Skocz do zawartości

Namawiała na kredyt. Teraz namawia na zmianę auta.


Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, dobryziomek napisał:

No pisał, że bliźniaki ;)

@brama85
Pogratulować dobrego strzału! :)

To jej i swoim dzieciom kupisz auto, ? a nie sobie, a ona prawko niech zrobi - przecież nie będziecie książąt do żłobka i przedszkola autobusem wozić. Proponuje coś taniego, ale nowego. Będzie klepanie jak "lepsiejsza połowa" się będzie uczyć jeździć, ale z 99% prawdopodobieństwem odpadają historię "Kochanie auto mi stoi na środku A2, przyjedź po mnie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Exar napisał:

przecież nie będziecie książąt do żłobka i przedszkola autobusem wozić

W Krakowie jest obecnie wysyp żłobków itp. nawet auta się nie opłaca odpalać. Do tego typu placówek spokojnie spacerkiem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, odnoszę wrażenie, że niektórzy tutaj nie nawidzą kobiet. Ja wiem, że każdy ma jakieś przejścia. Ja również jeszcze rany liże. Jednak nie dopuszczam nienawisci, bo wiem, że by mnie wypaliła od środka. W dużej mierze to dzięki Wam Bracia udaje mi się wybaczać, bo w końcu rozumiem o co chodzi.

 

Kobiety są jakie są i myślą tym czym myślą (gadzi mózg). Ale czy powinniśmy mieć pretensje do komarzyc, że ssą naszą krew? Taka ich natura niestety. Pozostaje szukać himalaistek. Swoją drogą fajnie pokazane jest myślenie kobiety w filmie the survivalist z 2015, polecam.

Edytowane przez misUszatek
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@brama85

No to się wkopałeś. Bliźniaki, a ona już pierwsze roszczenia i wymagania finansowe.

Po takim tekście to u mnie byłby nieśmiały zakręt na drogę kończącą związek, ale mając bliźniaki, to ciężka sprawa.

 

54 minuty temu, misUszatek napisał:

Nie wiem, odnoszę wrażenie, że niektórzy tutaj nie nawidzą kobiet.

Po jakiemu Ty piszesz? Nie umiesz nawet napisać poprawnie tak banalnego słowa jak 'nienawidzić', poważnie? Masakra.

 

54 minuty temu, misUszatek napisał:

Kobiety są jakie są i myślą tym czym myślą (gadzi mózg). Ale czy powinniśmy mieć pretensje do komarzyc, że ssą naszą krew? Taka ich natura niestety. Pozostaje szukać himalaistek. Swoją drogą fajnie pokazane jest myślenie kobiety w filmie the survivalist z 2015, polecam.

Dlaczego porównujesz myślące stworzenie, homo sapiens do komara? Kobieta oprócz instynktów ma też mózg wyższy, tzw. korę nową i jest w stanie go używać, na co najlepszym dowodem jest ciche planowanie jak zajebać męża przy rozwodzie lub samokontrola przy szefie - czemu przy szefie kobiety nie są tak roszczeniowe? :)

 

To co przede wszystkim pozostaje to wymagać od kobiet równego wkładu w związek, a jeśli nie - rozstanie. Trudno, życie jest brutalne. Im więcej facetów będzie miało takie podejście, tym kobiety będą zmuszone zachowywać się inaczej, bo zostaną szybko wymienione. Spokojnie - im uczenie na błędach przychodzi dużo wolniej, ale też się nauczą, nie ma obaw.

 

Teksty i podejście kobiet jakie jest u kobiety autora tematu jest absolutnie niedopuszczalne. Nawet w Biblii masz jasno określone, że kobieta ma być partnerką która pomaga mężczyźnie w życiu, w codziennych sprawach. Razem tworzą ognisko domowe. Gdzie tam miałeś cokolwiek o tym, że kobieta ma prawo wymagać abyś jej coś kupował, fundował, bo jeśli nie, to Cię opuści? Akceptacja takich zachowań jest niedopuszczalna i rujnuje wszelki normalny porządek relacji międzyludzkich.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, salamanca said:

Nie umiesz nawet napisać poprawnie tak banalnego słowa jak 'nienawidzić', poważnie? Masakra.

Co się tak irytujesz? Pisałem z telefonu i mi zrobiło auto korekte. Czyżby się nożyce się odezwały?

1 hour ago, salamanca said:

Kobieta oprócz instynktów ma też mózg wyższy, tzw. korę nową i jest w stanie go używać, na co najlepszym dowodem jest ciche planowanie jak zajebać męża przy rozwodzie lub samokontrola przy szefie - czemu przy szefie kobiety nie są tak roszczeniowe?

Dobre spostrzeżenie. Przy szefie używają mózgu wyższego bo wiedzą, że jak wylecą z tej roboty to drugą nie znajdą tak łatwo. A faceta w kobiecym mniemaniu zawsze można łatwo wymienić bo chętnych nie brakuje. A najwyżej będą żyły na koszt podatnika jako samotne matki. Mylą się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Piter_1982 napisał:

Lepsze stare auto niż nowe długi. 

