Skocz do zawartości

Klasyczne złapanie na dziecko.


Rekomendowane odpowiedzi

Drodzy bracia, od kilku tygodni zbierałem fakty dotyczące jednego gościa z mojej pracy, no ale przejdźmy do rzeczy.

 

Znajomy z pracy lat 38, kilka lat po rozwodzie który dobrze zarabia, płaci alimenty na dwójkę swoich dzieci ponad rok temu poznał rozwódkę w podobnym wieku z dwójka dzieci. Od początku był seks bez kalosza, wyjazdy dwa razy w roku na jego koszt itd.

Po jakimś czasie dostał pieniądze za swoją połowę domu od byłej zony, a jako że tych pieniedzy jest dość dużo plus ma swoje oszczędności to ma w planach kupić dom i zamieszkać tam z swoją obecną kobietą.

 

I oczywiście po jakimś czasie jego kobieta powiedziała że chciałaby jeszcze jedno dziecko, na co on odpowiedział że nie chce dziecka bo jeszcze nie kupił domu itd.

Oczywiście dalej był seks bez kalosza. No i jakiś tydzień temu okazało się że jego kobieta jest w ciąży. No i teraz na szybko chce kupić dom żeby mieli gdzie mieszkać, i co ciekawe w najbliższym czasie planuje jej się oświadczyć, i mysli w jaki oryginalny sposób to zrobić.

 

I oczywiście powiedział o tym w pracy,

na co jeden gość który ma już drugą żonę zapytał co zrobi jeśli będzie rozwód na co odpowiedział że zakochanym takie coś się nie zdarza.

 

Jeśli temat jest w złym dziale to proszę o przeniesienie do odpowiedniego działu.

  • Like 2
  • Haha 20
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh, niektórzy ludzie są niereformowalni.

 

53 minuty temu, Patton napisał:

zakochanym takie coś się nie zdarza.

Ciekawe czy z byłą żoną też tak miał. Jak się ożenili, to chyba byli zakochani. Ale bez sensu jest mu to mówić, bo wynalazłby kolejny dyrdymał, by tylko usprawiedliwić swoje zachowanie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geny idą dalej - to JEST sukces jego jako samca, 3 dzieci, z różnymi samicami w dodatku, prawie mu zazdroszczę :) Pozostaje sprawa kosztów, bo niby wszystko jest ułożone: praca, dom itp, a nieprzewidziane sytuacje losowe często te domki z kart rozwalają.

@Patton

Prawdziwą kwestią zawsze jest ogarnięcie ceny. Jeśli możesz tylko podszepnąć  koledze zawarcie intercyzy, zrobienie dobrej polisy i upewnienie się, że to naprawdę jego potomek byłoby to dla niego solidnym wsparciem.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Exar napisał:

Jeśli możesz tylko podszepnąć  koledze zawarcie intercyzy,

@Exar

W pracy nie ma kolegów, no i on jest z tych co myślą że w tych sprawach trzeba robić tak jak wszyscy, że każdy kawaler to ciota itd. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patton

Kolega czy znajomy - problem semantyczny bez znaczenia.
Życzliwe słowo powiedzieć mu możesz i tylko tyle. Stracić nie stracisz, a może uratujesz gościowi życie, jeśli rozwódka będzie go chciała kiedyś upiec na żywym ogniu.

Z drugiej strony sam wiem ja to jest. Jak matula mówiła w narzeczeństwie o mojej ex-żonie 'ona nie jest dla Ciebie' - to człowiek zakochany nie słuchał nic tego gadania "wariatów".

Ergo, najwyżej wyjdziesz na wariata, ale wariat z czystym sumieniem, to już coś w tym porąbanym świecie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Exar napisał:

Życzliwe słowo powiedzieć mu możesz i tylko tyle.

@Exar

Już kiedyś próbowałem i mnie wyśmiał.

12 minut temu, Exar napisał:

najwyżej wyjdziesz na wariata,

Juz tak czasem mówi.

18 minut temu, Doggie napisał:

Ciesz się jego "szczęściem" i nie bądź zazdrosny. ;)

@Doggie

Nie zazdroszczę mu czegoś co moim zdaniem kiedyś zje go z korzeniami.

 

@misUszatek

Raczej ze wsi, historia jest autentyczna i dlatego jakiś czas zbierałem fakty żeby opisać to na forum.

Edytowane przez Patton
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Exar napisał:

Jak matula mówiła w narzeczeństwie o mojej ex-żonie 'ona nie jest dla Ciebie' - to człowiek zakochany nie słuchał nic tego gadania "wariatów". 

Szkoda, że ponownie bez żadnej wyciągniętej nauki :(

ach te hormony...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Patton napisał:

@Exar

Już kiedyś próbowałem i mnie wyśmiał.

