Skocz do zawartości

Jak zostać mężczyzną?


Carl93m

Rekomendowane odpowiedzi

48 minut temu, Mapogo napisał:

Jak określisz swoje relacje z rodzicami, gdy byłeś nastolatkiem (okres podstawówka-gimnazjum)? Kto Cię wychowywał - pytanie retoryczne? Gdzie był tata?

Czy któryś z Twoich rodziców może być "fobikiem"?

Masz kogoś, kto mógłby Cię wyciągnąć z domu?

Rodzice mówili mi co mam robić i to robiłem. Ojciec często powtarzał słowa, które do dzisiaj brzmią mi w uszach jak coś przeskrobałem, po opierdolu: "Będziesz chodził jak w zegarku szwajcarskim...".

Ojciec był bo był. Tyle. 

Mama mi mówiła jak mam żyć i się jej słuchałem. 

Bardzo długo przebywałem z księdzem w tym okresie, który wychowywał właściwie mnie wraz z grupką moich znajomych. Myślę, że stąd nadmierna wrażliwość i pokora. 

Mega bałem się jednego, bo brałem to wówczas na serio niestety. Mama mówiła mi, że jak zapalę papierosa, albo napiję się piwa to ona to na 100% wyczuje i mogę się pakować pod most wtedy.

W tamtym okresie gimnazjum zacząłem się izolować. Kiedy inni próbowali piwa, ja grałem sam w domu na kompie, bo się bałem, że mnie ktoś przyuważy i będę mógł spakować manatki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Carl93m napisał:

- w autobusie nie siadam koło ładnych dziewczyn, bo obawiam się tego, że pomyślą, że spodobały mi się

   - pojechałbym sobie gdzieś w Polsce, ale nigdy nie jeździłem nigdzie sam i się boję

   - miałem wyjechać zacząć nowe życie gdzieś indziej, ale się boję, że nie dam rady

Jak na gościa szukającego zaczepki straszny mięczak z ciebie, taka sprzeczność ot co.

8 godzin temu, Carl93m napisał:

Sprzedałbym duszę diabłu za bycie chociaż przez parę lat Clintem Eastwoodem XXI wieku.

Ktoś kupuje? 

Kupuje. Ponoć jest najwyższą wartością, tylko czy nie uszkodzę swojej podbierając czyjąś? Hmm

8 godzin temu, wojkr napisał:

Postaw dom, posadź drzewo, zrób syna...

Wyciśnij 100 na klatę zapomniałeś dodać. 

7 godzin temu, Carl93m napisał:

zarabiam mniej niż na słuchawce itd.

Moja życiówka na słuchawce 1700!

7 godzin temu, Carl93m napisał:

afirmacje odpuszczam, bo mi to nic nie daje. A nawet trochę wydaje się śmieszne. 

Może po prostu źle je robisz? Cały czas jesteś zrezygnowany, naładowany negatywnymi emocjami. Tylko z czystym umysłem i absolutnie obojętnie należy sobie coś powiedzieć, coś postanowić, chcieć czegoś ale nie okazywać przy tym żadnych emocji.

Myślisz sobie chce mieć wille i grubą imprezę, lambo na podjeździe (a serce przyspiesza). Natomiast "doskonale sobie dam dziś radę w pracy" można powiedzieć bez większych emocji. Sprawdź to. Raz z głową do góry podniesioną wbij w dzień i zakończ go tak po ludzku. Dla samego siebie. Dla własnej satysfakcji! Tylko Ty sobie możesz dać w życiu szczęście, a niezwykle pomocne będzie ci Akceptowanie siebie w tym całym procederze.

 

Dlaczego Jack Ma bardzo dobrze wygląda jak się uśmiecha? Bo to szczery uśmiech zadowolonego z siebie człowieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, Carl93m said:

Uważam, że jestem gówniakiem, człowiekiem, który przejdzie przez życie jak sraczka przez jelita. Nie zagości długo i nie wielu zauważy, że w ogóle istniałem.

I co z tego? To się tyczy 99% społeczeństwa, nie łudź się, że bogatego ktoś zapamięta na długo. W tym 1% są naukowcy, wynalazcy, nobliści, dyktatorzy, najbogatsza 100 świata, głowy państw i tak dalej.

 

10 hours ago, Carl93m said:

kiedy byłem zrozpaczony moją sytuacją

Bardzo dobrze. Dopiero kiedy sięgasz dna, dzieją się rzeczy niezwykłe, zmieniające myślenie i świat człowieka.

