Skocz do zawartości

Stań się władcą kobiecych emocji, a się od nich nie odpędzisz.


brama85

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, The Motha napisał:

To dlatego że nie masz odpowiedniej postawy, inaczej; nie zbudowałeś siebie na nowo, ale nie w kontekście zdobywanie kobiet, ale kobiety w tym wypadku to odcinanie kuponów, czyli dodatek od firmy od wartościowej jednostki którą stworzyłeś, inaczej; odrzuciłeś gówno którym Cię karmiono:) 

A więc status, pieniądze, wygląd - dobrze rozumiem? Na żadnej z tych płaszczyzn nie wyróżniam się pozytywnie i tutaj pojawia się konflikt gdyż dla samego siebie nie przeszkadza mi to, nie jest mi z tym źle, natomiast w kontekście kobiet już tak - poczucie bycia niewystarczająco takim i owakim aby potencjalna kobieta była zainteresowana. Co robić w takim przypadku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Raivo napisał:

A więc status, pieniądze, wygląd - dobrze rozumiem?

Hmm, pisałem tutaj na forum kilka razy, że najfajniejsze kobiety miałem wtedy, kiedy pracowałem na stażu (400zł) jeździłem starą Honda Civic z 91 roku, oczywiście potem te relacje się łamały, nie z powodu mojego ówczesnego statusu, ale raczej z braku wiedzy i mechanizmów działających kobietą.

 

Tak więc sam widzisz, możesz mieć ogromny status materialny a zamawiać dziwki, bo pocisz się na myśl o zagadaniu do Pani która Ci się podoba, nie ma reguły, sukces finansowy nie równa się sukces na innych płaszczyznach. 

 

Rób tyle ile możesz, dbaj o siebie, szukaj rozwiązań, zarabiaj, liczy się działanie, kobiety to dodatek.

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Raivo napisał:

Mam świadomość funkcjonowania tych mechanizmów jednak tylko teoretyczną, w praktyce nie potrafię ich stosować

Chcesz stosować mechanizmy zarządzające kobietami? bo do tego piłem, czy czegoś nie rozumiem...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam znacznie lepszą radę, mało tego, bardzo uniwersalną i w przypadku bab, ich zachowań, pierdolamentowania, emocjonowania itd. - "miej wyjebane a będzie Ci dane" - wsio.

Żeby chciało mi się marnować czas i siły na to by "niunia" miała odpowiednią dawkę emocji zapewnioną - heh, dobry żart. Takie rady dla tych co są na tyle głupi i naiwni by się wiązać na poważnie czy, nie daj Boże, żenić :D  Chociaż.. nie, nawet po ożenku (z intercyzą) miałbym wyjebane - po co mi cały ten cyrk? Ani to budujące, ani satysfakcjonujące.

Edytowane przez lxdead
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emocje, tylko co jeżeli nie spodobam się lasce z wyglądu? Ilu chłopów się stara( białorycerzy) dla jakiejś laski a ta trzyma ich jako opcję. Przyjdzie gość który na nią działa seksualnie i reszta jest pozamiatana. Sa związki w których mężczyzna nie pociąga kobiety ale czy nie biorą one tych mężczyzn z braku innych, lepszych opcji? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, brama85 napisał:

 

14 godzin temu, Exar napisał:

Nie odpędzisz się od kobiecych EMOCJI.

W złym kontekście mnie zrozumiałeś, chodziło mi, że nie odpędzisz się od kobiet. Będą uganiać się za Tobą.

Spokojnie, akurat doskonale zrozumiałem, że intencją było nie opędzisz się od kobiet. Jeśli na tym etapie życia tego potrzebujesz to spoko. Tylko pamiętaj, że z dużą ilością kobiet dostaneisz w pakiecie stado ich emocji (i problemów) w stosunku do Ciebie, którymi się zwyczajnie znudzisz, albo dasz w końcu złapać. "Misiu to, misiu tamto, misiu sramto, jeju mówisz mi spieprzaj, ale ja Ci nie wchodzę na głowę wcale ja ta ździra X - ale ty jesteś męski, cudowny, nikt mnie tak jeszcze nie zerżnął, chcę być zawsze z Tobą, ah".

Red alert!

 

"Umiejętne dawkowanie emocji jest kluczem do posiadania wokół siebie pożądanych przez Ciebie kobiet. "

Nie jestem przekonany, kto tu akurat kogo posiada ?

Have fun, ale trzeba zachować czujność.

Edytowane przez Exar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Meg4tron napisał:

Emocje, tylko co jeżeli nie spodobam się lasce z wyglądu? Ilu chłopów się stara( białorycerzy) dla jakiejś laski a ta trzyma ich jako opcję. Przyjdzie gość który na nią działa seksualnie i reszta jest pozamiatana. Sa związki w których mężczyzna nie pociąga kobiety ale czy nie biorą one tych mężczyzn z braku innych, lepszych opcji? 

Gdy zdobędziesz doświadczenie, nie będziesz skazany na bycie z kimś dla kogo nie będziesz nagrodą i atrakcyjną osobą. Będzie miał wtedy wybór.

