Skocz do zawartości

Emocje w związku


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Otóż kilku z braci wspominalo we wcześniejszych moich postach o rozstaniu, że mogło brakować emocji i dlatego poszła do innego.- teraz wiem ze to kurwisz*n, ale mniejsza z tym.

Więc naszla mnie taka myśl że może wygadam sie jak to wyglądało pod tym względem.

Chce na przyszłość mieć już wiedze w dużej części ogarnięta. Robie sobie wolne od tego typu relacji. Jednak jak będę miał jakas bazę to zawsze lepiej sobie ja przypomnieć utrwalić.

Może komuś też sie przyda.

 

No i ogólnie jeśli ktoś uważa jak dorzucac do pieca w związkach 2,3-5 letnich to chętnie sie czegoś dowiem.

 

Chyba ze jest taki schemat do 2 lat

zakochania jak wódz tłumaczy i potem babie wszystko przeszkadza.

 

 

Otóż jestem typem spokojnym,ale jak ktoś przegina to w sekunde potrafie zrobić atmosferę taką ze można nożem kroić.

Ona wiele razy sie o tym przekonała.

Ogólnie jak mi coś nie pasowało potrafilem opierdolic albo mówić jak ty sie zachowujesz.

 

Kilka kłótni po których byl seks.

Potrafilem jak zasłużyła obdarować ja kwiatami i pierdolami milymi gestami słowami.

Raz jak mielismy wyjść z znajomymi ja ona i jej brat czekałem az sie oni uszykuja i coś tam powiedzialem do jej brata że A troche zajmie to szykowanie.

Ona do mnie ze co tam stekasz.

Kulturalnie zabralem ja na osobnosc i mowie ze ma tak do mnie przy rodzinie nie mówić.

 

Focha jebla i prawie cały wyjście ze znajomymi nic nie mowila ja ja olalem i sie z nimi trzymalem bardziej.

Potem pod koniec mnie przeprosiła.

Wspólne wyjazdy w gory wycieczki jakies bliskie no i wypady na randki kino lodowiska wspinaczka itd aktywny tryb.

Rzadko siedzieliśmy w domu.

Teraz pod czas mojego wyjazdu za granicę wróciłem na 7 dni i wyjechaliśmy nad morze.

 

Znów jakies tam atrakcje i nowość seks podczas okresu.

Oraz kilka innych pozycji jej nie znanych.

Bylem wtedy może za bardzo napalony..

Potem pisanie dzwonienie jak bylem za granicą. W tym czasie byla z mama i koleżanka na wycieczkach.

 

Jak wróciłem to już raczej tendencja spadkowa emocji z jej strony.

Tzn 1 tydzień to spoko Ale później juz coraz mniej.

Chciałem żeby spódnice założyła jak sie zobaczymy to powiedziala ze ona ma prawo sie ubierac w co chcę.

Koniec końców i tak sie ubrala ?

 

 

No ale teraz wiem ze z innym kręcila.

No i tak sie zastanawiam czy faktycznie mogło jej brakować emocji.

 

Zastanawiam się jak moi koledzy maja związki po 3-5 lat.

Oni mało co wychodzą gdzieś więcej w domu siedzą itd.

Bardzo chetnie sie dowiem jak podtrzymac te emocje w związku .

 

 

Edytowane przez PatZz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ Ty chłopie kombinujesz. Pisali Ci nie jeden raz, nie dwa. MUSI MINĄĆ TROCHĘ CZASU. A Ty zakładając kolejny temat ciągle odświeżasz pamięć o tej kobiecie, pisząc jeszcze z takimi szczegółami. To nie jest tak, że Ci minie na pstryknięcie palcami... 

10 minut temu, PatZz napisał:

Zastanawiam się jak moi koledzy maja związki po 3-5 lat.

Oni mało co wychodzą gdzieś więcej w domu siedzą itd.

100% moich znajomych wieczorami siedzą w domach. Zabija ich rutyna. Po pracy przyjść, włączyć telewizor, podsmażyć mielone i jakoś czas leci.  Ale to są faceci, którzy egzystują, nie żyją. Wszystko byle baba siedziała, bo "lowka". Mamy po 30 lat! :) 

 

11 minut temu, PatZz napisał:

Bardzo chetnie sie dowiem jak podtrzymac te emocje w związku .

 

Bardzo prosto. Jednego wieczoru wyjdź z kolegami, wróć nad ranem, niekoniecznie wstawiony. Panna siedzi całą noc, zamartwia się i denerwuje. Następnego dnia zrób jej śniadanie do łóżka, zabierz na kolację, coś, co podniesie jej emocje ze skrajnych nerwów do motylków w brzuchu. 

