Skocz do zawartości

Wasze opinie na temat mojego planu


tips6

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, tips6 napisał:

Tłumaczyła się generalnie tym, że widzimy się dopiero trzeci raz w życiu i po prostu nie.

Zbyt mało informacji ale zgaduję, że po prostu nie podobasz się jej fizycznie. Z tym trzymaniem za rękę to trochę tak jakbyś złapał pierwszą lepszą laskę na ulicy. Nie było napięcia emocjonalnego i zgody (mowa ciała) to wychodzisz na desperata. Żebyś chociaż dał jakiś pretekst ku takiemu działaniu... Tak to możesz sobie tylko narobić kwasów w środowisku jak coś się nie uda i będziecie musieli się często widywać.

 

8 godzin temu, tips6 napisał:

Stąd moje pytanie do Was Bracia, próbowałem rozegrać sytuację za szybko, jest po prostu nieśmiała, czy nie traktuje mnie jak potencjalnego partnera?

Raczej to ostatnie. Gdybyś znał nieco mowy ciała to byłoby łatwiej ocenić jakie ma zamiary.

 

8 godzin temu, tips6 napisał:

Friendzone mnie nie interesuje, więc umówić się na drugi raz, czy odpuścić?

Rób jak uważasz, ale pamiętaj, żeby nie narobić sobie zbędnych kwasów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Cagliostro napisał:

. No to tak spacerowaliśmy, posiedzieliśmy w pizzerii itd. Na ten czas zupełnie zapomniałem, że dwa miesiące wcześniej zaczęła rozmowę od "lubię ssać kutaska". Na koniec spotkania dała mi nawet jakiś święty medalik ;) ... Trzy dni po spotkaniu, zerwała znajomość smsem... Więc Bracia, czasem trzeba ZARUCHAĆ na pierwszym spotkaniu. Zwyczajnie trzeba!

 

Jasne, laska dała ci zielone światło, pewnie nawet do ostatniej chwili w tej pizzeri miała nadzieję że weżmiesz ją do domu... Sama nie zaproponuje żebyś poszedł do niej bo byłoby to zbyt oczywiste i dla niej zbyt „dziwkarskie”. Dlatego dała ci opcje DOM lub spacer (prosze, tylko nie spacer).

 

Myśle też że jakbyś ją pożądnie wybzdryngolił to dostałbyś SMS o treści „Nie mogę przestać o tobie myśleć”. Ale że uznała że nie wiesz jak się dziewczyną zająć to dała ci kosza (oczywiście tak nie jest, ale kobieta tak to odbiera).

Ewentualnie jakbyś to rozegrał takim jawnym sposobem coś typu „nie pojdziemy do ciebie do domu, jeszcze za wczesnie, nie jestem taki jak wszyscy!” to zadziałałoby to jak płachta na byka i by też nie skończyła znajomosci. 

Tak czy tak, na przyszłość już będziesz wiedział co robić. ;) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.12.2018 o 01:58, tips6 napisał:

 

Plan jest taki:
- spacer po centrum miasta (Wrocław), ewentualnie jakieś tereny zielone
- już na początku spotkania oznajmiam że mi się podoba i chcę ją bliżej poznać
- znam zasadę 90/10 i zamierzam ją stosować, ale będę się starał rozmawiać głównie o niej np. co myśli, co by zrobiła
- na seks raczej nie liczę ale guma będzie pod ręką

Są też pytania:
- jak z kontaktem fizycznym? nie chcę wyjść na nachalnego/zdesperowanego/nieśmiałego, a przecież to nie randka tylko spotkanie rozpoznawcze
- czy na koniec spaceru powinienem powiedzieć żeby to ona zainicjowała drugie spotkanie jeśli jej zależy, czy też ja powinienem się tym zająć? nie chcę wyjść na desperata/niezainteresowanego zwłaszcza że dziewczyna jest nieśmiała
- czy jest sens mówić dużo o sobie, skoro to ją chcę poznać?
- jeżeli dziewczyna wykaże inicjatywę w rozmowie, to pozwolić jej kontrolować omawiane tematy, czy trzymać ją w garści?

Oczywiście czytam inne tematy i poszerzam swoją wiedzę, ale w ciągu jednego dnia pewnie nie ogarnę całego forum więc każda rada bądź krytyka mi się przyda.

 

Po co chcesz jej oznajmiać, że się jej podobasz ? Skoro zapraszasz ją na spotkanie we dwoje to kobieta na 90 procent wie, że się jej podobasz.

