Skocz do zawartości

120tys. singielek w Krakowie


Rekomendowane odpowiedzi

Czytałem ostatnio artykuł o singielkach w Krakowie. Według GUS w 2016 albo 17, już nie pamiętam, w Krakowie jest 120tyś. singielek i 75tyś. singlów. Co jak na 750tyś. mieszkańców daje, że co 3 kobita jest sama.

 

Wydawało by się, że nic tylko pakować walizki i jechać na podryw. Ten fakt statystyczny był skomentowany w artykule  przez jedną psycholożkę. Otóż okazuje się, że większość tych samotnych samic są same ze swojego wyboru. Zazwyczaj mają gdzie mieszkać, mają pracę, mają kasę, czują grunt pod nogami i... tak im dobrze, lepiej niż z kimś.

 

Wasze przemyślenia, doświadczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś tych pań nie widać, no chyba że mówimy o laskach +30, ale na dłuższą metę nie wytrzymają.... to są kobiety, a kobiety bez emocji dosłownie wariują.... 

fejsbuczki i sztuczne pompowane ego nie wystarczą, gdy pani zmieni zdanie i zechce rodzinki....

i potem zacznie się desperackie polowanie po klubach na bogatego i przystojnego samca....

Natury nie oszukasz, a mało która kobieta nad nią panuje...

 

 

Cytat

 

120 tys. krakowianek nie deklaruje bycia w związku - wynika z danych GUS. Co trzecia mieszkanka Krakowa jest więc singielką.

 

Około 120 tysięcy wolnych krakowianek - to zapewne dobra informacja dla 75 tysięcy mieszkających w Krakowie wolnych mężczyzn. Krakowiankom do randek się jednak nie spieszy. - Za dużo pracuję, nie mam czasu na spotkania - mówi jednak z mieszkanek. - Po prostu jesteśmy wybredne, to dlatego - przyznaje inna.

Czyli mamy za duże wymagania. Same od siebie nie chcą nic dawać więc zasłaniają się ,,że niby nie biorą byle czego".

Dobrze, że obiekty zainteresowania pań nie są debilami, i biorą porządne a nie jakieś imprezowiczki.

Tylko szkoda, że wiecznie piękne nie będą. Nasłuchały się bzdur, że po 40' będą piękne i faceci zechcą je brać... BUHAHAHAHAH LOL.

Po orbiterach i ,,przyjaciołach" śladu nie będzie. Samotność już puka do drzwi.. XD

One się jeszcze przebudzą, ale będzie za późno i będą same z kotami siedziały w domu i płakały w poduszkę XD

A najlepsze jest to, że to wyłącznie to wina ich głupoty! XD

Cytat
Problemem okazuje się nie tylko nawał pracy, czy wyobrażenia o ideale, ale także kwestie kulturowe. - Obecnie kobiety są wyzwolone, cieszą się ogromną wolnością i wchodzenie w relację często oznacza rezygnację z tej wolności albo jej ograniczenie i kobiety również nie chcą sobie na to pozwolić - komentuje dr Małgorzata Stefanowicz z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego. Kobiety boją się ograniczenia wolności, dlatego nieustannie starają się wybrać partnera, który będzie im odpowiadał pod każdym względem. Często nie jest to możliwe. - Z reguły najszczęśliwsze są kobiety o wymaganiach umiarkowanych. Nie te, które mają wysokie ambicje, tylko te, które mają realistyczne podejście do sytuacji - dodaje Stefanowicz.

 

 

Czyli naszym paniom w główkach się poprzewracało od atencji. Szkoda.

Nie chcą brać odpowiedzialności, a od wygody bierności już nic się nie chce...

Jaką trzeba być porażką w kraju, gdzie to facet wyrywa kobietę, być samą?

Jaką trzeba być porażką w kraju, GDZIE BRAKUJE 500 TYS młodych kobiet I NADAL być samą?

Mi się to w głowie nie mieści.

 

Czyli wychodzi na to, że mężczyźni zaczynają myśleć właściwym mózgiem, a panie księżniczki nie wiedzą, dlaczego ,,zostały singielkami". :)

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez Zły_Człowiek
  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może być nawet 300 000 singielek, ale jaka jest jakość tych dziewczyn? nie liczy się ilość, a jakość.

Większość singielek, tych zbliżających się do 30-stki, niestety ma wypraną w wirtualnych pomyjach główkę, reszta to korpo-su..., a kolejna transza to księżniczki szukające księcia, a między poszukiwaniami tego, oddający się zachlanym Angolom.

