Skocz do zawartości

Stały rozwój, a i tak problemy.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie na forum jetem Turop mam obecnie 25 lat. Trafiłem tu przez przypadek gdy tylko moja już była dziewczyna zaczęła schemat , od kulminacji dziwnych akcji do dziś minęło 2,5 miesiąca , ale chciałem przedstawić moja sytuacje jakieś rady co dalej i gdzie był błąd. Po kolei . U mnie w domu od małego dosyć dobra sytuacja , było co jeść jakichś patologi typu alkohol bicie itp nie było , ale zawsze miałem problem z akceptacją chciałem aby wszyscy mnie "lubili" , nie mieć wrogów problemów z innymi itp  , gdy tylko rodzice się pokłócili czy coś niepokojącego się działo ja się przejmowałem wszystkim bo chciałem żeby było dobrze a wpływu na to nie miałem tak przez gimnazjum , szkołę średnią i pozniej tez .  Ciężko stwierdzić kto rządził u mnie w domu, raz wydawało się , że ojciec raz matka teraz ojciec pantofel matka Pani świata nawet się do chłopa nie odzywa .

 

W szkole średniej zaczęły się problemy finansowe rodziców , ja przez to wszystko wdałem się w alkohol narkotyki bójki itp . W czasie się ogarnąłem kuratorki już nie mam : narkotyków , alkoholu i papierosów nie tykam . Od 3 lat jestem czyściutki . Z moja byłą dziewczyną w zasadzie się nie poznawałem sama mnie znalazła na fejsie napisała  i wyszło , że się spotkaliśmy ja nie szukałem nikogo chciałem się rozwijać robić kursy zbierać pieniądze których nie miałem od zadłużonych rodziców , wręcz przeciwnie musiałem spłacać za nich mieszkanie które zadłużyli . Także 2 lata temu spotykałem się z nią głównie po to żeby się poduczyć sexu , obycia z kobietą bo nigdy nie byłem z nikim dłużej zawsze to ja olewałem dziewczyny z którymi byłem np miesiąc max 2 . Oprócz jednej przed nią która mnie zostawiła bo zachowywałem się jak psychol dzwoniłem do niej jak nie odbierała po 30 razy pod rząd i różne tego typu chore zachowania z których się teraz śmieję , ale to było w końcowym okresie alkoholu itp większych problemów emocjonalnych niż teraz :D

 

 Też nie uprawiałem sexu tylko parę razy z taką małolatką , którą też zaraz olałem , także pomyślałem a czemu nie. Potrenuję zobaczymy co się będzie działo i działo się . Ja wysoki brunet , zadbany zęby porobione czysty schludny , uczę się języka troszkę ,  pływam 3 razy w tygodniu codziennie ćwiczę kalistenike ze względu na problemy z kręgosłupem żeby być sprawnym jak tylko się da i zniwelować bóle + taki że dobrze sylwetka wygląda .  Na studia nie poszedłem  ale porobiłem kursy zawodowe dzięki którym mam dosyć dobrą prace jak na naszą okolice to świetne zarobki . Ona 6\10 wychowywana tak , że mama mówi co ma być jak ma by gdzie i po co.

 

Po zawodówce pierwszą prace na produkcji załatwiała jej  mama a wystarczyło złożyć CV przyjmują ludzi z ulicy , ona pracuje tam do tej pory . Do rzeczy spotykaliśmy się pierwszy sex ,  spotkania itp haj nad haje , ona księżniczka za nic nie chciała płacić , nic wymyślać jakichś spotkań w terenie czy coś wszystko na zasadzie przyjedz , zapłać zrób . Nie podobało mi się to  dlatego dogadałem się z nią tak że zaczeliśmy płacić po połowie , jezdzic do siebie nawzajem raz jedno raz drugie było ok . Ja chcąc się uwolnić od rodziców po pół roku zaproponowałem jej wspólną wyprowadzkę zgodziła się , a gdy przyszło do podpisania umowy w ten dzień się rozmyśliła . Kłótnia , chciałem zerwać bo mnie oszukała mówi jedno robi drugie , spotkaliśmy się wypłakała się mówi ze juz tak nie zrobi ja uwierzylem i szukalem mieszkania dalej.

 

Stan od pierwszej wyjeby do wyprowadzki głównej trwał kilka miesięcy , parę razy się rozmyślała przepraszała , ja wierzyłem. Godzenie i tak w koło Macieju . Przez ten okres chyba tylko sex mnie przy niej utrzymywał bo byłem co miesiąc wypierdalany . W międzyczasie jej matka ją nastrajała przeciwko mnie ,że gołodupiec że nic nie mam , że jaką przyszłość będzie miała i kto to widział wyprowadzki przed ślubem . W kwietniu tego roku spotkałem się z nią bo miałem dość jej , jej matki i tego że mnie robi w jajo dałem ultimatum albo wyprowadzka albo do widzenia. Zgodziła się , znalazłem mieszkanie wyprowadzka i dopiero się zaczęło dziewczyna 24 lata nie potrafiła prania wstawić gotowanie i inne rzeczy też tragedia nawet zakupów w markecie się bała . Od początku zakupy mieszkanie itp 50\50 czasem restauracja czy kino czy  coś innego  to zapłaciłem całość ale nie zawsze  Do wakacji jakoś się zaczelismy docierać kłótnie były tylko związane z jej rodziną chciałem żeby się im sprzeciwiła i zjebała o to że mnie nie szanują nie akceptują itp ale jak groch o ścianę . Nie akceptowali mnie udawali że nie istnieje ona jak do nich jezdziła to sama ja nie chciałem coś w środku mi nie pozwoliło .

