Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Ahoj!

Ciekawi mnie co zwykle jest powodem kłótni w związkach. Jak to przebiegało zwykle u was? Co było/ jest u was najczęstszym powodem kłótni z partnerką/ partnerem? 

Jaką zwykle obieracie postawę w kłótni: defensywną czy ofensywną?

Czy może się nie kłócicie wcale? 

Często przyciągacie kłótnie czy jednak umiecie je łagodzić szybko?

Zapraszam do dyskusji :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, ale Ty możesz zacząć Siostro @Hippie;)

1. Co zwykle jest powodem kłótni?

2. Jak to przebiegało zwykle? 

3. Jaką zwykle obieracie postawę w kłótni: defensywną czy ofensywną?

4. Czy może się nie kłócicie wcale? 

5. Często przyciągacie kłótnie czy jednak umiecie je łagodzić szybko?

Edytowane przez realista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że byłem zimny czyli nie chciałem chodzić z nią za rękę i przytulać się co chwilę.

 

Nawet jej matka miała na mnie uczulenie. ,,Po co Ci taki facet? Wy w ogóle za rękę nie chodzicie, wszyscy chodzą za rękę tylko nie Wy blablabla".

 

Co chwilę przejebane miałem o to. Nie moja wina, że nienawidzę obnosić się z takimi rzeczami.

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz - masz: ;)  

18 minut temu, realista napisał:

Ok, ale Ty możesz zacząć Siostro @Hippie;)

1. Co zwykle jest powodem kłótni?

Szczerze? Z moim facetem baaardzo rzadko się kłócę. A jak już coś było to z powodu zbyt dosłownego odebrania słów, kiedyś sprawy zawodowe (moje niezbyt ciekawe perypetie na początkach kariery w UK) 

2. Jak to przebiegało zwykle? 

Powiedzenie sobie dosadnie, lekko podniesione głosy, przerwa od siebie na parę godzin (np w pracy) albo kłótnia wieczorem, a na następny dzień spokojna rozmowa po przemyśleniu sprawy przez obydwie strony.

3. Jaką zwykle obieracie postawę w kłótni: defensywną czy ofensywną?

Ja zwykle robię wszystko by unikać kłótni. Ciężko znaleźć mi dobrych argumentów w nerwach i stresie. Obieram więc postawę obronną. Zdarzyło się, że palnęłam głupotę bez zastanowienia się i od tego zaczęła się kłótnia. Jednak po dłuższym zastanowieniu się i przerobieniu sobie tego w głowie, nie miałam problemów by przyznać rację, że zawiniłam.

4. Czy może się nie kłócicie wcale? 

Bardzo, bardzo rzadko. 

5. Często przyciągacie kłótnie czy jednak umiecie je łagodzić szybko?

Jeśli już dochodzi, to staram się jak najszybciej załagodzić napiętą atmosferę. 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazdrość jest głównym powodem. 

Inne kobiety,  inni mężczyźni. 

My lubimy chyba kłótnie,  jakkolwiek to brzmi. 

Lubię,  kiedy mnie pyta,  kiedy widzi,  że jestem już wkurzona - i co,  podrapiesz mnie? Z kpiącym uśmieszkiem. 

Codziennie się prawie sprzeczamy. 

Dzień bez kłótni,  to dzień stracony. 

Łagodzi to wszystko seks,  odnoszę wrażenie,  że on to uwielbia,  dlatego go prowokuję. 

Nie boję się takich konfliktów. Zasadniczo dziwnie nas one do siebie zbliżają. Ogień jest!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była powiedziała, że moja przyjaciółka to "fałszywa kurwa", a poznała ją kilka minut przed tym, ekhm, stwierdzeniem.

 

Małe piekło się z tego rozpętało.

 

Powiedziałbym, że każdorazowo kłótnia wynikała z chujowych, nieludzkich tekstów kobiety.

 

Ja, cytując Franza z Psów jestem święty.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie @mac mi przypomniał. Wkurwiało mnie jak nazywała od ,,kurew" (oczywiście za plecami) każdą kobietę, która przebywała w moim towarzystwie i nie ważne czy to koleżanka ze studiów czy z pracy.

 

Jak z jakąś gadam to znaczy, że ,,kurwa".

 

Drogie Panie nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo takie zachowanie obniża waszą atrakcyjność.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, dobryziomek napisał:

Drogie Panie nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo takie zachowanie obniża waszą atrakcyjność.

Zdaję sobie z tego sprawę. Mam taką jedną koleżankę w pracy. Jak jej jakaś laska podpadnie to wyzywa od samych najgorszych... uszy więdną...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Hippie napisał:

Ahoj!

Ciekawi mnie co zwykle jest powodem kłótni w związkach. Jak to przebiegało zwykle u was? Co było/ jest u was najczęstszym powodem kłótni z partnerką/ partnerem?

Nie przypominam sobie bym kiedykolwiek się kłócił z jakąkolwiek kobietą (wyjąwszy moją matkę i wyjąwszy moją siostrę)

Z kobietą nigdy kłótnia się nie opłaca. Dlatego, ze kobieta pamięta takie rzeczy, ktore się jeszcze nie wydarzyły.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

a sex co weekend

No i gitara. Ale musisz bracie uważać. Kobity to przebiegłe istoty są. Niewinny lodzik może doprowadzić do ciężkiej alimentacji, jak u Borisa Beckera. Sędzina zasądzi 2 koła na miesiąc i nawet kłótnie nie pomogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

 Głównie to swing / mężatki także targety które nie celują w dzieci.

Bracie drogi, nie ma żadnego znaczenia czy to dziewica/panna/konkubina/mężatka. Jak tylko zwącha, że masz duże zasoby to możesz być w dużym niebezpieczeństwie. Niewinna myszka to tak naprawdę jest bestia. Jak każda kobieta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to jestem "niespotykanie spokojny człowiek". Dom ma być oazą spokoju, błogości a nie polem bitwy i produkcji napięć.

Z B. nigdy się na siebie nawet nie wydzieraliśmy a jednak już ładnych parę lat minęło.

Jakąś jebniętą emocjonalnie, zrzędliwą, konfliktową, kłótliwą babę to bym wypierdolił z hukiem przez balkon na ulicę. A spokój mi tu!

Ale mnie nawet irytuje tembr głosu. Często panie mają jakiś taki podniesiony i na granicy krzyku sposób mówienia. Nie cierpię tego, bo mi w mózgu od tego zgrzyta.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przykładzie ostatniej ex.

1. Co zwykle jest powodem kłótni? - Duża różnica zdań na dany temat albo pieniądze. 

2. Jak to przebiegało zwykle? - Wymiana kilku zdań, rzadko podniesionym głosem.

3. Jaką zwykle obieracie postawę w kłótni: defensywną czy ofensywną? - Z tym bywało różnie, zależnie kto zaczął i o co poszło. Swoje zdanie zawsze wyrażałem na dany temat. 

4. Czy może się nie kłócicie wcale? - W bajki nie wierzę że są takie związki, tylko single mają tak dobrze. 

5. Często przyciągacie kłótnie czy jednak umiecie je łagodzić szybko? - Zwykle szybko się godziliśmy albo było kilka cichych godzin. Co ciekawe nigdy nie uświadczyłem seksu na zgodę, nie mieliśmy nastroju do tego.

 

Byłą pogoniłem właśnie z powodu podnoszenia głosu, gdy ja mówię zdecydowanie ale spokojnie. Awantur nasłuchałem się w domu rodzinnym i teraz tego nie toleruje. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.