2 minuty temu, Exar napisał:

Jeśli na tym etapie życia tego potrzebujesz to spoko. Tylko pamiętaj, że z dużą ilością kobiet dostaneisz w pakiecie stado ich emocji (i problemów) w stosunku do Ciebie, którymi się zwyczajnie znudzisz, albo dasz w końcu złapać. "Misiu to, misiu tamto, misiu sramato, jeju mówisz mi spieprzaj - ale ty jesteś męski, cudowny, nikt mnie tak jeszcze nie zerżnął, chcę być zawsze z Tobą, ah".

Póki co mam żonę. Ale nie spoczywam na laurach. Lubię też podzielić się z kimś moimi przemyśleniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, brama85 napisał:

Póki co mam żonę. Ale nie spoczywam na laurach. Lubię też podzielić się z kimś moimi przemyśleniami.

Spoko, szanuję to i doceniam, piszemy sobie. Po prostu uważam, że zarówno brak kobiet jak i kobiet nadmiar jak wszystkie ekstremizmy są złe. ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam problemu z zagadywaniem do kobiet. Nauczyłem się tego w liceum.

 

1) Miałem dużo dziewczyn w kasie.

2)W liceum pracowałem przez dwa miesiące  jako przedstawiciel handlowy. Zaczepiałem ludzi na ulicy i sprzedawałem im perfumy może to był taki trening dla mnie. :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, brama85 napisał:

Jak się nie daj boże już ochajtasz, to wrzuć proszę skan albo foto tej twojej intercyzy.

Boże, nie "boże" - wiadomo w jakim kontekście jest użyte to wyrażenie. Nie widzę problemu, o ile się ohajtam, haha :D  

Edytowane przez lxdead
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, lxdead napisał:

Oba są prawidłowe ;)

A zatem etymologicznie uzasadnione jest zarówno pisownia hajtać (się), jak i chajtać (się), przy czym w znaczeniu 'ożenić się, wyjść za mąż' tylko chajtać (się). Tę pisownię zaleca też Nowy słownik ortograficzny PWN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, lxdead napisał:

Żeby chciało mi się marnować czas i siły na to by "niunia" miała odpowiednią dawkę emocji zapewnioną - heh, dobry żart. Takie rady dla tych co są na tyle głupi i naiwni by się wiązać na poważnie czy, nie daj Boże, żenić :D  Chociaż.. nie, nawet po ożenku (z intercyzą) miałbym wyjebane - po co mi cały ten cyrk? Ani to budujące, ani satysfakcjonujące.

Tu jest pies pogrzebany. Takie rady to może dla 20-22 latków, im się może będzie chciało. Jak facet ma już z 27+ lat to szanuje się już swój czas i energię - miałbym tyle energii ładować w to, żeby kobieta miała emocje? hahahaha. To ona ma mi dawać miłe i przyjemne chwile a w zamian ja się mogę odwdzięczyć. A jak zobaczę niuni wiercenie się bo brak emocji, od razu sprawdzam fejsy, telefony, itd. - zobaczę coś nie tak, kop w dupę i życzę szczęścia w szukaniu szejka :)

To powinny być bezdyskusyjne zasady każdego mężczyzny, a nie jakieś kurwa dawanie babie emocji i 'dbanie o postawę'. Co Ty kurwa nauczyciel w szkole jesteś?

 

Prosty miernik: czy baba daje Ci radość i 50% w relacji. Jak nie - 2-3 szanse potem kop w dupę. Bez dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze, to facet musi się podobać. To na początek. Potem facet musi pokazać, że jest lepszy. Inteligentniejszy, bardziej odczytany, lepiej zarabia, ma pożądany zawód itd. itp. Potem dochodzą sprawy charakterologiczne(poczucie humoru, umiejętność konwersacji, podobne zainteresowania). Wtedy może coś z tego być. Mówię tu o normalnych kobietach. 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie zamiast skupić się na generowaniu emocji ja byłbym za zwróceniem swojej uwagi ku samoocenie. Nie mamy wpływu na cudzy układ hormonalny możemy go jedynie bodźcować wzorując się na różnych osobach.

Znacznie lepsze efekty przyniesie praca nad własnymi emocjami. Zamiast atakować możemy ćwiczyć się w panowaniu nad sobą. Przyniesie szersze spektrum korzyści. Docelowo się może okazać,że właśnie brak reakcji emocjonalnej, walki, spięcia itp. może być bardziej bodźcujące gdy druga strona będzie chciała nas poruszyć.

Nie,człowiek nie staje się tworem bez uczuć i emocji ale dzięki znacznej elastyczności dużo dłużej zachowuje świeżą głowę. Nadal można dokonać zwarcia styków. Cóż nam po tarmoszeniu emocji gdy sami mamy "emocjonalnie szklaną szczękę"?

Wydaje mi się również,że można wpłynąć na układ limbiczny poprzez mówienie z poziomu serca/wartości. Jak wyglądają wasze doświadczenia w tej kwestii?   

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.12.2018 o 21:50, brama85 napisał:

Kiedy nagradzasz swoją kobietę instalujesz w niej pozytywne emocje.