 

Gdy np była u nich i się pytam czy coś z nimi pogadała to mówi że się nawet o mnie nie pytali totalne powietrze. Przez jej rodziców i to ,że nic z tym nie robi zacząłem się czuć nie wartościowo , chciałem za wszelką cenę pokazać że jestem super męski i prawie wzialem kredyt na mieszkanie , żeby pani miała gdzie mieszkać i żebym w końcu mógł jechać z swoją kobietą do jej rodziców jak normalny człowiek . Ona przez okres szukania mieszkania tego na kupno , mówiła mi że się wychowała na wsi że miasto jej nie pasuje. Miałem też wyrzuty o to że się wyprowadziła w sumie przeze mnie i jej tu zle to chcialem nam uwić gniazdko większe xD Co jest najlepsze 2 lata z nią byłem nigdy nie rozmawiałem z jej ojcem , nawet nie pamiętam jak ma na imię chyba Jerzy nikt nas nie przedstawił zawsze tylko mówiła o matce  . 

 

W dzień Kiedy miałem podpisać umowę na kredyt , trafiła mi się okazja kupienia mieszkania za miastem , od rodziny za grosze zamiast kredytu na 30 lat brakło mi paru tysięcy wziąłem kredyt ale gotówkowy rata malutka spłacę to w rok  , ale na warunkach że będzie dostępne za 2 lata bo kuzyn tam mieszka . Myślę sobie kij myszka chce wieś to biorę i całe szczęście bo bym został z kredytem na 30 lat i musiał jebać w pracy jak osioł żeby to spłacać. Od dnia kupna mieszkania oschłość , brak sexu , fejsy koleżanki , samotne wypady , winka ja jej nic nie zabraniałem chodziła gdzie chciała itp   , kłótnie ona się czuje jak służąca i pomoc domowa ( pomagałem jej sprzątać z gotowaniem było tak że gotował ten kto nie miał zmiany mieszkanie 30 metrów to za wiele nie było ) na brak sexu odpowiedzi typu : peszek albo masz jeszcze rękę.

 

Po tygodniu zorientowałem się że coś jest nie tak szukałem odpowiedzi na necie samopoczucie jak gówno , że jak to nie pije nie pale nie wychodzę z kumplami za bardzo nigdzie , zapierdalam w pracy , nawet kupiłem mieszkanie a to co to jest inna wizja mi się kreowała miało być pięknie ! Próba rozmów co jest itp ona nie wie czy chce być ze mną  ,coś się wypaliło. Schemat . Ja głupi raz się popłakałem przy kłótni na drugi dzień poszedłem kupić kwiaty żeby załagodzić sprawę ona je wzięła zadowolona  po czym po godzinie poszła do koleżanki albo kolegi? Na wino.  Poczytałem trochę forum powiedziałem jej że albo ogarnia dupę albo się żegnamy wraca do mamy ja do siebie. Podziałało na 2 tygodnie . Ja w tym czasie super zadowolony w duchu myślałem , ale stuleje na tym forum 2 tygodnie i dupa chodzi jak w zegarku :D

 

Po 2 tygodniach znowu jakieś teksty w moją stronę pytam co jest ona znowu to samo nie wie itp powiedziałem wtedy to się żegnamy rozstajemy , zgodziła się . Po rozstaniu ja u rodziców ona też. Trochę się rozpisałem także teraz skrócę po tygodniu wróciliśmy do siebie moja inicjatywa ona chciała wiedzieć czy z kimś się przespałem przez ten tydzień jak powiedziałem że nie dopiero się zgodziła zejść ze mną 2 dni po powrocie ostry sex w aucie , na drugi dzień po nim mówi że pisała z kolegą pod koniec naszego mieszkania i on ją odwiózł do domu po rozstaniu , ale nic z nim nie robiła ja szok jak to przecież pretensje robiła o to czy ja z kimś byłem jak byliśmy sami a ona jak jeszcze była ze mną z kimś pisała ?  Jeden dzień chciałem to przemyśleć ,uwierzyłem , że tak było zgodziłem się na powrót , ale pod warunkiem że z nikim nie piszemy itp że jedna akcja i narazie po drodze 2 spotkania sex był jak nigdy pozycje nowe , chuje muje dzikie węże ja zadowolony , że znowu oszukałem system , chociaż po drodze shit testy typu wolała bym żebyś tylko Ty przyjezdzał , żeby pokazać moim rodzicom , że jesteś jednak dobry , albo teksty typu dzwonie żebyś nie powiedział , że się nie interesuję  .