Przykład w rodzinie dalszej. Siostra cioteczna z mezem kupili sobie volkswagena za 50tys - nie pamiętam jaki model ale z 2013 r mimo że oboje zarabiają razem coś koło 4.5 tys a eksploatacja i naprawy kosztują sporo a dlaczego kupili? Jego bracia mają wypasione fury a on "tylko" Volvo S40. Kredycik spłacany ale lansik przy rodzinnie i znajomych musi być. Nie żebym zazdrościł ale jestem za tym żeby pozwalać sobie na zakup samochodu na którego eksploatacje i naprawy będzie mnie stać

Edytowane przez marios27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesiadłby się na s60 na fulu i git. Takich aut teraz nie robią szwedzkie blachy silnik konkret i by jeździł więcej a na naprawy wydawał mniej. Teraz vw to nie golf 2/3 passat b3. Na tym wyrobili renomę a teraz wciskają ludziom plastikowe gówno. @Leniwiec to prawda kiedyś tez do mnie jakaś pancia Aa jeździsz starym bmw. My je znamy one wszystko byle by się świeciło.Ale wnętrze najważniejsze ? No dla mnie tak wole stare w e39 niż nowe w trzeszczące w vw. Nie tłumaczyłem bo logika nie pomoże na to pierdololo.Jak ktoś nie ma swojego zdania to taka pańcia go wykończy. Jak mojego kuzyna, leży pachnie na balejaże wydaje oczywiście jego pieniążki a do roboty nic. Ale miś mieszkanie musimy wynająć min 4pokoje bo jak goście przyjdą, a on wojskowy 200km dalej i jest tam raz na tydzień. Nóż w kieszeni się otwiera. Szkoda go. A auto sam naprawiam, znam się na tym i mam w pompie nowe skomputeryzowane gówno bo żeby wymienić akumulator muszę mieć komputer ? To kurwa kpina z ludzi. 

Edytowane przez CzarnyR
Zapomniałem dopisać.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, misUszatek napisał:

A faceta w kobiecym mniemaniu zawsze można łatwo wymienić bo chętnych nie brakuje. A najwyżej będą żyły na koszt podatnika jako samotne matki. Mylą się?

No ale ten nowy facet też będzie wymagał 50% wkładu :) Bo właśnie o tym piszemy - co by było gdyby mężczyźni zmienili podejście na słuszne za sprawą właśnie takich forów jak to.

Poza tym, jaką Pani ma pewność że tak szybko znajdzie dobrego solidnego faceta który nie szuka tylko na seks. No i kobiety też mają jakieś tam pseudouczucia, więc do nowego też tak szybko 'nie poczuje'. Jej też się nie opłaca rozstawać tylko że ona gra ostro. Jakbyś grał podobnie ostro i dawał góra 2-3 szanse, to by zmieniły swoje podejście zapewniam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem stare 27 letnie auto i jak miałem zmieniać to moja z podekscytowaniem siedziała obok mnie i namawiała mnie na jakiś model. Potem pojechała do domu a jak wróciła to mówi że z "tatusiem" patrzyli i kia sportage jest najlepsza i zebym brał bo takiej okazji nigdy nie będzie. No rozczarowała się bo lubię stare auta i kupiłem co chciałem :P 

U znajomego była taka sytuacja że niunia namawiała go na auto z salonu w kredycie gdzie oboje zarabiają najniższą no i kupili... złoma za 2k :D Ale teraz znowu jest namawianie na kredyt i auto z salonu - tak zgadliście - jeszcze droższe :D

edit:
Moja obecna jak kupiła auto nowsze od mojego to już mi wmawia że stare jest itd :D A ja lubię swojego starego złomka i następny też będzie przynajmniej pełnoletni. 

Edytowane przez swatpoland
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, swatpoland napisał:

A ja lubię swojego starego złomka i następny też będzie przynajmniej pełnoletni. 

Trochę offtopujemy, ale serio, nie wiem co ludzie widzą w tych nowych autach, oprócz tego, żeby się polansować nowym, przecież to jest badziewie technologiczne i generator zbędnych kosztów... Ja też mam zamiar zmienić auto,ale wcale nie na nowsze, tylko segment premium ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strzeliłeś dwójkę to pozostaje Ci mieć się do końca życia na baczności i odbijać piłeczkę, albo odejść i najprawdopodobniej płacić alimenty. Gdyby kobieta spróbowała decydować o moich wydatkach, to od razu kop w dupę. Opłaty i wspólne zakupy (kawa, cukier, mleko, jajka itd)  na pół, a reszta indywidualnie. Prezenty, kwiatki, wypady - trzeba czasami zainwestować, ale z własnej nieprzymuszonej woli. Facet to nie bankomat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.