Skocz do zawartości

Dostałem lekko w twarz od mamy na oczach mojej kobiety


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Sytuacja sprzed dnia. Mama mnie poprosiła, abym zamówił jej coś w internecie. Ze względu na to, że pracuje na komputerze wykonuje takie czynności odruchowo szybko. Mama nie umiała zamówić, ale napisała mi na kartce co chce kupić. Ze względu na to, że szybko zamawiałem moja mama się trochę zdenerwowała i lekko na mnie podniosła głos - niby nie dam sobie nic powiedzieć. Nie chciałem, żeby mi weszła na głowę przy mojej dziewczynie i jej racjonalnie odpowiedziałem, że skoro mnie o to poprosiła to nie potrzebuje żadnych wskazówek i dam sobie radę sam i, że jak jest taka mądra to mogła sobie sama zamówić bez mojej pomocy. No i lekki plask poszedł. Moim zdaniem moja mama chciała tym pokazać przy mojej dziewczynie wyższość nademna  i czuję, że ta sytuacja może zostać wykorzystana w przyszłości przeciwko mnie bo moja dziewczyna będzie mogła sobie ubzdurać, że skoro moja mama może tak mnie traktować to i ona też. Chcę dzisiaj przekazać mojej mamie, że skompromitowała mnie w oczach dziewczyny i wyłożyła swoje wszystkie karty - dot. nerwowości na stół (odkryła swoją prawdziwą naturę sprzed czasu kiedy zyła z moim ojcem - alkoholikiem). Kiedyś też się zdarzały takie sytuację, ale to było bez osób trzecich. 

Edytowane przez rejdi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Marek Kotoński napisał:

Dostałeś w twarz, bo za szybko kupiłeś jej coś o co prosiła?????

Chodzi o to, że zazwyczaj wykonuję na komputerze szybko czynności i moja mama nie wie za bardzo co się dzieje na ekranie - ale całość nadzoruje. A gdy zwalniam pracę specjalnie na jej prośbę to sama potem nie wie czego chce. Irytuje to trochę niestety. Bardziej chodzi o fakt, że podnosi głos, jeśli w jej mniemaniu lepiej wie jak wykonać jakąś czynność, a jest zupełnie na odwrót.

Edytowane przez rejdi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, AR2DI2 napisał:

Niestety, pokazala Twojej lasce, ze mozna Cię podporządkowac. Obstawiam, ze w niedlugim czasie Twoja laska sprobuje tego samego.

 

To byl popis, pokazanie drugiej samicy ktora silniejsza.

No to nie fajnie, nie widziałem jak się bronić i zareagować na tą sytuację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie spotkałem się osobiście z taką sytuacją i nie słyszałem nawet o tym do tej pory, że rodzicielka uderzyła swojego syna. Tym bardziej, że w tak błahej sprawie. Niestety albo stety, Twoja rodzicielka potrzebuje pomocy psychologicznej - tak nawiasem pisząc. Co do Twojej sytuacji Autorze, nie jest do pozazdroszczenia. Nie napiszę "trzeba rozmowy", bo raczej rozmawiacie. Jednak coś tu jest głęboko "nie tak". Jeśli Twoja dziewczyna to widziała, też wyciągnie odpowiednie wnioski (nie sądzę, żeby były pozytywne).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rejdi Twój błąd, że od razu nie zareagowałeś. Pamiętaj Mama to też kobieta! Teraz pozostaje Ci stanowcza rozmowa z rodzicielką na temat tej sytuacji i wytłumaczenie, że nigdy tak nie ma robić.

Moja Mama raz zachowała się nieodpowiednio przy mojej dziewczynie. Nie była to sytuacja jakoś bardzo rażąca, ale trochę przedstawiła mnie w złym świetle i miała pokazać, że Ona rządzi i jest silniejsza. Po całym zajściu porozmawiałem z Nią szczerze z szacunkiem, bez obrażania czy niepotrzebnej kłótni. Moja Mama sama przyznała, że było to niepotrzebne z jej strony i od tego momentu nigdy się to nie powtórzyło pomimo, że pojawiały się nadarzające ku temu okoliczności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, rejdi said:

A co, miałem jej oddać tak, żeby się przewróciła i zapamiętała do końca życia, że tak nie można? 

 

Wiadomo, to matka, wiec trudno odpowiednio zareagowac.

 

Dwa, ze element zaskoczenia, a w takich sytuacjach z reguly dziala sie instynktownie. Kiedys mnie byla raz uderzyla w twarz z oteartej, i od razu dostała to samo. Z matką tak sie nie da.

 

Najlepszym co moze byc w takich sytuacjach, to powiedziec  " nie popisuj się" to stawia w zenujacym swietle taką osobé.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę tylko jedno rozwiązanie. Trzeba było wstać spojrzeć w oczy i powiedzieć, że właśnie cię upokorzyła i nie ma prawa poodnosić na ciebie ręki w żadnej sytuacji, a jak to zrobi jeszcze raz to mimo, że jest twoją matką i ją kochasz oddasz, bo nie pozwolisz sobie na takie traktowanie.

 

Albo by spasowała, a wtedy wygrałbyś, albo by powtórzyła, a wtedy mimo, że to twoja matka zostaje oddać.

