Skocz do zawartości

Chcę spróbować sił w boksie


rejdi

Rekomendowane odpowiedzi

Chcę się zapisać na boks, ale nie wiem czy dam radę wytrzymałościowo bo już trenowałem w pewnym klubie miesiąc muay thai. Rozgrzewka tak intensywna jak dla mnie, że przy sparingach już brakowało sił, ale jakoś udawało mi się dotrwać (był wytrzymałościowy problem ze trzymaniem ciągle gardy a ja lubię od czasu do czasu spróbować się odsłonić, aby móc walnąć jakąś kombinacją ciosów - z wysuniętą lewą ręką do przodu, aby móc trzymać przeciwnika na dystans). Od razu na pierwszych treningach taka zaprawka. Ale cisnę tam, właśnie zamawiam jakieś rękawice do 100, szczękę i owijki. Dodatkowo będę musiał się nauczyć skakać na skakance bo w tym kuleje. Jeśli chodzi o kasę, to powinienem dać radę się utrzymać, a nie jem najgorzej. Chcę sprawdzić znów swój charakter, bo moim zdaniem wyprowadzka to dobry moment na to.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pierdol tylko zapisz się i trenuj, nie rób żadnych wymówek a każdy trening to rzecz święta masz iść i zaliczyć nawet jak miałbyś się porzygać (ja rzygałem po treningach jak kiedyś trenowałem).

Chyba, że masz jakiś przeciw wskazania zdrowotne.

 

Nic się nie bój i nie przejmuj jak w czymś kulejesz czy coś nie wychodzi - tam cenią tych co mają wolę, zaparcie i wytrwałość. Jak będziesz wytrwały i systematyczny zyskasz szacunek. Co z tego, że nie umiesz na skakance? Nauczysz się.

 

Tak na marginesie ilu było takich co przychodzili, zaczynali i po miesiącu, góra dwóch ślad po nich znikał .....

Edytowane przez SennaRot
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, SennaRot napisał:

Tak na marginesie ilu było takich co przychodzili, zaczynali i po miesiącu, góra dwóch ślad po nich znikał .....

Tak mi się właśnie zdaje, że ten miesiąc będzie kluczowy, gdy już trochę kondycja się poprawi i będę mógł bardziej skupić się na technice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kondycje wyrobisz na treningach. Idź, trenuj po prostu a nie snuj planów ani nie zagłębiaj się za bardzo co będzie.

 

Możesz nie mieć kondycji, nie mieć techniki, nic możesz nie mieć ale masz mieć w chuj samozaparcia, systematyczności, wytrwałości. A tego.... i wiem co pisze 99% ludziom brakuje.

 

Przychodzą napaleni, tydzień, drugi, grupka wymięka, coraz ich mniej i po miesiącu, góra dwóch zostaje zaledwie kilka jednostek. Nawet do sparingów nie dotrwają.

Edytowane przez SennaRot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rejdi

Polecam! sam trenuje, nie bój się, wybierz dobry klub i chłopaki nauczą Cię co trzeba, nikt się nie śmieje, nikt nie szydzi, profesjonalne kluby są w pewnym sensie nastawione bratersko, każdy kiedyś zaczynał, boks daje dużo pewności siebie, odwagi, uczy cierpliwości, pod warunkiem że trafisz do dobrej sekcji.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie pisz tak jak kiedyś @MoszeKortuxy, że był na treningu, ale coś nie teges bo stali bywalcy, nie tak na niego się patrzyli. A gdzie mieli ze patrzeć? Pod stół? Idź pamiętaj o przywitaniu się ze wszystkimi, bedzie paru gburów też, zapewne ale to norma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, zuckerfrei napisał:

Tylko nie pisz tak jak kiedyś @MoszeKortuxy, że był na treningu, ale coś nie teges bo stali bywalcy, nie tak na niego się patrzyli. A gdzie mieli ze patrzeć? Pod stół? Idź pamiętaj o przywitaniu się ze wszystkimi, bedzie paru gburów też, zapewne ale to norma. 

Właśnie z jedną osobą mam spinę z tego środowiska, ale on nie chodzi na boks, tylko jego kumple, których dobrze zna a ja nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pójdziesz do szanującego się klubu to pewnie przez pierwszych parę dni będziesz wykonywał ciosy w powietrze i chodził na nogach.

Sam trenuje kick-boxing 4 razy w tygodniu miałem dwa lata przerwy ale techniki się nie zapomina wiec po paru miesiącach bylem już w kozackiej formie.

Idż trenuj tylko mądrze jest przysłowie "znałem głupiego zdrowego i młodego boksera,ale starego głupiego i zdrowego już nie"czy jakoś tak. ?

 

Pozdro

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w chuju miałbym to, kiedy miałem z 19 lat poszedłem na siłownie, skinhedzką taką 88, wiedzieli z jakiego środowiska byłem, nie odnich. Dziwnie było przez pierwszy mięsąc, do tej pory jest kiwanie głowami. A minęło z 15 lat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Pieter napisał:

Jak pójdziesz do szanującego się klubu to pewnie przez pierwszych parę dni będziesz wykonywał ciosy w powietrze i chodził na nogach.

Sam trenuje kick-boxing 4 razy w tygodniu miałem dwa lata przerwy ale techniki się nie zapomina wiec po paru miesiącach bylem już w kozackiej formie.

Idż trenuj tylko mądrze jest przysłowie "znałem głupiego zdrowego i młodego boksera,ale starego głupiego i zdrowego już nie"czy jakoś tak. ?

