Skocz do zawartości

Kontakty z kobietą przez komunikatory ( Messenger, SMS, itd.)


vand

Rekomendowane odpowiedzi

30 minut temu, zygfryd napisał:

Że kto?

W sumie masz racje, nie warty jest aby o nim wspominać :)

30 minut temu, zygfryd napisał:

Ja nie wiem o czym Ty do mnie rozmawiasz. Ja Tobie o naukowym podejściu statystycznym, gdzie szanse, że losowej kobiecie się spodobasz nie są za duże, ba, wiele tych kobiet siedzi dziś po sympatiach, badoo, tinderach,

I tu jest pies pogrzebany, różnica pomiędzy nami jest taka że ja te twoje naukowe badania mam w dupie i działam, a ty siedzisz w książkach i walisz gruchę, bo w naukowej książce tak napisali to pewnie tak jest, sam siebie ograniczasz :)

Styl pisania mam adekwatny do adwersarzy :)

30 minut temu, zygfryd napisał:

Co ma odważne zagadanie do dziewczyny do tego, że na 80-90% dostaniesz od niej kopa w dupę? 

Współczuje tobie że 8 czy 9/10 daje Ci kosza, nic dziwnego, ze potem zakładasz multi konta i się produkujesz na forum przekonując innych do swoich gównianych racji, widocznie nie jesteś zbyt atrakcyjny, skoro masz takie STATYSTYKI, life is brutal " samtajms kopas w dupas '' :)

 

30 minut temu, zygfryd napisał:

Myślisz, że jak wyjdziesz odważnie, to nagle z 3/10 staniesz się 9/10? Twoje idiotyczne teorie zupełnie nie przystają do rzeczywistości.

Rozmowa jak z pijanym głuchoniemym, jeszcze raz Ci powtarzam że sam siebie ograniczasz wierząc czy tworząc jakieś formułki, statystyki czy liczby 3/10, 5/10 chłopie, mam w dupie jakieś Twoje teorie SMV, ja po prostu działam, Ty nie działasz bo wyczytałeś gdzieś i uważasz się za 5/10 a laska która Ci się podoba jest wg Ciebie 7/10 i już nie podejdziesz bo w ''mundrej'' książce tak napisali, sam się ograniczasz, potrafisz to zrozumieć, czy mam Ci gamoniu rozrysować? :P

Ci co te książki napisali, robią niezłe siano na takich jak Ty :)

 

30 minut temu, zygfryd napisał:

W opozycji do 80 milionów użytkowników badoo piszesz mi, że oni są głupi

Gdzie napisałem że są głupi?

 

30 minut temu, zygfryd napisał:

bo podobno Tobie jakaś laska dała numer w supermarkecie? Skąd Ty się urwałeś, że nauce i statystykom przeciwstawiasz jakieś sklepowe opowieści Mietka? WTF?

Jednak gamoń :P Arch jak w mordę strzelił, już Ci pisałem że Twoją nauką i statystykom podcieram się codziennie z rana :)

 

 

@Rnext zrób coś z tym użytkownikiem, bo to jest ta sama osoba co wcześniej, ciągle zakłada multikonta i promuje tu swoje teorie z dupy :)

taka prośba do moderacji.

 

Edytowane przez The Motha
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minutes ago, zygfryd said:

100 milionów ludzi używających portali randkowych, tindera, sympatii, badoo, itd. są niespełna rozumu bo przecież mogliby podchodzić do siebie na ulicy.

Zupełnie się nie zrozumieliśmy...ech.. chodzi mi o sytuacje w której niedojrzała osoba wybiera pisanie zamiast rozmowy twarzą w twarz, ewentualnie przez telefon. To jest kurwa mega infantylne i świadczy o jakimś upośledzeniu społecznym. 