 

Nikt nie ma prawa uderzyć cię w twarz, dodatkowo w obecności innych ludzi, to upokorzenie i postawienie sprawy na ostrzu noża i tyle. Gdyby cię szturchnęła, dała kuksańca w ramię, strzeliła przysłowiową ścierką przez plecy, to zawsze można obrócić w żart i oddać w ten sam sposób bez eskalacji, takie rodzinne wygłupy, natomiast uderzenie w twarz to zupełnie inny kaliber. 

 

 

  • Like 9
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, AR2DI2 napisał:

Najlepszym co moze byc w takich sytuacjach, to powiedziec  " nie popisuj się" to stawia w zenujacym swietle taką osobé.

Chcę dzisiaj tę kwestie po pracy załatwić i z punktu wyższości z nią pogadać. Z tym, że to było naprawdę lekkie uderzenie, prawie jak muśnięcie w twarz. Ale sam fakt, że to w twarz a nie jak @Mosze Red pisał ścierką po plecach lub szturchnąć.

Edytowane przez rejdi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mama poczuła się (niesłusznie) upokorzona tym, że podważasz jej autorytet w obecności osoby trzeciej, i to nie byle jakiej, tylko tej podstępnej lafiryndy, która chce omotać synusia. 

 

Relacje z mamusią wymagają pilnej normalizacji. Inaczej utruje Ci życie do usranej śmierci. Teraz się martwisz reakcją dziewczyny (zrozumiałe) ale w dłuższej perspektywie ważniejsze jest nauczenie mamy, że takie postępowanie z Tobą nie przejdzie. Nie mówię że sytuacja jest łatwa, ale jak to zostawisz to będziesz wyłapywał plaskacze  po 40, po 50. 

 

Jesteś osobą dorosłą i nikt nie ma prawa chlastać Cię po ryju, tym bardziej w obecności osób, na których opinii Ci zależy. Matka zachowuję się tak, jakby nie rozumiała, że proces wychowawczy się zakończył. Innymi słowy - pępowina nie przecięta. 

 

Bardzo chciałbym się mylić, ale raczej rozmowa i tłumaczenia tu nic nie dadzą, musisz konsekwentnie egzekwować od matki szacunek.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Wypas napisał:

Bardzo chciałbym się mylić, ale raczej rozmowa i tłumaczenia tu nic nie dadzą, musisz konsekwentnie egzekwować od matki szacunek.

Dzisiaj postawie wszystko na ostrzu noża i powiem, że następnym razem jej oddam i nie będzie to przyjemne. Mamy komode do skręcenia w domu bo zamówiła, ale jej nie skręce za karę. Pewnie będzie się chciała poskarżyć mojemu starszemu bratu, ale powiem, że jej nie pomoże. Będę bezwzględny i tyle. Dziewczynie samo powiem, że niech się nie zdziwi jak następnym razem oddam mamie i, że niech się nie waży robić tego samego bo tak samo ją potraktuję.

Edytowane przez rejdi
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, rejdi napisał:

Będę bezwzględny i tyle.

Bądź. I bądź przygotowany na manipulacje i wzbudzanie poczucia winy a także na testowanie Twoich granic w inny sposób w przyszłości. Generalnie czeka Cię długi proces oduczenia Twojej matki takich zachowań. Tylko konsekwencją i bezwzględnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, rejdi napisał:

Chcę dzisiaj tę kwestie po pracy załatwić i z punktu wyższości z nią pogadać. Z tym, że to było naprawdę lekkie uderzenie, prawie jak muśnięcie w twarz. Ale sam fakt, że to w twarz a nie jak @Mosze Red pisał ścierką po plecach lub szturchnąć.

1 godzinę temu, rejdi napisał:

Chcę dzisiaj przekazać mojej mamie, że skompromitowała mnie w oczach dziewczyny i wyłożyła swoje wszystkie karty - dot. nerwowości na stół (odkryła swoją prawdziwą naturę sprzed czasu kiedy zyła z moim ojcem - alkoholikiem). Kiedyś też się zdarzały takie sytuację, ale to było bez osób trzecich. 

Stary, po tym jak Ty to opisujesz, to to świadczy tylko o tym, że już sprawy z matką zaszły już o pierdyliard mostów za daleko. Ratuj się póki możesz. Serio.

Polecam: 

 

Edytowane przez t0rek
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, t0rek napisał:

Stary, po tym jak Ty to opisujesz, to to świadczy tylko o tym, że już sprawy z matką zaszły już o pierdyliard mostów za daleko. Ratuj się póki możesz.

Tylko nie wiem czy jestem w stanie to zrobić na spokojnie bez emocji. Pewnie jak to zrobie wszystko jebnie na raz i będę musiał się wyprowadzić. Został mi około rok studiów i zarabiam ok. 2k. Nie będę w stanie się utrzymać i skończyć studiów za które płacę 700 zł/msc.

Edytowane przez rejdi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Moro12 napisał:

A brakuje ci pieniędzy na mieszkanie ?

Po odjęciu studiów zostanie mi około 1k na wynajem mieszkania i życie. Dostaje jeszcze rente po zmarłym ojcu, ale oddaje ją matce w zamian za mieszkanie u niej. Ale ta renta się konczy po studiach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.