Skocz do zawartości

Samotne święta.


deleteduser74

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień jak codzień. A po co mi ma się ktoś plątać po chałupie. Albo ja komuś. Trzeba tylko wyrzucić telewizor i radio, tak jak ja to zrobiłem dwa lata temu i żyć po swojemu. Najlepiej książki poczytać, albo pograć w coś. Mnie się we wcześniejszych latach zdarzało umówić z jakimiś paniami, więc było naprawdę wesołych świąt :-) Cóż chcieć więcej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie być tak źle. W zeszłym roku nie mogłem znaleźć sobie miejsca w domu - kłótnie z żoną, to pojechałem w góry. Byłem zdziwiony jak dużo osób podróżuje i zwiedza lokalne atrakcje w pierwszy i drugi dzień świąt. Naprawde warto wyjść z domu. Może w góry albo lodowisko. 

 

Gorzej z Sylwestrem. O ile ze Swietami nie mam problemów to Sylwester zawsze masakra. Ulegam presji aby dobrze bawić się w ten dzień. W tym roku jadę do Wiednia. Sam. Zona nie potrafiła nic wymyslec, mówi że woli posiedzieć w domu - jak co roku od 10 lat zresztą.  Później te pytania w pracy - gdzie byłeś na Sylwestra ? W dupie kurwa ! Nic nie powiem gdzie byłem. 

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samotne święta to jedne z najlepszych które przeżyłem. Czas na refleksję, chwile skupienia, dystansu. Świadomość, że 99 % ludzi, z którymi spędzało się święta w razie jakiegoś wypadku nic mi nie pomoże, działa orzezwiająco.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już raz kiedyś taki numer zrobiłem. Przygotowałem sobie ulubione dania. Aktualnej wtedy kobiecie powiedziałem, że jadę do rodzicielki (która wiedziała o tym i dała mi spokój).

 

I spędziłem święta sam - odpocząłem, powylegiwałem się. Pojadłem. W tym roku mam ochotę to powtórzyć - ale się waham bo mama ma już sporo lat i nie daj boże żeby to nie była ostatnia wigilia.

 

Dlatego pomimo samotniczego usposobienia ruszę dupę i pojadę na wspólne święta poplotkować bo kontakt z mamą mam bardzo dobry. Zwłaszcza jak mnie wsparła podczas rozwodu.

 

Dlatego zachęcam Was - mimo, że się nie chce, ruszcie tyłek i pojedźcie zwłaszcza do starych rodziców - żebyście potem nie płakali wspominając ich, że nawet na święta nie chcieliście ich odwiedzić. Życie jest tak krótkie i trzeba wykorzystać każdą sposobność aby jeszcze pocieszyć się rodzicami.

 

Wielu z Was pewnie rodziców już nie ma - cie wiedzą o czym piszę. Oni oddali by wszystko, żeby choć raz na wigilii mogli chociaż kilka godzin spędzić z mamą i tatą.

 

Wspólna wigilia z rodzicami zwłaszcza starymi jest warta każdych pieniędzy.

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stillwitaj w klubie. Będą to już dla mnie kolejne święta bez rodziny czy najbliższych. Zupełnie nie uwazam tego za czas stracony. Spędzę go z daleka od ciągłych pytań, przechwalania sie i porównywania ze strony rodziny czy też przede wszystkim niezrozumienia dlaczego nie mam kobiety. Jak sobie pomyślę ile ludzie tracą czasu i pieniędzy na świąteczne przygotowania i prezenty to niedobrze mi się robi. Pamiętajmy, że to wszystko często na kredyt. Pełen relaks z mojej strony, jakaś książka, film i butelka dobrego trunku tez jest szykowana.

Od kilku lat mamy z kolegami taki zwyczaj, że w Wigilię spotykamy się prywatnie przy miejscowym monopolowym, aby się pośmiać i pogadac. A w drugi dzień świąt jak zwykle gra liga angielska i tradycyjnie u mnie wspólne oglądanie w męskim gronie. Wierz mi nie Ty jeden masz tego wszystkiego dość☺

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.