 

25 minutes ago, zygfryd said:

Pogadaj z wieloma zdradzonymi facetami których Panna poznała 'kolegę' na fejsie, to zrozumiesz 'co ma piernik do wiatraka'. Było tutaj takich wielu. Ano to ma piernik do wiatraka, że kobieta ma dostęp do wielu facetów, w tym przystojnych facetów, więc Twoje pseudo 'pewne siebie' podejście na ulicy zda się najwyżej psu na budę, chyba, że po prostu jesteś przystojny/znany, ewentualnie laska ma inne, rzadsze gusta co do facetów (rzadsze przypadki, ale się zdarzają).

Po pierwsze, chuj mnie interesuje poznawanie się przez fb, po drugie nigdy nie napisałem o jakimkolwiek podchodzeniu na ulicy, to też mnie chuj interesuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@The Motha 

Cytat

Tego typu messengery i komunikatory sa coraz bardziej popularne bo ludzie są coraz mniej śmiali i zamknięci w sobie, nie wziąłeś tego pod uwagę??

Dla mnie człowiek który podrywa dziewczyny przez internet to człowiek o niskiej samoocenie, boi się ludzi i w sieci czuje się swobodniej bo nikt nie zauważa jego kompleksów czy braków.

Normalny zdrowy człowiek jeśli chce poderwać kobietę, to robi to na żywo, w sposób naturalny, w dodatku w komunikacji internetowej brakuje emocji, gestów, czyli to zdradza fakt że ludzi którzy lubują się w takich sieciowych podrywach, boją się uczuć, emocji czy dotyku, to kolejny przejaw odrzucenia w dzieciństwie.

Poziom Twojej pychy i pogardy do ludzi nieśmiałych, jest niesamowity. Obrażanie ludzi którzy się wstydzą kobiet, nie będzie tolerowane na forum. Wpychanie im presji że muszą zrobić coś, czego nie mogą i nie umieją, także. Ostatnie ostrzeżenie, po powrocie jeszcze jeden taki wpis i podziękujemy Ci za bytność na forum.

  • Like 3
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, The Motha napisał:

Ja też miałem okropne kompleksy i niską samoocenę, ale zamiast siedzieć i się ''mądrzyć'' to brałem się do roboty i wyszedłem na prosto, można? można.

Podzieliłbyś się z nami swoją wiedzą? Jestem ciekaw, jak wyglądał proces wyjścia z nieśmiałości u ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieśmiali ludzie nie powinni być dyskryminowani. Też byłem nieśmiały i po baaaardzo długiej pracy nad sobą jeszcze nim trochę jestem. To nie jest takie proste by to obrócić o 180 stopni.

 

Pamiętam jak w dzieciństwie tacy bardzo śmiali, chcieli mnie pognębić z tego powodu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze są spotkania. Jeśli w międzyczasie masz kontakt z kobietami przez Internet czy telefon i nie jest to umawianie się na randki, nie ma tragedii. Byle nie było to zbyt często i na zawołanie. Nie popadajmy w skrajność, że masz udawać, że nie masz messengera czy nie potrafisz odpisać na sms. 

 

Nie bądź nachalny, najlepsze dawaj na żywo. Po prostu. Zresztą wszelkie takie strategie są do bani, bo jeśli pannie się podobasz to od razu to zauważysz i samo idzie. Bez spiny. 

Mam kilka takich, że odzywam się po 3 miesiącach i one dalej chcą. Inne już mnie dawno skreśliły lub skreśliłyby na ich miejscu. Dlaczego? Bo tym podobam się o wiele bardziej niż przeciętnej kobiecie. Upatrzyły mnie i są łase na każdy kontakt, bo może coś...Najlepiej gdyby to jeszcze były 7 i w górę. Wtedy naprawdę niewiele musisz robić, nieważne co piszesz, bylebyś nie spalił znajomości, a ona jest Twoja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem tego hejtu na @The Motha

Fakt, może język trochę za ostry, ale treść moim zdaniem niegłupia.

Z własnego doświadczenia wiem, że większość mężczyzn podrywająca przez internet, po prostu jest wstydliwa i nieśmiała i myślę, że nie ma nic w tym złego.

Jednak ja wolę walczyć z nieśmiałością bo jak nie raz było w audycji "cisi i pokorni Ziemi nie zdobędą".




