Skocz do zawartości

Nauka języka niemieckiego...


PrzemAss

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie ! Czas zacząć naukę kolejnego języka obcego ale... no właśnie może pytanie banalne ale od czego zacząć ? Nigdy nie uczyłem się języków poza szkołą na własną rękę i nie wiem jak się do tego zabrać. Dlatego też pytanie do tych co uczą bądź uczyli się języka na własną rękę, dodam że język niemiecki jest mi całkowicie obcy bo poza tym szkolnym który i tak olewałem nigdy nie miałem z nim styczności. Na początek planowałem kupić książkę do nauki języka jednak do wyboru jest wiele, może ktoś coś poleca ? Może ktoś miał do czynienia z godnym polecenia internetowym kursem ? Chciałbym zrobić mały zwiad aby poznać przynajmniej kilka opinii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemiecki jest dość trudny gramatycznie, znam Polaków mieszkających 20 lat w Niemczech i robiących błędy. Ale na pewno warto się go nauczyć, to najpopularniejszy język w Europie. 

 

Tylko cztery przypadki, gdybyś chciał np. uczyć się węgierskiego, miałbyś ich do opanowania 23:)

 

Co do samej nauki języków, przypomina mi się mój stary wykładowca, który znał ich dobrze kilka: w nauce obcego języka można być tylko samoukiem albo nieukiem. Żadna szkoła się za ciebie nie nauczy, praca jest wyłącznie twoja. Ale satysfakcja z wyników również. 

Edytowane przez Schlucken,NichtSpucken!
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Angielski jest banalny do nauczenia. Bardzo pomaga w życiu. Dostep do anglojezycznej literatury i materiałów na yt. 

 

Aktualnie, próbuje coś z chorwackim. Uczy mnie dziewczyna, bośniacka chorwatka. Jezyk niby w jakiś sposób podobny do polskiego, ale ni w ząb mi nie idzie. Chyba musisz sam zobaczyć, który jezyk Ci najepiej wchodzi. 

 

Powiem tak, każdy jezyk jest spoko, bo ćwiczysz mózg w zapamietywaniu, wiec każdy jezyk jest dobry.

Edytowane przez Stelkor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uczyłem się niemieckiego od szkoły podstawowej z marnymi skutkami. Do tej pory mam problemy z tym językiem i mój maksymalny poziom jaki osiągnąłem to A2. Jak osoba wyżej napisała, gramatyka jest trudna do przejścia np. przydawka, gdzie w głowie musisz mieć ciągle tabelkę 4x4 z określonymi rodzajnikami i wiedzieć, który spośród nich zastosować w jakiej sytuacji.

Bez wyjazdu za granice moim zdaniem trudne zadanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, PrzemAss said:

@Stelkor Angielski znam, chodzi o to że Polski i Angielski nie dają obecnie za wiele, dlatego jako trzeci do nauczenia wybrałem niemiecki. Chorwacki ? :D Tak sobie się uczysz czy jakiś powód masz, bo to raczej mało znany język do nauki ? 

Raczej ze wzgledu na haj hormonalny na punkcie nowej dziewczyny ;D Angielski i polski dają wiele. Zależy na jakim poziomie masz angielski. Znam polaków, co po 8 latach w UK nie mówią po angielsku... 

 

Umiesz czytać biegle po angielsku? Umiesz rozmawiać w grupie ludzi? Umiesz sie pokłóćić po angielsku? Wbrew pozorą, kłótnia w obcym jezyku, to jeden z ostatnich etapów nauki, nie żartuje. Generalnie, jak podnośi sie ciśnienie, to czesto sie zapomina ozora w buzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Stelkor napisał:

Umiesz czytać biegle po angielsku? Umiesz rozmawiać w grupie ludzi? Umiesz sie pokłóćić po angielsku? Wbrew pozorą, kłótnia w obcym jezyku, to jeden z ostatnich etapów nauki, nie żartuje. Generalnie, jak podnośi sie ciśnienie, to czesto sie zapomina ozora w buzi :)

Angielskim się nie martwię, pracowałem w miejscu gdzie miałem codziennie kontakt z obcokrajowcami z którymi musiałem rozmawiać. Ogólnie to wolę rozmawiać po angielsku niż coś pisać. Z czytaniem nie mam najmniejszych problemów, co do kłótni to nie miałem okazji :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam mam podobne zadanie co ty i ciekawa jest aplikacja Memrise w wersji PRo (18zł/month) a od razu uczysz się mowy, pisania oraz gramatyki i akcentu od totalnych podstaw. Niestety jestem początkujący totalnie a moja wiara może być ciut ślepa, ni mniej polecam chociaż sprawdzić krótki Trial. Pozdrawiam. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, PrzemAss napisał:

chodzi o to że Polski i Angielski nie dają obecnie za wiele

Nie zgadzam się. Oczywiście polski nic nie znaczy ale angielski to potęga nadal. Na każdym kontynencie znajdzie się ktoś, kto szprecha po angielsku. To język turystyki, handlu, medycyny. I bardzo łatwy do nauki, 2 przypadki. O wiele łatwiejszy niż polski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiste języka niemieckiego można się nauczyć, to jest mój ulubiony język obcy.

