Skocz do zawartości

Poranne nawyki żywieniowe. Co daje kopa?


brama85

Rekomendowane odpowiedzi

Jako osoba znudzona liczeniem i jedzeniem po 734 śniadaniu pod rząd jakim jest jajecznica znalazłem dwie stosowne alternatywy dla śniadań białko-tłuszczowych. 

 

Pierwsza - sałatka z kurczakiem, ogórkiem i awokado posypana koperkiem i polana sokiem z cytryny.

 

200g kurczaka

całe awokado

cały ogórek szklarniowy

trochę świeżego koperku

trochę soku wyciśniętego z cytryny

 

Druga - Szakszuka (poszukajcie przepisów na internecie)

 

Bardzo pożywne i smaczne śniadania. Jajecznicą się przejadłem, zjem może raz na dwa tygodnie. Do tego polecam jeszcze 1ml testosteronu enan co piąte śniadanie. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, inferno9669 napisał:

@Bonzo A jakaś alternatywa dla tego śniadania czy coś? Bo coś mało mi sie chce wierzyć ze jedno i to samo jesz z rana :D 

Oczywiście, że mam alternatywy i to mnóstwo.
Inna sprawa, że spokojnie jestem w stanie przez dowolnie długo jeść tylko jedną potrawę - jesli tylko w danej potrawie jest wszystko co potrzebne.
Mozna się przyzwyczaić - bo smak człowieka niestety czesto oszukuje.
Zauważ, że mnóstwo zwierząt zjada codziennie to samo przez całe życie. Są zdrowe, żywe, chyże i nic im nie dolega.

Kosmita może jeśc same jajka całe zycie i będzie zdrowy.

 

Dlatego też nie polecam takiego sposobu odżywiania - poniewaz jest on niezgodny z oficjalnymi zaleceniami żywieniowymi przekazanymi ludziom do wierzenia.

 

2 minuty temu, azagoth napisał:

Dożył zawrotnego wieku 65 lat - zmarł na serce, które nie wytrzymało ilości "wodoru". Ostatnie lata Jego życia to choroba, udręka, szpitale i różnego rodzaju terapie. Horror dla Jego samego i rodziny.

Bo nie był kosmitą.

Jak wspomniałem - ja tego sposobu zywienia NIE POLECAM - żeby było jasne. Podkreśliłem to w pierwszym wpisie na ten temat.

A Ty tylko potwierdzasz, że mam rację.

 

Inna sprawa, że moja śp Babcia, też kosmitka - tak się własnie żywiła całe życie i przeżywszy dwie wojny, obóz koncentracyjny, urodziwszy moją mamę w wieku 47 lat (w obozie) -  zmarła przedwcześnie gdy miała zaledwie 86 lat. No ale to kosmitka.

Jej córka - też kosmitka, urodzona w niemieckim obozie koncentracyjnym w 1944 roku - żyje do dziś. Ma 74 lata a nie wygląda nawet na 60. Nic jej nie dolega.

Ale co ja Ci tu będę astronomie wykładał :) :) :)

 

 

 

  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bonzohaha ja to chyba kosmita nie jestem jak bylem mały codziennie wcinałem marchewki zdrowe od babci z działki.

Po jakimś czasie zrobiłem się pomarańczowy nikt nie wiedział co się stało okazało się ze problemy z wątroba ograniczyłem warzywo i wszystko wróciło do normy.

 

Moim zdaniem można jeść codziennie ta sama kasze,chleb,płatki owsiane ale nic co posiada bardzo dużą dawkę witamin z jednej grupy bo można przesadzić.

No chyba ze jest się kosmitą ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uhuhu. Kiedyś bardzo popularne było forum Mens Health, było to może z 7 lat temu (taka ciekawostka, Marek pisał tam swoje blogi). Pamiętam, że wielu użytkowników mocno promowało dietę Kwaśniewskiego. Niektórzy wręcz dorabiali do tego religię, że to dieta kapłanów, bogów itd. Człowiek był ciekawy, to spróbował. Byłem ponad dwa lata, prawie trzy, na diecie Kwaśniewskiego. No i co? Ano nic. :D 

Kwestia przyzwyczajenia.

Robiłem regularne badania krwi, morfologia, cholesterol, trójglicerydy itd. Wyniki były cały czas w normie, ale przedtem również były i teraz na "normalnej" diecie nadal są. 

 

Dietę rzuciłem, bo zacząłem ćwiczyć siłowo, a tam potrzebna jest duża ilość węglowodanów, żeby wszystko szło efektywnie. Niby można byłoby robić okresy ładowania itp. ale to już nie jest dieta Kwaśniewskiego, tylko inne wariacje diety tłuszczowej. 

Podsumowując moją przygodę z dietą Kwaśniewskiego, mogę powiedzieć, że dieta ani mi w niczym nie pomogła, ani nie zaszkodziła. Niestety nie była optymalna do treningu siłowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na śniadanie podstawa to węglowodany złożone (nie słodzone płatki owsiane albo pełnoziarniste pieczywo albo kasza). Bo te dają energię na wiele godzin w przeciwieństwie do węglowodanów prostych. Plus trochę białka i tłuszczów, np. jajka, szynka albo twaróg chudy, itp.

Woda z cytryną (elektrolity) zamiast kawy i innego słodzonego syfu. 