Jak to z własnego doświadczenia?

Ano właśnie z takiego, że sam nie wyleczyłem się jeszcze do końca ze wstydliwości to raz.

To dwa, że w przeszłości próbowałem pisać do lasek przez internet najpierw przez fb, potem na portalach randkowych.

To była dla mnie kompletna strata czasu i mega frustracja.

Ostatecznie zacząłem zagadywać do pań.

Oczywiście to nie jest łatwe i wiele stresu mam przed podejściem, a i też tych podejść nie było dużo.

Aczkolwiek ten stres jest przeważnie tylko przed podejściem, podczas rozmowy jeśli z dziewczyną jest pewne połączenie, to stres może szybko zniknąć i jedzie się z górki.

Mimo wszystko, wszystkie dziewczyny z którymi miałem fajne relacje bądź nawet intymne, poznawałem właśnie na żywo.

Poza tym, jak się porozmawia ze sporą ilością dziewczyn, to można wywnioskować, że raczej preferują poznawać mężczyzn w realnym świecie.

Pisarze internetowi dają jej tylko atencję i ona może się nimi bawić, stosować chłodniki, nie odpisywać.

Mężczyzna, który okolicznościowo zagaduje(bo wpadła mu w oko i on jej tez - kłania się mowa ciała) na starcie jest wyżej od "pisarzy".



I panowie nie racjonalizujcie sobie tego, że "ooo przez internet łatwiej znaleźć wartościowe, lepiej wyselekcjonować" - największa bzdura jaką słyszałem.

Na portalach randkowych macie pełno skrzywionych lasek,  księżniczek, atencjuszek, sexoholiczek, pełno tam jest wszystkiego - tak jak napisał @rycerz76

Zdrowa normalna dziewczyna, owszem może sobie założyć, ale takich dziewczyn jest stanowczo mniej, ponieważ są na tyle fajne i ładne, że nie potrzebują internetów do poznawania ludzi.

Owszem podryw przez portal to może być pewna alternatywa dla osób, które nie mają zbyt dużo czasu, bądź spędzają większość czasu w domu.

I nie muszą być przy tym wstydliwi. Jak pisałem wyżej - nie każdy działający w necie jest wstydliwy, ale większość.

Warto tu natomiast dodać, że Ci działają szybko.

Nie piszą tygodniami czy latami.

Parę dni i już spotkanie na kawę.

 

8 godzin temu, zygfryd napisał:

Co ma odważne zagadanie do dziewczyny do tego, że na 80-90% dostaniesz od niej kopa w dupę?

Dlatego nie podchodzisz hurtowo do losowych dziewczyn.
Tylko do tych, którym się podobasz, a przynajmniej "wstępnie podobasz"(mowa ciała)
Weryfikacja zawsze ma miejsce podczas rozmowy.
A ta często potrafi być przyjemna.





 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od siebie dorzucę sytuację jaka mnie spotkała i całkiem fajnie się rozwija. Około tydzień temu napisałem do pewnej dziewczyny na badoo, na początku rzuciłem paroma zabawnymi sytuacyjnie tekstami i jakoś poszło. Nie musiałem ciągnąć rozmowy w ogóle, bo panna sama to robiła. Zaproponowałem spotkanie, zgodziła się, tylko niestety w tym tygodniu nasze godziny pracy się nakładały i nie było opcji się spotkać, a przez weekend byłem zajęty. Dzisiaj parę wiadomości od niej jak mi weekend minął itp., w końcu zapytałem czy zna już swój grafik na ten miesiąc, to może uda nam się termin ogarnąć. Zaproponowała sobotę, która mnie również pasuje i jesteśmy umówieni ?

Dodam, że od mojego zaproponowania spotkania do dzisiaj pisaliśmy prawie codziennie z jej inicjatywy. Nie pisałem do późniejszych godzin wieczornych, cyk po powrocie z pracy mam od niej wiadomość. Wydaje mi się, że jest to dość skrajna sytuacja i raczej podobna szybko się nie powtórzy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@The Motha

Ale się afera zrobiła, aż audycję nagrał Pan Marek na Twój temat. Ja Nr 1 bo napisałem z małej litery zdanie, a Ty drugi warn :P

Przesadziłeś z oceną ludzi korzystających z badoo faktycznie, ale wiem co miałeś na myśli.