Juz tak czasem mówi.

 

Miłość jest piękna, "co nie?" ? :D

2 minuty temu, Imbryk napisał:

Szkoda, że ponownie bez żadnej wyciągniętej nauki :(

ach te hormony...

Dlaczego szkoda? Bardzo cenię sobie wiedzę nabytą w trakcie eksperymentu. Tylko empiryczne doświadczenia się liczą.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Exar napisał:

Dlaczego szkoda? Bardzo cenię sobie wiedzę nabytą w trakcie eksperymentu. Tylko empiryczne doświadczenia się liczą.

Sorry pomieszałem wątki.

Bardzo dobrze, że Ty się nauczyłeś, natomiast chodziło mi o tego gościa, który drugi raz się żeni, płaci, nie wyciągając nauki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam takich  dwóch kolegów, moi rówieśnicy po 23 lata. W skrócie jeden był sam i czuł się z tym źle, znalazł laskę i teraz jest kimś. Stał się prawdziwym mężczyzną(W jego mniemaniu). Drugi żeni się w 2019 roku z laską która prędzej czy później skoczy w bok. Od momentu jak jak znaleźli sobie dziewczyny to odczuwam od nich lekką pogardę,lekceważenie bo jestem sam. Już pomijam że stali się mega pantoflami którzy nie mają swojego zdania żeby tylko nie urazić swoich dziewczyn.

  • Haha 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patton Ten kolega jest w fazie zauroczenia więc szkoda Twoich rad i tak nie posłucha. Typ człowieka, który jest tak bezmyślny że nawet mi go nie żal.

Za kilka lat alimenty będą na 5 bachorów i pancie a on obudzi się pod mostem albo w wynajmowanej kawalerce. 

Edytowane przez realista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Patton napisał:

Oczywiście dalej był seks bez kalosza. No i jakiś tydzień temu okazało się że jego kobieta jest w ciąży. No i teraz na szybko chce kupić dom żeby mieli gdzie mieszkać, i co ciekawe w najbliższym czasie planuje jej się oświadczyć, i mysli w jaki oryginalny sposób to zrobić.

Ta historia skończy się w 100% źle dla tego 38-latka.

 

Jak w ogóle można być tak głupim? Nie rozumiem czasami ludzi. Koleś kręci sobie pętle na szyje. Powolutku aż do całkowitego zaciśnięcia.

 

2 godziny temu, Patton napisał:

poznał rozwódkę w podobnym wieku z dwójka dzieci.

I jeszcze to :o

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, realista napisał:

@Patton Ten kolega jest w fazie zauroczenia więc szkoda Twoich rad i tak nie posłucha. Typ człowieka, który jest tak bezmyślny że nawet mi go nie żal.

Za kilka lat alimenty będą na 5 bachorów i pancie a on obudzi się pod mostem albo w wynajmowanej kawalerce. 

Też na początku chciałem coś takiego napisać, ale po chwili pomyślałem, że w sumie kto wie, co ja bym zrobił, w czasach przed forumowych. Mając wiedzę z forum, łatwo nam teraz oceniać, wypowiadać się krytycznie na temat czyjegoś zachowania. Oczywiście to nie jest żadem pocisk w Twoją stronę @realista, jedynie taka luźna refleksja na skutek tego co napisałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to, że bez zabezpieczenia walił rozwodnik rozwódkę to z jakiego powodu? Przekonań, że bez ogumienia jak nie dojdzie w środku to zapłodnienia nie będzie, czy po prostu chciał dziecko mieć? :)  Jak chciał to będzie miał. A to, że za kilkanaście miesięcy będzie chodzącym i jęczącym bankomatem to już inna sprawa... Nie pochwalam. Potępiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Cagliostro napisał:

Ale to, że bez zabezpieczenia walił rozwodnik rozwódkę to z jakiego powodu? (...)

"Kochanie, zalej foremkę, przecież codziennie biorę tabletki."

"Kochanie, ojej, chyba wtedy ten jeden, jedyny raz zapomniałam wziąć tabletki."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet po tym jak zostanie goły, bez domu, z alimentami na swoje i nie swoje dzieci, i będzie na zupach z MOPsu, to nie będzie mi go szkoda. Nie żal mi takich facetów, bo oni mają przeświadczenie, że są zajebiście mądrzy i obrotni. Do tego stopnia, że myśli, że nawet po rozwodzie potrafił sobie zorganizować nową miłość i rodzinę. To klasyczny idiota, który cierpi na obniżone poczucie wartości, rekompensując je sobie graniem rycerza wybawiciela, który dostaje brawa i podziw otoczenia.
Później jest rozpacz.

Opisywałem kiedyś tę historię tutaj, ale przy obecnej okazji opiszę w skrócie jeszcze raz, ku przestrodze.

