Skocz do zawartości

Czy FitDaria ma zniknąć z naszych portali?


Rekomendowane odpowiedzi

Sara, znasz Ty może prywatnie jakiegoś działacza Wiosny, czy tylko łykasz te hasełka bez refleksji? Bo ja tak, niestety. I to dosyć wysokiego szczebla : ) to typowa efemeryda, by jedynie Panu Robertowi ufundować dobrą emeryturę u unijnego cyca. I nic więcej. Kolejna palikociarnia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Obliteraror Znam ich wielu :) Chodzę na spotkania Wiosny. A Sylwia jeszcze przez dołączeniem do Wiosny do mnie pisała z podziękowaniami za wsparcie :) 

 

Jedyna partia, która może coś zmienić w tym chorym, partarchalnym ciemnogrodzie. Każdego dnia mam wrażenie, że jest coraz gorzej. 

Nienawiść do kobiet jest powszechna, pewne organizacja wzięły sobie na cel by jeszcze zabrać im prawa.

A pewne środowiska z czystej nienawiści niszczą kobiety, które żyją nie tak jak mizogini by chcieli. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Obliteraror napisał:

że zbyt wielu szczerych i prawdziwych opinii na masowych spędach nie usłyszysz?

Gdybyśmy mieli żołnierzy tak kuloodpornych jak @Fit Daria na argumenty, mielibyśmy niezwyciężoną armię, której nawet atom się nie ima ;)

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Fit Daria napisał:

Tak mnie zmotywowaliście, że aż napisałam do Sylwii z gratulacjami

Oby miała akurat na sobie pampersa, bo niechybnie posika się ze szczęścia.

50 minut temu, Fit Daria napisał:

Ciekawe ilu z Was zna osobiście członków Konfederacji

Znam swojego. Całkiem nieźle :D 

Ale nie należy do żadnej konfederacji. To konfederacje należą do niego :D

Wiosna i zima też :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Dario, chciałbym Ci podziękować za uświadomienie mi, jak wiele mam w życiu.

Nie muszę z nikim walczyć w Internecie.

Zamiast walczyć o sprawę kierowaną z góry i być pionkiem, kieruję sobą tak bardzo, jak tylko mogę.

Zamiast deprecjonować ludzi, wspieram innych i siebie, starając się ich zrozumieć.

I tak dalej, i tak dalej.

 

Uświadomiłaś mi teraz jedno, i chociaż to wiedziałem, teraz do mnie to dotarło. Tam gdzie jest konflikt, musi być walka.

Pomyśl nad tym zdaniem. I pomyśl dlaczego TY masz w sobie konflikt, i skąd on się wziął? Skąd się pojawił, przyszedł sam z siebie? Sama wpadłaś na swoje idee? Czy może ktoś Ci je podsunął?

Skąd wiesz, że wiesz? Skąd wiesz, że osoba / osoby które Ci pewnie rzeczy wkręciły, mają racje? Dlaczego możesz im ufać? Dlaczego ludzie, od których swoje wiesz, mogli zaufać swoim ludziom, którzy rzekomo coś wiedzą i im coś przekazali? I dlaczego masz rację, skoro inni mają inną rację?

Skąd wiesz, że skoro jesteś spolaryzowana (bo musisz być, skoro walczysz) i czujesz potrzebę wykłócania się o swoją rację (której nie jesteś pewna, bo gdybyś była czegoś pewna to nie miałabyś potrzeby walczyć, jak ja nie mam potrzeby nikomu udowadniać, że mam 187cm wzrostu, bo to widać) to ci inni muszą się mylić? Dlaczego?

 

Chyba dzisiaj podziękuję na klęczkach za swój los i szczęście, że nie muszę z nikim walczyć, i mogę znaleźć w życiu spokój i jakieś poczucie szczęścia - przed czym Ty, droga Dario, wzbraniasz się rękami i nogami, chociaż sama pewnie deklarujesz, że chciałabyś być szczęśliwą. Albo nawet oszukujesz się, że taka jesteś - a czujesz namiastkę adrenaliny i kortyzolu, które wypełnia Twoje życie, i jesteś od tego prawdopodobnie uzależniona, czego nie jesteś zupełnie świadoma, bo uzależnienie kojarzy się z określoną substancją z zewnątrz, a nie zachowaniem. Powodzenia z walczeniem o swoją rację (moja racja jest mojsza niż twojsza!) i jednoczesnym poczuciem satysfakcji w życiu.
Chyba nawet nie rozumiesz co ja teraz napisałem, bo znasz głównie stan pobudzenia związany z emocjami walki, strachu, egoizmu, ucieczki, co może być synonimem szczęścia, bo jest pobudzenie, bo są emocje, a wiadomo pośród prostych ludzi, że szczęście to emocje, a nie stan przecież. 

