowe". Ile w tym podwójnym homologowaniu jest prawdy - nie wiem, wiem natomiast że latem jest nieźle, i zimą też - pamiętając że teraz mam ~350 Nm mocy, i to pozwala zerwać przyczepność. Po czterech latach, zmieniłem na jeszcze raz ten sam model, znowu z przyczyn narastającej twardości gumy, przy bieżniku około 4,5mm. Wada która mnie najbardziej irytuje - są dość głośne, na autostradzie to może denerwować. Przez cztery lata, raz miałem problem z podjechaniem pod 25-stopniową górkę, i kilka miejsc gdzie włączając się do ruchu przy ujemnych temperaturach, musiałem uważać na "wyślizgane".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Still napisał:

Bracie, akurat moja branża. Powiedzmy, że znam to od początku do końca produkcji ?

Wielosezonowki są dobre, ale tylko do miasta. I oczywiście jak w miarę ulice ogarnięte. Po za miasto na drogi lokalne, tragedia. Jeżeli mówimy o zimie. Wiosna, lato, ok. 

Wiem co mówię, bo znam opinie dziesiątek facetów mających wielosezonowki. W tym i ja. 

 

A w testy nie wierz. Pic na wodę fotomontaż. 

Poza miasto i na drogi lokalne to chyba łańcuchy i kolce ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem opony całoroczne. Są ich plusy i minusy. Fakt, że można oszczędzić czas na wymianie i kilka groszy zatrzymać w portfelu.

Ja z drugiej strony widzę przewagę nad całorocznymi. Sezonówki moim zdaniem są mniej podatne na eksploatacje w wymiarze czasowym, na zdarcie i mają dłuższy cykl życia.

Ciągła jazda na całorocznych niweluje ten komfort.

Edytowane przez rejdi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mieszkam w górach i tutaj bez BARDZO DOBRYCH zimówek nie ma szans. Mam dwa komplety na felgach i sam zmieniam, pewnie na miasto/trase założyłbym wielosezonówki. Minusem tego rozwiązania jest, że zimówki mają jeszcze sporo bieżnika, ale guma już twarda więc kiepsko się spisują w śniegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam ambiwalentne odczucia. Z jednej strony zastanawiałem się nad całosezonowymi, a z drugiej chcę spokój ducha, rano wstać, wsiąść do auta i dojechać do celu.

 

Zimy niby kiepskie, ale zdarzy się że walnie z grubej rury i lipa. Miałem kilka podbramkowych sytuacji i wiem że dobre zimówki uratowały dupę. 

 

Także zostaję przy 2 kompletach opon. 

 

 

Edytowane przez slavex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie, może w jakim rejonie Polski?

Na południu czy wschodzie, gdzie śniegu dużo to słabo pewnie, ale na północy lub w centrum?

@wojkr co to znaczy trasy? Czy mówisz o drogach lokalnych nieodśnieżonych?

Jakie opony wielosezonowe są dobre? Powyżej jakiej kwoty?

widziałem, że Good Year All Season są  bardzo dobre, ale też drogie (ok. 350 zł za sztukę), coś poniżej tego się nadaje?

 

Pozdro

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako mechanik polecam na zimę opony zimowe, nie żadne całoroczne. Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Opona, która styka się z asfaltem jest najważniejsza, wraz z układem hamulcowym i zawieszeniem. Opony letnie tracą swoje właściwości poniżej minus siedmiu. Stają się twarde jak beton, nie pamiętam jak sprawa ma się z wielosezonowymi oponami, ale w nich musi zawarty być kompromis pomiędzy twardością opony przy ujemnych temperaturach, odprowadzaniem wody w lato, czy śniegu w zimie. Na oponach nie powinno się oszczędzać, dobra zimówka ma krótszą drogę hamowania, niż pozostałe w zimę. Dodatkowo wgryza się w śnieg i jest miękka przy bardzo ujemnych temperaturach. I wielosezon może sobie poradzić, ale czasem metr, dwa metry, decydują o naszym być, albo nie być. 

 

Z doświadczenia wiem, że ludzi potrafią czekać z wymianą opon do pierwszego śniegu, a potem ledwo dojeżdżają do warsztatu. Dziwię się głupocie takich ludzi.

A i apel do ludzi w SUVach, to że masz 4x4 i potrafisz wyjechać z zaśnieżonej opony, to nie znaczy, że jesteś masz doświadczenie. Hamujesz tak jak każda inna osobówka!

I podczas hamowania na ośnieżonej drodze, twoje 4x4 Ci nie pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miasto głównie jest odśnieżane i problemu nie ma, po za miastem już jest z tym różnie, dla mnie średniej półki zimówki są lepsze do najlepszych całoroczny opon.

4x4 - świetna sprawa, jednak zimówki to zimówki, inny bieżnik, inny skład gumy.

Edytowane przez wojkr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Doswiadczenia z ostatnich 10 lat.

Opony 4 sezonowedobre do miasta. U nas w zimie jest sporo deszczu i max kilka cm mokrego snieg, kilka razy podczas zimy jest wiecej suchego sniegu max 15cm.

Opony zimowe zakladam jak jade gdzies dalej na kilka dni.

W/g praw na letnich oponach w okresie Pazdziernik - Marzec mozna jezdzic tylko po miescie, poza miasto obowiazkowe zinowe/4sezonoze z "*" - takie oznaczenie ze opony sa przystosowane do blota i sniegu.

Zaznaczam ze teren jet tu dosc pagorkowaty, auto na naped na 4 kola.

Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Vstorm zgadzam się, że uniwersalność to zawsze kompromis względem urządzeń/produktów dedykowanych.

Zastanawiałem się jednak nad całorocznymi bo mało jeżdżę (do 5000 tys. rocznie) i głównie po mieście.

Kolejne pytanie to ile wytrzymują opony, zakładając głębokość bieżnika w normie? Czy np.  8 letnie zimówki jeszcze się nadają?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 lat... ja bym się bał jeździ - max 5-6 lat nie więcej, bo nawet jak opona ma mały przebieg, to guma sztywnieje, parcieje, pęka i przy większych prędkościach można się niemiło zdziwić, a przy wypadku ( nie kolizji ) jak zaczną sprawdzać, auto i dojdą do starych parciejących opon...można mieć sporo problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem z tego względu, że nie będę przekładał co roku zima/lato. Nie mam na to czasu jedne felgi jeden komplet opon po części oszczędność. A dwa jak ktoś debil to i zimowa z kolcami nie pomoże :). Znam gościa co cały rok na letnich śmiga i żyje. Ale bieżnik ma a nie 1.5mm na granicy.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.