Większość z nich, ma tak przetrzepaną sakwe że zawstydziła by z przebiegiem nie jednego Passeratti, od Niemca co do kościoła jeździł :P 

 

 

  • Like 8
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czemu tu się dziwić? Panowie poszukują stabilizacji bo muszą a panie ekscytacji - bo mogą.

Jak się jest facetem SMV 8-10 to masz taką samą strategię jak panie >5. Poza tym, wiążąc się, "zdradzają" swoich orbiterów, zawsze gotowych i zawsze pomocnych, dostarczycieli korzyści wszelkiej maści (w sumie trochę pasuje tu Szpotański ze swoim: "trzeba doić, gnać to bydło a jak padnie to na mydło").

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, The Motha napisał:

Może być nawet 300 000 singielek, ale jaka jest jakość tych dziewczyn? nie liczy się ilość, a jakość.

Większość singielek, tych zbliżających się do 30-stki, niestety ma wypraną w wirtualnych pomyjach główkę, reszta to korpo-su..., a kolejna transza to księżniczki szukające księcia, a między poszukiwaniami tego, oddający się zachlanym Angolom.

Większość z nich, ma tak przetrzepaną sakwe że zawstydziła by z przebiegiem nie jednego Passeratti, od Niemca co do kościoła jeździł :P 

 

 

 

Większość opisywanych na forum podbojów to właśnie takie panie. Przechodzone, mające co weekend innego. Jeden z drugim dumnie opisuje jak to trzyma ramę i rucha. Po Angliku, Cyganie czy innym ciapatym. Jednym słowem żyje, używa życia jak cholera. :D

 

Później zdziwienie, że tyle singielek, w dodatku wybrednych. Skoro mają/dają sex byle komu i przy byle okazji to na stałe szukają księcia. To chyba logiczne. :)

 

  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, loh-pan napisał:

Większość opisywanych na forum podbojów to właśnie takie panie. Przechodzone, mające co weekend innego. Jeden z drugim dumnie opisuje jak to trzyma ramę i rucha. Po Angliku, Cyganie czy innym ciapatym. Jednym słowem żyje, używa życia jak cholera. :D

Coś w tym jest, osobiście z racji tego iż fiuta na śmietniku nie znalazłem, celuje w konkretny target, a uwierz mi przy dobrej weryfikacji, można znaleźć samice dobrze rokującą, ale w moim przypadku nie może mieć więcej niż 24 lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ciekawe gdzie one wszystkie są... Jeśli to panie po 30-stce to podziękował. Współcześnie ludzie mają ogromny problem w utrzymaniu normalnych relacji, no i ogóle w poznawaniu się. Widzę to naokoło nawet swoim własnym środowisku studenckim. Zero inicjatywy i chęci do czegokolwiek. To już nie ma nic wspólnego z legendami o dzikich integracjach, wiecznych imprezach, miłościach na wybiegu itd. Internet zamiast pomóc to stworzył sztuczne bariery i złudne poczucie dużej dostępności. Ludzie się przyzwyczaili do nadmiaru bodźców i teraz nic im się nie chce. Poza klubem, pracą czy szkołą są małe możliwości na poznanie kogoś. W sporej większości głównie te mniej atrakcyjne coś robią w życiu - kursy, warsztaty, zajęcia dodatkowe, koła naukowe itd. Jeśli szukasz ładniejszej laski to masz ostro pod górę bo coraz mniej ich na rynku. Analogicznie konkurencja coraz większa.

 

1 godzinę temu, Zły_Człowiek napisał:

Po orbiterach i ,,przyjaciołach" śladu nie będzie. Samotność już puka do drzwi.. XD

One się jeszcze przebudzą, ale będzie za późno i będą same z kotami siedziały w domu i płakały w poduszkę XD

A najlepsze jest to, że to wyłącznie to wina ich głupoty! XD

Taka rzeczywistość ale młode chłopaki niestety obrywają rykoszetem. Mnie szlag trafia jak widzę teraz laski chcą się wszędzie pokazywać: instagram, podróże, masa przyjaciół, tańce, obściskiwanie z chłopakami... Kompletnie nie widzę w takiej kandydatki na towarzyszkę życia. Wiadomo po co jej ci wszyscy przyjaciele. A niestety sporo lasek się zaraziło nowoczesną chorobą. Te mniej atrakcyjne również ale oczywiście mają mniejsze możliwości. Tak wygląda młode pokolenie samic po 95s. Co najlepsze niektóre dziewczyny z mojego rocznika już nie trzymają sie tak dobrze. Widać pierwsze oznaki starzenia się i nieraz sobie myślę, że wyglądają jakby były starsze ode mnie o co najmniej 5 lat. Za to próbują nadganiać młodsze koleżanki z instagramami, snapchatami itp. Jednak tutaj ściana bo atencja już nie ta sama co kiedyś. Ze średnio 200 polubień nagle zrobiło się te 20 i mniej. Patrzyć a tu depresja i kot płączący w poduszkę wielkimi krokami się zbliżają :P 

 

1 godzinę temu, Zły_Człowiek napisał:

Czyli naszym paniom w główkach się poprzewracało od atencji. Szkoda.