 

Życzę wszystkiego dobrego. I co najważniejsze - spełnienia, ale tego prawdziwego, i niech Twoje szalejące, biedne i cierpiące samicze ego się uspokoi, bo walczysz z wiatrakami, jesteś pionkiem na szachownicy, czego nie widzisz, bo pionki nie widzą ręki, która nimi steruje. Pionki są z szachownicy zrzucane, kiedy przyjdzie ich czas, a ich zadaniem jest bronienie najważniejszych figur na szachownicy, które też są sterowane przez graczy.

 

Współczuję, i życzę spełnienia bez cierpienia w życiu. Nie krzywdź już ludzi, bo intencje masz dobre - czynić dobro, a wychodzi coś zupełnie innego. Zupełnie jak u każdej osoby z tendencjami dyktatorskimi. Jedyna słuszna wizja, nawet jak trzeba będzie "naprostować" miliony ludzi, ich kosztem. Bo wiadomo, że wizja jest słuszna - każdą można sobie wytłumaczyć. I pamiętaj, że osoby harmonijnej, spełnionej, radosnej nie można manipulować i sugerować jej, żeby oddała za coś życie, skoro taka osoba ma świadomość że życie piękne i to nie jest życie polegające na walce. Manipulować można tylko wtedy, kiedy czuje się poczucie braku w jakimś stopniu. Czy już wiesz jaki jest Twój brak, i dlaczego dajesz sobą kierować ku czyimś ideom? 

Przemyśl to, co napisałem, jeżeli możesz.

Bez odbioru.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patton grunt że nim dowodzisz :D

 

2 minuty temu, Messer napisał:

Uświadomiłaś mi teraz jedno

No czyż wciąż nie powtarzam, że jest bardzo pożyteczna?

1 godzinę temu, Fit Daria napisał:

A Sylwia jeszcze przez dołączeniem do Wiosny do mnie pisała z podziękowaniami za wsparcie

Masz pojęcie kim są asystenci? To tacy kolesie, którzy jedynie podpasek za nią nie zmieniają. 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Fit Daria napisał:

Jedyna partia, która może coś zmienić w tym chorym, partarchalnym ciemnogrodzie. Każdego dnia mam wrażenie, że jest coraz gorzej. 

Nienawiść do kobiet jest powszechna, pewne organizacja wzięły sobie na cel by jeszcze zabrać im prawa.

Nie wiem co powiedzieć.

 

Z resztą @Rnext podsumował  wszystko w ostatnim poście na stronie 7.

@Fit Daria

 

Póki nie powstanie dom samotnego ojca to nie mamy o czym rozmawiać i o tej "równości".

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fit Daria

 

Czy Ty nie widzisz jak BARDZO mocno jesteś skrzywdzona i jak bardzo mocno dałaś się zmanipulować przez marionetkarzy? 

 

Słuchaj żyjesz w nienawiści i ją w sobie podsycasz i z uporem maniaka widzisz tylko jedną stroną a nie dwie. Nie widzisz całej palety kolorów tylko te co Ci się podobają, Twoja wizja świata jest fałszywa, nikt nie jest lepszy ani kobiety ani mężczyźni są inne predyspozycje. Zostałaś paskudnie oszukana A ta Twoja Pani Szpurek czy jak jej tam, to zacznijmy od tego, że tak jak napisał bodajże @Rnext są asystencji od fan pejdżów i to oni Ci odpisali, zresztą Pani Szpurek nie zapytałbym o godzinę czy aby czasem mnie w bambuko nie zrobi z przyzwyczajenia. 

Ubolewam nad tym, że jesteś tak zmanipulowaną młodą dziewczyną i najlepsze lata poświęcasz na walkę z ideami, które zostały Ci podane na tacy a Ty w nie uwierzyłaś i uznałaś za swoje.

 

Pozdrawiam...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer A jednak będzie odbiór.

W jakimś celu tu jesteś. Jakąś walkę popierasz. Ja uważam, że walka w znaczeniu ideologicznym nie jest zła. Jest pokazaniem, że nie ze wszystkim się zgadzamy. A świat jest pełen rzeczy, które wymają zmiany.

Skąd pomysł, że ktoś mi coś wmawia? Kolejny przekonany, że kobiety są konformistyczne i ulegają owczemu pędowi? Nic bardziej mylnego. Nie spotkałam drugiej osoby, która by miała takie poglądy co ja. Z dostępnych opcji politycznych Wiosna ma najwięcej bliskich mi postulatów. Takich jak prawo do aborcji czy odłączenie kościoła od państwa. 

 

A Ty nie rozumiesz, że ja nie walczę za siebie? Nie mam kompleksów co do swojej inteligencji, nie jest aktorką porno ani nie dokonam aborcji na zdrowym płodzie. To jest to czego Wy nie pojmiecie pewnie nigdy. Patrzenie dalej niż, żeby mnie było dobrze. Wiem, że kobiety są w różnych sytuacjach i chce by nigdy nie musiały cierpieć przez to, że urodziły się z chromosomem xx. 

