Skocz do zawartości

Otworzyłem puszke pandory


Rekomendowane odpowiedzi

Poznałem kobiete kilka miesięcy temu, takie z wyglądu 7/10 i mózg 3/10. W ten sam dzień co ją poznałem była u mnie na seksie, ogolnie dosc łatwo poszło poznanie jej. Była swieżo po rozstaniu z chłopakiem i przychodziła do mnie z pytaniami typu

-czemu do mnie pisze ze chce sie spotkac skoro kazał mi wczesniej spierdalac

Odpowiadałem jej że robi jej na złość itp. Łykała to. Ogolnie przychodziła do mnie zazwyczaj na jakis film, kochalismy sie i potem ją jakoś spławiałem bo nie chciało mi się z nią siedzieć. Ogólnie trwało to jakieś półtorej miesiąca, spotykałem się z nią w weekendy. Pewnego razu oznajmiła że kolega zaprosił ją na wspólne wyjście z nią gdzieś, a że było już po seksie to zawiozłem ją nawet na przystanek. Na następnym spotkaniu miała wyrzuty że nie jestem o nią zazdrosny, odpowiedziałem że przecież się z nią nie spotykam to jak mam być zazdrosny. Zaczęła wypytywać czy chodzi mi tylko o jedno to powiedziałem ze fajnie spędzamy czas i nie chce żadnego związku. Później jeszcze może kilka razy się z nią spotkałem ale mówiła że nie chce sie kochać ale i tak to robiła tylko musiałem z nią iść najpierw na jakiś spacer czy kino, a nie miałem na to ochoty. Miarka sie przebrałą jak mi nie dała po jednej randce. Zerwałem z nią kontkat.

 

To taki wstęp. Od tego czasu minęło kilka miesięcy i postanowiłem odświeżyć kontakt, napisałem czy wyjdzie ze mną na piwo. Właśnie wtedy otworzyła sie puszka pandory. Odpisała mi że jest w ciąży, podała który miesiąc. W głowie sobie szybko przeliczyłem i wyszło że od tego jest od czasu mniej wiecej jak sie z nia zaczynalem spotykac. Nie wiedziałem co napisac wiec spytałem czy MACIE już imie. Odpisała że nie MA, i czy pomoge wybrać. Wyminęłem się jakoś z odpowiedzi, choć chciałem odpisać że na drugie może dać @rybamlot :) Spytała czy odezwałem sie bo chodzi mi o jedno. Wyczułem podstęp że szuka jakiś haków na mnie, więc odpisałem że tak, chodziło mi o jedno piwo, ale skoro jest w ciąży to odpada. Potem znowu spytała jakoś inaczej i też wymigałem się z odpowiedzi. Przejrzałem telefon i facebooka, nie mamy żadnych rozmów które by wskazywały na nasze współżycie. Raczej do niej dzwoniłem żeby wpadła. Oczywiście zawsze się z nią zabezpieczałem. 

I teraz pytanie do bractwa, jak się dalej zachować? Mam w planach olać temat, nie przyznawać się w razie czego oczywiście. Boję się tylko że mnie wpisze bez mojej wiedzy jako ojca. Czy może tak zrobić? Co nas łączy to ma mój numer telefonu, facebooka z prawdziwym imieniem i nazwiskiem i wie gdzie wynajmuje mieszkanie. Nie mam z nią wspólnych znajomych.

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz pół roku na zaprzeczenie ojcostwa. Badania DNA. 

 

Pewnie nie masz się czego bać, bo zadziałałaby szybciej niż myślisz, gdybyś jednak tatuśkiem był. W każdym razie masz pewne pole manewru, więc za bardzo nie panikuj. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co raz ciekawsze historie widze na tym forum :) chyba po raz trzeci dzisiaj napisze, karma wraca. @rybamlot jak mówisz, że się zabezpieczałeś to pewnie nie Twoje, ale stresa się troche najesz. Współczuję.

 

Słyszałem, że niektóre laski są tak walnięte, że biorą zawiązana zużytą gumkę i same się... zapładniają. Nie wiem czy to możliwe i wykonalne.

