Skocz do zawartości

Lądowanie człowieka na księżycu


Ankieta  

147 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy wierzysz ,że ludzie wylądowali na księżycu?

    • Tak
      100
    • Nie
      45
    • Nie mam zdania, nie interesuję się tym.
      2
  2. 2. Czy mimo wielu "teorii spiskowych" krążących w internecie oraz materiałów i filmów dostępnych na YT nadal wierzysz ,że ludzie postawili stopę na księżycu ?

    • Tak
      99
    • Nie
      48


Rekomendowane odpowiedzi

2 minutes ago, Bronisław said:

Czy myślisz, że on jako jedyny był taki bogaty co był w tym całym zespole? Cxy inni ludzie którzy tam byli nie mieli pieniędzy?

 

Na czym mogło mu jeszcze zależeć?

Czy ludziom bogatym nie zależy na pieniądzach?

Znaków zapytania za dużo stawiasz. Musisz sam tez szukać wiedzy, a nie tylko liczyc na innych. 

 

 

2 minutes ago, Bronisław said:

Czemu jego nie udało im się zastraszyć?

 

Czemu inni się boją a on jedyny nie?

Gdyby chciał tym coś jeszcze osiągnąć, czy to kasę, czy więcej sławy, to by wywiad został od razu opublikowany. Tymczasem Kubrick zastrzegł, że może on się ukazac 15 lat po jego śmierci. Masz więc w tym zdaniu odpowiedź na wszystkie nurtujące cię pytania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, AR2DI2 napisał:

Znaków zapytania za dużo stawiasz. Musisz sam tez szukać wiedzy, a nie tylko liczyc na innych. 

Ponieważ opierasz na tym swoje zdanie, dlatego zastanawiam się czemu akurat temu Panu tak ufasz. 

 

12 minut temu, AR2DI2 napisał:

Gdyby chciał tym coś jeszcze osiągnąć, czy to kasę, czy więcej sławy, to by wywiad został od razu opublikowany. Tymczasem Kubrick zastrzegł, że może on się ukazac 15 lat po jego śmierci. Masz więc w tym zdaniu odpowiedź na wszystkie nurtujące cię pytania

Czemu dopiero 15 lat po jego śmierci?

Czemu akurat wtedy?

Jakie są dowody na to, że on tak sobie zastrzegł?

Czy mogły być inne powody?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ancalagon napisał:

Nie jest to jednak istotne, bardziej pokazałeś, że bez przyzwoitej elektroniki się nie obejdzie.

Jej poprawność również musisz brać trochę na wiarę, to jest właśnie sedno problemu, zawsze musisz zrobić jakieś założenia.

No tak. Tyle, że chodzi cały czas o jeden temat. Szerszy temat. Mianowicie - czy daną informację jestes w stanie sam sprawdzić czy nie.

Przykład z przyspieszeniem ziemskim to jeden z wielu.

Zresztą - okreslenie "przyspieszenie" - czyli ruch swobodnie spadającego przedmiotu ku ziemi odbywa się ruchem przyspieszonym (czy jednostajnie przyspieszonym to temat głębszy) - jest możliwy do weryfikacji w inny, bardzo prosty i obrazowy sposób.

 

Mianowicie - wystarczy porównać skutki wypadnięcia człowieka z okna zlokalizowanego na róznej wysokości nad poziomem terenu.

Nie wymaga specjalnego sprzętu zaobserwowane skutków spadku człowieka z okna na parterze vs z okna na na przykład 20 piętrze.

Bo ten z parteru wyjdzie z opresji bez szwanku (moze sobie rozedrze porcięta), zas z tego z 20-go piętra pozostanie mokra plama.

 

Jaki stąd wniosek - ano taki, że:

1. W momencie wypadania z okna obaj mieli zbliżoną do zera prędkość poczatkową (nie wystrzelono ich ku ziemi)

2. W momencie uderzenia o ziemię obaj mieli drastycznie rózne prędkości

 

Oznacza to bez żadnej wątpliwości że ruch ku ziemi jest przyspieszony. Jednak na podstawie wyglądu zawodników, którzy wzięli udział w zawodach w wychylaniu się przez okna i nieźle wypadli - nie wiemy czy jest to przyspieszenie stałe. Ale wiemy, że przyspieszenie jest.

I już na tym etapie możemy powiedzieć, że w twierdzeniu, iż przyspieszenie ziemskie istnieje - na razie nic nie śmierdzi.