Ja pewnie na pierwsze spotkanie poszedłbym do kawiarni żeby pogadać przy herbacie/kawie/wodzie.

Dla mnie ta zasada 90/10 trąci trochę przesłuchaniem. Ale rób jak chcesz.

Nie licz na nic, oszczędzi Ci to ewentualnych rozczarowań.

 

Nigdy nie używam słowa randka, nawet jeśli ma ona taki wydźwięk, po co nakładać jakąś presję, to jest po prostu spotkanie. Na koniec spaceru weź od niej numer telefonu i podziękuj za spędzony czas (chyba, że będzie to chujowy czas, to nie dziękuj). Nie gadaj nic o kolejnym spotkaniu, weź tylko ten numer telefonu, odczekaj kilka dni (więcej niż dwa), weź telefon w dłoń i zadzwoń i umów się.  I teraz uważaj: Jak Ci nie da numeru telefonu to znak, że na 100 procent nie jest zainteresowana. Jeśli zadzwonisz do niej, a ona nie odbierze, to nie napierdalaj do niej smsami tylko poczekaj czy oddzwoni (coś napisze), Jeśli tak uczyni to zadzwoń ponownie. Jeśli będzie to tylko głuchy telefon, możesz znowu spróbować za jakiś tydzień lub dwa, a jeśli sytuacja się powtórzy - olej temat, nigdy do niej nie wracaj. 

 

To jest mój wstępny sposób na sprawdzenie, czy kobieta jest zainteresowana moją osobą, faceboków/massengerów unikam jak ognia. 

 

Jak dziewczyna wykaże inicjatywę i Cię o coś zapyta, np. o hobby, to przecież musisz coś powiedzieć, poza tym dla mnie to znak, że też coś od Ciebie chce. Nie ma sensu mówić dużo o sobie, ale warto mówić umiarkowanie. Chyba, że zacznie pytać o sprawy materialne (czerwona lampka) to wtedy zacznij sobie robić z tego jaja. Np. Jak spyta o samochód, odpowiedz: Samochód ? Ja latam f16, które ma zaparkowane w garażu. (Jebać materialistki). A co do eskalacji dotykiem są różne szkoły, jedni uważają, że warto go stosować od samego początku, inni wręcz przeciwnie, kwestia indywidualna. Skoro kobieta jest nieśmiała (jak sam przyznałeś) to powinieneś uważać - to przynajmniej jest moje zdanie.

 

 

A na koniec ostatnia i najważniejsza rada: Mniej spiny, więcej luzu, odróżniaj się od przeciętnego faceta.

 

Pozdrawiam i życzę udanego spaceru. 

Dnia 8.12.2018 o 01:58, tips6 napisał:

 

Plan jest taki:
- spacer po centrum miasta (Wrocław), ewentualnie jakieś tereny zielone
- już na początku spotkania oznajmiam że mi się podoba i chcę ją bliżej poznać
- znam zasadę 90/10 i zamierzam ją stosować, ale będę się starał rozmawiać głównie o niej np. co myśli, co by zrobiła
- na seks raczej nie liczę ale guma będzie pod ręką

Są też pytania:
- jak z kontaktem fizycznym? nie chcę wyjść na nachalnego/zdesperowanego/nieśmiałego, a przecież to nie randka tylko spotkanie rozpoznawcze
- czy na koniec spaceru powinienem powiedzieć żeby to ona zainicjowała drugie spotkanie jeśli jej zależy, czy też ja powinienem się tym zająć? nie chcę wyjść na desperata/niezainteresowanego zwłaszcza że dziewczyna jest nieśmiała
- czy jest sens mówić dużo o sobie, skoro to ją chcę poznać?
- jeżeli dziewczyna wykaże inicjatywę w rozmowie, to pozwolić jej kontrolować omawiane tematy, czy trzymać ją w garści?

Oczywiście czytam inne tematy i poszerzam swoją wiedzę, ale w ciągu jednego dnia pewnie nie ogarnę całego forum więc każda rada bądź krytyka mi się przyda.

 

Po co chcesz jej oznajmiać, że się jej podobasz ? Skoro zapraszasz ją na spotkanie we dwoje to kobieta na 90 procent wie, że się jej podobasz.

Ja pewnie na pierwsze spotkanie poszedłbym do kawiarni żeby pogadać przy herbacie/kawie/wodzie.

Dla mnie ta zasada 90/10 trąci trochę przesłuchaniem. Ale rób jak chcesz.