Mój były szef. Wysoko postawiona persona w światku biznesowo prawniczym. Gruby milioner. Ożenił się za młodu, zrobił dwójkę dzieci, był z babą dość długo, ale tak go otumaniła, że zorganizowała rozwód z jego winy, z alimentami na nią i dzieci. 
Dzieci kiedy dorosły, pojechały mu na poczuciu winy, więc aby im zrekompensować wszystkie smutki wynikłe z jego nieobecności w domu, co matka im wyłożyła oczywiście w odpowiednim świetle, kupił 20 letniemu synowi mieszkanie na Mokotowie za 750 tyś zł. a córce podobne na Bemowie, oraz samochód. 

W międzyczasie, kiedy ciężko przechodził rozwód z żoną, pojawiła się przy nim Kasia - koleżanka ze studiów - pani prawnik z kancelarią na starym mieście. Kasia tak go pocieszała, że nieborak aż się zachłysnął szczęściem, oświadczył się ( w wieku 46 lat) po czym wbrew poradom przyjaciół, o które sam prosił, ożenił się z nią. Kasia trzeba nadmienić miała syna w wieku jego dzieci.

Kasia również omotała sobie pana naiwnego wokół palca, robiła mu jazdy, że w pracy siedzi za długo, że to ze tamto ( na marginesie - trudno mi było w to uwierzyć, ale kumple którzy mu instalowali kompa w domu, potwierdzili, że to prawda - mianowicie u nich w domu, w szafie była reklamówka z kasą, taką na bieżące potrzeby, i kto potrzebował to z niej brał. Co pokazuje skalę jego zamożności), że ogólnie za mało się stara. Oczywiście, żeby historia była pełna i kurewsko klasyczna, Kasia miała ..."przyjaciela" z którym się rżnęła, o czym wiedzieli wszyscy oprócz męża. Tak była bezczelna, że jak były większe czynności w firmie, potrafiła wprowadzac tam owego przyjaciela, jako zaufanego rodziny do pilnowania biznesu jej męża. Czyli mąż płacił jej kochankowi grubą kasę za to, że tamten był. Częstokroć z Kasią sam na sam w pokoiku. 

Kiedy sprawy się tak zaogniły, że mąż już psychicznie nie wytrzymywał i zaczął popijać, i to zdrowo, w pracy nawet w swoim gabinecie mając oficjalnie butelki łiskacza czy wina na biurku, i kiedy doszedł do wniosku ze się wykończy, i trzeba to chyba rozwiązać jakoś, zaproponowała Kasi rozwód. Na co małżonka odrzekła mu tak: "...jak myślisz, że pójdę z gołą dupą na ulicę po tym wszystkim co dla ciebie robiłam, to się mylisz. Podpisze ci rozwód, jak w ramach zadośćuczynienia dostanę takie samo mieszkanie jakie mieliśmy to wspólne.

No i niby kompromis został przyjęty, tyle, że teraz mąż miał nowy zgryz - takie samo mieszkanie w ramach rekompensaty za samotność, wepchanie w ręce kochanka itd - miało kosztować 1.000.000 ZŁ. 

I co teraz zrobić...



 

  • Like 8
  • Haha 3
  • Smutny 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Meg4tron napisał:

Też mam takich  dwóch kolegów, moi rówieśnicy po 23 lata. W skrócie jeden był sam i czuł się z tym źle, znalazł laskę i teraz jest kimś. Stał się prawdziwym mężczyzną(W jego mniemaniu). Drugi żeni się w 2019 roku z laską która prędzej czy później skoczy w bok. Od momentu jak jak znaleźli sobie dziewczyny to odczuwam od nich lekką pogardę,lekceważenie bo jestem sam. Już pomijam że stali się mega pantoflami którzy nie mają swojego zdania żeby tylko nie urazić swoich dziewczyn.

O to witaj w klubie, też mam tyle i też słyszę, żebym znalazł sobie dziewczynę. Tylko bez pogardy i lekceważeń. Bo bym sobie na to nie pozwolił. Zresztą oni za bardzo nic nie mogą mi powiedzieć, kiedy mówię swoje kontr argumenty, na np. "że kobiety takie nie są". A Tobie radzę się rozwijać.

 

Co do tematu. Za wiele nie powiem, bo mnie się po prostu w głowie nie mieści. I to nie wyciąganie wniosków... Brak słów..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie nie żałować. Emocje zostawmy kobietom. Obserwować, wyciągać wnioski dla siebie. Lepiej uczyć się na cudzych błędach. Odradzam również jakiekolwiek rady. Gość i tak swoje będzie wiedział. Pozwólmy ludziom pierdolić swoje życie. Martwmy się o swoją dupę bo nikt inny o nią nie zadba, co najwyżej ją kopnie, jak już się zrobi swoje. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.