A to - używając języka medyków - "dobrze rokuje"

 

I tym sposobem możemy wnikać w kolejne szczegóły - wymagające jednak coraz bardziej zaawansowanego sprzętu.

2 godziny temu, Ancalagon napisał:

Przecież ten model został już obalony ;)

Nie, Ziemia nie może być płaska w przypadku lotu dookoła świata dokonanego w całości w ciągu dnia.

Nie mogłaby wtedy istnieć noc, a jak wiadomo Słońce od czasu do czasu jednak widzimy.

 

Do tego wszystkiego dodałbym obserwację gwiazd na niebie w różnych częściach świata.

Wystarczy polecieć na zupełnie inną szerokość i już możemy weryfikować kąty :)

To jeszcze nie jest dowód na kulistośc ziemi.

Bo to co widzisz na niebie nocą w postaci obiektów zwanych "gwiazdami" - jeszcze nie oznacza że to są daleko zlokalizowane odpowiedniki naszego słońca.

Widzisz jedynie świecące punkty. I też nie wiesz jakiej one są wielkości i czym są.

Przykładowo - w Olsztynie na Piłsudskiego jest takie coś jak planetarium. Jest to projekcja nieba. Wygląda jak prawdziwe. A nie widzisz nad sobą gwiazd tylko ich obraz.

Dlatego też do gwiazd temat weryfikacji samodzielnej - stosuje się odpowiednio.

Bo sam nie jesteś w stanie zbadać czy to co się świeci nad głową to gwiazda czy jakiś inny, może znacznie bliższy punkt świetlny.

 

Była kiedys w USA taka reklama zrobiona przez pewnego szwedzkiego producenta samochodów. Pokazywała Volvo 740 turbo (kombi) oraz Porsche 944.

Podpis brzmiał - "na radarze policyjnym wygladają tak samo"

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komercyjne loty nabierają tempa.

Może za życia najmłodszych Braci będzie możliwość własnoocznego przekonania się o płaskości Ziemi :D

Lub nawet lotu na księżyc.

 

https://businessinsider.com.pl/technologie/virgin-galactic-lot-suborbitalny/lkjez8j

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Bonzo napisał:

 

Bo jak wspomniałem - sam nie jestes w stanie sprawdzić tego czy ziemia jest płaska czy jest kulista czy też jeszcze jakas inna. To, że polecisz samolotem stąd - dotad - oznacza tylko że skądś dokądś poleciałeś - a taki lot może się odbyć w warunkach dowolnego kształtu ziemi.

Możesz to sprawdzić budując wahadło Foucaulta plus trochę podrozowania z nim po świecie. Z Twoimi zdolnościami mechanicznymi i wiedzy, dałbyś radę i miałbyś dowód na ruch obrotowy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, Bronisław said:

Czemu sądzisz, że to polityka?

Jakie masz dowody na to, że to nie nauka?

Twoja wiara = religia = polityka. Wszystkie religie współczesnego świata, zwłaszcza semickie są polityczne. W drugą stronę, dzisiejsza polityka też jest religią bo opiera się na wierze a nie na faktach. Dzisiejsza demokracja jest kierowana wiarą - trzeba ludzi przekonać, że się ma rację za pomocą, no właśnie, chleba, wódki i igrzysk a nie argumentów.


Pokazałem ci, że twoje argumenty są wzięte z sufitu. Doświadczenie z piórkiem może wykonać każdy i dojść do wniosku, że młotek i pióro tak samo szybko spadają.

Jest wiele tego typu "nieścisłości". Sęk w tym, że każda z nich obala tezę lądowania na Księżycu i każda z nich wymaga wyjaśnienia jeśli Nasa chce utrzymać swoją tezę.

Tak działa metoda naukowa (Scientific method). Tym jednym doświadczeniem dokonałem, sprawdzenia hipotezy (experiment, test), powtórzenia wyniku (replication), recenzji naukowej/wzajemnego sprawdzenia (peer review) i obalenia hipotezy.

Krótko i zwięźle ujął to Feynman:

 

"In general, we look for a new law by the following process. First, we guess it (audience laughter), no, don’t laugh, that’s really true. Then we compute the consequences of the guess, to see what, if this is right, if this law we guess is right, to see what it would imply and then we compare the computation results to nature, or we say compare to experiment or experience, compare it directly with observations to see if it works.
If it disagrees with experiment, it’s wrong. In that simple statement is the key to science. It doesn’t make any difference how beautiful your guess is, it doesn’t matter how smart you are who made the guess, or what his name is… If it disagrees with experiment, it’s wrong. That’s all there is to it.”