Nie chcą brać odpowiedzialności, a od wygody bierności już nic się nie chce...

Coraz częściej się spotykam z tym, że "kobieta to musi się wyszaleć". No a kurła potem poszukać (frajera) męża. Totalnie tego nie kupuje.

 

1 godzinę temu, Zły_Człowiek napisał:

Jaką trzeba być porażką w kraju, gdzie to facet wyrywa kobietę, być samą?

Jaką trzeba być porażką w kraju, GDZIE BRAKUJE 500 TYS młodych kobiet I NADAL być samą?

Mi się to w głowie nie mieści.

No a jednak.

 

1. Spora część Polek nie jest atrakcyjna.

2. Inne żyją pracą, szkołą, zakupami i domem.

3. Żadna nie wpadnie na to, że faceta to trzeba poszukać a nie czekać, aż łaskawie jakiś do niej zagada a ta i tak go potem zleje.

Oczywiście poprzez szukanie nie mam na myśli puszczanie się. Bo żaden normalny facet nie chce kobiety z przesłością puszczalskiej na żonę.

4. Często spotykam się z podejściem młodych samic typu "mam na wszystko czas/ zobaczymy jak to będzie".

Mają złudne poczucie dostępności do samców a potem nagle się to urywa nie wiedzieć kiedy i dostają srogą nauczkę.

4. Następnie jest etap racjonalizacji, że faceci to świnie bo nie widzą jak cudowną jest istotą.

+ Linkowanie "Oczami mężczyzny", demotywatorów "Jeśli kobieta płacze... blah blah blah" itp.

 

Tak z ciekawości ostatnio wysłałem zapro na fb do mojej dawnej "miłości" szkolnej, która możliwe, że mnie co najwyżej kojarzyła z widzenia. Miała status: wolny + depresyjne cytaty + polubione "Oczami mężczyzny" + teskty typu "Jeśli mężczyzna spieprzył szansę powiedz mu spierdalaj blah blah blah (coś w tym stylu). Chyba dziewczyna po przejściach i buźka już nie taka młoda ale i tak chętnie bym się nią zajął bo zawsze mi się podobała. Kilka dni potem patrzę poblokowała dostęp do zdjęć publicznych i informacji. Też już nie ma możliwości zaproszenia. Wywaliła wspólną koleżankę. Zmieniła za to zdjęcie profilowe na takie gdzie jest na plaży i cieszy się z życia... Ahhh no cóż zalałbym i uciekł do Meksyku... Żartowałem :D 

 

38 minut temu, The Motha napisał:

Może być nawet 300 000 singielek, ale jaka jest jakość tych dziewczyn? nie liczy się ilość, a jakość.

No dokładnie, niestety ale zdecydowana większość lasek (moim zdaniem) nie jest atrakcyjnych fizycznie.

 

Poza tym niż demograficzny jeśli chodzi o młodsze pokolenia + niedobór młodych samic. Co wydaje mi się coraz bardziej widać na ulicach.

Na uczelniach tak samo teraz większość jak nie wszystkie to przyjezdne. Do tego masa Ukrainek średnio atrakcyjnych.

 

Co do tych danych GUS wnioski statystyczne jak zwykle mają mało wspólnego z rzeczywistością.

 

  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w Krakowie już od 12 lat i mogę coś powiedzieć o tutejszych realiach. Samych krakusek nie jest, aż tak dużo samotnych jak przyjezdnych studentek. Krakuski gównie zadają się z krakusami i z nimi się wiążą albo z obcokrajowcami a jest ich tu na pęczki. Przyjezdne dziewczyny szukają oczywiście rodowitych krakusów, żeby mięć schronienie i przede wszystkim prestiż u siebie na wsi, miasteczku. Rynek kobiet jest tutaj ogromy ale nie idzie za tym jakość.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Ksanti napisał:

1. Spora część Polek nie jest atrakcyjna.

2. Inne żyją pracą, szkołą, zakupami i domem.

3. Żadna nie wpadnie na to, że faceta to trzeba poszukać a nie czekać, aż łaskawie jakiś do niej zagada a ta i tak go potem zleje.