 

Z czwartku na piątek umówiłem się z nią na randkę na dzisiaj , rano w piątek rano wchodzę na fejsa a tam screnn shoot wysłała mi rozmowę z jakimś kolesiem jak mu odmawia randki , ale nie powiedziała , że ma faceta tylko że ma napięty grafik , ja znowu szok co jest popołudniu przez telefon rozmowa , wyzywanie itp że miała nie pisać itp , a ona na to że z grzeczności odpisała ta na pewno chłop podczas 2 zdań na randkę zaprasza musiała z nim pisać  ? Po godzinnej rozmowie mówię jej że wybaczę , ona na to wyjebka. Wczoraj cały dzień się nie odzywała ja stwierdziłem że mam dość miała mieć ostatnią szanse to koniec dzwonie żeby się spotkać bo byłem w pracy , ona na to że jak wyjdę to już będzie spać , zerwałem wczoraj przez telefon nie uszanowała tego , że chcę się spotkać to też pierdole skończyłem to przez telefon .

 

Długii tekst , ale chciałem się komuś wygadać w domu mają na to wyjebane a znajomi z pracy każdy wie jacy są wolał bym już z tym być sam . Siedzę rozjebany na kawałki i nie wiem od czego zacząć porządki w głowie jak by ktoś to mógł rozkminić chłodnym okiem i mnie nakierować co dalej gdzie błędy i kiedy .Gdyby były jakieś pytania co do akcji po drodze opowiem dokładniej . Pozdrawiam i mam nadzieję , że odzyskam jaja bo coś poszło nie tak tylko nie wiem kiedy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłeś za dobry.

 

Po pobieżnym przeczytaniu widzę to tak, że dziewczyna wpierw dołapała ciebie, ale potem zaczęły się nią interesować dresy, więc uznała, że jak jest kilku chętnych do jej tyłka, to z tobą jest z litości.

 

Daje dupy tobie, ale jesteś jednym z wielu, zaczęła tobą pogardzać, bo w każdej chwili jesteś do wymiany.

 

Wreszcie poszła na bok racjonalizując sobie, to w jakiś chory sposób i poczuła się królową wsi i taśmociągu na którym pracuje, bo ją jakiś ziomek w dupsko wyruchał. 

 

Nie wspominając o tym, że woźny z lokalnej podstawówki się o randkę dopomina. Żebyś wiedział jaka jest pożądana wysłała ci tego screena.

 

Taka Pani ma być z takim prostakiem jak ty?

 

Powinieneś ją po nogach za to całować.

 

Po tym jak miejscowy seba wysłał jej zdjęcie swojej pyty na messengerze uznała, że ty to nie jej liga i tak się to skończyło.

Edytowane przez SławomirP
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed Tobą Bracie dwie drogi.

 

Ciężka: zerwanie, odcięcie i odchorowanie co zajmie Ci 1/3.. 1/2 tego co trwał związek.

 

Zajebiście ciężka: wrócicie do siebie i masz przejebane do końca życia.

 

Troszke wiem co mówie bo ja wybrałem opcje 1 i jestem w trakcie odchorowywania. Schemat i niektóre zachowania bardzo podobne, lata już miała tylko w głowie siano.

Edytowane przez misUszatek
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałeś forum, ale chyba bez zrozumienia. wykreśl panne raz na zawsze ze swojego życia. Od początku nie byłeś jej jedynym wyborem.

Nie pisz, nie dzwoń, nie przepraszaj. Ona znikła raz na zawsze! chyba, że lubisz ciągnąć patologiczne relacje

Edytowane przez MMorda
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciesz się, ze skończyło się to tylko tak. Mógłbyś płacić alimenty na niekoniecznie swoje dziecko.

 

Pocierpisz chwilę i przejdzie. Następnym razem może będziesz mądrzejszy (o ile czytasz forum że zrozumieniem). Czytaj hardkorowe historie braci a momentalnie poczujesz ulgę, pomyśl, że mogłoby być gorzej.

 

Od Pańci odcinasz się i zaczynasz pracę nad sobą. Masz chyba w głowie niezły bałagan i musisz zrobić z tym porządek bo znowu trafisz na jakąś wariatkę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to mówią, wiadomo czego kobiety chcą - chcą WIĘCEJ!

 

Przykra sprawa kolego, nie zazdroszczę i z tej mąki już chleba nie będzie. Pani się w główce zakręciło od nadmiaru atencji i zawroty głowy mocno ją trzymają na tej sławetnej karuzeli...

Dobrze, że nie uwikłałeś się w kredyt do końca życia. Co do analizy sytuacji to zapewne bardziej doświadczeni użytkownicy Ci ją wyjaśnią prosto i oby skutecznie.

Tutaj nie jesteś sam.

 

Pozdrawiam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Turop napisał:

 jak by ktoś to mógł rozkminić chłodnym okiem i mnie nakierować co dalej gdzie błędy i kiedy .Gdyby były jakieś pytania co do akcji po drodze opowiem dokładniej . Pozdrawiam i mam nadzieję , że odzyskam jaja bo coś poszło nie tak tylko nie wiem kiedy ?

Miałeś dość podobne akcje do moich, też ją jakiś frajer zapraszał, pisała mu 'może..' a zaraz potem kasowała te wiadomości na żywca (miałem dostęp do jej fejsa i widziałem na własne oczy, nie wiedziała, że widzę, a dostęp miałem no bo musimy 'odbudować zaufanie' taa ;)).