 

Przeprowadziłem eksperyment, potwierdził, że pióro spada tak samo szybko jak młotek, wniosek - ich teza o tym, że ten eksperyment dowodzi bytności na Księżycu jest fałszywa.

 

Mogę ci takich eksperymentów pokazać więcej - wystarczy poczytać, ale trzeba poczytać.

Podam tylko jeden, jeszcze nikt o tym nie mówił - na księżycu nie ma atmosfery więc dźwięki się nie przenoszą. Potwierdziła to nawet NASA.

 

hammer.jpg?1240469147 (Is there any sound on the Moon? Lunar science @ NASA.gov)

 

Tymczasem mamy takie filmy jak ten:

 

hqdefault.jpg?sqp=-oaymwEjCPYBEIoBSFryq4

 

i dziesiątki innych...

 

No cóż, każdy logicznie, racjonalnie, naukowo myślący się zastanowi i stwierdzi, że to jest niemożliwe. Niemożliwe, żeby byli na Księżycu, musieli być na Ziemi. Na Księżycu nie ma atmosfery więc i dźwięki nie mają się jak propagować.

"Gdy odrzucisz to, co niemożliwe, wszystko pozostałe, choćby najbardziej nieprawdopodobne, musi być prawdą."

 

11 hours ago, Bronisław said:

Jaką iluzję? 

Czemu twierdzisz, że to iluzja?

Na jakich dowodach opierasz swoje przekonania? 

A czym jest spektakl nakręcony przez NASA i wyświetlony w telewizji? Bo rzeczywistości nie oddaje więc jest iluzją.

 

12 hours ago, Bronisław said:

Nauka nie jest po żadnej ze stron. Nauka po prostu jest

Po twojej stronie nie jest na pewno bo jej nie używasz.

12 hours ago, Bronisław said:
12 hours ago, wrotycz said:

ma o tyle łatwo, że wystarczy, że wybije jedno ogniwo z łańcucha i cały łańcuch się zrywa.

Tu się całkowicie nie zgodzę.

Na jakiej podstawie tak twierdzisz? 

Tak działa metoda naukowa. Ewidentnie tego nie rozumiesz, musisz się dokształcić.

12 hours ago, Bronisław said:
12 hours ago, wrotycz said:

Obalający, obalających ma trudniej, bo musi wszystkie ogniwa naprawić. Wszystkie inaczej jego łańcuch (teoria=fakt) nie działa.

Tu też się nie zgodzę. 

Dlaczego tak sądzisz?

jw.

 

Co kończy dowód.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, Bronisław said:

Czemu dopiero 15 lat po jego śmierci?

Czemu akurat wtedy?

Jakie są dowody na to, że on tak sobie zastrzegł?

Czy mogły być inne powody?

 

Jesteś infantylny i męczący. Taty popytaj, ojcowie mają wiekszą cierpliwosc do ciaglech pytac  "a cio to?".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wrotycz napisał:

No cóż, każdy logicznie, racjonalnie, naukowo myślący się zastanowi i stwierdzi, że to jest niemożliwe. Niemożliwe, żeby byli na Księżycu, musieli być na Ziemi. Na Księżycu nie ma atmosfery więc i dźwięki nie mają się jak propagować.

Podłącz do kompa słuchawki douszne, włącz muzę, puknij delikatnie kabel ze słuchawek (ale nie paznokciem) i powiedź co usłyszałeś. Następnie ściągnij słuchawki i zrób to samo, tym razem nic nie usłyszysz.

Magia czy spisek producentów słuchawek? 

 

20 minut temu, Horus napisał:

Czy masz link do tego wywiadu z żoną, tytuł, cokolwiek po czym można dotrzeć do tego wywiadu?

https://www.snopes.com/fact-check/false-stanley-kubrick-faked-moon-landings/

A spokesman for Kubrick’s widow also proclaimed that “[t]he interview is a lie, Stanley Kubrick has never been interviewed by T.Patrick Murray the whole story is made up, fraudulent and untrue.”

Edytowane przez radeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dźwięk jest falą (fala to zaburzenie ośrodka) mechaniczną potrzebującą materialnego medium do propagacji. W próżni się nie przenosi (jest tam /film poniżej/ doświadczenie z dzwonkiem i jakoś kabel dźwięku nie przenosi) a ciało ludzkie ani kombinezon z materiału nie jest dobrym przewodnikiem dźwięku.