Łączenie emocji jest dobre, tych przeciwstawnych oczywiście. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, PatZz napisał:

Otóż kilku z braci wspominalo we wcześniejszych moich postach o rozstaniu, że mogło brakować emocji

Bracie emocjami możesz grać, dopuki doputy u pani występuje slynna chemia. Czyli 2-3 lata. Potem damę trzyma tylko bezpieczeństwo finansowe siebie lub siebie i dziecka. Jeżeli widzi lepsza brame finansowa to i tak pójdzie. Choć byś zgrywal Bad Boya lub tańczył na uszach w między czasie recytowal sonety krymskie. 

28 minut temu, PatZz napisał:

 

 Kilka kłótni po których byl seks.

W pierwszych 3 latach, po klutni najlepszy jest sex. A powodują go emocje(żarcie się) plus dodatkowe przy dymaniu. 

 

W następnych latach, jeżeli związek jest i dalej prosperuje, to po klutni dostaniesz co najwyżej, foch wielkości Kpca Kościuszki i wypad do salonu na kanapę. 

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz myślę, że facet musi mieć własne życie i zajawki. Jak łączysz się z kobietą w związek. To tylko i wyłącznie na Twoich zasadach. Wiadomo że będzie przeciągać line, ale to też są smaczki związku. Ty natomiast nie srasz pod siebie że odejdzie. Bo to Ci tylko na rękę, więcej czasu dla Ciebie. Ona to widząc chodzi jak w zegarku. Ty nagradzasz co jakiś czas jej starania lekkim klapsem. Mówiąc "Ehh gdybym ja był młodszy" ;)

 

 I ważna rzecz, od początku to kobieta powinna być wpatrzona w Ciebie jak w obrazek. Musisz jej imponować. Jak Na starcie to Ty latasz jak piesek, nic z tego nie będzie.

 

 

Edytowane przez Szefito
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PatZz nie obraź się bracie, ale ciągle męczysz temat pani która już zwiała. Tematów na forum jest mnóstwo ja osobiście cały czas w wolnych chwilach czytam i zrozumiałem bardzo wiele także tobie też polecam odkopać stare tematy!

Uciebie 2 lata u mnie 10 i z dnia na dzień "nie wiem co czuje". No i egzemplarz też trafił mi się wyjątkowy bo ponad 2 lata zdradzała czy fizycznie skakała po kimś to nie wiem, ale kontakty miała już zbudowane od bardzo dawna. Mało tego, owy nowy nieświadomy jest tego jak jego księżniczka skakała po odejsciu, zaliczyła w tym byłego swojego sprzed 10lat.... 

Edytowane przez MMorda
  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, PatZz napisał:

Kulturalnie zabralem ja na osobnosc i mowie ze ma tak do mnie przy rodzinie nie mówić.

Mogłeś to lepiej rozegrać, aż taki uraz na godności to nie był, na przykład się podroczyć i ją zgasić.

No nikt nie wie jak ta Twoja relacja wyglądała więc tylko możemy radzić w teoretyczny sposób.

Ogólnie to dobrze, że chcesz zobaczyć swoje błędy, w końcu możesz nie wiedzieć co robiłeś zle.

 

Może byłeś za spokojny, zbyt drętwy, mało przebojowy albo powabny, mało pewny siebie lub zbytnio nie emanowałeś testosteronem.

Powodów może być wiele, na dobrą sprawę mogłeś trafić na inną Pannę z która dalej byś był.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PatZzBracia maja rację. Po co dalej walkujesz temat o ex? Jestem rok po roztaniu z żoną. Mam w dupie to czy komuś opierdala galę, mam dupie czy bierze z dupy do ust lub czy poślubila tfuu :P polubiła jazdę na dwa lub trzy baty.

Jebie mnie to. Komu innemu zatruwa życie a ja mam święty spokój. Mogę się skupić na forum, na sobie, na swoim rozowoju intelektualnym, duchowym. Dzięki forum, uczę się jak nie dać się znów zrobić w h*ja przez babe. Pakuję w w siebie tajniki podryw, utrzymania relacji takich jak ja chce a nie społeczeństwo czy nie daj boże paniusia. 

Nie myślę co moja ex myszka robi w danej chwili, tylko myślę jaki super prezent sprawi mi Mikołaj ? we własnej osobie. 

