Skocz do zawartości

Przestępstwo zniesławienia z art. 212 § 1 k.k.


Rekomendowane odpowiedzi

"Zniesławienie to przestępstwo godzące w cześć i dobre imię. Krąg potencjalnych pokrzywdzonych jest zakreślony dość szeroko, obejmując: osoby fizyczne, osoby prawne oraz instytucje i jednostki organizacyjne niemające osobowości prawnej."

 

Witam. Ex małżonka, dołączyła pismo do sprawy rozwodowej, w którym domaga się o ograniczenie praw rodzicielskich, jeżeli chodzi o zdrowie i edukacje syna. O dziwo, kontakty dalej bez ograniczeń. 

Powodem jakim podała do ograniczenia praw rodzicielskich, jest min. to, że nie zgodziłem się na przepisanie małego do innego przedszkola. Dodatkowo, napisała, że odwiedzając przedszkole, zrobiłem nikczemną awanturę i uwaga to kierownik wykonała tel do mojej ex. 

 

Tak się zastanawiam, czy po sprawie rozwodowej, nie zgłosić sprawy do prokuratury wobec przedszkola. Pytanie? Czy mam zgłosić kierowniczkę przedszkola, która mnie zniesławiła, czy dyrekcje? Kierownik, reprezentuje podmiot jakim jest sieć przedszkoli.

 

W przedszkolu rozmowa odbywała się w sposób kulturalny, spokojny, na poziomie. Poinformowałem tylko, że zgodnie z prawem zrobili to bez mojej wiedzy. Ale, że nie chce walczyć dzieckiem, zgadzam się na pozostanie syna. Dodatkowo zrobiłem wywiad czy są problemy z synem. Jak się zaaklimatyzował etc.

Mogą to być wierutne kłamstwa ex lub kobieta z przedszkola jest jej znajomą z tej samej miejscowości i zwyczajnie nazmyślała(pomówiła moją osobę).  

Edytowane przez Still
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, misUszatek napisał:

Jak nie masz nagrania, światków tej rozmowy to chyba nic nie ugrasz. Drugie pytanie, czy chcesz marnować energię na użeranie się z przedszkolem? Będziesz po rozwodzie, trzeba będzie się pozbierać.

A sama przedszkolanka jest sobie świadkiem? Nie. Dla zasady, pokazać.

 

Rozmowę miałem nagraną. Tel mi się popsuł i wszystko poszło w pizdu...

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Still said:

Dodatkowo, napisała, że odwiedzając przedszkole, zrobiłem nikczemną awanturę i uwaga to kierownik wykonała tel do mojej ex. 

Konsultacja z prawnikiem I moze kontakt pisemny z prawnikiem (prosze o wyjasnienie sytuacji) - Kierownik zapewne nie chce miec dymu I zrobi wszystko aby sie wycofac z gry Twojej EX.

Po takim czyms na przyszlosc bedzie trzymal dystans do EX.

Wtedy to Pismo wysylasz do sadu z wyjasnieniem.

 

Dodatkowo moze wyjdzie klamstwo EX (stawiam na to)

 

Brak polskich znakow. Komp w pracy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Still napisał:

 

Tak się zastanawiam, czy po sprawie rozwodowej, nie zgłosić sprawy do prokuratury wobec przedszkola. Pytanie? Czy mam zgłosić kierowniczkę przedszkola, która mnie zniesławiła, czy dyrekcje? Kierownik, reprezentuje podmiot jakim jest sieć przedszkoli.

 

W przedszkolu rozmowa odbywała się w sposób kulturalny, spokojny, na poziomie. Poinformowałem tylko, że zgodnie z prawem zrobili to bez mojej wiedzy. Ale, że nie chce walczyć dzieckiem, zgadzam się na pozostanie syna. Dodatkowo zrobiłem wywiad czy są problemy z synem. Jak się zaaklimatyzował etc.

Mogą to być wierutne kłamstwa ex lub kobieta z przedszkola jest jej znajomą z tej samej miejscowości i zwyczajnie nazmyślała(pomówiła moją osobę).  

W sprawie karnej zawsze zgłaszasz osobę fizyczną. Przedszkole nie jest w stanie popełnić przestępstwa. Czyli gdybyś się decydował - to kierowniczkę, która wypowiedziała te słowa. 

 

Jak zgłosisz, to uważam, że umorzą/uniewinnią. Jak nie umorzą to...

 

wśród polskich sędziów istnieje pojęcie tzw. "pieniacza procesowego".

 

Jest to podkategoria podsądnego, który jest problematyczny. Pieniacz procesowy to ktoś, kto kto ma odwagę dochodzić swoich praw. Jak masz za dużo spraw, to zostajesz pieniaczem procesowym. 