Najlepiej by było, gdybyś Kolego poszedł do szkoły językowej tylko dobrej, gdzie zajęcia najlepiej

 prowadzą lektorzy z Filologii Germańskiej.  Jak Ciebie Kolego wezmą w obroty do nauki

to za 3 lata będziesz sprechać.

Faktycznie gramatyka w niemieckim  jest rozbudowana ale do nauczenia.

Pamiętaj,że  ucząc się nowego czasownika niemieckiego ucz się koniecznie jego form w czasie przeszłym

na przykład; machen, machte, gemacht. Trzecia forma służy do tworzenia czasu przeszłego Perfekt

i do tworzenia strony biernej czyli Passivu, bez której nigdy nie nauczysz się dobrze mówić.

Ucząc się w domu wykorzystaj koniecznie podręcznik: " Nowe repetytorium z gramatyki języka niemieckiego" 

autorstwa Stanisława Benzy, świetny podręcznik.

Pamiętaj także o nauczeniu się na początku czasowników posiłkowych: haben, sein i werden, bez których nie pójdziesz 

dalej z gramatyką, a także o rekcji czasownika- czyli czasownik z odpowiednim przyimkiem na przykład:

sprechen uber- mówić o, czy denken an - myśleć o.

Język niemiecki otwiera nowe możliwości na rynku pracy w korporacjach w Polsce

czy nawet  w Deutschlandzie. 

Mówienie w języku niemieckim to jest jednak przyjemność, uwierz mi?.

Aktualnie uczę się języka angielskiego w domu bo mam silną motywację do tego.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Legionista
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PrzemAss. Jeszcze jedna uwaga w temacie.

Ważny jest także szyk zdania ,to jest na którym miejscu w zdaniu stoi odmieniony czasownik.

W zdaniu oznajmującym stoi zawsze na drugim miejscu: ich lebe in Polen- żyje w Polsce

Niestety w  niemieckim bardzo często jest końcowy szyk zdania po spójniku i wtedy

odmieniony czasownik stoi na końcu zdania. To sprawia największą trudność

 w nauce j. niemieckiego dla  nas Polaków.

Wyjątków czyli spójników wprowadzających szyk końcowy w zdaniu,

 trzeba się nauczyć na pamieć ale jest ich mało z 10 na przykład: dass- że.

W j. angielskim  takich problemów nie ma.

Poza tym na początek przerób sobie także:

liczebniki do 100, dni tygodnia, nazwy miesięcy,

nazwy krajów, czasownik heissen- nazywać się.

Generalnie ucz się najpierw odmiany czasownika

w czasie teraźniejszym na przykład

Ich habe, du hast - mam, masz itd a potem przeskocz do form czasu przeszłego.

Tak, jak mówiłem dobra szkoła językowa, np Dettloff Deutsch Schule, to podstawa,

bo samemu nie zrozumiesz wszystkich zawiłości gramatycznych i musisz mieć także

kogoś do rozmów.

Powodzenia.

 

Edytowane przez Legionista
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do nauki podstaw w internecie dobre jest:

https://www.duolingo.com/

 

Obecnie chodzę na kurs tego języka, gdyż po 10 latach, pomimo zdawania matury, prawie nic nie pamiętam, podczas gdy po angielsku nie mam żadnych problemów z czytaniem medycznych artykułów naukowych, choć to nie moja działka.

Jak to mówi mój nauczyciel, znacie już najtrudniejszy język w Europie, niemiecki jest prosty ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niemieckim cała gramatyka opiera się na kilku tabelkach, dodatkowo każda konstrukcja gramatyczna da się przedstawić w postaci prostej, klarownej reguły od której nie ma odstępstw (oczywiście, pomijając trochę czasowników nieregularnych). Cała gramatyka jest logiczna i nie ma w niej praktycznie wyjątków. Dla Polaków, największym problemem jest to, że ten język jest właśnie tak "strukturalny" i logiczny, gdzie wszystko ma swoje miejsce ustalone raz na zawsze :) Jak ktoś ma umysł ścisły, to powinien skumać całą gramatykę bardzo szybko. Ja naukę zaczynałem od legendarnego podręcznika prof. Bęzy. Ciekawe jest to, że można te ćwiczenia rozwiązać praktycznie nie rozumiejąc języka niemieckiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do niemieckiego to polecam - Nowe repetytorium z gramatyki języka niemieckiego Stanisława Bęzy. 

Nad tą gramatyką jednak bym się tak nie spinał. Nas w książkach i szkole uczą tzw. Hochdeutsch. Jest to czysty idealny niemiecki. Tam na miejscu nikt go nie używa. Słychać go tylko w radiu i telewizji. 

Jeszcze śmieszniejszy fakt, że Niemcy sami siebie nie potrafią zrozumieć. Jak byłem w Bawarii to Niemcy z północy albo wschodu (oni tak jeżdżą za robotą jak w USA) nie potrafili dogadać się czy też zrozumieć Bawarczyków. 

