Skocz do zawartości

Ceremonia ślubna i dalsze następstwa...


Rekomendowane odpowiedzi

@Patton jeżeli już koniecznie musisz się stawić, to nie siedź w kącie jak zakapior. Znajdź sobie kogoś do rozmowy i przestań zwracać uwagę na otoczenie. Byłem na dwóch weselach w rodzinie i też nie piję i nie tańczę. Wykorzystaj ten czas żeby złapać jakieś znajomości w tej drugiej rodzinie, może się kiedyś przyda. Co do picia i tańczenia, jak ktoś Cię będzie namawiał to możesz powiedzieć prawdę (i ćwiczyć asertywność) albo podrzucić jakąś wymówkę np. lekarz zakazał, naderwane ścięgno itp. Zdaję sobie sprawę że są ludzie którzy wesel nienawidzą, ale postaraj się wykorzystać sytuację. Pewnie koleżanki narzeczonej kuzyna są ładne i chętne...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa akcja z wczoraj xD z kumplem śmigamy do centrum handlowego żeby się styknąć pogadać i piwa się napić. Wbijamy po drodze do sklepu i koleżka koszulkę za 150 ziko obczail i mu się spodobala no i dzwoni do żony i się pyta czy może kupić. Ona mu zabrania i jak kupi to pojedzie zwrócić a dochodzi do tego że nie wpuści ich do wspólnego mieszkania na którego wzięli kredyt po ślubie xD bo nie będzie kupował głupot skoro kasy niby nie mają a sam mówił że dzisiaj włosy idzie zrobić i 200 zł zapłaci xD

Edytowane przez marios27
  • Haha 1
  • Zdziwiony 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Legionista napisał:

Wiem, że z moim podejściem do Wesel mogę zostać uznany za odludka przez otoczenie

ale teraz czyjeś opinie na ten temat mam głęboko w d.......

I właśnie o to chodzi. Raz na zawsze przestać przejmować się tym co inni sądzą o nas! To klucz do wolności i spokoju ducha. :)

 

A wesela jako takie zawsze wydawały mi się dość upiornymi uroczystościami. W pamięci mam ciągle widok biednych kolegów ustrzelonych i prowadzonych do ołtarza jak na postronku i potem próbujących zamaskować swój prawdziwy stan podczas "uroczystości weselnych". Zgroza!

Edytowane przez Pilot Pirx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Kapitan Horyzont napisał:

No tak, ale to nie jest skutek ślubu, tylko zrobienia z siebie pantofla. Facet musi mieć własny budżet do dyspozycji i tyle.

Według wielu znajomych i rodziny budżet po ślubie jest wspólny a na moje argumenty że tak nie musi byc przechodzą do ataku  stylu "z takim zachowaniem nigdy sobie nikogo nie znajdziesz albo jak zarabia mniej od ciebie to twoim obowiązkiem jest ja wspomóc" xD

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, marios27 napisał:

Ona mu zabrania i jak kupi to pojedzie zwrócić a dochodzi do tego że nie wpuści ich do wspólnego mieszkania na którego wzięli kredyt po ślubie xD bo nie będzie kupował głupot skoro kasy niby nie mają a sam mówił że dzisiaj włosy idzie zrobić i 200 zł zapłaci xD

Daj mu namiary na to forum. Naprostujemy go w tydzień. 

PS. A jak chce iść kupę, to też pyta "szanowną małżonkę" o zgodę? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.12.2018 o 15:26, Kapitan Horyzont napisał:

W dzisiejszych czasach w przypadku małżeństwa, które rozpada się po 10 i więcej latach należałoby uznać, że przetrwało.

 

Honorowa kobieta odchodzi sama po 7 latach.

;)

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tips6 napisał:

jak ktoś Cię będzie namawiał to możesz powiedzieć prawdę (i ćwiczyć asertywność)

@tips6

Od 2 lat potrafię odmawiać.

 

2 godziny temu, tips6 napisał:

Pewnie koleżanki narzeczonej kuzyna są ładne i chętne...

I obstawiam że tak około 2 lata starsze niż ja. No niby wiem że tam będzie moja znajoma która jest w moim wieku, no ale już jest zajęta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.