Skocz do zawartości

Zarabianie Hajsu na Filipinach


kiepura

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie jako, że zawodowo jestem biznes deweloperem i mam taki dar że wszędzie dostrzegam okazje biznesowe,

podzielę się swoimi wnioskami z mojego wyjazdu do Filipin. Robię to, bo w tym przypadku na pewno, nie będę w stanie ich skonsumować.

 

Pierwsza obserwacja, na Filipinach każdy szanujący się hotel/ budynek montuje klimatyzację per pokój.

Są to klimatyzację niskiej sprawności, gdzie w Polsce odpowiednikiem jest klima typu słoń.

Do tego dochodzi sprawa, czystości tej instalacji oraz nieszczelnych okien.

Rozmawiałem z filipińczykiem właścicielem hotelu i powiedział mi że materiały budowlane odpowiedniej jakości musiał ściągać z USA.

Dodatkowo nadmienie że prąd na Filipinach jest kosmicznie drogi i kosztuje od 1zł do 2,5zł w zależności od wyspy za jedną kilowatogodzinę.

 

Wnioski :

 

Są potencjalnie do zrobienia pięć rodzai biznesów :

 

a) Import polskich szczelnych okien i materiałów do izolacji termicznej.

b) Czyszczenie klimatyzacji

c) Sprzedaż i wynajem elektrycznych Tricykli  z fotowoltaniką na dachu.

d) Turystyka - przewodnik, animator, promotor.

e) Logistyka transportu międzynarodowego (z polski i USA przesyłki idą miesiąc)

 

Prawdą jest że cudzoziemiec, bezpośrednio nie może posiadać ziemi.

Rozmawiałem z ogarniętym lokalsem  i Polonią i znalazłem kilka obejść,

wymagających weryfikacji.

 

1. Spółka powiernicza, która ci dzierżawi za 1 peso kupioną wcześniej za twoje pieniądze ziemie z opcją pierwokupu po zmianie przepisów.

2. Fundacja powiernicza j.w.

3. Spółka z lokalsem z grupy lokalnych bonzów.

 

 

MG_9344.jpg

 

 

Dla zainteresowanych, głos chyba jedynego eksperta.

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za posta. Ciekawe spostrzeżenia przywiozłeś już po jednej wizycie. Ze wszystkim mógłbym się mniej-więcej zgodzić oprócz wchodzenia w jakiekolwiek spółki a już na pewno nie z lokalnym bonzem, jak to napisałeś. Śliska to by była sprawa a interes bardzo kiepski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.12.2018 o 18:52, kiepura napisał:

Dodatkowo nadmienie że prąd na Filipinach jest kosmicznie drogi i kosztuje od 1zł do 2,5zł w zależności od wyspy za jedną kilowatogodzinę.

W Pl wkrótce prąd też będzie po tyle przez limity emisji CO2 Eurokołchozu. Teraz jest po ok. 70gr/hWh, w zależności od dostawcy stawki się różnią. 

 

Co biznesu pomysły subiektywnie uważam że "a, b, e" realne. Pomysł "c" nie przejdzie, z powodu cen takich pojazdów, wydajności, awaryjności, konkurencji ceny przejazdu ze spalinowymi, itd. 

Pomysł "d" też odpada, lokalni zrobią to za ułamek stawki białego i skopują każdy taki Twój pomysł bez konsekwencji prawnych.

 

Biznesy z lokalnymi nie kończą się dobrze. Damiana Drążka z Ucieczki do raju oszukali już wielokrotnie i w niektórych sprawach odpuścił bo skończył by z narkotykami podrzuconymi w plecaku jak inni = filipińskie więzienie.

 

 

Edytowane przez realista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś czytałem artykuł że za polskie 2 tyś na Filipinach żyjemy  na naprawdę przyzwoitym poziomie. Najlepiej iść w pracę zdalną, plus jakbyśmy wynajęli , jeśli takie posiadamy, mieszkanie na czas wyjazdu to mamy naprawdę przyzwoitą wypłatę na filipińskie warunki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Dnia 17.12.2018 o 21:36, qpa napisał:

Kiedyś czytałem artykuł że za polskie 2 tyś na Filipinach żyjemy  na naprawdę przyzwoitym poziomie.

Z tego co piszą żyjący tam Polacy i expaci z innych krajów potrzeba ok. 1 tys. USD  miesięcznie żeby żyć tam w warunkach podobnych do tzw. normalnych europejskich. Na filipinach co 30 dni musisz wyjechać albo dopłacić za przedłużenie wizy. Nie kupisz mieszkania na siebie, tylko wynajem (w mieszkaniu bez klimy nie wytrzymasz za długo). Służba zdrowia płatna. Dla lokalnych jesteś takim chodzącym bankomatem, więc za wiele rzeczy płacisz więcej niż Filipińczycy.

Jeżeli pracujesz zdalnie, prowadzisz tam jakiś biznes albo dla oddziału międzynarodowego korpo w tym kraju to ma to już sens. 

 

Pomysł z eksportem do Azji towarów dobrej jakości ciekawy, bo wiele kontenerów wraca pustych do Chin i innych krajów. Tylko procedury i biurokracja są trudne do przeskoczenia, a Polski rząd ma w d*pie naszych przedsiębiorców jak widać na powyższym filmie. 

 

 

Edytowane przez realista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.