Moim marzeniem jest pomoc prostytutkom może też kobietom z porno branży. I szkolenia dla kobiet  zarówno w zakresie prywatnym jak i służbowym. Zależy mi na walce z rozwiązłością, ale nie z walką z ofiarami. Popieram karanie tych co zarabiają na tych kobietach, to właśnie nie amatorów trzeba karać a wytwórnie, utrudniać dostęp do porno, zamykać agencje towarzyskie, kluby go - go, karać za korzystanie z usług prostytutek. 

Walczyć z alimenciarzami, z przemocą domową, z tym, że kobiety przez własne instynkty są zależne od mężczyzn, ogólnie walczyć z tym, że seks stał się towarem, że kobiece ciało jest towarem. Walczyć z podwójnymi standardami, z tym, że kobiety uznawane są za puszczalskie jak uprawiają seks kiedy mają ochotę i z kim. Faceci słyszą jak ona chciała to wszystko gra. A potem zdziwko, że w związkach nie ma przyjemności za przyjemność.  Traktujesz kobiety jak towar kiedy nie jesteś w związku i chcesz poruchać? Bądź gotowy, że kobieta w związku też będzie traktowała seks jak usługę.

 

Nie. Ja nie jestem szczęśliwa. Nie umiem mieć wyjebane. Niektórzy co mnie trochę znają poza tym forum wmawiają mi, że jestem emocjonalna i pogubiona. Ja bywam taka, a nie jestem. W kwestii prywatnej może mam pewne problemy. A w mojej wizji świata jestem spójna. 

Dla niektórych to nie pojęte, że można być kobietą i chcieć pokonać w sobie ten prymitywizm, który wszyscy w sobie mamy. A zarówno męski prymitywizm jak i kobiecy jest nastawiony przeciw kobietom. 

 

 

" Samicze ego" ?Moje ego się nie uspokoi póki nie stanę się taka jak chce być. Albo przegram tak, że już nie będę miała siły się podnieć i zaakceptuje jak jest. Oby to było jak najpóźniej. 

Wszyscy jesteśmy pionkami. Tylko można być potulnym pionkiem lub zbuntowanym i chociaż czuć pozór, że można coś zmienić.

 

Jestem wierna tylko moim ideom. Nikomu nie pozwalam sobą kierować na tyle ile zdaję sobie z tego sprawę, nawet biologii, to oczywiście w ramach rozsądku, w ramach buntu nie przestanę oddychać na przykład. 

 

"Nie będziemy akceptować tego czego nie możemy zmieniać. Będziemy zmieniać to czego nie akceptujemy." Bardzo lubię tę kwestię. 

 

 

 

@SzatanKrieger Po raz kolejny mówię, nikt mną nie manipuluję. Mój cel częściowo pokrywa się z założeniami Wiosny, więc im kibicuje. Np nie ma nic wspólnego z celami Konfederacji, a wręcz uważam, że co oni prezentują chce zniszczyć kobiety, więc kibicuje ich rozpadowi. Ja mam swoją wizję rzeczywistości w jakiej chciałabym żyć i żadna formacja czy ugrupowanie się z tym nie pokrywa. 

 

A co Sylwii, ona ma fp, który nie wiem kto prowadzi i prywatnego fb, nie wmawiaj mi, że nie wiem z kim rozmawiam :) 

 

Moje idee są właśnie strasznie nie pasujące do czegokolwiek. Mamy wybór miedzy seksualizacją, byciem obiektem a bycie uległym inkubatorem. W obydwu kwestiach to nie ma nie wspólnego z równością. To są tylko różne formy podporządkowania kobiet mężczyznom. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Fit Daria napisał:

Moje idee są właśnie strasznie nie pasujące do czegokolwiek. Mamy wybór miedzy seksualizacją, byciem obiektem a bycie uległym inkubatorem. W obydwu kwestiach to nie ma nie wspólnego z równością. To są tylko różne formy podporządkowania kobiet mężczyznom. 

Pozwól, że rozwikłam Twój problem w dwóch zdaniach.

 

39 minut temu, Fit Daria napisał:

Mamy wybór miedzy seksualizacją,

Nie musisz być seksualizowana, nie bądź atrakcyjna ale potem się nie dziw jak faceci nie będą chcieli podchodzić - coś za coś.

40 minut temu, Fit Daria napisał:

byciem obiektem a bycie uległym inkubatorem.

Nie musisz mieć dziecka a więc i nie być inkubatorem.

 

Problem rozwiązany i żyli długo i szczęśliwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, SzatanKrieger napisał:

Nie musisz być seksualizowana, nie bądź atrakcyjna ale potem się nie dziw jak faceci nie będą chcieli podchodzić - coś za coś.

Czyli mężczyznom chodzi o jedno. No cóż. Cieszę się, że to potwierdzacie.

I ja mam dylemat między nie chceniem byciem seksualizowąną , a chęcią bycia zdrową i sprawną. 

Niestety w kwestii urody nie mam sobie dużo do zarzucenia. 

Ale jak pisałam nie chodzi o mnie, ale społeczne postrzeganie kobiet,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.