Już nie rozwlekając się, bo to wszystko są schematy. Sytuacja jest prosta - kobieta nigdy nie traktuje mężczyzny jako kogoś kogo kocha. Mężczyzna dla kobiety jest jak FIRMA. Dziś może być dobry, ale jutro może trafić się taki który da o te kilka złotych więcej. Nie zrozum mnie źle, nie chodzi tylko o kasę, chodzi o całokształt zasobów - o siłę społeczną faceta, jego popularność np w mediach społecznościowych, o wygląd, o kasę, o dawanie jej emocji. Ta kobieta nigdy Cię nie kochała, moja też mnie nie kochała, żadna nigdy nie kochała nikogo z nas tutaj bo one NIE KOCHAJĄ MĘŻCZYZN. Kobieta kocha TYLKO SWOJE DZIECKO - se zapamiętaj. A i to jest taka miłość 'zwierzęca', nie wynikająca z świadomego wyboru.

 

Co do pytań co poszło nie tak. Nic. Trafiłeś na szmatę i tyle. Nie próbuj wmawiać sobie, że 'nie trzymałeś ramy' czy inne bzdety. Kurwa to kurwa. I tyle.

  • Like 6
  • Dzięki 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przeczytałem i powiem:

1 godzinę temu, Turop napisał:

Gdyby były jakieś pytania co do akcji po drodze opowiem dokładniej .

Co do tej historii to tutaj już nie ma co dokładniej opowiadać, napisałeś wystarczająco (jedynie bez akapitów i jakiegoś podziału tekstu, tego zabrakło)

1 godzinę temu, Turop napisał:

jak by ktoś to mógł rozkminić chłodnym okiem i mnie nakierować co dalej gdzie błędy i kiedy 

Nie ma sensu tez pochylać się nad błędami, bo błąd był tylko jeden, ciągnąłeś to za długo. Pisałeś że czytałeś forum ale chyba jednak coś nie za dokładnie. Ciesz się tym że tak się skończyło, jak mogło się inaczej skończyć masz tutaj wiele przykładów. Jesteś teraz wolnym człowiekiem i tak na razie powinno pozostać gdyż nie jesteś gotów na związek. Przede wszystkim przeczytaj książki Kobietopedia, Stosunkowo dobry no i No More Mr Nice Guy, wtedy sam odkryjesz gdzie popełniłeś błędy. My tu możemy Tobie tłuc do głowy i Cię punktować, ale o wiele szybciej się nauczysz i przyswoisz wiedzę dzięki własnym wysiłkom i zrozumienie w jakiej grze bierzesz udział. Pojawi się wiele pytań w Twojej głowie, ale tutaj też znajdziesz wiele odpowiedzi. Pozwoli Tobie to w przyszłości podejmować rozsądne i przemyślane decyzje, nie tylko odnośnie kobiet.

 

Jesteś młody, korzystaj z tego przywileju na swoich zasadach, stwórz swoje własne granice, ciesz się z życia, teraz na pewno będziesz miał ku temu powody. Bo to że jesteś rozwalony to normalna sprawa, dopiero z czasem zobaczysz że dobra rzecz Cię spotkała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, zuckerfrei napisał:

:) 

Podziękuj jej mamie. 

Pozdrawiam. 

Dlaczego jej mamie ? Mamie się nie podobałem pewnie jej coś nagadała jak wróciła do domu, to na przekór z chuja wiatrak chciała zrobić ? Nowe pozycje na które się zgodziła nie iniciowała sama, kłoda była tylko ja mówiłem co mamy robić chociaż tyle, że mogłem sobie porzadzic jak już mi dała :D

Edytowane przez Turop
Więcej tekstu
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Stały rozwój, a i tak problemy.
9 minut temu, Turop napisał:

Dlaczego jej mamie ? Mamie się nie podobałem pewnie jej coś nagadała jak wróciła do domu, to na przekór z chuja wiatrak chciała zrobić ? Nowe pozycje na które się zgodziła nie iniciowała sama, kłoda była tylko ja mówiłem co mamy robić chociaż tyle, że mogłem sobie porzadzic jak już mi dała :D

Dopowiem, bo chyba dalej nie rozumiesz. Mamuśka wszystko trzymała w ryzach. Sam pisałeś, że o ojcu za dużo informacji nie uzyskałeś. Bo ojciec pierwszych skrzypiec to tam na pewno nie grał.

Pani wyszła z domu ze złymi wzorcami, wzorcami gdzie emocjonalna baba rządzi, a to pierwszy krok do rozjebanej rodziny.

Owszem, zachowania Twojej myszki są powtarzalne i schematyczne, natomiast zdarzają się kobiety lojalne, a przynajmniej takie, które potrafią jako tako panować nad swoim gadzim mózgiem. Wniosek jest więc prosty - nie szukaj winy w sobie, parę rzeczy spieprzyłeś, ale tak naprawdę ta dziewczyna spieprzyła najbardziej, to nie był materiał na związek. W normalnym związku mówisz dziewczynie - mieszkamy. MIESZKACIE. Mówisz dziewczynie żeby wzięła za jaja rodzinę która Cię nie szanuje - dziewczyna to robi. Znam takie związki, a więc wniosek: da się.