 

Pozdro

 

U mnie w mieście jest grupa bokserska, gdzie na zajęcia chodzi 30-40 osób, więc na szczegółową naukę nie mam co liczyć. Z tego co wiem to są męczące rozgrzewki a potem trening tarczowy z partnerem a na końcu sparingi co sesję. Ale to na muay thai. Więc spodziewam się podobnej polityki co do boksu :).

Edytowane przez rejdi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, zuckerfrei napisał:

To nie są męczące treningi to są bokserskie treningi jak u ciebie z wytrzymałością, ja rzygam jak baba w ciąży. 

Miałem dwa razy skurcz łydki nieprzyjemny od przemęczenia i oko podbite w przeciągu 2 tygodni. Ale to jednak przy odejściu przewazył brak znajomości i kasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, rejdi napisał:

U mnie w mieście jest grupa bokserska, gdzie na zajęcia chodzi 30-40 osób, więc na szczegółową naukę nie mam co liczyć. Z tego co wiem to są męczące rozgrzewki a potem trening tarczowy z partnerem a na końcu sparingi co sesję.

Co to za treningi sparingi co dziennie są dobre dla szesnastolatków którzy chcą przyszpanować a potem powybijane kostki i problemy z głową.

Prawdziwy bokser powinien się szanować sparingi raz góra dwa w tygodniu z równym rywalem pod okiem trenera.

 

Trenowałem boks jeździłem na zawody do czasu jak nie przesadziłem ze sparingami,głowa musi mieć czas się regenerować pewnego razu lekarz sportowy mnie nie dopuścił do turnieju z powodu złych wyników rezonansu.(nie moglem spać,ciągle bolała mnie głowa,bylem non stop przymulony często się zawieszałem)

Przerzuciłem się na kick-boxing mniej ciosów na głowę jesteś lepiej rozciągnięty,gibki i dużo mniej kłopotów z nosem i głową.

 

Edytowane przez Pieter
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozgrzewka to jakieś 45 minut, drugie 45 minut to trening. I tak 3 lub razy w tygodniu.

 

Najważniejsza jest systematyczność, technika i wytrzymałość same przyjdą z czasem.

 

Na początku wszystko bolało włącznie z powiekami ale po kilku miesiącach przychodziłem już na trening pół godziny wcześniej żeby pokopać w piłkę a po treningu zostawałem żeby naparzać w worek. Wszystko na boso. Taka była moc. :)

 

Tak więc o wytrzymałość się nie martw tylko skup się żeby chodzić regularnie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, rejdi napisał:

Właśnie z jedną osobą mam spinę z tego środowiska, ale on nie chodzi na boks, tylko jego kumple, których dobrze zna a ja nie.

 

Spiny masz i będziesz mieć w życiu z różnymi ludźmi. Naucz się z tym żyć i robić swoje.

 

Nie szukaj kolegów tylko rób swoje.

Edytowane przez SennaRot
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również chcę zacząć przygodę ze sztukami walki. Mam pytanie natury technicznej. Pracuję dosyć nieregularnie (maszynista na kolei) - różne dni, w różnych godzinach, ponadto przed rozpoczęciem zmiany muszę być wypoczęty. Idzie się dogadać z klubem w sprawie dni uczęszczania w zajęciach? No i czy nie przemęczę się na tyle, żeby miało to się odbić na robocie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, koksownik napisał:

No i czy nie przemęczę się na tyle, żeby miało to się odbić na robocie?

Niestety, sztuki walk są bardziej wymagające kondycyjnie, niż basen, bieganie, siłownia i tym podobne sporty. Tak jak ktoś już wcześniej wspomniał. Jak się trafi na wymagającą sekcję to można nawet do pożygu. Z nieregularnością też będę miał do czynienia. Pracuje na dwie zmiany: 6-14, 14-22, a treningi bd miał o 20, więc też problem.

Edytowane przez rejdi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak nie myśl ze będziesz drugim Mikem Tysonem. Pamietam jak poszedłem kiedyś ze znajomym chciał się zapisać do sekcji on miał 25 lat i trener powiedział ze nie ma sensu bo w jego wieku chłopaki maja po 100 walk na koncie. I zaproponował mu sekcje dla dorosłych "amatorów" po części go rozumiem. Jednak może masz ukryty talent i się okaże drugi Andrew życzę Ci tego :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, CzarnyR napisał:

. I zaproponował mu sekcje dla dorosłych "amatorów" po części go rozumiem. Jednak może masz ukryty talent i się okaże drugi Andrew życzę Ci tego :) 

U mnie jest masówka i są ludzie z różnym stażem. Jedni trenują po 3-4 lata, inni początkujący, jeszcze inni zaczynają. Więc w boksie nie ma u nas podziału na grupę początkującą i zaawansowaną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapisuj się i trzymam za Ciebie kciuki,stary.Myślę,że boks to dobra umiejętność.Żałuję,że starsi mnie nigdy nie zapisali.

Ahhh to uczenie dzieci,że sporty walki są złe...obecnie jest to dla Mnie jedna z rzeczy,której chcę się w życiu nauczyć.

I na pewno to zrobię....tak,że...działaj,bracie...działaj :)
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wczoraj miałem pierwszy trening. Ludzie są ogólnie spoko, poza może 2-3 wyjątkami, które chciały mnie zjeść wzrokiem jak wszedłem do budynku ;) - ale to pewnie taki wyraz twarzy, a intencje inne. Indywidualnie z trenerem uczyłem się kroków na drabince i wyprowadzania ciosów. Reszta spakowała lekko w parach. Nie było tragedii, ale mam problem np z lewym sierpowym i nie wiem do końca jak się zgiac w kolanie. Sekcja jest na średnim poziomie. Rozgrzewka była ciężka, ale dałem radę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.