Moim zdaniem brakuje Ci umiejętności w komunikowaniu, ponieważ nie obraża się ludzi już na starcie dyskusji.

Są na badoo ogarnięci goście, którzy oszczędzają w ten sposób mnóstwo czasu, ale nie ukrywajmy: większość mężczyzn:

1) ma tam mizerne efekty.

2) traci tylko czas.

3) podbija ego księżniczkom i potem każda kobieta myśli, że zasługuje na mężczyznę idealnego 10/10.

Powiem szczerze: mi też by odbiło jakby stado baranów podbijało ego, wysyłało zaproszenia na darmowe kolacje, wycieczki itd.

 

Ja jestem przeciwko korzystaniu z jakichkolwiek portali randkowych, ponieważ na 1 mężczyznę przypada tam 10-20 kobiet.

I potem taka królewna myśli, że jest pępkiem Świata, potem dopiero około 30ki się budzi.

Jeszcze bym to przebolał jakby mężczyźni na takich portalach mieli zasady, ale co tam się dzieje i przykładowe rozmowy możesz znaleźć w wątku (ostrzegam mocne!):

 

Tutaj Pan Marek mówi jak zły jest na Ciebie i dlaczego:

 

Edytowane przez PewnySiebie
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zanim odniosę się do niżej cytowanych słów, to najpierw zaznaczę, że:

 

1. Siedziałem długo i głęboko w PUA, osiągając w tym w końcu dobry lub bardzo dobry poziom (zależy według jakich standardów).

 

2. Podchodziłem do kobiet w klubie i na ulicy, i miałem z tego dużo seksu. Z ładnymi i bardzo ładnymi kobietami, czasami mocno powyżej mojego SMV.

 

3. Poznałem wiele osób z polskiej i zachodniej społeczności PUA, w tym kilka osób opisanych w książce "Gra".

 

Dnia 30.11.2018 o 09:20, The Motha napisał:

Komunikatory typu w/w, zabijają całą relacje,

 

Niby w jaki sposób? Wielu facetów zaliczyło kobiety poznane w ten sposób. Skoro zaliczyli, to jak niby relacja została "zabita"?

 

Cytat

a goście podrywający przez internet to kurwa jakieś nieporozumienie, mam bekę z takich osób bo to świadczy jak nisko taki człowiek się ceni, jak słaby jest w interakcji z ludźmi a szczególnie kobietami, jak wstydzi się samego siebie, dlatego używa internetu aby chociaż przez chwile poudawać Alfe, bo nikt jego marnej samooceny nie zweryfikuje i nie będzie musiał się z nikim się konfrontować w świecie realnym :)

:(

 

W tym momencie obrażasz, naśmiewasz się z tysięcy facetów. :(

 

Ja się z Tobą w ogromnej mierze zgadzam co do tego, co napisałeś o marnej samoocenie i byciu słabymi w interakcjach z kobietami. Moim zdaniem większość osób uwodzących w internecie taka właśnie jest. Ale to nie tyczy się tylko ich, bo ogólnie większość facetów taka jest. W PUA jest bardzo niewiele dobrych osób, za to mnóstwo pozerów. W mainstreamowym społeczeństwie jest może 1-2% naturali, a reszta facetów jest w najlepszym razie taka sobie. Z poziomem uwodzenia jest ogólnie rzecz biorąc fatalnie, tylko przyzwoite SMV wielu facetów zaciemnia obraz sytuacji.