 

Twoja myszka zaczęła odwalać akcje kwalifikujące się pod zakończenie związku jeszcze ZANIM cokolwiek większego spieprzyłeś. Owszem, po tym jak Cię oszukiwała co do zamieszkania, etc. mogłeś pokazać jej że masz to w dupie i dbać o siebie - wtedy ona by się podnieciła i jednak poczułaby, że 'kocha', tylko, że to i tak za dużo by nie zmieniło. To po prostu nie jest materiał na normalny związek i z shit testami przeginałaby raz po raz, aż w końcu nawet święty by nie wytrzymał.

Mamusia jej 'doradza' a więc ta dziewczyna jeszcze niejeden swój związek rozpierdoli - to pewne, nie byłeś pierwszy.

 

Jak już pisałem - winy głównie szukaj w niej - jest zwykłą kurwą i tyle. Normalna dziewczyna na tekst o zamieszkaniu powiedziałaby: TAK mój kochany. Żeby nie było. Znam takie związki. Dziewczyny jechały ze swoimi facetami do UK, razem się dorabiali, razem zbudowali domy. Da się? da się. Oczywiście one też mają kobiece instynkty i gadzi mózg, jednak lepiej nad nim panują, są dużo lepsze do normalnego codziennego pożycia.

Twoja myszka to chodząca toksyna i nawet jakby się to teraz nie spierdoliło - spierdoliłoby się później.

Trudno się mówi, na dziwkę nie trać już czasu, słuchaj audycji Marka, to pomaga.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, salamanca napisał:

Mamusia jej 'doradza' a więc ta dziewczyna jeszcze niejeden swój związek rozpierdoli - to pewne, nie byłeś pierwszy.

Wcześniej miała faceta który po pół roku od niej uciekł przeklinała go na wszystkie sposoby. Zwęszył pismo nosem, może gdzieś tu teraz piszę na forum :) Salamanca dziękuję za dłuższą wypowiedź, po takich krótkich jednozdaniowych, narazie nie wyłapie o co komu chodzi, dopiero jak mi głowa wystygnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Turop said:

Po rozstaniu ja u rodziców ona też. Trochę się rozpisałem także teraz skrócę po tygodniu wróciliśmy do siebie moja inicjatywa ona chciała wiedzieć czy z kimś się przespałem przez ten tydzień jak powiedziałem że nie dopiero się zgodziła zejść ze mną 2 dni po powrocie ostry sex w aucie , na drugi dzień po nim mówi że pisała z kolegą pod koniec naszego mieszkania i on ją odwiózł do domu po rozstaniu , ale nic z nim nie robiła ja szok jak to przecież pretensje robiła o to czy ja z kimś byłem jak byliśmy sami a ona jak jeszcze była ze mną z kimś pisała ?  

Przykro mi Ci to pisać. Takie dupy jak Twoja to ja robiłem w aucie po kilka tygodniowo. Odbierała telefon od misia ściskając mnie mięśniami kegla, mówiła mu że go kocha ♥️ i że zobaczą się jutro ?

 

Jeśli dupa po rozstaniu, przy "powrocie" pyta czy z kimś spałeś w międzyczasie, to bądź pewny, że ona dupy dała na 100% ?

 

3 hours ago, Turop said:

2 spotkania sex był jak nigdy pozycje nowe , chuje muje dzikie węże ja zadowolony , że znowu oszukałem system

System to oszukała ona, ciągnęła soku z dwóch (lub więcej) kuktasów :) Bo przecież te nowe pozycje to nie ty jej pokazałeś, co? ?

 

3 hours ago, Turop said:

Po godzinnej rozmowie mówię jej że wybaczę , ona na to wyjebka.

A dziwisz się jej? Samym tym, że chcesz jej "wybaczyć" pokazałeś że nie masz do siebie żadnego szacunku. Na przyszłość nie kastruj się już. Nie okazuj słabości. Nie płacz, nie poniżaj się pozwalając dupie wrócić po tym jak wystawiła dupę innemu. Szanuj siebie i swój czas.

 

3 hours ago, Turop said:

Siedzę rozjebany na kawałki i nie wiem od czego zacząć porządki w głowie jak by ktoś to mógł rozkminić chłodnym okiem i mnie nakierować co dalej gdzie błędy i kiedy .

To nie siedź. Nie masz żadnego powodu by czuć się źle.

 

1. Pozbyłeś się tępej dupodajki.

2. Ogarnąłeś mieszkanie "za frajer".

3. Pracujesz, robisz jakiś hajs, zwiększasz stan posiadania.

4. Ćwiczysz, jesteś aktywny.

 

Utnij trwale kontakt, zablokuj wszędzie tak byś jej nie widział ani ona Ciebie i rozkoszuj się resztą swojego życia ;)

 

Jak dla mnie masz wszystko czego trzeba, by sięgnąć po znacznie więcej. Dupą się nie przejmuj, sama się następna napatoczy. Rób swoje i bądź skuteczny w budowaniu silniejszego siebie. Ja wiem że jak pierwsza dziurka wybolcowana to jest sentyment, ale nie myśl o tym. Nie rozpraszaj się dupami, nie przejmuj się co ktoś sobie pomyśli.