 

10 hours ago, Carl93m said:

Pracuję od 2 miesięcy, zarabiam minimalną, mam gówno, a nie pieniądze.

Jeżeli masz gdzie mieszkać i co jeść za te pieniądze, to już jest dobrze. Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś się rozwijał w wybranej przez siebie dziedzinie.

 

10 hours ago, Carl93m said:

Jestem średniego wzrostu i mam niczym nie wyróżniającą się urodę. Ogólnie uważam się za 4/10.

Co z tego? Każdy dostał od natury inne choroby i piękno. Jeden ma żółte zęby, drugi chodzi krzywy jak Quasimodo, a trzeci jeszcze coś, czego nie widać ;) To samo tyczy się zresztą kobiet. Jak nie głupia, to wredna, brzydka, gruba, albo jeszcze co innego. Każdy ma mocne i słabe strony, jeżeli w Twoim przypadku jest nią uroda, to zaakceptuj to i wykaż się na innych polach (zdecydowany, konkretny, mający plan na siebie, dobra sylwetka, przywódca grupy - chociażby w pracy / w kręgu zainteresowań).

 

10 hours ago, Carl93m said:

Mam kompleksy na punkcie swojego wyglądu, wyglądam jak dziecko, a nie jak mężczyzna. 

Zacznij się zachowywać jak mężczyzna. Bardzo szanuję gości, którzy są niscy, brzydcy, grubi, wyglądają jak nastolatki, ale ich mentalność zdradza, że nie mają z tym problemu i po prostu wiedzą, że mają jaja.

 

10 hours ago, Carl93m said:

Nie mam za grosz odwagi i chyba to jest przyczyną niepowodzeń życiowych. 

Wyrobisz ją tylko poprzez stawianie siebie w niewygodnych sytuacjach - stresowych, które wymagają szybkiego działania, popchnięcia swojego charakteru i odwagi do limitów.

 

10 hours ago, Carl93m said:

jak czegoś nie potrafię w pracy to wstydzę się zapytać

Zacznij po prostu pytać, powiedz, że chętnie byś się nauczył tego i tego, chcesz jak najlepiej robić swoją robotę. Większość ludzi szanuje i lubi takie podejście. Nie bądź sierota, tylko zdeterminowany gość, który chce być dobry w tym, co robi.

 

10 hours ago, Carl93m said:

nie umiem się odszczekać jak ktoś mi lekko docina, nadstawiam drugi policzek, przyjmuję pokornie. Jestem popychadłem. Rodzice raczej mnie nie bronili, ale jeszcze karcili za jakieś utarczki z kolegami

To jest ciężki temat. Nie da się takiego podejścia zmienić z dnia na dzień. Nie potrafię nic doradzić na szybko, ale da się to załatwić ciężką pracą nad sobą. Dobrze by było, żebyś jednak zadbał o sylwetkę, bo większość osób czuje respekt w stosunku do dużych facetów. Pomyśl nad tym.

 

10 hours ago, Carl93m said:

   - w autobusie nie siadam koło ładnych dziewczyn, bo obawiam się tego, że pomyślą, że spodobały mi się

 

To siadaj koło brzydkich, pozwalasz sam sobie, żeby Twoją wartość jako mężczyzny określały kobiety? Śmiechu warte.

 

10 hours ago, Carl93m said:

    - miałem wyjechać zacząć nowe życie gdzieś indziej, ale się boję, że nie dam rady

 

I masz rację. Nie dasz rady. Jeżeli jednak zmienisz zdanie, to sobie poradzisz.

 

10 hours ago, Carl93m said:

Czy jest jeszcze nadzieja w tym wieku? Obawiam się, że już za mocno zostałem ukształtowany na takiego Samca Gamma, albo Delta....

 

A ile masz lat? Nigdy nie jest za późno. Przestań się porównywać z innymi chłopie i zajmij się sobą. Facet po 30 roku życia może śmiało kształtować sam siebie, poprzez szukanie mentorów chociażby na youtube (naprawdę).

 

 

Generalnie jeżeli miałbym powiedzieć coś od siebie, to przepraszam za bluzgi, ale wymaga tego sytuacja.