 

To co napiszę może się nie spodobać wielu osobom, ale podejrzewam, że tu na forum jest mnóstwo facetów, którzy mają problemy z samooceną i interakcjami z kobietami. Bo po pierwsze większość facetów jest taka, a po drugie tu na forum pewnie jest ponadprzeciętnie dużo facetów, którzy są tu dlatego, że dostali od kobiet życiowej i emocjonalnej krzywdy. Moim zdaniem te osoby często myślą i mówią "już jestem inny, już rozumiem manipulacje kobiet!", ale tak naprawdę dalej jest w nich trauma, słabość na poziomie emocjonalnym. Mówiąc brutalnie i pewnie niepopularnie - podejrzewam, że na tym forum jest bardzo wielu facetów, których można określić w przybliżeniu "Beta". Ostrzeżonymi, czujnymi i nieufnymi "Beta", ale emocjonalnie nadal "Beta".

 

Tylko pozostaje pytanie - czy to, że ktoś jest słaby w interakcjach z kobietami, że jest emocjonalnie "Beta", oznacza, że zasługuje na pogardę, na obrażanie i wyśmiewanie?

 

Przecież to nie jest tak, że ktoś dostaje do wypełnienia formularz, gdzie ma rubrykę "Chcesz radzić sobie dobrze czy źle z kobietami? Chcesz być Alfa czy Beta?", a potem jak debil zaznacza, że chce być Beta.

 

Faceci są bombardowani propagandą stawiającą kobiety na piedestale, filmami i piosenkami o romantycznej miłości, etc. A do tego rodzice najczęściej starają się wychować ich na posłusznych i grzecznych, na co często nakłada się indoktrynacja religijna. Jeszcze później dokładają się do tego różne traumy przeżyte z kobietami, chociażby bolesne odrzucenia. Nic dziwnego, że wielu facetów ma problemy i słabość psychiczną. Ale to nie jest ich wina.

 

 

Dnia 2.12.2018 o 10:53, The Motha napisał:

Czasami trzeba pacjentowi wyśmiać chorobę, dzięki temu łapie do tego dystans, wyśmiewam postawy a nie jednostkę, czytaj ze zrozumieniem.

 

1. Jeżeli wiele osób zrozumiało Cię inaczej, to problem leży w tym, jak to napisałeś, a nie z ich umiejętnością czytania ze zrozumieniem.

 

2. Głęboko wątpię, abyś takim tonem jaki zastosowałeś, komukolwiek pomógł "złapać dystans".

 

BTW Na mnie robisz wrażenie kogoś, kto wszedł w PUA, podekscytował się, ale kto jeszcze nie zna negatywnych aspektów tamtej społeczności i tego co tam się proponuje.

 

Edytowane przez HodowcaKrokodyli
  • Like 2
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HodowcaKrokodyli fajnie napisane. Miło by było jakbyś założył bloga gdzie mógłbyś pisać swoje "przemyślenia" ;) Są osoby ,które mają predyspozycje do relacji inne pomimo pracy będą takie jak te pierwsze na starcie. Dla wielu osób właśnie pisanie na portalach różnego typu to najbliższa komfortu droga do komunikacji. Więc właśnie w celach edukacyjnych takie pisanie na portalach pomaga się obyć choć trochę.

4 godziny temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Mówiąc brutalnie i pewnie niepopularnie - podejrzewam, że na tym forum jest bardzo wielu facetów, których można określić w przybliżeniu "Beta". Ostrzeżonymi, czujnymi i nieufnymi "Beta", ale emocjonalnie nadal "Beta".

I uważam,że to bardzo dobry pkt. wyjścia do pracy nad swoim życiem.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.11.2018 o 07:20, brama85 napisał:

Kobiety kochają emocje. Ni da się ich wyrazić w  sposób odpowiedni w słowie pisanym.

Nie zgadzam się. Można wyrazić emocje w słowie pisanym i to jeszcze jak ??

 

Dnia 30.11.2018 o 08:20, The Motha napisał:

goście podrywający przez internet to kurwa jakieś nieporozumienie, mam bekę z takich osób bo to świadczy jak nisko taki człowiek się ceni, jak słaby jest w interakcji z ludźmi a szczególnie kobietami, jak wstydzi się samego siebie, dlatego używa internetu aby chociaż przez chwile poudawać Alfe, bo nikt jego marnej samooceny nie zweryfikuje i nie będzie musiał się z nikim się konfrontować w świecie realnym :) 

 

Tu poleciałeś grubo i powiem Ci, że ja pisałem z kobietami i spotykałem się w realu i w niczym mi to nie przeszkadzało. Cenie się i mam wysoką samoocene. A z kobietami czuje się jak ryba w wodzie, czy z nimi pisząc, czy spotykając się w realu.

