Skocz do zawartości

Babsko z tramwaju.


Rekomendowane odpowiedzi

5 hours ago, Krugerrand said:

Tu wydaje się popełniłeś błąd. Kontaktem wzrokowym zachęciłeś wieloryba do zajęcia miejsca obok. Kiedy poruszam się komunikacją miejską zwykle nie patrzę na ludzi i tym samym nie łapię kontaktu wzrokowego, bo jeszcze będą chcieli, szczególnie staruszki, aby ustąpić im miejsca, bo przecież obok nie ma wolnych, a on czy ona koniecznie musi tu usiąść lub też będą sie przysiadać czy stać bardzo blisko mnie szczególnie gdy nie ma tłoku.

 

Taka sytuacja mi się przypomniala sprzed ładnych paru lat, ktorej chyba nigdy nie zapomnę. Jadę też tramwajem, wagon pusty, ledwie kilka osób. Wsiada jakaś baba i staje centralnie nad dziewczyną, która siedziała przede mną i stoi. W pewnym momencie słyszę owe dziewczę mniej więcej tak: czy może mnie pani nie walić siatką po nogach? na co baba: starszym się ustępuje. Dziewczyna wstała, patrzy się na nią i mówi: w tramwaju jest wiele wolnych miejsc i można spokojnie sobie skorzystać, a ponadto moje nogi nie są od tego, żeby w nie walić siatką. Jeszcze raz pani mnie uderzy to oddam, ale dużo mocniej.

 

Baba cała czerwona wysiadła na najbliższym przystanku.

Dziewczyna miała prawidłową pewność siebie. Niestety ale mogła ją ona w sobie wykształcić m.in dlatego że jest kobietą i społeczeństwo toleruje że w sytuacji konfliktu może ona użyć siły i jest to właściwe. Gdyby mężczyzna tak powiedział kobiecie to momentalnie białorycerskie miśki by spuścily mu łomot, a może nawet poszedłby do więzienia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Still napisał:

Wiadomo jakie siedziska są w tramwajach. Wąskie. Mnie to jebie, bo się mieszcze:) Ta, jak się rozsiadla, ręce założone i zadowolona ?

Ja się gniece, prawie, że przyparty do szyby. 

 

Kiedyś miałem podobną sytuację. W samolocie miejsce obok mnie dostał mega-wieprz-USA-size (płci męskiej), który właściwie powinien wykupić dwa bilety ? A było to w jakimś rajanie - wiadomo, siedzenia jak w busie komunikacji miejskiej, gość dosłownie wylewał się nad podłokietnikami.

Na szczęście po zakończeniu boardingu okazało się, że lot nie jest w pełnym obłożeniu i szybko myknąłem dwa rzędy w przód.

Edytowane przez aceiro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.12.2018 o 16:33, Still napisał:

Wjeżdżam na parking, patrze wolne miejsce dla rodzin z dzieckiem. Parkuję, zamykam drzwi powoli się oddalam, baba się zatrzymuje, otwiera okno i gledzi. 

Panie, to miejsce parkingowe dla osób z dzieckiem! A pan, gdzie pan ma tutaj dziecko? 

Uśmiecham się i mówie, w przedszkolu :) Nawrót i kierunek do wejścia. 

Na miejscach dla inwalidów też parkujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurła ale się kiedyś jeździło komunikacją ? Moje ulubione, cudowne, rzężące i kleczące PKSy.

Jeździłem sobie takim do szkoły, no i cóż, autobus zawsze zatrzymywał się pod miastem w którym miałem szkołę na przystanku.

Pewnego razu - wchodzi ona, soczyste 120kg tranu z nadkobiety, mina poważna, brwi strzelały gromami.

Kurtka - ciemny róż, słynne, wytrzymałe i niezawodne siatki na zakupy z materiału w pionowe paski oraz czapka wpierdolu.

 

Moje "szczęście" polegało na tym, że zawsze na tym przystanku autobus był prawie wypchany (wsiadałem w miejscu, gdzie był praktycznie pusty)

No więc lustruje wzrokiem pasażerów niczym Predator, bez kitu, brakowało tylko lasera i tych noży wychodzących co by rozszarpać ofiarę.

