Skocz do zawartości

Dziewczyna w akademiku do której kiedyś zarywałem


Rekomendowane odpowiedzi

47 minut temu, Ramzes napisał:

 

@Ksanti nie strasz chłopaka,że nie pozna nikogo po studiach. To,że nie masz stałego kontaktu jakiegoś tam grona wcale nie znaczy,że nie możesz go mieć ogólnie. 

Nie miałem takiego zamiaru. Tak naprawdę wszystko zależy od tego gdzie się człowiek wkręci. No i dużo od szczęścia (ślepego trafu) lub jego brak. Ludzie obrotni lub dużo znajomych to dobry lewar by poznawać więcej innych ludzi. Chciałem tylko przekazać, że studenci na starszych latach są już niechętni do imprez bo praca, swoje życie, dziewczyna/chłopak czy własne grono. Ludzie bardziej integrują się w środowisku akademickim ale poza swoim kierunkiem. Teraz u mnie gdyby nie 2 aktywniejsze osoby to prawdopodobnie w ogóle nikt by nie chciał integracji czy się poznawać. Słyszałem legendy, że na licencjacie gdzieniegdzie nawet pod koniec nie wszyscy się znali. Czasy sie zmieniły i mam wrażenie, że ludzie dzisiaj są o wiele bardziej zamknięci niż te 10-20 lat temu. Owszem sam kiedyś byłem bardzo zamknięty ale kiedy stwierdziłem, że trzeba to zmienić zetknąłem się ze ścianą. Zwłaszcza poznawanie przez internet jest mega toporne. Nie wspominając o portalach randkowych. Prawda jest taka, że jakbym chciał to mógłbym się wkręcić w jakieś środowiska ale po prostu póki co nie widzę nic interesującego dla mnie. Chociaż myślę jeszcze o środowisku artystycznym bo ostatnio otworzyła się przede mną taka ścieżka do której jeszcze nie zaglądałem. Ludzie są przeważnie pozamykani w bardzo hermetycznych grupkach znajomych. Zwłaszcza fajne młode dziewczyny. Jeśli chodzi o kontakty po studiach (tutaj środowisko stricte zawodowe lub jakieś zajęcia płatne) to jeszcze nie doszedłem do tego etapu aby stwierdzić jak to rzeczywiście jest. Wiem tylko tyle, że jak się startuje zupełnie od zera to jest bardzo ciężko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, zuckerfrei napisał:

Sam siebie przeczytaj. Wtf?

Może coś konstruktywnego wniesiesz do tematu, bo jak czytam ostatnio Twoje posty to sądzę, że w większości pouczasz innych i łapiesz za słówka. Żeby Ci bardziej odpowiadało to zamienię słowo ,,pouczać,, na słowo ,,wytykać,, żeby zmniejszyć prawdopodobieństwo nieprzychylnego komentarza. Jeśli już to robić, to można to robić milej. Nie mam popędu seksualnego do mężczyzn. Zadowolony? :).

Edytowane przez rejdi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rejdi

 

Może na chwilę odpuść sobie forum, tzn. pytania o każdy aspekt życia i zdaj się na własne rozeznanie? 40-latkowie doradzą Ci ru..ać wszystko co się rusza a wyglada, że jesteś uczuciowy chłopak. Nie zmienisz się z dnia na dzień. 

 

Poza tym wyprowadziłeś się od matki m.in. dla dziewczyny, tzn. żeby jej pokazać jaki to jesteś bezwzględny. Teraz będziesz ganiał za następną. Gdzie sens i logika? W tym tempie to do końca roku zostaniesz bez kobiety, kasy i zdrowia. :D

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby tylko adidasa nie nabył Brat, bo jak planuje coś z Hiszpankami to ja tam nie wiem, co może być... ;) ... Nie od razu Rzym zbudowano. Czasem mnie zastanawia czy naprawdę chodzi non stop o moczenie kija? :D .... Postaw na rozwój duchowy. Masz dziewczynę, doceń to. Miliony mężczyzn nawet dziewczyny nie mają. Ciesz się tym, co masz, jeśli masz.... Na wyższy level wskoczysz z czasem, zależnie jak się życie ułoży.

Edytowane przez Cagliostro
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, loh-pan napisał:

@rejdi

Poza tym wyprowadziłeś się od matki m.in. dla dziewczyny, tzn. żeby jej pokazać jaki to jesteś bezwzględny. Teraz będziesz ganiał za następną. Gdzie sens i logika? W tym tempie to do końca roku zostaniesz bez kobiety, kasy i zdrowia. :D

 

Spokojnie, nie mam zamiaru pogarszać swojej sytuacji :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, zuckerfrei napisał:

A gdzie jestem nie miły? Zwróciłem uwagę na bzdurę. I brak sensu w zdaniu. Masz problem? Teraz jestem. 

Może i bzdura z chwilowej nieuwagi, ale kontekst zdania chyba łatwo zrozumieć. Z drugiej strony Ty nie cytujesz, jednak wiem, że to zdanie było skierowane do mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak do Ciebie. A kto to napisał? 

Reasumując. Nie odjebiesz nic teraz będziesz w przyszłości żałował i odjebiesz już w małżeństwie. Najczęściej tak się dzieje. W koncu mimo, że związek masz teraz OK, to ciągnie aby zamoczyć w innej grocie. 

Tak to widzę nawet jak teraz podejmiesz decyzje, jestem wierny, to to odezwie się później. I naczęściej faceci zdradzają, chcą zobaczyć jak to jest. 

 

Moja rada skocz na Dive. Wiele to rozwiąże. 

 

Happy now? 

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Ksanti napisał:

ludzie dzisiaj są o wiele bardziej zamknięci niż te 10-20 lat temu.

Dużo w tym prawdy

10 godzin temu, Ksanti napisał:

Zwłaszcza poznawanie przez internet jest mega toporne. Nie wspominając o portalach randkowych.

Jest toporne, a nie mega toporne. Mega toporne dla Ciebie, bo masz najprawdopodobniej kiepskie SMV.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Właśnie dzisiaj zapukała do mojego pokoju laska, z która kiedyś świrowałem. Poszedłem akurat umyć kubek do kuchni a ona za mną wpatrzona jak w obrazek. Tam kilka zamienionych słów na zimno, gadka szmatka. Od razu spytała kiedy zdałem prawko bo widziała mnie jak przyjeżdzam nowym autem. Spytałem się jak jej idzie szukanie księcia na białym rumaku. Odpowiedziała, że słabo. Oczywiście zlałem ją pod pretekstem tego, że muszę się uczyć do niemieckiego i poszedłem do swojego pokoju. Nie pomyślałem chujem i cieszę się z tego. Mam nadzieję, że ta kwestia już skończona.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.