 

Także bekę to można mieć z tego co tu napisałeś ??

 

Dnia 1.12.2018 o 11:13, Rocco napisał:

wszelkie sms'owanie, używanie chatu, komunikatorów tekstowych, itd. świadczy o swego rodzaju upośledzeniu, zakompleksieniu, innymi słowy niedojrzałości.... to jest może dobre dla dzieciaków, ale nie dla dojrzałych i dorosłych ludzi (wyjątkiem może być wysłanie SPORADYCZNIE pieprznej wiadomości, zdjęcia, gifu, ale to w żaden sposób nie może być podstawowa forma komunikacji i np. umawiania się na spotkanie!)

Nie zgadzam się. Ja nie jestem upośledzony, ani nie mam kompleksów ?? jestem pewnym siebie facetem. 

 

Pisałem z kobietami i pisać będę. Dużo kobiet poznałem przez neta, w realu itd. Po co się ograniczać? I pisać takie dyrdymały? ??

 

Także moim zdaniem jeśli macie ochotę to piszcie. To fajny sposób poznania choć trochę osoby i zdecydowania o tym czy jest sens dalej kontynuować znajomość. 

 

Do tego super podtrzymuje się dzieki temu relacje. 

 

Można właśnie grać na emocjach, tylko trzeba umieć to robić.

 

Komunikatory to świetna rzecz tak samo jak portale randkowe. Łatwość poznawania nowych kobiet jeszcze nigdy nie była tak prosta. 

 

 

Pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 2.12.2018 o 11:08, zygfryd napisał:

Ja nie wiem o czym Ty do mnie rozmawiasz. Ja Tobie o naukowym podejściu statystycznym, gdzie szanse, że losowej kobiecie się spodobasz nie są za duże, ba, wiele tych kobiet siedzi dziś po sympatiach, badoo, tinderach, a Ty mi odpowiadasz właściwie nie w temacie. Co ma odważne zagadanie do dziewczyny do tego, że na 80-90%

To niezły z ciebie naukowiec od statystki tinderowskiej/badoowskiej:D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 4.12.2018 o 08:04, Bronisław napisał:

Komunikatory to świetna rzecz tak samo jak portale randkowe. Łatwość poznawania nowych kobiet jeszcze nigdy nie była tak prosta. 

Chyba tylko dla kogoś kto ma smv 8+ ;) 

Było na forum już wiele tematów o księżniczkach tinderowskich.

Poza tym rozmawiałem ze sporą ilością kobiet i zgodnie twierdziły, że tylko męskie cipeczki podrywają kobiety przez neta, miały tu na myśli przede wszystkim facebooka.

A facebook jakby nie patrzeć nie jest portalem randkowym :P 

Portale randkowe to też inna kwestia.

Po co miałyby zakładać konto na portalu jeśli nie chcą być podrywane? Ano oczywiście dla atencji, ale sexu też im brak :) 

Ja mimo wszystko mam sukcesy w życiu realnym, prawdziwym.

Pisanko i sranie w banie, bawienie się w kto pierwszy napisze, kto dłużej nie odpisze, mam głęboko w miejscu, w którym słońce nie dochodzi :) 




 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Pisanko i sranie w banie, bawienie się w kto pierwszy napisze, kto dłużej nie odpisze, mam głęboko w miejscu, w którym słońce nie dochodzi :) 

Zostaw to profesjonalistom ??

 

11 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Poza tym rozmawiałem ze sporą ilością kobiet i zgodnie twierdziły, że tylko męskie cipeczki podrywają kobiety przez neta, miały tu na myśli przede wszystkim facebooka.

Kobiety za dużo gadają. Jak napisze do nich fajny facet to aż podskakują z radości ??