G3YU9ee.gif

Spojrzałem na nią przez chwilę, nie spodziewając się co nastąpi i wtedy...

tumblr_otv81loE601wstc5to2_400.gif?resiz

 

Namierzyła, nosz kurwa. ? I pędzi, rozsiada się, a mój policzek jedzie po szybie niczym gąbka Bożeny Dykiel po patelni w reklamie Pura.

Pamiętam tylko, że to nie był raz i nie dwa. Co ciekawe, gdy już ja chciałem usiąść to dziwnym trafem na wolne miejsce lądowały jej siatki a ona podziwiała krajobrazy.

Chyba trafiłem na niepoprawną romantyczkę zajadającą swoje zmartwienia..

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam coś od siebie w podobnym temacie. Dojeżdżam do roboty prywatną linią autobusową. Opłatę wnosi się bezpośrednio kierowcy po wejściu do pojazdu. Przed przyjazdem stoi grupka ludzi oczekujących na przyjazd pojazdu. W grupce zazwyczaj 80 procent pań. Podjeżdża autobus. Oczywiście panie przodem. Q...a to Białorycerstwo. I teraz akcja. Baba wcześniej stoi na przystanku i się bezmyślnie rozgląda zamiast przygotować hajs do zapłaty, chociaż wyjąć portmonetkę na wierzch. Nie. stoi i się q...a głupio rozgląda, jedna z drugą. Dopiero jak przychodzi do płacenia grzebie jedna z drugą w torbie, szuka portmonetki, wyciąga, grzebie i żeby było śmieszniej płaci na dodatek jakimś banknotem o dużym nominale. I dopiero kierowca szuka, mota się aby wydać resztę. A ty stoisz w ogonku do kierowcy jak ten baran i patrzysz na tą żenadę. Baba dojeżdża ileś lat i codziennie są te same akcje. Panowie naprawdę nie przesadzam, ani nie jestem przewrażliwiony. To są codzienne akcje. Czy to tak trudno przygotować drobne, włożyć do kieszeni i bez problemu zapłacić. Czy nawet w tak drobnych sprawach kobiety muszą być takie po....ne?

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Brat Jan napisał:

Na miejscach dla inwalidów też parkujesz?

Z tym parkowaniem "na inwalidach" to ogólnie dośc nieciekawa sprawa.

Podobno trzeba załatwić odpowiedni kwitek - a ten wydawany jest na podstawie tzw "grupy"

 

Formalnych inwalidów w Polsce jest zatrzesienie. Sam znam kilku, którzy z róznych powodów załatwili sobie "grupę" a to zdrowe jak konie chłopiska.

Gdyby pefron dofinansowywał jednostkę GROM - to jestem przekonany, że i tam by "inwalidów był dostatek"

 

Niezwykle rzadko zdarza mi się widziec prawdziwego inwalidę parkującego na miejscu dla niepełnosprawnych.

Najczęsciej jest to dość młody facet, ktory zostawia samochód i dziarskim, sprężystym krokiem, z gracją rozpędzonej armii pancernej Heinza Guderiana - pędzi załatwiać swe sprawy.

 

6 godzin temu, TPakal1 napisał:

Czy nawet w tak drobnych sprawach kobiety muszą być takie po....ne?

Kobiety nie są pojebane. One takie po prostu są - taka ich natura.

Kobieta nie myśli strategicznie, nie potrafi zaplanować, mieć wizji, zarysu działań i tak dalej

 

Normalny facet to taki zawodnik, ktory ma wizję. Ma pomysł. Ma plan.

Bez szczegółów. Bez drobiazgów i pierdololo.

On na przykład wie - chcę zbudowac dom. Ma stać mniej więcej tu, mieć jedno piętro i piwnicę.

I buduje.

Nie interesuje go w żaden sposób czy kolor w pokoju będzie biały czy lilaróż z brązem.

Nie interesuje go krój firanek czy odcień sracza.

Dom. To jest cel.

Od reszty jest baba.

Ja plan nakreślam, ja realizuję a do baby należą pierdoły.

 

To tylko jeden z wielu dowodów, z ktorych wynika, że facet bez kobiety poradzi sobie zawsze. Bo mieszkać w domu bez firanek z przypadkowymi kolorami w pomieszczeniach - spokojnie się da.

Natomiast mowy nie ma o odcieniach koloru seledynowego jesli nie ma ścian, na ktorych można go aplikować.

Edytowane przez Bonzo
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.