Nie licz na nic, oszczędzi Ci to ewentualnych rozczarowań.

 

Nigdy nie używam słowa randka, nawet jeśli ma ona taki wydźwięk, po co nakładać jakąś presję, to jest po prostu spotkanie. Na koniec spaceru weź od niej numer telefonu i podziękuj za spędzony czas (chyba, że będzie to chujowy czas, to nie dziękuj). Nie gadaj nic o kolejnym spotkaniu, weź tylko ten numer telefonu, odczekaj kilka dni (więcej niż dwa), weź telefon w dłoń i zadzwoń i umów się.  I teraz uważaj: Jak Ci nie da numeru telefonu to znak, że na 100 procent nie jest zainteresowana. Jeśli zadzwonisz do niej, a ona nie odbierze, to nie napierdalaj do niej smsami tylko poczekaj czy oddzwoni (coś napisze), Jeśli tak uczyni to zadzwoń ponownie. Jeśli będzie to tylko głuchy telefon, możesz znowu spróbować za jakiś tydzień lub dwa, a jeśli sytuacja się powtórzy - olej temat, nigdy do niej nie wracaj. 

 

To jest mój wstępny sposób na sprawdzenie, czy kobieta jest zainteresowana moją osobą, faceboków/massengerów unikam jak ognia. 

 

Jak dziewczyna wykaże inicjatywę i Cię o coś zapyta, np. o hobby, to przecież musisz coś powiedzieć, poza tym dla mnie to znak, że też coś od Ciebie chce. Nie ma sensu mówić dużo o sobie, ale warto mówić umiarkowanie. Chyba, że zacznie pytać o sprawy materialne (czerwona lampka) to wtedy zacznij sobie robić z tego jaja. Np. Jak spyta o samochód, odpowiedz: Samochód ? Ja latam f16, które ma zaparkowane w garażu. (Jebać materialistki). A co do eskalacji dotykiem są różne szkoły, jedni uważają, że warto go stosować od samego początku, inni wręcz przeciwnie, kwestia indywidualna. Skoro kobieta jest nieśmiała (jak sam przyznałeś) to powinieneś uważać - to przynajmniej jest moje zdanie.

 

 

A na koniec ostatnia i najważniejsza rada: Mniej spiny, więcej luzu, odróżniaj się od przeciętnego faceta.

 

Pozdrawiam i życzę udanego spaceru. 

Dnia 8.12.2018 o 01:58, tips6 napisał:

 

Plan jest taki:
- spacer po centrum miasta (Wrocław), ewentualnie jakieś tereny zielone
- już na początku spotkania oznajmiam że mi się podoba i chcę ją bliżej poznać
- znam zasadę 90/10 i zamierzam ją stosować, ale będę się starał rozmawiać głównie o niej np. co myśli, co by zrobiła
- na seks raczej nie liczę ale guma będzie pod ręką

Są też pytania:
- jak z kontaktem fizycznym? nie chcę wyjść na nachalnego/zdesperowanego/nieśmiałego, a przecież to nie randka tylko spotkanie rozpoznawcze
- czy na koniec spaceru powinienem powiedzieć żeby to ona zainicjowała drugie spotkanie jeśli jej zależy, czy też ja powinienem się tym zająć? nie chcę wyjść na desperata/niezainteresowanego zwłaszcza że dziewczyna jest nieśmiała
- czy jest sens mówić dużo o sobie, skoro to ją chcę poznać?
- jeżeli dziewczyna wykaże inicjatywę w rozmowie, to pozwolić jej kontrolować omawiane tematy, czy trzymać ją w garści?

Oczywiście czytam inne tematy i poszerzam swoją wiedzę, ale w ciągu jednego dnia pewnie nie ogarnę całego forum więc każda rada bądź krytyka mi się przyda.

 

Po co chcesz jej oznajmiać, że się jej podobasz ? Skoro zapraszasz ją na spotkanie we dwoje to kobieta na 90 procent wie, że się jej podobasz.

Ja pewnie na pierwsze spotkanie poszedłbym do kawiarni żeby pogadać przy herbacie/kawie/wodzie.

Dla mnie ta zasada 90/10 trąci trochę przesłuchaniem. Ale rób jak chcesz.

Nie licz na nic, oszczędzi Ci to ewentualnych rozczarowań.