 

hqdefault.jpg?sqp=-oaymwEjCPYBEIoBSFryq4 (Impossible Sounds Captured On The Moon?)

 

Zwróć szczególną uwagę na przypadek kiedy rzuca kablem w lądownik - dźwięk się przenióśł chyba telepatycznie wtedy.

 

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest inna wielkość fizyczna. Nie można dodawać kilogramów do amperów.

 

Wspomnę, że negujesz samą narodową agencję kosmiczną swoimi tezami. (Is there any sound on the Moon? Lunar science @ NASA.gov)

Zacytuję, żeby nie było wątpliwości.
 

Sound needs something to travel through to get from one place to another.
On the Moon, since there is no air, sound cannot travel above the surface.
So, there are no sounds on the surface of the Moon. When the Apollo astronauts
were out on the Moon's surface, they could only talk to each other, and to mission
control, by using the radios in their air filled helmets. Even when the astronaut in
the photo to the right, hit a metal tube into the ground with a hammer, no sound was made. 

"Nawet kiedy astronauta na zdjęciu uderzył metalową rurkę, wbitą w ziemię młotkiem żaden dźwięk się nie wydobył."

 

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, wrotycz napisał:

To jest inna wielkość fizyczna. Nie można dodawać kilogramów do amperów.

 

Wspomnę, że negujesz samą narodową agencję kosmiczną swoimi tezami. (Is there any sound on the Moon? Lunar science @ NASA.gov)

Zacytuję, żeby nie było wątpliwości.
 


Sound needs something to travel through to get from one place to another.
On the Moon, since there is no air, sound cannot travel above the surface.

Nie masz pojęcia o czym mówisz odnośnie wielkości fizycznej i nikogo nie neguję. 

 

Zresztą sama nasa mówi, że potrzeba czegoś do transportu dźwięku, wieś skoro ktoś uderza młotkiem w metal, to dźwięk/wibracje przechodzą przez rękę i mogą dotrzeć aż do mikrofonu. Wystarczy poruszać mikrofon żeby nagle bardzo głośny dźwięk z głośników się wydobył, bo dotyk generują więcej wibracji niż sama fala w powietrzu. 

 

No i drugie zdanie mówi o dźwięku powyżej gruntu, a jak mam nadzieję wiesz, sejsmografy wyłapują "dźwięk" rozchodzący się w ziemi. W sumie też były takie eksperymenty na księżycu, gdzie detonowano ładunku żeby zbadać jego wnętrze.

 

A ostatnie zdanie jak dla mnie jest zbytnim uproszczeniem dla dzieci, że w sytuacji bez mikrofonu i głośników, drugi astronauta nie usłyszałbym odgłosów uderzeń mimo że przecież wibracje powstały ale poczuć na stopach już jak najbardziej. 

Edytowane przez radeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minutes ago, radeq said:

Przecież prędkość dźwięku w ludzkim ciele jest jakoś 5x większa niż w powietrzu...

Moze i sie pomylil z tym cialem, ale nie o tym mowa. 

Mowa jest o tym ze dzwiek w prozni sie nie rozchodzi, co wykazują doswiadczenia. Zas na " ksiezycu" byl. To moze oznaczac, ze nagrywali to w studio na ziemi, albo ze na ksiezycu " atmosfera" nie jest próżnią, co z kolei kładzie na lopatki wasz kosmos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, radeq said:

 

Cuda, cuda ogłaszają. Tam, na ksieżycu wszytko to co potrzeba dziala, a co, nie działa. Oczywiscie wszystko co tobie potrzebne.  

 

Jak ci napiszę teraz, że " zobacz sobie ich buty, jak są grube, i jak izolują od podloza" co raczej na pewno uniemozliwiloby przeniesienie dźwieku. To? Az mnie ciekawosc zzera co teraz wymyslisz.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, AR2DI2 napisał:

Jak ci napiszę teraz, że " zobacz sobie ich buty, jak są grube, i jak izolują od podloza" co raczej na pewno uniemozliwiloby przeniesienie dźwieku. To? Az mnie ciekawosc zzera co teraz wymyslisz.

Nie wiem, za dużo gdybania i zakładania, jest ciągłość materiałowa więc jakieś prawdopodobieństwo przewodzenia drgań jest, jakie nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wrotycz

Wszystko zostało już wyjaśnione na samym starcie przez osobę, która rozpoczęła dyskusję o dźwiękach ;)

Wiem, wiem - wszystko zostało ukartowane, tyle że dialog brzmi naturalnie.