 

Stwórz nowy plan na siebie odpowiadając sobie np. na takie pytania:

1. Jak mogę stać się lepszy?

2. W co mogę zainwestować zaoszczędzone pieniądze i czas?

3. Jak rozwijać swoje pasje?

 

A co do lektur:

1. Kobietopedia - mistrza ceremonii Marka

2. No More Mr Nice Guy - lata po necie polska wersja

3. Obudź w sobie olbrzyma - Antony Robbins

 

A jeśli nadal uważasz, że jesteś porozbijany to zacznij od książki Pemy Cziedryn - Kiedy życie nas przerasta. Zyskasz właściwą perspektywę.

 

Edytowane przez nieidealny świat
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Turop napisał:

Wcześniej miała faceta który po pół roku od niej uciekł przeklinała go na wszystkie sposoby. Zwęszył pismo nosem, może gdzieś tu teraz piszę na forum :) Salamanca dziękuję za dłuższą wypowiedź, po takich krótkich jednozdaniowych, narazie nie wyłapie o co komu chodzi, dopiero jak mi głowa wystygnie. 

Moja gdy się z nią poznawałem dostawała jakieś anonimowe wyzwiska na fejsie, jak mówiła biedulka, to od byłego. Oczywiście wtedy kląłem na niego, co za skurwysyn, tej biedulce taką krzywdę robi. Dziś od razu lampka ostrzegawcza by mi się zapaliła, że musiała nieźle nawywijać skoro facet aż ją zaczął wyzywać na fejsach i mścić się.

To była chodząca toksyna. Potem byłem kolejnym z którym nasza toksyczna konfliktowa Pani zakończyła relację w złości i frustracjach. I znając życie pojawią się i kolejni jelenie z którymi skończy się podobnie. Twoja była jest taka sama - po prostu toksyna.

 

Ciesz się, że nie zrobiłeś jej dzieci, bo byś musiał na myszkę-toksynkę i jej pyskatą mamusię zapierdalać i płacić przez 20 lat. A tak - masz czystą kartę. Jesteś wolny. Wierz mi, w dzisiejszych czasach rekordowej ilości samotnych mamusiek i rozwodów bardzo wielu facetów by Ci pozazdrościło. Masz czystą kartę, nic tak naprawdę nie straciłeś poza związek z toksyną z którą byłoby jeszcze gorzej im dalej w las.

I nie wpieprzaj se do głowy, że tamten był 'lepszy'. A chuja tam lepszy. Jutro tamten będzie zły i pojawi się kolejny 'lepszy'. Naprawdę chciałbyś z dziwką jakąś rodzinę układać? proszę Cię.

Człowiek toksyczny to człowiek toksyczny i tyle.

 

Teraz czeka Cię najpiękniejszy czas mężczyzny po rozstaniu. Czas DLA SIEBIE. Ćwicz, zarabiaj kasę, ciesz się zwykłymi rzeczami. Ja niedawno zainstalowałem sobie Fifę 2008 na starym laptopie - taki oto antyk  :) I gram starymi nazwiskami, Michael Ballack, Deco, itd. młodzi nie pamiętają.

 

Reasumując: młody jesteś, masz tylko 25 lat, ogarnięte finanse, żadnych zobowiązań - Ty się kolego ciesz życiem, bo masz naprawdę czym. Pozdrówka.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Turop napisał:

gdzie był błąd

3 godziny temu, Turop napisał:

zawsze miałem problem z akceptacją chciałem aby wszyscy mnie "lubili" , nie mieć wrogów problemów z innymi itp

3 godziny temu, Turop napisał:

Ona 6\10 wychowywana tak , że mama mówi co ma być jak ma by gdzie i po co. Po zawodówce pierwszą prace na produkcji załatwiała jej  mama a wystarczyło złożyć CV przyjmują ludzi z ulicy , ona pracuje tam do tej pory .

3 godziny temu, Turop napisał:

ona księżniczka za nic nie chciała płacić , nic wymyślać jakichś spotkań w terenie czy coś wszystko na zasadzie przyjedz , zapłać zrób 

3 godziny temu, Turop napisał:

zaproponowałem jej wspólną wyprowadzkę zgodziła się , a gdy przyszło do podpisania umowy w ten dzień się rozmyśliła . Kłótnia , chciałem zerwać bo mnie oszukała mówi jedno robi drugie , spotkaliśmy się wypłakała się mówi ze juz tak nie zrobi ja uwierzylem i szukalem mieszkania dalej.

3 godziny temu, Turop napisał:

Co jest najlepsze 2 lata z nią byłem nigdy nie rozmawiałem z jej ojcem

3 godziny temu, Turop napisał:

Poczytałem trochę forum powiedziałem jej że albo ogarnia dupę albo się żegnamy wraca do mamy ja do siebie. Podziałało na 2 tygodnie . Ja w tym czasie super zadowolony w duchu myślałem , ale stuleje na tym forum 2 tygodnie i dupa chodzi jak w zegarku :D

Jak widać i słychać "trochę forum" to na razie za mało, teraz czeka Ciebie maraton książkowy i wszystkie posty z działu "Świeżakownia".