 

Jaja do góry! 

Edytowane przez Still
  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baba to nie baba, jeżeli nie przypomina małpy skaczącej z gałęzi na gałąź. Naucz się, zakoduj, że w każdym przypadku, każdym, każdym jest to samo. 

 

Zawsze jest gałąź zapasowa, a ty jesteś jedną z nich, nigdy na stałe :D 

 

Jeżeli nie ma zapasowej to szuka, monitoruje otoczenie. Rączka zawsze chce banana. 

 

:D 

 

Moja ex uwaga po dwóch tygodniach od rozstania (a tak kochała, ja pierdolę, buahahhahaha) już zaciążyła w innym mieście. To się nazywa rozmach łapania gałęzi Dłuuuuuuuga ręka :D Nie no beka. I czym się tutaj przejmować. Szkoda twojego czasu :D 

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty bedziesz myślał jak zaspokajac jej emocje to sam kiedyś zwariujesz. Jedne jedyne czego nauczyłem się bedąc 10lat w związku, za bycie bardzo surowym i bardzo chłodnym wręcz chamem zawsze była nagroda w postaci zajebistego seksu, czego w tamtym momencie nie wiedziałem czemu tak się dzieje, więc chyba ten chłod to jest klucz!

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Leniwiec napisał:

 @PatZz moim zdaniem emocji dostarczałeś wystarczająco, i nagradzałeś ją odpowiednio. Może po prostu znalazła kogoś kto oferuje więcej i tyle. 

No typ bogatszy na pewno jest ode mnie . ?.

Tylko nie czaje dokładnie tego po ch** to wszystko było.

Po co poznawanie z rodziną znajomymi.

Może macie racje ze ciągle powtarzam do tego tematu ale mam motywacje i szybko staram sie zrozumieć.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, PatZz napisał:

Tylko nie czaje dokładnie tego po ch** to wszystko było.

Spytam brutalnie? Na H*UJ o tym myślisz? Po co na co, dlaczego? 

Równie dobrze można się spytać, dlaczego Kopernik nie była kobieta?! 

Damy nie ma, nie ma pytań! Nie ma rozmyślania. 

W ten sposób zamiast iść do przodu ze sobą, będziesz się cofal w każdym aspekcie życia. 

 

Może zadaj sobie pytanie. Co zrobić aby wziąć nr tel. od szczupłej brunetki, która spotkasz w galerii? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Still napisał:

Spytam brutalnie? Na H*UJ o tym myślisz? Po co na co, dlaczego? 

Równie dobrze można się spytać, dlaczego Kopernik nie była kobieta?! 

Damy nie ma, nie ma pytań! Nie ma rozmyślania. 

W ten sposób zamiast iść do przodu ze sobą, będziesz się cofal w każdym aspekcie życia. 

 

Może zadaj sobie pytanie. Co zrobić aby wziąć nr tel. od szczupłej brunetki, która spotkasz w galerii? 

Nwm dla czego o tym myślę..

Może wizja tego ze każdy ze znajomych po zaręczynych i planuja śluby.

Normalnie cześć podaj mi swój numer ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, PatZz napisał:

Nwm dla czego o tym myślę..

Może wizja tego ze każdy ze znajomych po zaręczynych i planuja śluby.

Normalnie cześć podaj mi swój numer ?

Wymiekam bracie..... 

Za 10, 15 lat a może i krócej, będzies się śmiać z tych twoich znajomych. 1/3 się rozwiedzie a reszta będzie skamlec o sex ze swoim waleniem. 

A ty kolegę jak będziesz ogarnięty będziesz miał młodke, która będzie za tobą piszczec?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Leniwiec napisał:

Uważaj, żeby Ci życia starczyło, coby zrozumieć baby ?

 

Czyli jak spotka jakiegoś w jej mniemaniu lepszego to od razu pójdzie ech.

4 minuty temu, Still napisał:

Wymiekam bracie..... 

Za 10, 15 lat a może i krócej, będzies się śmiać z tych twoich znajomych. 1/3 się rozwiedzie a reszta będzie skamlec o sex ze swoim waleniem. 

A ty kolegę jak będziesz ogarnięty będziesz miał młodke, która będzie za tobą piszczec?

Taki mam plan teraz.

 

3 minuty temu, Leniwiec napisał:

Takie myślenie to niebezpieczna, oj niebezpieczna pułapka...