Oczywiście poprzez szukanie nie mam na myśli puszczanie się. Bo żaden normalny facet nie chce kobiety z przesłością puszczalskiej na żonę.

4. Często spotykam się z podejściem młodych samic typu "mam na wszystko czas/ zobaczymy jak to będzie".

Mają złudne poczucie dostępności do samców a potem nagle się to urywa nie wiedzieć kiedy i dostają srogą nauczkę.

 

1. Spora część Polek po 30. nie jest atrakcyjna, to tak z moich obserwacji. Te po 20. całkiem urodziwe dziewoje ;). Ale potem nadmiar szpachli i tapety szybko wychodzi i wyglądają kiepsko...

2. Zgadza się. Gdzieś muszą w końcu przebywać ;)... a i oczywiście żadna się nie masturbuje i nie uprawia przygodnego seksu. Same święte :D

3. Dokładnie! Widać to po wszelakich portalach randkowych. Zagada jedna na 1000 i to jeszcze pasztet.  Niestety są też kobiety, które wchodzą w "związki" z poznanymi na portalach. A dlaczego piszę niestety? Bo jak dochodzi do walonka a potem gość spieprza, to już robi się "ładny" przebieg po kilkunastu miesiącach....

4. Tak, "zobaczymy jak to będzie" albo "czas pokarze" (celowo napisałem z błędem).

Edytowane przez Cagliostro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Zły_Człowiek napisał:

Jaką trzeba być porażką w kraju, gdzie to facet wyrywa kobietę, być samą?

Jaką trzeba być porażką w kraju, GDZIE BRAKUJE 500 TYS młodych kobiet I NADAL być samą?

Mi się to w głowie nie mieści.

Jeśli faceci wyrywają tak, jak się tu na forum poleca, to te kobiety są same jedynie między 7 rano a 20 wieczorem ;)

 

A tak poważniej: dla Ciebie bycie w relacji (lub nie) jest miarą jakości życia i kryterium oceny człowieka? Pytam, bo może jakiejś ironii nie wychwyciłem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, desolator napisał:

Jeśli faceci wyrywają tak, jak się tu na forum poleca, to te kobiety są same jedynie między 7 rano a 20 wieczorem ;)

 

A tak poważniej: dla Ciebie bycie w relacji (lub nie) jest miarą jakości życia i kryterium oceny człowieka? Pytam, bo może jakiejś ironii nie wychwyciłem...

Oczywiście że napisałem to z ironią XD

Po prostu zdziwiło mnie że w społeczeństwie tak mocno przychylnym kobietom, występują laski bez facetów XD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobieta nigdy nie jest sama. Wyręcza ją stado orbiterów, rodzinka. 

 

Dużo pewnie twierdzi, że jest singielkami, bo to po prostu "modne". 

 

A w międzyczasie z trzema kolesiami jednocześnie kręci. 

 

Statystyki z GUS. Podobnie, jak średnia krajowa kurwa. Cała ta instytucja jest do zaorania za kłamliwe zakrzywianie rzeczywistości. Jak widzę GUS to widzę kłamstwo. 

 

 

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miasto wybitnie studenckie więc i singielek dużo. Poza tym dość zjebany rynek matrymonialny z uwagi na podejście lokalsów do kwestii parowania rodem z 19 wieku. Jednym słowem dobierają się w pary  sprawdzając uprzednio rodowody. Gdybym nie widział tej patologii na własne oczy nie uwierzyłbym.

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Kleofas napisał:

Miasto wybitnie studenckie więc i singielek dużo.

Where? Może na pierwszym roku. A i tak wszystkie lepsze pozajmowane.

 

19 minut temu, Kleofas napisał:

Poza tym dość zjebany rynek matrymonialny z uwagi na podejście lokalsów do kwestii parowania rodem z 19 wieku.

Pierwszo słysze i nie mam zielonego pojęcia o czym mówisz.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Cagliostro napisał:

Wierzysz, że żyją bez seksu? Ja nie wierzę. 

Jak mają chcice to idą do klubu, w Krakowie tego jest pełno np. na ulicy Szewskiej.

Żaden problem na seks, ale związek już jest problem.

Ale nie rozróżniajmy tego, bo większość kobiet nie ma z tym najmniejszego problemu.

 

Nawet sam Pan Marek mówił, że na Podkarpaciu czy mniejszych miejscowościach Kobiety mają olbrzymie wymagania.

W mieście wymagania spadają.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Rnext zmienił(a) tytuł na 120tys. singielek w Krakowie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.