Skocz do zawartości

Radio Samiec vs. Żona


Rekomendowane odpowiedzi

Już długo przed swoim ślubem słuchałem audycji Marka. Żyłem nimi na co dzień. Odkąd je słucham nie patyczkuje się z żoną. Nie pozwalam jej wejść sobie na głowę. Czasami gdy słucham kolejnej audycji  Ona się temu przysłuchuje i od razu  krytyka czego to ja nie słucham. Twierdzi, że moja postawa ,,wyższości" oraz szowinizm wynika z tego co słucham na kanale Marka. Myślę, że przez to, że nasłuchałem się tylu historii o związkach i kobietach. Stałem się bardziej srogi dla żony. Mam nadzieję, że będą z tego tylko płynęły same korzyści w przyszłości.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, brama85 napisał:

 Ona się temu przysłuchuje i od razu  krytyka czego to ja nie słucham. Twierdzi, że moja postawa ,,wyższości" oraz szowinizm wynika z tego co słucham na kanale Marka

A co ma Ci powiedzieć? Tak kochanie Marek ma rację ? Prędzej Milik zdobędzie złotego buta w Europie na koniec sezonu.... ? 

  • Like 3
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja na szczęście jeszcze nie dowiedziała się, że słucham Marka, chociaż z drugiej strony nieświadomie mogłem dać jej jakies sygnały, gdy chciałem jej coś pokazać na moim kompie ważnego, a w tle było radio samiec.

Edytowane przez rejdi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie się tym nie przejmuj. Na dłuższą metę żona będzie zadowolona.

 

Jeśli natomiast masz obawy (choć nie powinieneś) lub nie chcesz słuchać jej narzekania to po prostu skomentuj w tym stylu: "słucham tego, ponieważ chcę poznać różne punkty widzenia na temat związków ale uważam, że jest tu wiele głupot". Ona dzięki temu się uspokoi bo sobie to w głowie zracjonalizuje a Ty i tak będziesz wiedział swoje.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pozytywny też w sumie Mnie to ciekawi :)
Myślę,że w pewnym momencie u facetów w związkach pojawia się chęć "pokazania prawdy" i "nawrócenia samicy".

Osobiście bym się w to nie bawił.Każdy ma jakieś swoje tajemnicę.

Kiedyś Marek mówił...jak za bardzo zaczniesz sie otwierać...jesteś przegrany. :(


"
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im samica mniej wie, tym lepiej śpi.

Dzisiaj jest słodko i nie wyobraża sobie życia bez Ciebie, za tydzień jesteś dla niej obcym człowiekiem niewartym nasikania gdybyś się palił.

Jeśli do tego jesteście w związku bardziej sformalizowanym, to wszelkie chwyty będą dozwolone i każde "brudy" wywleczone na wierzch.

 

Dlatego dziwi mnie jeśli ktoś sam z własnej woli chwali się taką wiedzą.

Macie z tego korzystać a nie się pucować: "Ej kotek, ja wiem czemu tak ci odwala. To twój gadzi mózg i hipergamia, posłuchaj audycji ze mną to się ogarniesz".

 

 

Edytowane przez Pozytywny
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, Pozytywny said:

Dlatego dziwi mnie jeśli ktoś sam z własnej woli chwali się taką wiedzą.

Macie z tego korzystać a nie się pucować: "Ej kotek, ja wiem czemu tak ci odwala. To twój gadzi mózg i hipergamia, posłuchaj audycji ze mną to się ogarniesz".

Absolutna racja.

Nigdy nie wolno pokazywać babie, że się ma, i skąd się czerpie taką wiedzę. Ona to wykorzysta bezwzględnie w przyszłości. Do tego, pokazywanie że się czymś "podpiera" mówi jej że stosujesz na niej manipulację, i że gdyby nie ta podpórka, to może on nie dałby rady jej zdobyć i utrzymać przy sobie. Jak baba raz coś takiego zobaczy, w jej głowie już kiełkuje nasionko. Plony będą później.

Kilka lat temu miałem fajną babę. Złapaliśmy takie flo od razu, że ona az chodziła pijana szczęsciem, że facet czyta w jej myślach. Interesowała się przy tym psychologią itd. Często gadaliśmy na takie tematy. Drążyła ciagle skąd mam taką wiedzę na te tematy, więc kiedyś, kiedy wypilismy za dużo wina, wygadałem się, i rozmawialiśmy o tym długo. 

W niedługim czasie po tym fakcie przybrała pozę sceptyczki. Po czasie mi powiedziała, że czuje się manipulowana. Niedługo potem zaczeły się jazdy, i musiałem ją spuścić na drzewo.

  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, wojkr napisał:

sama  też czasem puszcza, nie widzi w tym nic złego, z

Taaak, bo Ty wiesz co ona ma w głowie. Nie martw się, swoje myśli... i dopóki jest ok bedzie ok ale jeśli się coś rozjedzie to to co wysłuchała wykorzysta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie wiem co ma w głowie, tak jak ona nie wie co mam ja...jak na razie, od ponad 16 lat małżeństwa jest dobrze - nawet bardzo i nie mam na co narzekać, mogę śmiało twierdzić że mam szczęście, bardzo dużo razem przeżyliśmy, nigdy się na niej nie zawiodłem, dobrze się znamy, przyjaźnimy, świetny sex, wspólne zainteresowania  ( nie wszystkie rzeczy  jasna ) i na serio nie mam na co narzekać, ani na brak kasy, ani brak własnego zdania, czy czasu na własne zainteresowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.11.2018 o 22:43, brama85 napisał:

Już długo przed swoim ślubem słuchałem audycji Marka. Żyłem nimi na co dzień. Odkąd je słucham nie patyczkuje się z żoną. Nie pozwalam jej wejść sobie na głowę. Czasami gdy słucham kolejnej audycji  Ona się temu przysłuchuje i od razu  krytyka czego to ja nie słucham. Twierdzi, że moja postawa ,,wyższości" oraz szowinizm wynika z tego co słucham na kanale Marka. Myślę, że przez to, że nasłuchałem się tylu historii o związkach i kobietach. Stałem się bardziej srogi dla żony. Mam nadzieję, że będą z tego tylko płynęły same korzyści w przyszłości.

Moje życiowe doświadczenie mówi, że jeśli ktoś zwraca mi uwagę, warto się przynajmniej przez moment zastanowić.

Pierwsza sprawa - super, że nie dajesz sobie wejść na głowę, tylko czy nie przesadzasz? Czasami to ona może mieć rację i można ustąpić.

Druga sprawa - czy nie stałeś się przesadnie szorstki lub wręcz chamski? Tobie się należy od niej szacunek, jej - również. Odmówić można w różny sposób.

Jak jest u Ciebie, oczywiście nie wiem. Może wszystko jest ok, a kobieta jest rozczarowana, że nie chodzisz jak mężowie jej koleżanek, czyli równo wg linijki. Jakbyś jednak chciał nieco teorii, polecam de Angelo. Uczył, jak trzymać ramę z humorem i klasą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.