Skocz do zawartości

Namawiała na kredyt. Teraz namawia na zmianę auta.


Rekomendowane odpowiedzi

Jak się urodzą to szybko będziesz myślał nad zmianą auta. Przy dwójce dzieciaków to dwa foteliki plus dwa wózki lub jakiś jeden podwójny do bagażnika. Nawet zakupy potem nie wejdą do auta. Sam niedługo będę miał drugie i zaczynam myśleć nad zmianą ze starego poczciwego, nie do zajebania wieśwagena 1.9tdi na coś większego, jakieś berlingo czy coś w tym stylu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.12.2018 o 13:08, MaxMen napisał:
Dnia 18.12.2018 o 08:27, Leniwiec napisał:

Zauważyłem, że Panie strasznie zwracają uwagę na rocznik wozidła

I kolor ;)

Czyli jedyne kryteria które łatwo mogą porównać z koleżankami i ocenić która jest lepsza w grupie...?

Edytowane przez Trubadur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.12.2018 o 20:31, slavex napisał:

Bardzo dobrze. Toyota 1.6 pb, Kia 1.6pb, Audi 1.6 pb miało. Prosta sprawdzona konstrukcja. Nie zmieniaj auta. Najgorszy przejeździ te wszystkie nowe turbopierdziawki. 

Ale zdajesz sobie sprawę, że wspólnym mianowkikiem tego, co wymieniłeś jest tylko i wyłącznie pojemność? Oscylując w granicach tego 2005 roku mamy do czynienia chociażby z 1.6 FSI w Audi (gówno straszne), jak i 1.6 MPI (pancerny oraz tani w obsłudze, ale mułowaty i sporo palący silnik). A Toyotowski 1.6 w tamtych latach miał tzw. wadę olejową. Nie wspominając już o tym, że Megane autora z tym motorem ma problem z kołem zmiennych faz rozrządu jak i cewkami. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to bezpieczny i rozsądny wybór, jednak za X lat po prostu nie będzie innej możliwości niż jeździć jakimś 1.0 100 KM czy hybrydą, bo w taką stronę motoryzacja idzie (nie będzie iść, tylko już poszła).
 

Piszę to, zresztą pobieżnie, tylko "tak o", nie po to, żeby się dowalić. Pojawiające się stwierdzenie, że "stare to będą jeździć i jeździć, a nowe to gówno" to... no comment. Niegdyś Golfiarze pisali w takim samym tonie, że Golf II i III to są auta, nie to, co kolejne generacje i oni swoje "dwójeczki" będą naprawiać. Tylko, że to było naście lat temu. I weź teraz spotkaj Golfa II na ulicy ;) Jest to niestety pokłosie beznajdziejnej sytuacji w naszym kraju - że taki nawet nastoletni samochód jest efektem wyrzeczeń. A sam mam dwa samochody - z '94 i '13, więc coś o tym wiem. Upływu lat nie oszukasz.

 

Co do tematu - moja pańcia jest w stu procentach na utrzymaniu rodziców. Prawka nie ma. O zrobieniu go gada odkąd tylko się znamy (5 lat). Rodzice opłaciliby jej kurs, a i nawet kupili nowy samochód, to nie problem. Gdybym ja miał taką szansę od losu, to nawet chwili bym się nie zastanawiał. Ale ona woli studiować (gadać sto razy dziennie, że M U S I się uczyć, a i tak 90% czasu spędza na oglądaniu seriali) i mieć wyjebane. Chce, żebym ją woził, nie dokładając oczywiście ani złotówki do samochodu, który utrzymuję sam. Już szczytem było, gdy przed wyprawą na wakacje rzuciła mi 50 zł na paliwo mówiąc, że przecież moje auto i tak mało pali, więc to powinno wystarczyć :) Albo jak w zeszłym roku kupiłem nowe zimówki za 1200 zł - no ja chyba nienormalny jestem ;) Dlatego od jakiegoś czasu na zajęcia czy korki pani jeździ autobusem albo taksówką. Bo lepiej jest wydać ~20 zł dziennie na taryfę w jedną stronę, prawda...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MOET napisał:

jak i 1.6 MPI (pancerny oraz tani w obsłudze, ale mułowaty i sporo palący silnik). 

Tak dobrze odpowiedziałeś pancerny i tani w obsłudze.  

 

Mułowaty?