 

Weź Ty się kurwa człowieku zajmij sobą. Włóż rękę w majtki, sprawdz co tam masz. Jeżeli penisa i dwie kulki, to zrozum, że masz taki sam potencjał jak każdy z facetów. To jest tylko kwestia zrozumienia, że każdy ma inną drogę, inny zestaw talentów, uwarunkowań fizycznych, wrażliwość, ale każdy z nas może zrobić z siebie konkretnego, pewnego swojej wartości faceta. Przestań pieprzyć, że jest ciężko. Myślisz, że ja miałem łatwiej? Jeżeli oczekujesz czegokolwiek więcej od życia, to dostaniesz tylko to, co sobie wywalczysz.

 

Zmień mentalność olewusa na wojownika. Zacznij walczyć sam o siebie i o to, żeby być lepszym w swoich oczach. Pieprzyć innych, masz sam dla siebie być kimś, z kogo będziesz dumny. Zrozum, że nikogo nie obchodzisz, bo ludzie są przy Tobie, dopóki jesteś im do czegoś potrzebny. To jest Twoje życie, dostałeś diament, ale nikt Ci go nie wyszlifuje na brylant. Zacznij kurwa walczyć człowieku!

 

P.S: Kolega potrzebuje wstrząsu, mocnego łupnięcia, a nie klepania po plecach.

Edytowane przez majkgodlajk
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Carl93m

 

1. pieniądze - nie pomogę, po prostu trzeba pracować albo kombinować

 

2. wzrost - tak jak ja, wygląd - jestem szczypiorek, dałem sobie spokój z myślami o pakowaniu, patrz punkt 1 - lepiej zająć się zarabianiem pieniędzy

 

3. kompleksy - każdy jakieś ma, wyobraź sobie, że ludzie maja krzywe nosy, odstające uszy, są łysi przed 30-tką etc., nadwaga to standard

 

4. odwaga - ćwicz przed lustrem różne sytuacje np. pytanie o godzinę na przystanku, w sklepie przy kasie staraj się o coś dopytywać, byle pierdoła tylko żeby coś powiedzieć, zacznij od obcych ludzi (bez żalu jak coś nie wyjdzie) a później będziesz miał łatwiej ze znajomymi w pracy

 

5. popychadło - zawsze byłem w grupie rozrywkowej, miałem łatwiej... wiadomo, w pracy to trudno się odgryzać, na ulicy można zarobić po gębie, trudno coś doradzić, pewnie więcej kasy = większa pewność siebie, skupiłbym się właśnie na tym

 

6. ładne dziewczyny - to i dobrze, szybkie spojrzenie, lustrujące żeby złapać kontakt wzrokowy i olewka, zobaczysz, że sama będzie zerkać co to za luzak

 

7. podróże - jakbym czytał siebie, rozwiązanie - plecak, 5 rano i pieszo w jakimś kierunku, oswoisz się sam ze sobą i otoczeniem, zerowe koszta a po krótkim czasie będzie pociąg, bus etc., pojechać na jeden dzień i połazić po obcym mieście, bez noclegu

 

8. nowe życie - może masz jakieś zdolności, np. to oklepane programowanie, ewentualnie języki obce, masz net to możesz pracować wszędzie, jak wyjedziesz do Anglii to przestaniesz czuć się popychadłem? wątpię

 

Nie bierz zbyt poważnie tych różnych poradników online czy książek. Ci ludzie to w większości cwaniacy którzy zarabiają na tego typu historiach. Dla mnie większość rozwiązań jest całkowicie nieżyciowych, nierealnych do zrobienia przez człowieka będącego w dołku. Łatwiej jest odbić się w słonecznej Kalifornii niż w szarej Polsce. Łatwiej jest w Anglii, gdzie z dnia na dzień możesz olać pracę, w tydzień znajdziesz kolejną. Dla mnie porady tych różnych guru to coś w typie kremu brązującego na bladość (inna sprawa, że działa :D).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@loh-pan faktycznie to programowanie to nie jest raczej moja droga, ale już raczej się nie będę wycofywał, bo w końcu dojdzie do tego, że będę coś robił rok i w niczym nie będę dobry. 

 

Btw nie doprecyzowałem o dziewczynach. 

Chciałbym sobie znaleźć jakąś dziewczynę tak po prostu. Mówię tutaj o dziewczynie z mojej klasy SMV, zwykłej, normalnej samicy beta.

Ale to raczej w ramach ciekawości sprawdzenia się. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

@Carl93m
Witaj :)
Przeczytałem cały temat, więc dorzucę swoje 2 centy.