 

Ale uwaga, uwaga. Pieniaczem procesowym nie zostaje się ot tak. Dopóki procesujesz się z drugim Kowalskim, możesz mieć sto takich spraw, jesteś zwyczajnym podczłowiekiem. Nikogo to nic nie obchodzi. Sąd to rozsądzi, być może przypadkiem nawet sprawiedliwie. Pieniaczem procesowym zostajesz, kiedy zaatakujesz INSTYTUCJĘ. Kiedy atakujesz instytucję, nie człowieka, zaczynasz być problematyczny. Bo Sąd jest też elementem instytucji. A skoro atakujesz instytucję, to trzeba Cię utemperować. 

 

Dlatego nigdy nie atakuj Pani z przedszkola. Ona jest częścią systemu. Rozwodzisz się z żoną, to jest dopuszczalne, a przedszkole, cały matrix w ogóle działa bez zarzutu. Jesteś przykładnym nieproblematycznym obywatelem, który tylko z żoną się nie może dogadać, a pani z przedszkola jest super. 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, misUszatek napisał:

Tak się off topic zastanawiam, czy w pozostałych przypadkach rozwodów (a mamy ich 40%) też jest nieprzyjemnie i bezwzględnie?

Znam parę przypadków znajomych i zależy, czy facet się stawia czy płaci i daje to co ex chce. Jak nie, są wojenki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1 minute ago, misUszatek said:

Tak się off topic zastanawiam, czy w pozostałych przypadkach rozwodów (a mamy ich 40%) też jest nieprzyjemnie i bezwzględnie?

Ja znam 4 rozwody z otoczenia.

1 - w miarę po ludzku. W zasadzie w sposób cywilizowany. Po rozwodzie utrzymali oboje kontakty bez awantur i sporów. Dogadują się. Minęło już 10 lat.

2 i 3  - przeciąganie, utrudnianie, patologia.

4 - szybki rozwód, bez dzieci, nie było majątku do podziału. Do dziś niewyleczony żal ex-męża, że go żona zdradziła i zostawiła. Nie może się z tym pogodzić po 4 latach. Już mniej na co dzień, ale po wódce wychodzi.

 

Ogólnie chyba zawsze jest to nieprzyjemne - ale to logiczne. Gdyby umieli się dogadać przy rozwodzie to ... niepotrzebny byłby rozwód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Still napisał:

Ex małżonka, dołączyła pismo do sprawy rozwodowej, w którym domaga się o ograniczenie praw rodzicielskich, jeżeli chodzi o zdrowie i edukacje syna. O dziwo, kontakty dalej bez ograniczeń. 

Powodem jakim podała do ograniczenia praw rodzicielskich, jest min. to, że nie zgodziłem się na przepisanie małego do innego przedszkola. Dodatkowo, napisała, że odwiedzając przedszkole, zrobiłem nikczemną awanturę i uwaga to kierownik wykonała tel do mojej ex. 

Moim zdaniem ograniczenie Twoich praw rodzicielskich z powodów wskazywanych przez matkę jest mało realne. Wiem, co mówię, rozwód mam za sobą. Jeśli płacisz alimenty regularnie i utrzymujesz kontakty z dzieckiem, to sąd nie ma podstaw, aby Ci ograniczyć władzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, raven napisał:

utrzymujesz kontakty z dzieckiem, to sąd nie ma podstaw, aby Ci ograniczyć władzę.

Odseparowała mnie od małego. Kiedy kończę pracę, mały już wraca do domu. Autem(wspólnym) jeździ ona. Mieszka na wsi i nie mam jak nawet zabrać małego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Still Masz zabezpieczone kontakty na czas postępowania? Jeśli udokumentujesz przed sądem, że podejmowałeś regularnie próby kontaktu, wykażesz, że się interesowałeś. Po zmianach przepisów w 2015 roku, sądy już tak automatycznie nie ograniczają władzy ojcom, co wcześniej było częstą praktyką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, raven napisał:

@Still Masz zabezpieczone kontakty na czas postępowania? Jeśli udokumentujesz przed sądem, że podejmowałeś regularnie próby kontaktu, wykażesz, że się interesowałeś. Po zmianach przepisów w 2015 roku, sądy już tak automatycznie nie ograniczają władzy ojcom, co wcześniej było częstą praktyką.

Kontakty mam bez ograniczeń. Puściłem ostatnio pismo do sądu, o zabezpieczenie kontaktów do sprawy rozwodowej. Czekam na decyzje. Ex jak mnie odseparowała od małego, wie, że nie mam możliwości odbierania małego ze względu na moją prace oraz brak auta. Potrafi mi napisać, że się nie interesuje małym lub, że mały chory. A jak pytam na co chory, jak się czuje, to nie otrzymuje żadnej odpowiedzi. 

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

Nie szarpałbym się z przedszkolem

Popieram. Tam masz mieć opinię normalnego i spokojnego ojca który interesuje się dzieckiem. Bo opinia przedszkola a potem szkoły może się kiedyś przydać.

9 minut temu, Still napisał:

A jak pytam na co chory, jak się czuje, to nie otrzymuje żadnej odpowiedzi. 

Wysyłasz kolejnego sms, że ponownie pytasz jak czuje się dziecko. Całość konwersacji (szczególnie gdy nie ma znów odpowiedzi) drukujesz i do teczki.

Kiedyś może się przyda.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.