Zgoda

 

 

Dnia 15.12.2018 o 21:50, brama85 napisał:

Nagradzasz przede wszystkim komplementami

Tu się nie zgodzę.

Nie wiem czy tylko ja mam takiego pecha, ale kobiety, które spotykam na swej drodzę, raczej nie przepadają za komplementami.
Bardziej je jara droczenie się, lekkie podśmiechujki z niej, lekkie docinki, umiarkowane umniejszanie jej postaci.
Komplementy są dobre dla lasek 30+, które tych komplementów już nie dostają za dużo, dlatego ich łakną od małolatów.
Młode kobiety 18+ mają wyjebane jaja na komplementy.
Oczywiście w łóżku to już nieco inna sprawa.

Nie mówię, aby wgl. nie ich nie rozdawać kobiecie, aczkolwiek tutaj trzeba wyczuć moment.
I najlepiej zarzucić coś oryginalnego.

 

20 godzin temu, Ramzes napisał:

Jak dla mnie zamiast skupić się na generowaniu emocji ja byłbym za zwróceniem swojej uwagi ku samoocenie. Nie mamy wpływu na cudzy układ hormonalny możemy go jedynie bodźcować wzorując się na różnych osobach.

Znacznie lepsze efekty przyniesie praca nad własnymi emocjami. Zamiast atakować możemy ćwiczyć się w panowaniu nad sobą. Przyniesie szersze spektrum korzyści. Docelowo się może okazać,że właśnie brak reakcji emocjonalnej, walki, spięcia itp. może być bardziej bodźcujące gdy druga strona będzie chciała nas poruszyć.

Pełna zgoda, zwłaszcza z ostatnim zdaniem.

21 godzin temu, mpawel5 napisał:

Najważniejsze, to facet musi się podobać. To na początek. Potem facet musi pokazać, że jest lepszy. Inteligentniejszy, bardziej odczytany, lepiej zarabia, ma pożądany zawód itd. itp

To jest podstawa.

Dnia 16.12.2018 o 13:54, Raivo napisał:

Miałem na myśli, sposób bycia, elementy behawioralne, które pozytywnie działają na kobietę i jej emocje. Np. opowiadanie historii w barwny, pobudzający sposób - wiem, że to działa jednak nie potrafię tego robić.

 

Dnia 16.12.2018 o 14:00, The Motha napisał:

Nie masz talentu? naucz się go.

To jest ciekawa kwestia.

Ja jakoś zawsze miałem problem aby coś opowiedzieć aby to miało ręce i nogi.

A jak już ma ręce i nogi, to wtedy pada tonacja i nie ma emocji :) 

Natomiast gdy jestem w pełni na wyjebaniu, to potrafię coś barwnie opowiedzieć i wszyscy słuchają :) 

Przede wszystkim dłuższe historie trudniej się opowiada, aby cały czas podtrzymywać emocji "widzów" :) 

Edytowane przez Ragnar1777
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.12.2018 o 12:05, The Motha napisał:

Absolutnie się nie zgadzam, dwie skrajności, bądź ludzie o podobnym temperamencie mogą stworzyć coś w rodzaju krótkiego flirtu itp, ale nie relacji.

Wyznaje zasadę, im więcej klocków pasuje, tym lepiej, podobne zainteresowania, światopogląd, poczucie humoru, i tak dalej, wtedy jest szansa.

Panie dostajesz Pan medal złoty!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 12/16/2018 at 4:53 PM, mpawel5 said:

Najważniejsze, to facet musi się podobać. To na początek. Potem facet musi pokazać, że jest lepszy. Inteligentniejszy, bardziej odczytany, lepiej zarabia, ma pożądany zawód itd. itp. Potem dochodzą sprawy charakterologiczne(poczucie humoru, umiejętność konwersacji, podobne zainteresowania). Wtedy może coś z tego być. Mówię tu o normalnych kobietach. 

A ile miałeś tych normalnych kobiet, że tak wiesz co jest najważniejsze?

(PS: To nie czepianie się ciebie tylko walka na argumenty).

On 12/16/2018 at 2:13 PM, Meg4tron said:

Emocje, tylko co jeżeli nie spodobam się lasce z wyglądu? Ilu chłopów się stara( białorycerzy) dla jakiejś laski a ta trzyma ich jako opcję. Przyjdzie gość który na nią działa seksualnie i reszta jest pozamiatana. Sa związki w których mężczyzna nie pociąga kobiety ale czy nie biorą one tych mężczyzn z braku innych, lepszych opcji? 

Myślisz jak facet więc błędnie.

Popatrz na pary jak różne są.

Wszędzie widzisz facetów jak z żurnala?

Rzecz jasna dziunie 16-18+ tylko na to patrzą ale to się szybko zmienia.

 

"Przyjdzie gość który na nią działa seksualnie", jasne, że przyjdzie i zadziała.

Zadaj sobie pytanie jak to się dzieje, że działa.

Ma wygląd, kasę i status czy też zamiast tego ma po prostu jaja?

 

Z braku lepszych opcji biorą facetów baby po 35-ce a i to stawiają wymagania.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.