Edytowane przez misUszatek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krąży w świecie bajek sporo

O tym, skąd się dzieci biorą.
Lecz kochani, bądźmy szczerzy,
Czy ktoś dziś w bociany wierzy?

Jeśli zatem wiedzieć chcecie,
Skąd bierzecie sie na świecie,
To najlepiej dla porządku
Zacząc trzeba od początku.

Najpierw los tak życie splata,
Że spotyka mamę tata
I kochając sie bez granic,
Rozstać już sie nie chcą za nic.

Chcą być razem, zwłaszcza w nocy,
Przytuleni z całej mocy,
Bo gdy tulą sie wzajemnie,
Wtedy jest im najprzyjemniej.

Z taty rój nasionek rączych
Mknie z jajeczkiem sie połączyć,
Które w mamie jest gotowe
Zacząć życie całkiem nowe.

Gdy nasionko się z nim zwiąże,
Wtedy mama zajdzie w ciążę
I od chwili tej wytrwale,
W brzuchu mamy rośnie malec.

W końcu dziecko jest gotowe,
By na świat wystawić głowę,
A gdy chwila ta nadchodzi,
Mama może je urodzić.

Tak to wszystko sie zaczyna,
Rosną dzieci i rodzina...
I tak dziać sie będzie dalej,
Byle wszyscy sie kochali.

:D

 

  • Like 3
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc nie będę się z nią kontaktował, zresztą taki miałem zamiar ;) Nurtuje mnie tylko czy jeśli zacznie coś kombinować, np po urodzeniu zechce mnie wpisać jako tate to musi sie ze mną skontaktować w celu żebym to podpisał albo po mój dowód osobisty? Chciał bym uniknąć sytuacji że wpisze mnie, minie te pół roku czasu podczas którego mam czas na odwołanie i wtedy zacznie sie cyrk. Bo jeśli bez mojej ingerencji nie jest w stanie nic zrobić, to będę spokojny, przynajmniej do czasu aż sie sama nie odezwie a nie chce się martwić na zapas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rybamlot Słuchaj, weź na logikę. Jeśli miałeś luźny związek, to chyba dowodu osobistego Ci nie sprawdziła co? Zna Twój nr. PESEL albo imiona rodziców?

Jak by mogła Cię wpisać jako rodzica bez Twojej wiadomości, to chłopie, to forum było by ubogacone o wiele ciekawsze historie :)

Edytowane przez Ziareiro
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uznanie ojcostwa wymaga dwóch oświadczeń: mężczyzny, który uznaje swoje ojcostwo oraz matki dziecka. Matka dziecka musi potwierdzić, że oświadczenie mężczyzny jest zgodne z prawdą. Może ona to uczynić od razu albo w ciągu trzech miesięcy od dnia oświadczenia mężczyzny, że ojcem dziecka jest wskazany mężczyzna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, vand napisał:

@rybamlot Moim zdaniem powinieneś olać temat, jak będziesz potrzebny sama się odezwie. Nie nakładaj sobie sam stresu na głowę. ;)

Trochę za późno. Siedzieć z tyłu głowy i tak będzie. Będą nawroty i zapominania tematu. Kolega będzie zawieszony, między niebem a piekłem. 

 

Druga sprawa, ciąży może nie być. A to, że tak powiedziała, to pstryczek w nos za karę. Za to, że kolega potraktował damę jak maszynkę do ruchania. Pani znalazła sobie sposób zemsty... Teraz sobie myśli, a masz frajerze. Pomartw się za to co mi zrobiłeś. 

Edytowane przez Still
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, rybamlot napisał:

wiec spytałem czy MACIE już imie. Odpisała że nie MA

Dobrze rozegrane. Widzę, że taktycznie jak w Normandii ?.

 

Myślę jednak, że dziecko nie jest twoje, inaczej już miałbyś ją na głowie - dobrze Bracia piszą. W ogóle o ile jest jakiekolwiek dziecko. Bo sądzę, że dziewuszka mogła się zezłościć tym jak ją potraktowałeś i teraz się kreatywnie odgrywa na Tobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.