Skocz do zawartości

Seks z facetem bi.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Panie, mam do was pewną sprawę.

 

Wyobraźcie sobie, że znacie faceta który jest dla was atrakcyjny: ładna twarz, dobre ciało, dobrze się dogadujecie, czujecie do niego pożądanie, inteligentny, ogólnie mieści się w granicach „chciałabym żeby był moim partnerem seksualnym i nie tylko.”

Ale jest jedno ale, jest biseksualny, przeszkadzałoby wam to żeby wejść z nim w jakąś relację?

 

Czy wiedza o tym że pałowali sobie kiedyś z jakimś alvaro wiplery budziłaby w was obrzydzenie?

 

 

Odzuwamałem że geje budzą w kobietach taką większą tolerancję np. pozwalają przyjacielowi gejowi oglądać ją nago. Dlatego zawsze myślałem że nie budziłoby to żadnej odrazy do takiego faceta, a nawet przeciwnie w wypadku gdyby miała wybór uprawiać z nim seks.

 

 

Kolezanka natomiast mówiła że miałaby widok przed oczami jak jej facet zapinał kiedyś innego faceta i w żadnym wypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem za moją siostrę która zakochała się w facecie Bi bądź kryptogeju, ogólnie rozstali się bo wyczuła, że coś jest nie halo. I jak mówi nie wyobraża sobie związku z najwspanialszym facetem który za jej plecami wali innych panów w dupę, zdrada z inną kobietą to w tym przypadku pikuś.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam w otoczeniu podobną sytuację, kilkuletni związek zakończył się za obopólną zgodą, pan wkrótce był widywany z dużo młodszymi od siebie chłopcami (piszę: chłopcami, bo to byli ludzie w wieku 18-20, kiedy on dobiegał trzydziestki). Były to czasy dużej popularności Facebooka, gdzie pan był bardzo aktywny i nie krył się ze zdjęciami nowego "szczęścia". Nie było to na pokaz, przez lata nie widziałam już tego faceta z żadną dziewczyną, co innego z tymi chłopcami. No dla mnie to ohyda totalna.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Ale jest jedno ale, jest biseksualny, przeszkadzałoby wam to żeby wejść z nim w jakąś relację?

Nie przeszkadza i nie przeszkadzało, gdy w taką relację wchodziłam. ?

 

Tylko jest różnica, między człowiekiem biseksualnym a homoseksualnym. 

11 godzin temu, Bronisław napisał:

Koleżanka kiedyś była z gejem pare lat, ale nic nie zauważyła.

Jak to możliwe, że koleżanka, przez kilka lat, nie zauważyła, że nie podnieca własnego faceta? ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Masza napisał:

Jeśli chodzi o relację z osobą bi to jedynie mógłby to być koleś, który ma słabość też do chłopców, ale mimo wszystko do relacji wybiera tylko kobiety.

Są dwie opcje realizacji "słabości do chłopców" przez biseksa: albo ładuje albo jest ładowany... Trzeciej opcji nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Masza napisał:

@Cagliostro nie mówię o homoseksualiście, który nie ma alternatyw, ale o bi i to nie każdym, a takim, który z różnych względów nie realizuje "słabości do chłopców". Sama jestem biseksualna, nie sypiam z kobietami i nic mi nie jest ;) 

To po co etykietka biseksualisty/biseksualistki skoro nie realizuje się podstawowego założenia zawartego już w tytule, czyli nie uprawia się seksu z osobnikiem/osobniczką tej samej płci? :)... Ok jak rozumiem, kobieta która wchodzi w relację z biseksem powinna wierzyć, że on ma słabość do chłopców, ale jej nie realizuje. On sobie tylko lubi popatrzeć? :) i na odwrót, czyli mężczyzna powinien być spokojny, że ma biseksualistkę w sypialni, ponieważ ona ma tylko słabość do dziewczynek i oczywiście jej nie realizuje. To po co łatka biseksa? ;). Dla mnie związek z osobą biseksualną to podwójne zagrożenie związane ze zdradą i życie w ciągłym napięciu, że trzeba się obawiać nie tylko sąsiada ale i sąsiadki :D

Edytowane przez Cagliostro
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Cagliostro napisał:

To po co łatka biseksa? ;)

Nie chodzi o łatkę, tylko o to, że rodzisz się z pewną orientacją ;) 

Jeśli ktoś by deklarował się jako biseksualny i sypiałby z chłopcami i kobietami to bym nie weszła w to i tyle. Jeśli ktoś by mi powiedział, że faceci go ruszają, ale z pewnych względów stawia na kobiety to dla mnie jest ok.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie łatka. Biseksualizm nie polega na tym, że sypia się z przedstawicielami obu płci, ale że czuje do nich erotyczny pociąg. Na identycznej zasadzie partner/partnerka wierzy, że jego/jej heteroseksualna połówka nie realizuje swoich potrzeb poza związkiem (pomimo odczuwania pociągu). Oczywiście, jeśli takie zasady zostały ustalone. 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja bym zadał głośne pytanie... dlaczego Lesbijki tak potępiają kobiety biseksualne? Ponieważ obawiają się podwójnej "szansy" na zdradzenie... Erotyczny pociąg tak czy owak chce być realizowany... Moim zdaniem inne zasady mimo wszystko obowiązują w relacji między heteroseksualnymi ludźmi, ponieważ SEKS (o ile oczywiście jest) jest pełny i nie brakuje komuś drugiej "kuśki" czy drugiej "zośki".