Też tak uważam tylko czuje sie przytloczony tym wszystkim bo rok po roku ktoś sie będzie zenil ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie nigdzie nie jest napisane że masz się hajtać do x wieku. Pamiętaj jedno skoro tu jesteś, czytasz, budujesz świadomość w co możesz być wpakowany - jesteś o kilka długości do przodu. Inni może się hajtają, ale tą wiedzę będą musieli okupić własnym zdrowiem, nerwami, kasą, majątkiem. 

 

Nie sztuka żyć szybko i krótko. Sztuka żyć dobrze i długo. 

Edytowane przez slavex
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odeszła to odeszła. Po chuj drążyć temat. Nazywanie jej kurwiszonem jest  słabe. Zle to świadczy o tobie. Pokazuje twoja słabość.

 

A prawda jest jedna. Tylko, że żaden porzucony tego nie chce zaakceptować - odeszła bo znalazła lepszego !  Taka jest prawda. Znalazła lepszego samca. Bardzo trudno zaakceptować, że jest ktoś lepszy ale takie są fakty.

 

Dla innej to ty możesz być tym lepszym samcem.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie panie mają naprawdę popsute głowy, ciężko stworzyć normalny i dojrzały związek, paradoksem jest to że panie jako jeden z głównych zarzutów wobec mężczyzny mają - brak dojrzałości.

A tak naprawdę to 30 tki i w dół zachowują się jak dziewczynki w podstawówce, które chwalą sie co ktora ma, gdzie była, telefon przyspawany do ręki i fotki, srotki ... byłam, zjadłam, wysrałam.

W większości chwalę się jednak tym co wydoją od misia.

Obecne kobiety ( w większości, ale nie wszystkie to pustaki ...każda ma tylko wymagania, każda to królewna godna księcia w nowym BMW)

Nie rozdrapuje niemiłych wspomnień, nie ta - to co inna, mało tego łazi? - a połowa to się nadaje tylko do jednego, bo słuchać się nie da co pierdolą.

Edytowane przez wojkr
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, wojkr napisał:

A tak naprawdę to 30 tki i w dół zachowują się jak dziewczynki w podstawówce, które chwalą sie co ktora ma, gdzie była, telefon przyspawany do ręki i fotki, srotki

Ni chu... nie rozumiem kobiet w wieku jw., które rozsyłają swoje zdjęcia przerobione chyba na snapie na których mają jakieś uszy królika, nosek misia czy wąsy jak wiwióreczka. 

Wyślą i czekają aż się jej odpisze jaka ona słodka. A znając życie pod maską wiewióreczki kryje się lisica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, PatZz napisał:

No typ bogatszy na pewno jest ode mnie . ?.

Tylko nie czaje dokładnie tego po ch** to wszystko było.

Po co poznawanie z rodziną znajomymi.

Może macie racje ze ciągle powtarzam do tego tematu ale mam motywacje i szybko staram sie zrozumieć.

Twoje Ego nadal nie godzi się z porażką stąd te rozmyślania, próbujesz zrobić wszystko żeby wyszło na twoje żebyś poczuł się lepiej tak jakbyś "wygrał" a w tej grze ostatecznie jest tylko porażka dodatkowo wspomagasz to nadzieją i tęsknotą i dobrymi czasami co w ostatecznej kumulacji prowadzi u Ciebie do stanów depresyjnych. Od siebie dodam, że mając 20 lat aż mnie skręcało jak najlepsi kumple tworzyli związki, zaręczyny i potem dalej małżeństwa wspierane to było świetnym zachowaniem tych kobiet ... z perspektywy czasu tak i mój 3 letni związek jak i kilka małżeństw skończyło podobnie - pojawieniem się kogoś ekstra na boku. Ja przynajmniej wyszedłem z tego bez większych strat poza okresową tęsknotą-depresją. Bo tak to jest, że musisz odbębnić żałobę jeżeli ta kobieta była kimś ważnym w twoim życiu a przynajmniej tak ci się wydawało. 

Edytowane przez hatejoo
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, hatejoo napisał:

Twoje Ego nadal nie godzi się z porażką stąd te rozmyślania, 

Tak masz racje.

Moje ego i jak i ja strasznie przeżywam porażki. Zawsze muszę być najlepszy wtedy sie czuje sobą.

Ale jedynie co po tych porażkach mam to ekstra motywacje i dążenie do celu z jeszcze wiekszym powerem.

Ze ktoś był lepszy.

 

Tzn nwm czy z wyglądu ten typ był lepszy ale na pewno starszy ode mnie czyli jakąś tam pozycję miał a ja co student z praca weekendowa.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.