Jawisz mi się jako chłopczyk - po prostu. Prawda jest taka, że wszyscy tutaj możemy Ci doradzać i klepać cię po pleckach, ale robota należy do Ciebie.
Jesteś młody(a ja młodszy) i najwyraźniej przeżyłeś mało jak na swój wiek. Nie chcę się mądrzyć, w żadnym wypadku. Po prostu patrząc na twoje myślenie, wiem mniej więcej w jakim miejscu jesteś(i patrząc po postach chłopaki też to widzą). Narzucasz na siebie ogromnie wielką presję i sam sobie dokładasz stresu. NIE OGARNIESZ WSZYSTKIEGO na raz. Uwierz mi i weź to jako dobrą radę. Próbowałem dziesiątki razy ogarniać wszystko i za każdym razem zderzałem się ze ścianą. Super że jesteś ambitny, ale potrzebujesz odrobinę więcej luzu i podejścia do życia z dystansem. Pokornie musisz wyciągać od życia lekcje, a ono cię jeszcze zdąży przekopać i wyruchać w dupę - będzie bolało, szykuj się. 

Po prostu jednych życie w dupę kopie szybciej a drugich później. 
I nie szukaj zaczepki na mieście na siłę ;) Wujek dobra rada(dwie blachy i rekonstrukcja).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Carl93m:

Sa dwie opcje:

Albo to ocena sytuacji albo płaczesz nad sobą.

Już ci powiedzieli co i jak.

Nie myśl że jesteś gorszy niż 90% facetów.

Masz może gorszą samoocenę ale gwarantuję ci że nawet ja (znaczy się - macho portalu braci samców) mam podobną.

Czuję się że jestem pizda.

Ale ja wiem że to jest normalne i probuję z tym walczyć.

Rób COKOLWIEK i będzie szło na lepsze.

Przeczytaj w/w zdanie 100 razy i zrób tak.

Zrób COKOLWIEK czego jeszcze nie robiłeś.

Każdego dnia coś czego jeszcze nie robiłeś.

Za 100 dni zdziwisz jaki cud cię spotkał.

JA JUŻ WIEM że to działa.

Ty może jeszcze nie.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JoeBlue masz rację w każdym słowie.

 

Oglądałem wczoraj jeden z moich ulubionych filmów: 'Top Gun'.

Miałem przez to bardzo dziwne sny. 

Rano obudziłem się z niesamowitym pragnieniem zakupu sportowego motocyklu i takiej skórzanej kurtki pilotki. Hmmm... ale by był czas. Czuję, że muszę zacząć ryzykować życie. 

Nie wiem co się ze mną dzieje w tym miesiącu. 

Chciałbym wszystkim pokazać, że ktoś mnie okradł z męskości, ale jestem na tropie do jej odnalezienia. 

 

Kurde, jakim cudem do 23 roku życia mogłem wierzyć, że kobiety pragną dobrych, życzliwych, ułożonych chłopaków... Gdzie ja miałem oczy? Chciałem być dobry, przynosić róże, rzucić świat do stóp kobiecie...

Dlaczego mnie okłamałaś mamo? Dlaczego mówiłaś, że jak będę dobry, szlachetny, jak nie będę dokuczał dziewczynom jak inni chłopcy to będzie dobrze?

Dlaczego miałem być ciągle grzeczny i życzliwy swoim kosztem?

 

Gdzie ja miałem oczy... Macie oczy a nie widzicie. Macie uszy, a nie słyszycie...

 

Nie wytrzymam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W książce Rollo Tomassiego którą obecnie czytam "Mężczyzna racjonalny" znalazłem prawdę o sobie ale i o tym, dlaczego mamy podobny problem. Mniej więcej około 5-6 roku życia, chłopiec jest najbardziej spontaniczny, po prostu ma wyłożone i ma najwięcej samczych cech. Potem zaczyna się szkoła, programowanie przez starych itp. Pocieszającym jest to, co również jest w tej książce przez autora napisane, że człowiek JEST W STANIE zmienić swoją osobowość. Także to tyle, żeby Ci dodać wsparcia. 

 

Pozdrawiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy zmianie wizerunku, polecam nie iść w kolejne T-shirty i inne pierdoły, tylko zainteresować się klasyczną męską modą. Koszula zamiast T-shirtu, on to sie nada do cwiczeń, prac w domu, ewentualnie bezszwowy pod koszulę gdy zimno ;) Nic tak nie uatrakcyjnie jak zmiana styl uz chłopięcego/młodzieżowego na męski klasyczny. Owszem jak jesteś Alpha Male to troche mniejsze ma znaczenie, ale również! W przypadku kogoś zwykłego, potrafi dużo zdziałać na korzyść :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.