Edytowane przez Cagliostro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Heresy napisał:

Związek, czy jak Wy to określacie LTR. Nadal trwa i ma się całkiem nieźle. ?

Mogę opowiedzieć Ci więcej na priv/pw (tu istnieje priv, prawda?). 

Nie wiem o co chodzi z priv, ja nie mam możliwości wysyłania wiadomości. 

 

5 minut temu, Cagliostro napisał:

To ja bym zadał głośne pytanie... dlaczego Lesbijki tak potępiają kobiety biseksualne? Ponieważ obawiają się podwójnej "szansy" na zdradzenie... Erotyczny pociąg tak czy owak chce być realizowany... Moim zdaniem inne zasady mimo wszystko obowiązują w relacji między heteroseksualnymi ludźmi.

Nie każdy tak chorobliwie obawia się zdrady z każdej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasady mogą obowiązywać takie, jakie sobie w związku ustalisz. Różni ludzie mają różne potrzeby i należy dobierać partnera tak, aby móc je realizować bez wzajemnej krzywdy.

 

Seks w związkach hetero też może pociągać za sobą wiele nieporozumień i niedopasowania. Czy to w libido, czy w upodobaniach. A zdrady... Jeśli ktoś tak bardzo się boi, to liczba około 10 000 000 facetów w Polsce, z którymi może zdradzić Cię Twoja dziewczyna, jest wystarczająca by zacząć cierpieć na srogą paranoję. I jeśli ufasz, że mimo to, że pomimo tak wielu potencjalnych "okazji", partnerka Cię nie zdradzi, to zwiększenie tej liczby (przynajmniej w moim przypadku) nie sprawia, że to zaufanie tracisz.

 

Co jeszcze z takich ważniejszych rzeczy: uważam, że o takich cechach, jeśli mamy ich świadomość, należy informować partnera/partnerkę odpowiednio wcześnie.

18 minut temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Nie wiem o co chodzi z priv, ja nie mam możliwości wysyłania wiadomości. 

 

Ja prawdopodobnie też nie. Muszę sprawdzić, czy można tu podać adres e-mail. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie różnica kto z kim jest :)... Biseksualizm czy tez homoseksualizm jest zwyczajnie zaburzeniem preferencji seksualnych. Niektórzy nazywają to dewiacją seksualną. Jak zwał, tak zwał... W każdym razie nie jest normą.

Mężczyzna kopulujący analnie z kobietą to jednak jest norma bo to nadal akt heteroseksualny.

Oczywiście można starać się lać wodę powyżej jak Szanowne Przedmówczynie, że to wszystko zależy jak się umówią, że kręci go własna płeć, ale na tym zaprzestaje, czyli na czym? Na zawieszaniu wzroku? :D ... to jest zaburzenie preferencji seksualnych. Taaak, to jest związane z S E X E M :). To nie jest cudowna platoniczna miłość, to jest dążenie do kopulacji.

Edytowane przez Cagliostro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Cagliostro napisał:

To nie jest cudowna platoniczna miłość, to jest dążenie do kopulacji.

1) Dokładnie, jak w przypadku ludzi heteroseksualnych, którzy też odczuwają popęd (tyle, że do przeciwnej płci). Wchodząc w związek mogą się konkretnie umówić, co w danej relacji jest dopuszczalne. Przecież ustalasz z partnerką, że jej popęd będzie realizowany wyłącznie z Tobą. Z Tobą, nie z innymi mężczyznami. Co nie oznacza, że popęd przestaje istnieć, że ona go nie odczuwa. Analogicznie można ustalić takie zasady w związku z osobą bi, jeśli się chce. Partner zaprzestaje na tym, bo taką umowę zawarł i zaakceptował jej warunki. 

2) Proszę zacytuj, gdzie użyłam słowa miłość, miłość platoniczna, cokolwiek pokrewnego do tego wyrażenia. 

1 godzinę temu, Maarcin_05 napisał:

Czekam na post @Heresy o temacie ,,Zdradził mnie! Ruchał kolegę w dupe, co robić?" ?

To byłby cios prosto w moje wrażliwe kobiece serduszko! ? 

Jednak pamiętajcie Panowie. Nikt Was tak nie wyrucha w dupę jak kobieta. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Czy wiedza o tym że pałowali sobie kiedyś z jakimś alvaro wiplery budziłaby w was obrzydzenie?

Obecnie dzięki poprawności politycznej dużo kina gejowskiego się serwuje i nawet przez pryzmat ekranu choćby tylko obraz całujących  się facetów wywołuje u mnie bezwarunkowy odruch obrzydzenia. Nieważne homo czy bi wg. mnie jest to dewiacyjna forma zaburzenia preferencji seksualnych, nie mówiąc o zwiększonym współczynniku zapadalności na choroby weneryczne co samo w sobie powinno dać do myślenia amatorom/kom tego typu relacji.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.