Sport już masz ogarnięty, masz jakieś zainteresowania, pasje, hobby?

Kolegów którzy by Ci pomogli (oprócz nas) jak widać chyba nie masz:

3 godziny temu, Turop napisał:

w domu mają na to wyjebane a znajomi z pracy każdy wie jacy są wolał bym już z tym być sam

więc do roboty, sam musisz to wszystko poukładać i przemyśleć.

Co zrobisz z tą wiedzą to już sam zdecydujesz.

Edytowane przez Egregor Zeta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Egregor Zeta napisał:

Jak widać i słychać "trochę forum" to na razie za mało, teraz czeka Ciebie maraton książkowy i wszystkie posty z działu "Świeżakownia".

Sport już masz ogarnięty, masz jakieś zainteresowania, pasje, hobby?

Kolegów którzy by Ci pomogli (oprócz nas) jak widać chyba nie masz:

Z kolegów zrezygnowałem po akcjach z młodości, większość jest gówno warta w ciężkich chwilach człowiek został sam później się już nie spoufalałem. Jedyny kontakt z kuzynami , ale oni biali rycerze gorsi ode mnie to nie ma sensu się żalić.

 

 

Cele jakieś są : nauka języka już zacząłem , na wiosnę zaczynam kurs instruktora nauki jazdy jak wszystko z finansami będzie ok to jeszcze prawko na autobus . Co do pasji to sport, dużo czasu na to przeznaczam przez chory kręgosłup który mnie ogranicza w większości decyzji to priorytet. Pasję hmm uwielbiam filmy oglądać, kinematografia itp mnie kręci, myślę nad kupnem jakiejś kamery i jak spłace mieszkanie to zaocznie szkoła filmowa ale czy wyjdzie to się okaże w wekendy też pracuje może to jakoś pogodze :))

 

Dzięki za wsparcie, chyba wyolbrzymiam problem, a najciezej jest zaakceptować to, że wspaniała myszka mogła uchylić szpary komuś innemu chociaż wszystko na to wskazuje . Człowiek nie chce się przyznać do porażki i wmawia sobie różne rzeczy żeby tylko nie było tak źle. 

 

No more już ściągnięty zaraz zaczynamy czytanie, dalej jedzcie po gaciach szybciej przejdzie i czym więcej książek materiałów tym bede wdzięczniejszy :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, Turop said:

Z kolegów zrezygnowałem po akcjach z młodości, większość jest gówno warta w ciężkich chwilach człowiek został sam później się już nie spoufalałem. Jedyny kontakt z kuzynami , ale oni biali rycerze gorsi ode mnie to nie ma sensu się żalić.

To normalne. Im jesteś starszy tym jesteś mądrzejszy a tym samym bardziej selektywny. To, że znajomi okazali się idiotami to żadna nowość, jesteś mądrzejszy więc wiesz już na co zwracać uwagę przy zawieraniu nowych znajomości. Po prostu bądź otwarty w kontaktach z innymi ludźmi a w końcu trafisz na kogoś myślącego podobnie. Zamykać i odcinać się od świata całkowicie to nie jest najlepsza opcja, choć niektórym z tym dobrze.

 

10 hours ago, Turop said:

Cele jakieś są : nauka języka już zacząłem , na wiosnę zaczynam kurs instruktora nauki jazdy jak wszystko z finansami będzie ok to jeszcze prawko na autobus . Co do pasji to sport, dużo czasu na to przeznaczam przez chory kręgosłup który mnie ogranicza w większości decyzji to priorytet.

I bardzo dobrze, choć siedzenie kilka godzin w "L"ce jako instruktor pewnie kręgosłupowi dobrze nie zrobi. 

 

10 hours ago, Turop said:

Pasję hmm uwielbiam filmy oglądać, kinematografia itp mnie kręci, myślę nad kupnem jakiejś kamery i jak spłace mieszkanie to zaocznie szkoła filmowa ale czy wyjdzie to się okaże w wekendy też pracuje może to jakoś pogodze :))

No popatrz, ja też noszę się z zamiarem kupna kamery :D Co prawda moje umiłowania filmowe zapewne są inne niż Twoje.. Moje są gdzieś między Backroom Casting Couch a MOFOS :D

 

A tak całkiem serio to korci mnie sony ax53 "do zabawy" bo ceny zaczynają spadać a stabilizacja w tym ustrojstwie jest naprawdę imponująca. Nie mam ambicji na hype z kręceniem lustrzankami mirrorless no ale może zmienię zdanie. W sumie kilka fajnych szkieł mam.. Z jednej strony jak latam po świecie to i tak targam plecak szkieł i lustro. Z drugiej niektóre moje szkła swoje ważą więc strzelić fotkę to jedno a trzymać to stabilnie i kręcić video to kompletne różne bajki są. Chyba wolałbym takiego soniacza do video z tripów. Jak znam życie skończy się wymianą body na mirrorless i soniaczem :) 

 

10 hours ago, Turop said:

Dzięki za wsparcie, chyba wyolbrzymiam problem, a najciezej jest zaakceptować to, że wspaniała myszka mogła uchylić szpary komuś innemu chociaż wszystko na to wskazuje . Człowiek nie chce się przyznać do porażki i wmawia sobie różne rzeczy żeby tylko nie było tak źle. 