Emigranci tym bardziej kładą lachę. Zamiast się spinać nad przypadkami warto przede wszystkim starać się mówić zrozumiale i przekazywać informację. 

Ja kaleczę ale w pracy wszyscy Niemcy zawsze mnie rozumieli - i tu i tam. Do pisania maili itp. z pomocą przychodzi translator i Word ustawiony pod DE. 

Żeby się osłuchać warto słuchać ich muzyki - turecki rap - Sido itp., polecam :D Jak ktoś woli coś cięższego to Rammstein. Albo ich szlagiery festowe - coś jak nasze disco polo tylko bardziej folklorystyczne. 

Można też filmy z dubbingiem jeżeli ktoś ma nerwy i cierpliwość. Serial Dark też polecam! 

Globalnie to chyba teraz warto Chiński i Arabski. Lokalnie Ukraiński. 

 

PS. Niemiec jak będzie chciał, żeby go zrozumieć to będzie mówił wolno i prosto. Taki, który jest arogancki będzie strzelał jak z karabinu maszynowego z dialektem. Wtedy żadna nauka Ci nie pomoże :D 

Edytowane przez Rey
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Schlucken,NichtSpucken! napisał:

Tylko cztery przypadki, gdybyś chciał np. uczyć się węgierskiego, miałbyś ich do opanowania 23:)

 

W praktyce trzeba się nauczyć 3 a właściwie 2 przypadków: mianownik to postać słownikowa, dopełniacz jest w praktyce prawie nieużywany, zostaje celownik i biernik - a z tych dwóch to biernika używamy w 75%. Zresztą odmianie podlega w zasadzie rodzajnik (Artikel) a nie sam rzeczownik.

Jak znasz 2 czasy: teraźniejszy i Perfekt to spokojnie wystarczy żeby się komunikować. W angielskim jest tego sporo więcej,

4 godziny temu, Headliner napisał:

A fu... Niemieckiego się uczyć... blee,

Serbsko - Horwacki jest ok i się na całych Bałkanach dogadasz a po szwabsku tylko w Kalifacie lewacko - niemieckim...

Znajomek jest kierowcą TIR-a i to że nie umie szprechać bardzo mu doskwiera. Całe Niemcy, Austria, Szwajcaria, Luksemburg to jest prawie 100 milionów userów. Co ciekawe w Niemcowni jest w ogóle mało napisów po angielsku dużo mniej niż np. w Polsce,.

Również w Czechach, na Węgrzech i w Słowenii w wielu miejscach się dogadasz w języku Sprache.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama gramatyka jest do opanowania. Wiele słów podobnie brzmiących jak w angielskim. Zmienny szyk zdania również do nauczenia, w starym języku polskim również bywało, że czasownik na końcu stał. Po pewnym czasie używania, zaczyna się stosować automatycznie. 

 

Dialekty faktycznie okropne, ale mówią nimi zwykle ludzie bez wykształcenia, np. berliński to takie amelinium. Szwajcarska wersja - allemanisch, jest tragiczna, rodowici Niemcy nie łapią, a jak Szwajcara w TV pokazują to dają napisy. 

 

Dla mnie największym problemem była konieczność nauki rzeczowników od razu z ich rodzajem i liczbą mnogą. Rodzaje nie pokrywają się z polskim. Ciekawostka: wyrazy kobieta i dziewczyna są rodzaju nijakiego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Stelkor napisał:

Dlaczego "wymarłego"?

Wkrótce wymarłego, tak samo jak Francuski, a dlaczego wymarłe? A bo to tam w wielu miastach śniadzi stają się większością etniczną, co jest hucznie przez oba te rządy świętowane. Tak że jeszcze kilka lat i arabski, a nie niemiecki czy francuski, będą głównymi tam językami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Endeg

Jasne, że ja piszę pół żartem bo zawsze warto znać więcej języków niż mniej. 

Wiadomo, że jak ktoś jeździ tirem do Niemiec czy ściąga samochody to łatwiej mu jak szprecha po szwabsku.

Ja osobiście tego języka się cztery lata uczyłem w ogólniaku i nie umiem nic a nic, a np. ostatnio zacząłem się uczyć rosyjskiego i mam wrażenie, że po dwóch miesiącach nauki umiem więcej niż po 4 latach nauki szwabskigo.

Jakoś nie podoba mi się i nie przyswajam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minutes ago, lxdead said:

Wkrótce wymarłego, tak samo jak Francuski, a dlaczego wymarłe? A bo to tam w wielu miastach śniadzi stają się większością etniczną, co jest hucznie przez oba te rządy świętowane. Tak że jeszcze kilka lat i arabski, a nie niemiecki czy francuski, będą głównymi tam językami.

Bzdura.

 

2 pokolenie imigrantó w 90% nie mówi w swoim jezyku, tylko po angielsku, podejrzewam, że w Niemczech jest tak samo. Wiem co mówie, pracuje z Afgańczykami, lataliśmy razem po dzielnicach imigranckich/ shisha barach i potwierdza to moją teze w 100%.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.