Do kompletu surowe warzywa i owoce zamiast wynalazków typu witaminy w pastylkach. 

 

 

Edytowane przez realista
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

Z racji tego, że należę do grona osób, które zazwyczaj testują coś na sobie zanim wyrobią sobie na jakiś temat opinię. Chciałbym wam polecić intermittent fasting, czyli post przerywany. Jestem od ponad roku na trybie 16/8, czyli spożywam posiłki tylko w oknie 8 godzinnym. (Zainteresowani szybką znajdą informacje w necie)

Dlaczego o tym piszę. Ponieważ dzięki tej właśnie metodzie, nauczyłem się spożywać pierwszy  posiłek stosunkowo późno, czyli w godzinach 12-13 sta.Oznacza to, że wcale nie jadam śniadań. Obecnie mam 32 lata. Nigdy nie czułem się lepiej, zawsze miałem problemy z ospałością , oraz lekka nadwagą. Od kiedy wprowadziłem zmiany w czasie spożywania posiłków, a nie tego co jem. Zauważyłem bardzo dużą zmianę w moim organizmie. 

 

Tyle.

Edytowane przez Jacol1986
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mortyy napisał:

Podsumowując moją przygodę z dietą Kwaśniewskiego, mogę powiedzieć, że dieta ani mi w niczym nie pomogła, ani nie zaszkodziła. Niestety nie była optymalna do treningu siłowego.

Dlatego też nigdy i nikogo nie namawiam na takie czy inne zywienie.

To sprawa indywidualna - tak samo jak kwestia urody kobiety, ktora danemu facetowi się podoba czy też kwestia tego czy woli on jeździć SUV'em czy samochodem sportowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Bonzo napisał:

To sprawa indywidualna

O właśnie. Ja zawsze uwielbiałem jeść tłusto, jajecznica, boczek, słonina, tłusta śmietana, sery żółte. I na tej diecie mogłem sobie na to pozwolić i wyniki badań były dobre. No, ale tak jak pisałem, na trening siłowy się to nie sprawdzało, a można powiedzieć, że to moja pasja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 4.12.2018 o 13:32, Bonzo napisał:

Jajecznica z 8 żółtek na tłustym boczku. Bez chleba żadnego.
Nierzadko to mój jedyny posiłek na cały dzień.
Ma to tyle energii, że spokojnie wystarcza na 24 godziny jak nie lepiej.

Pytanie pierwsze skoro same żółtka to co robisz z białkami?

 

Pytanie drugie czy masz jakieś dobre źródło boczku czy bierzesz byle co? Znaczy się wsio radno czy trzoda paszona GMO paszą czy z wolnego wybiegu jak to sprawdzasz ewentualnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Maszracius_Iustus napisał:

Pytanie pierwsze skoro same żółtka to co robisz z białkami?

Najczesciej wylewam wraz ze skorupkami.

Białko składa się w zasadzie z samej wody.

Mozna je uzywać do pieczenia ciasta kiedy trzeba ubijać pianę, ale to robie b. rzadko.

Przed chwilą, Maszracius_Iustus napisał:

Pytanie drugie czy masz jakieś dobre źródło boczku czy bierzesz byle co?

Mam parę źródeł w postaci gospodarzy.

Im bardziej nielegalny (w sensie sanepidów, procedur) gospodarz - tym żarcie lepsze, pewniejsze i smaczniejsze.

 

Nierzadko są to tzw "transakcje wiązane". Ot załatwię chłopu coś z samochodem, obronię przed urzędasem, pomogę coś załatwić - i mam najlepsze żarcie jakie mieć można :)

 

Generalnie w dzisiejszym systemie, ktory zainstalowany jest w naszym i tak i bez tego dostatecznie nieszczęśliwym kraju - im bardziej coś nielegalnego - tym to coś jest lepsze.

 

Przykład:

1. Kupujesz 100% legalną wódkę w markecie. Pijesz toto i na drugi dzień łeb jak betoniarka.

2. Kupujesz od kumatego chłopa nielegalnie pędzony (bez zezwoleń, akcyz itp) - czyściuteńki jak łza bimber. Tenże niczym nie śmierdzi i po nim nie ma najmniejszego kaca :)

 

Dobry alkohol poznajesz po tym, że nie daje najpierw w głowę ale w nogi. Jesli wypiwszy parę kieliszków porządnie upędzonego bimbru - masz problem z chodzeniem a nawet staniem na nogach - znaczy to, że pijesz najwyższej jakości trunek.

 

Bo to co sprzedawane jest w Biedronkach p/n "Wódka" to jest jakieś przedziwne makagigi.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na śniadanie jajecznica z 4 jajek ze szpinakiem,

najlepiej bez żadnego pieczywa ale ja dodaję razowe bo czuję, że brakuję mi węgli, polewam je olejem lnianym. 

 

Potem blenduję banana, awokado, mleko, płatki owsiane, dobrej jakości kakao, dorzucam guaranę, czasem macę i taki miks daję kopa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ja mam pytanko. Jakie polecacie elektrolity? Po treningu jeszcze troche łapią skurcze, ale jest już lepiej. Na chwilę obecna biorę tran i magnez ale chcę się też wspomóc jakimiś elektrolitami.

Z dietą nie jest najgorzej i na najbliższych dniach jeszcze ją podreperuje. Jakie dobre elektrolity polecacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.