Po prostu przyjmij to na klatę, to żadna ujma dla Ciebie. Ktoś jej błysnął intelektem i hajsem a ona bezwolnie rozłożyła nogi i odpaliła Ciebie.

Naprawdę nic nie straciłeś. Chciałbyś się całe życie obawiać o to czy Twoja dupa jest Twoja? :) Bo jak widać ona tego nie wiedziała..

 

Tak naprawdę gość wyświadczył Ci przysługę, bo uwolnił Cię od niej i pozwolił Ci przejrzeć na oczy. Otrzymałeś DAR, więc wykorzystaj go mądrze. Równie dobrze mogłeś się z nią ożenić, zaciągnąć kredytów na księżniczkę i mieć z nią 3 bachorów a ona i tak dała by dupy innemu bo podjechał by kilkuletnim BMW czy innym Audi ;) 

 

Porażka to nic złego. To kolejna cenna lekcja, którą dało Ci życie.

Od Ciebie zależy czy wyciągniesz wnioski czy będziesz musiał oberwać kolejny raz "mocniej" by daną kwestię zrozumieć.

 

10 hours ago, Turop said:

No more już ściągnięty zaraz zaczynamy czytanie, dalej jedzcie po gaciach szybciej przejdzie i czym więcej książek materiałów tym bede wdzięczniejszy :)

Zacznij od tych wymienionych, potem w miarę jak zaczniesz mieć pytania związane z tym co czytasz - możemy podyskutować i rozwiać Twoje wątpliwości, względnie polecić inne książki.

 

A i najważniejsze.

 

Wydarzenia, które Cię spotkały tylko CHWILOWO zmieniają Twoją optykę. Jeśli nie będziesz nad sobą pracował, a przede wszystkim był świadomy - to matriks wessie Cię z powrotem wraz z następną różową, niepowtarzalną i jedyną w swoim rodzaju cipką.

 

Edytowane przez nieidealny świat
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Turop napisał:

od czego zacząć porządki w głowie jak by ktoś to mógł rozkminić chłodnym okiem i mnie nakierować co dalej gdzie błędy i kiedy 

Nie masz prawdziwego przyjaciela, mentora lub choćby kumpla by porozmawiać z nim. Spróbuj najpierw zbudować relacje przyjacielskie z facetami. 

 

W tej historii nie ma Twojej winy. Nikt Ci nie pokazał jak żyć i sam na sobie wszytko przerabiasz. Nie analizuje swojej historii, tylko idź na skróty i poczytaj książki Marka i główne wątki na tym forum. Zacznij żyć tu i teraz... 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim braciom za zainteresowanie. Dziś już chłodniej w głowie, macie wszyscy rację źle ze mną nie jest, ale parę rzeczy muszę przerobić bo rzeczywiście przez brak męskiego wzorca wszystko poznaje na własnej skórze, sprobóje wyłapać jakąś bliższa znajomość z jakimiś wartościowymi facetami,  a co do kobiety, drugi raz się wpakuje w taką samą laske, a chyba wiem jak się skończy jak będzie cwansza od tej, bo ta gdyby to lepiej rozegrała zrobiła by mnie na dziecko i jakieś mieszkanko by już posiadała :D Chwała jej za głupotę. 

 

Zrobię jak mówicie zero kontaktu temat skończony , dziś już lżej nie użalam się nad sobą bo mam co robić w życiu, do moich planów dołożylem książki które poleciliscie skończę czytać przemyśle treść i odezwę się żeby zobaczyć czy prawidłowo wszystko zinterpretowałem. 

 

Poczytam więcej forum, jak mi się rzuci jakiś temat w którym mogę coś wniesc to się odezwę. Dziś była wysłała na fejsie prośbę o dołączenie do mesengera. Dobrze wie, że nie korzystam nie da się tego wysłać przypadkiem. Dziecinny Shit test czy się odezwę? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, trop napisał:

Broń Boże nie reaguj.

Wiem, wiem, ale chyba poważnie zwarło jej styki nie spodziewała się, że z nią zerwe, zawsze to ja się chciałem dogadać naprawiać nawet jak ona coś spierdolila. A tu masz skończyło się . To był duży błąd z mojej strony :)

 

4 godziny temu, nieidealny świat napisał:

I bardzo dobrze, choć siedzenie kilka godzin w "L"ce jako instruktor pewnie kręgosłupowi dobrze nie zrobi. 

 

Z siedzeniem jeszcze ok, teraz mam siedząca jako operator maszyn ciezkich to nie jest źle najgorzej jak mam coś dźwigać wtedy chodzę jak strach na wróble ? nieidealny świat a ten Sony ax53 nadawał by się do nagrywania wydarzeń sportowych? Chciałbym chyba od czegoś takiego zacząć a cena koło 3000 przystępna i rzeczywiście chwalą za stabilizację. Masz dużo większe doświadczenie z takimi urządzeniami jak ja u mnie to było w sferze dalekiego hobby :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.