W ogóle problem jest taki, że na wąskiej uliczce bez chodnika są progi zwalniające. I co? Przejeżdża przez próg delikwent, a potem rura w turbo i koło ciebie w odległości 30 cm mignie 50 km/h. Zwisa jeszcze takiemu, że ktoś z małym dzieckiem idzie skrajem obok asfaltu i może się zdarzyć że dziecko wyskoczy itp.

 

A na światłach dłubie jeden z drugim w nosie / uchu / dupie, szukając potem 1-nki jak prawiczek punktu G. 

 

Powyjmowałbym niektórym te turba i dorobił blokadę w pedałe gazu, bo choinka mi tego, że gość ma 1.6 o mocy 225KM, jak nie umie z tego rozsądnie korzystać. 

 

Sporo pali? 

Zakładam gaz i jest git. A zresztą te nowe w mieście wcale oszczędne nie są. Oglądałem ostanio na YT test Mercedesa z silnikiem 1.5 turbo 184 KM. Złopie 10-11 litrów w mieście. Powiesz mi że to jest ekologia i ekonomia? To ja już wolę jakieś pancerne 2.0 czy 2.5, które łyknie podobne ilości. 

 

Nie chodziło mi konkretnie o silniki o pojemności 1.6, bo są innej pojemności, proste i pancerne. Chodziło o aluzje do tego, że jeżeli chłopak jest z auta zadowolony to niech nie da się wodzić za nos dziewczynie, która przez swoje fanaberie może do bankructwa doprowadzić.

 

 

@MOET rzuciłbym taką pannę. 

Edytowane przez slavex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MOET napisał:

Chce, żebym ją woził, nie dokładając oczywiście ani złotówki do samochodu, który utrzymuję sam. Już szczytem było, gdy przed wyprawą na wakacje rzuciła mi 50 zł na paliwo mówiąc, że przecież moje auto i tak mało pali, więc to powinno wystarczyć :) Albo jak w zeszłym roku kupiłem nowe zimówki za 1200 zł - no ja chyba nienormalny jestem ;)

Bez urazy, ale jeśli na jej miejscu znalazł byś takiego frajera to też byś go tak wykorzystywał. Związek to tak naprawdę walka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi by było po prostu głupio...

slavex, 
Tak, mułowany. Golf IV 1.6 8v i 16v jedzie słabo (a przecież to pakowali choćby to większego i cięższego Passata B6), trzeba piłować, żeby sensownie się odpychał, o trasie już nie wspominając. Dobrym pomysłem jest zagazowanie dziada, to fakt - włożyć ponad 2k w sekwencję i jeździć. Tylko idąc tym tropem to już lepiej wybrać 2.0 z tych lat (oznaczenie bodaj ALT; tylko nie było tego np. w Golfie V czy A3 8P) - trochę oleju to weźmie, ale ma większą moc i będzie palić podobnie co słabsze 1.6. Ale jeśli nie chodziło o to, o czym wspomniałem, to luz - tak to po prostu odebrałem :)

Co do usługiwania jeszcze - niestety w kręgu jej znajomych mnóstwo jest "darmowych kierowców", którzy odwożą i zawożą panie tam, gdzie one sobie zażyczą. Idąc jej tokiem myślenia, i ja POWINIENEM (tak usłyszałem) tak robić. Ale na szczęście jest tak, jak napisałem. Śmiga autobusem miejskim albo złotówą. O reakcji jej rodziców chyba nie muszę mówić. No żeby pańcia jeździła co weekend do domu autobusem na dworzec, z którego ojciec musi ją jeszcze odbierać - niepojęte.
 

Edytowane przez MOET
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.12.2018 o 20:31, vand napisał:

Abartha 595 Competizione

Ja Cię prosz, tamta pani do takiego piździka nawet nie wsiądzie bo wstyd.

 

Bo ma być wizualnie i na pokaz:

Dnia 17.12.2018 o 20:44, brama85 napisał:

miała znajomość z gościem, który miał jakiegoś jeepa i teraz chce coś dużego.

 

 

Aha, skojarzyłem pewne fakty, aby objaśnić posłużę się starannie wyselekcjonowanymi cytatami:

Dnia 17.12.2018 o 20:44, brama85 napisał:

miała znajomość z gościem, (...) i teraz chce coś dużego

...

Dnia 17.12.2018 o 20:30, Krugerrand napisał:

w jej ustach

Czyli:

Dnia 17.12.2018 o 20:41, Koszwil napisał:

Bierz ją pod ch*ja to zamknie paszcze.

Bo tu nie chodzi o auto.. jak zwykle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.