 

12 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Po co miałyby zakładać konto na portalu jeśli nie chcą być podrywane? Ano oczywiście dla atencji, ale sexu też im brak :) 

I mi to pasuje ?? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 4.12.2018 o 08:04, Bronisław napisał:

Pisałem z kobietami i pisać będę. Dużo kobiet poznałem przez neta, w realu itd. Po co się ograniczać? I pisać takie dyrdymały? ??

 

Także moim zdaniem jeśli macie ochotę to piszcie. To fajny sposób poznania choć trochę osoby i zdecydowania o tym czy jest sens dalej kontynuować znajomość. 

 

Do tego super podtrzymuje się dzieki temu relacje. 

 

Można właśnie grać na emocjach, tylko trzeba umieć to robić.

Zgadzam się, można świetnie grać na emocjach ale do tego potrzebne jest pewnego rodzaju wyczucie, umiejętność operowania słowem pisanym i znalezienia rozmówczyni, która będzie czuła to co piszemy.

Moja uwaga jest tylko taka, że jeśli z jakąś dobrze Ci się pisze itd, to warto to w miarę szybko skonfrontować w realu i zobaczyć co z tego wyniknie.

 

24 minuty temu, Ragnar1777 napisał:

Poza tym rozmawiałem ze sporą ilością kobiet i zgodnie twierdziły, że tylko męskie cipeczki podrywają kobiety przez neta, miały tu na myśli przede wszystkim facebooka.

Z tego co ja zauważyłem, to słuchanie kobiet jeszcze nikomu szczęścia nie dało ? Panie zawsze nawijają makaron, bą tą sivuple, wnętrze, euforia i ekstaza, prawda jest taka, że jak napisze gość w jej typie, to nie ma dla niej różnicy o ile nie będzie zwlekać z spotkaniami w realu.

 

26 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Pisanko i sranie w banie, bawienie się w kto pierwszy napisze, kto dłużej nie odpisze, mam głęboko w miejscu, w którym słońce nie dochodzi :)

To wszystko jest grą, sztuka poprowadzenia relacji w realu i w necie jest podobna. Zwyczajnie niektórzy wolą jedno od drugiego, tak jak z martwym ciągiem, jednemu może leżeć klasyk, drugiemu sumo ale de facto to jest to jedno i to samo ćwiczenie, różni się tylko wykonaniem.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Bronisław napisał:

Zostaw to profesjonalistom ??

 

Kobiety za dużo gadają. Jak napisze do nich fajny facet to aż podskakują z radości ??

 

I mi to pasuje ?? 

Ja się w dużej mierze z Tobą zgadam, ale nie wciskaj kitów, że kobiety można poznawać bez żadnych przeszkód i to sporo łatwiej niż kiedyś(mówimy tutaj o poznawaniu przez internet, bo na żywo, to nie problem pójść na jakieś spotkania hobbystyczne, na miasto, czy nawet nad jeziorko)
Sam nazwałeś się profesjonalistą, więc jak już to "dla profesjonalistów jest łatwo", a nie dla większości.
 

 

44 minuty temu, Quo Vadis? napisał:

To wszystko jest grą, sztuka poprowadzenia relacji w realu i w necie jest podobna. Zwyczajnie niektórzy wolą jedno od drugiego, tak jak z martwym ciągiem, jednemu może leżeć klasyk, drugiemu sumo ale de facto to jest to jedno i to samo ćwiczenie, różni się tylko wykonaniem.

Ja to doskonale wiem, że to jest gra.

Chcę tylko podkreślić pewne różnice okolicznościowe:
*Pisanie z pańcią po kontakcie fizycznym, czy nawet pierwszej randce
*Pisanie jako obcy użytkownik internetów, których jest wielu i tu jest większa konkurencja oraz spory nacisk by się wyróżnić.