 

Here is a short audio excerpt of Apollo 12 astronaut Alan Bean driving in the core sample tube at Sharp crater. It is from the Bernie Scrivener Apollo 12 audio tape recording. You can hear several short blows on the audio recording as he is hammering on the tube with the flat side of his hammer. Below is the part of the transcript of the audio recording from the Apollo 12 Surface Journal at Sharp Crater: (Here’s a video version that Tom128 put together.)

”133:03:08 Bean: Okay. In this kind of pack you could almost drive it without a hammer; but, if you’ll hand it (the hammer) to me, I’ll…

133:03:11 Conrad: Yeah, just a second.

133:03:14 Bean: I want to take a couple more shots (that is, photos) of this before we leave. (Pause) There. (Pause) Okay.

133:03:28 Conrad: Get it all the way in (and) I’ll get the pictures.

133:03:30 Bean: All right. (The sound of hammering is audible) It’s driving in real easy, Houston.

[Bean – “I didn’t know that (they could hear the hammering in Houston)!”]

[Conrad – “That’s neat!”]

[Bean – “Coming through my hand, I guess…”]

[Conrad – “Yeah, it’s coming through your hand and getting into the air in the suit and it’s transmitting all the way (to the microphones).”]

[Bean – “Isn’t that something.”]

[Jones – “Now, you had the Snoopy helmets on over your ears.”]

[Conrad – “Yeah, but the microphones are out here (in front of their lips). I never heard that before, either. You can hear you hammering just loud and clear.”]

[Bean – “I would have said it wasn’t possible.”]

As Tom128 says, Pete Conrad and Alan Bean acted as “biological sensors” or transmitters. In an e-mail exchange with Andrew Chaikin, space journalist and author of many Apollo books, about the hammer sound Tom128 received the following reply (reproduced with Andrew’s permission):

“I had heard this during my research for A Man on the Moon back in ’85, and was impressed by the fact that the sound transmitted so well through the hammer, into Alan’s suit, and up to the microphone on his Snoopy cap.”

Całość dostępna jest na:

https://moonzooblog.wordpress.com/2011/07/18/sounds-on-the-moon/

Jak zwykle nikomu nie chciało się sprawdzić źródeł, no i mamy kolejną jałową dyskusję z fizycznym ignorantem, ale o tym później ;)

 

@wrotycz

Ot, typowa agencja rządowa, żeby to pierwszy błąd na jakiejś stronie.

Wiadomo, nie powinno się to zdarzyć, bo jednak jest to podpisane jako NASA, no ale cóż...

Problem byłby, gdyby ktoś tak stwierdził w opracowaniu naukowym, bądź na oficjalnej konferencji prasowej.

 

Jest jeszcze jedna kwestia, załóżmy że jednak jest to nagrane na Ziemi.

Dźwięk z pewnością byłby dogrywany osobno, przecież i tak nikt nie widzi ruchu ust.

Jeśli ktokolwiek uważa, że cokolwiek dodatkowego przedostałoby się do ścieżki dźwiękowej...

Niech się zastanowi nad tym raz jeszcze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, radeq napisał:

https://www.snopes.com/fact-check/false-stanley-kubrick-faked-moon-landings/

A spokesman for Kubrick’s widow also proclaimed that “[t]he interview is a lie, Stanley Kubrick has never been interviewed by T.Patrick Murray the whole story is made up, fraudulent and untrue.”

@radeq pytałem @AR2DI2 o wywiad (z żoną) w oparciu, którego opiera swoje przekonania. Powyższy właśnie zaprzecza autentyczności wywiadu z Kubrickiem.

 

2 godziny temu, AR2DI2 napisał:

Zapomnialem o tym. Jak wroce do domu to poszukam. Ale, przeciez Ty tez mozesz. Rąk nie masz?

Wierz mi, mam ręce i szukałem. I jedyne co znalazłem to, że żona zaprzeczyła autentyczności wywiadu z jej mężem. Jak sam napisałeś, opierasz swoje przekonania (zaprzeczenie lądowania człowieka na Księżycu) o wywiad z Kubrickiem i jego żoną. Pytam więc, gdzie ten wywiad? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, AR2DI2 napisał:

Widzę Stanleya Kubricka na ruchomym obrazie jak mowi.

Na moje oko został on wyrenderowany a następnie jakość została pogorszona żeby ukryć szczegóły co by było ciężej mistyfikację poznać, a w marketingu trochę siedzę w obróbce video i grafiki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.