 

Nigdy nie używam słowa randka, nawet jeśli ma ona taki wydźwięk, po co nakładać jakąś presję, to jest po prostu spotkanie. Na koniec spaceru weź od niej numer telefonu i podziękuj za spędzony czas (chyba, że będzie to chujowy czas, to nie dziękuj). Nie gadaj nic o kolejnym spotkaniu, weź tylko ten numer telefonu, odczekaj kilka dni (więcej niż dwa), weź telefon w dłoń i zadzwoń i umów się.  I teraz uważaj: Jak Ci nie da numeru telefonu to znak, że na 100 procent nie jest zainteresowana. Jeśli zadzwonisz do niej, a ona nie odbierze, to nie napierdalaj do niej smsami tylko poczekaj czy oddzwoni (coś napisze), Jeśli tak uczyni to zadzwoń ponownie. Jeśli będzie to tylko głuchy telefon, możesz znowu spróbować za jakiś tydzień lub dwa, a jeśli sytuacja się powtórzy - olej temat, nigdy do niej nie wracaj. 

 

To jest mój wstępny sposób na sprawdzenie, czy kobieta jest zainteresowana moją osobą, faceboków/massengerów unikam jak ognia. 

 

Jak dziewczyna wykaże inicjatywę i Cię o coś zapyta, np. o hobby, to przecież musisz coś powiedzieć, poza tym dla mnie to znak, że też coś od Ciebie chce. Nie ma sensu mówić dużo o sobie, ale warto mówić umiarkowanie. Chyba, że zacznie pytać o sprawy materialne (czerwona lampka) to wtedy zacznij sobie robić z tego jaja. Np. Jak spyta o samochód, odpowiedz: Samochód ? Ja latam f16, które ma zaparkowane w garażu. (Jebać materialistki). A co do eskalacji dotykiem są różne szkoły, jedni uważają, że warto go stosować od samego początku, inni wręcz przeciwnie, kwestia indywidualna. Skoro kobieta jest nieśmiała (jak sam przyznałeś) to powinieneś uważać - to przynajmniej jest moje zdanie.

 

 

A na koniec ostatnia i najważniejsza rada: Mniej spiny, więcej luzu, odróżniaj się od przeciętnego faceta.

 

Pozdrawiam i życzę udanego spaceru. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Moja opinia:

 

1. Podchodzisz do tego zbyt poważnie. Planujesz, rozkminiasz, z wyprzedzeniem szacujesz ile będziesz gadać o sobie, a ile ona o sobie. 

2. Niekonsekwencja: zaznaczasz, że to tylko spacer, ale kilka razy próbujesz łapania za rękę. 

3. Desperacja: to samo co wyżej

 

Ogólnie: studia to może być świetny czas, a miasto w którym jesteś temu sprzyja. Pracuj nad sobą i nie marnuj czasu na bzdury. A co do spotkań z kobietami: po prostu źle do tego podchodzisz. To ma być luz, frajda. Spotykasz kogoś, kto się podoba, umawiacie się i to ma być po prostu przyjemny czas. Ty widzisz kawałek ładnej laski i zaraz rozkminiasz czy jest Ciebie godna jako stała partnerka, ile % czasu pozwolisz jej gadać o sobie, a ile sam będziesz nawijać. Robisz też njepotrzebne deklaracje. 

 

Co do powyższej dyskusji odnośnie seksu / kontsktu fizucznego na pierwszym spotkaniu. Nie zgadzam się z Braćmi. 

To że panna nie rzuca się na Ciebie z jęzorem na pierwszym spotkaniu nie oznacza, że sprawa przegrana i bez sensu. Wbrew pozorom ludzie są różni i nieśmiałe kobiety też bywają. Niektóre nieśmiałe bywają na pokaz, bo baasaaardzo im zależy na pozorach. Takie były np 2 z moich patrnerek na studiach. Pierwsza randka całowanie i macanki, na drugiej, czy trzeciej seks "bo ja taka nie jestem". 

 

Poza tym chciałbym zwrócić uwagę na jedno. Chodzenie z kimś za rękę ma zjebaną otoczkę. Tu nie chodzi o przyjemność kontktu fizycznego i dotyk, tylko o kominikat "paczta, zaklepane, to moja kobieta". 

Na pewnym poziomie jest to bardziej intymne i wiążące niż seks. Takie czasy. 

"Uważam, że przyzwoitość nakazuje przynajmniej z 3 razy się z kobietą przespać, zanim zrobi się coś tak intymnego niż zjedzenie z nią kolacji. "

- Barney Stinson 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.