 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Ja się w dużej mierze z Tobą zgadam, ale nie wciskaj kitów, że kobiety można poznawać bez żadnych przeszkód i to sporo łatwiej niż kiedyś(mówimy tutaj o poznawaniu przez internet, bo na żywo, to nie problem pójść na jakieś spotkania hobbystyczne, na miasto, czy nawet nad jeziorko)
Sam nazwałeś się profesjonalistą, więc jak już to "dla profesjonalistów jest łatwo", a nie dla większości.

Sam napisałeś, że kobiety mają tyle atencji na tych portalach, że szok. Przecież to normalne, że jak ktoś nie zadba o fajny opis, super zdjęcie i mądrego nic nie napisze to taka kobieta mu nie odpisze, bo po co? 

 

Do tego nie ma co przejmować się tymi co nie odpisują, a lepiej zainwestować czas w te co chcą z nami pisać. 

 

Jeśli żadna nie chce to wtedy winna jest nasza strona. I szukamy przyczyny i testujemy od nowa co i jak.

 

Ja podrywam dziewczyny wszędzie i nie mam z tym problemów. Czy w realu, czy na necie, ale mam podejscie takie, że nie każdej się spodobam, każdy ma inny gust, czasem ktoś nie ma nastroju itd.

 

A co do komunikatorów to bardzo często z nich korzystam i one nie przeszkadzają a bardzo pomagają w podtrzymywaniu relacji, budowaniu emocji itd

Edytowane przez Bronisław
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja się tez wypowiem, i stanę za słowem pisanym murem. Zaznaczam, że nie mam problemu z wyglądem, i często mnie laski same podrywają, choć czasem bardzo nieśmiało, bo jak się później okazuje z ich relacji, mam wygląd zbira. O czym sam wiem ;)

Do sedna. Nie będą to przechwałki, a statystyka poparta prawdziwymi doświadczeniami, na podstawie których wyrobiłem sobie zdanie jak to jest naprawdę w podrywie pisanym, dzwonionym i realnym. Kwestia podstawowa to to CO I JAK SIĘ PISZE. Są faceci którzy nie potrafią pisać, którzy np robią błędy ortograficzne, które, co wiem z doświadczenia, w większości przypadków odrzucają kobiety. 

Pisanie ma wady i zalety, Jedną z zalet jest to, że jeśli ma ktoś wymagania co do intelektu, to pisanie, po kilku w zasadzie zdaniach może powiedzieć nam kim jest druga strona i co sobą reprezentuje intelektualnie. Kolejna ważna zaleta- powoduje, że kobiety się nakręcają, bo nie wiedzą wszystkiego do końca. One uwielbiają słyszeć głos, więc pisanie je nakręca na kontakt. Jak facet po czasie zadzwoni, a do tego ma męski głos, to mokro w majtkach jest na milion procent.
Wadą pisania jest to, że pismo nie może oddać dokładnie emocji i ekspresji.


A teraz statystyka - na xxx kobiet z którymi spałem ( a jest to liczba trzycyfrowa, i to nie z jedynką z przodu) około 95 procent było wyrwanych pisaniem czy to na czatach portali randkowych, czy meilowo, smsowo czy na messengerze. Tyle, że messenger jest chyba najgorszy. Jest ok w późniejszym stadium znajomości, kiedy już był ten pierwszy raz. Wczesniej najlepiej działa "pasywna" metoda - mailowo. Rozbudza wyobraźnię, powoduje wrażenie zdrowego dystansu itd, a co najważniejsze pozwala zrobić korektę tekstu, przemyśleć, zastanowić się czy to właśnie chcemy napisać. Messengery odzierają nas z tego. 

Podryw w realu jest ok, i miałem z tego też profity, ale osobiście go nie lubię, bo:  od razu poświęca się swoja energię i czas na kogoś, kto często się okazuje... coż...ograniczony. Szkoda czasu więc. To główna kwestia która mnie odstręczała zawsze od poznawania w realu. 
Jak real to jakaś impreza wśród znajomych, gdzie można kogos poznać bez automatycznego podtekstu podrywu, jaki ma miejsce kiedy zadzierzgamy znajomość na przysłowiowej ulicy. 

Także, jak dla mnie pisanie jest ok. 

Edytowane przez AR2DI2
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.