Skocz do zawartości

Ukrainka mówi jakich mężczyzn szukają jej rodaczki.


Rekomendowane odpowiedzi

Tłumaczę na język męski:

1. Zrób to za mnie - weź odpowiedzialność ty, bo mi się nie chcę.

2. To samo co w pkt.1.

3. Patrz tylko na mnie, ale ja w tym czasie będę szukała lepszej gałęzi.

4. Słuchaj mnie i nie odzywaj się.

5. To samo co  w pkt. 1 i 2.

6. Mogę się tobą pochwalić koleżankom.

7.To samo co w pkt.3.

8. Bądź samcem alfa, chcę dobrych genów.

9. To samo co w pkt.6.

10. To samo co w pkt.1, 2, 5.

 

Jednym słowem bełkot damski.

 

Edytowane przez Pozytywniak
  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

One wszystkie jak trzeba mówią rozsądnie  i niby jest OK, następnie do gry wchodzi on, zawodnik który siedział na ławce rezerwowych, niezauważony, mały wydaje się nieważny. Tak to on: gadzi musk. 

 

Powitajmy go gromkimi brawami. 

Fit D, też miała wizję związku, nie będąc w związku. 

  • Like 6
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety szukają u mężczyzn dobrego kutasa, aby porządnie wydupczył, żeby miał jakiś status materialny, aby się nie wysilać zbytnio, żeby zjebał od czasu do czasu, aby poczuła się doceniona, reszta to dodatki, istotne dodatki;

 

Dlaczego szukają gości zaradnych? bo same nie są zaradne, wbrew powszechnej feministycznej propagandzie,

Dlaczego szukają gości z poczuciem humoru? bo same są nudne, jak ryba w oleju,

 

Resztę sobie dopiszcie.

 

Edytowane przez The Motha
  • Like 17
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie mogła zawrzeć to w 4 słowach: kasa, wygląd, bajera i stanowczość. Reszta to takie dorabianie teorii. 

Teraz czekam na film co ona może zaoferować mężczyźnie oprócz cipki. ;)

Edytowane przez realista
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do dziewczyny z filmiku nic personalnie nie mam. Ot kolejna laska, która coś WYMAGA.

 

Ale ja już rzygam tym. Ciągle i ciągle słyszę jaki to facet ma być. Ma mieć to i to, potafić to i tamto, ma być taki i owaki. 

 

A co oferują głownie? Wsparcie! Bo to jest ważne i najważniejsze.

 

Teraz trochę z własnego doświadczenia. A gdzie była ta mityczna dziewczyna, kiedy moja pierwsza firma zbankrutowała? A gdzie była kiedy musiałem zasuwać na 2-3 etaty w wieku 30 lat, aby spłacić długi? Gdzie była kiedy byłem w szpitalu i faktycznie to wsparcie by się zdało? Ano nie było jej. 

 

Natomiast teraz, gdy już się człowiekowi poprawiło to takie laski są chętne na znajomości. Żadna tajemnica, ale wk.. bardzo.

 

Jako że pracuję zdalnie, zdarzało mi się usłyszeć nawet od bliskiej koleżanki, że jestem teraz dobrym kandydatem na męża. W końcu jako że pracuję w domu to mogę go spokojnie ogarnąć, w końcu na dojazdy czasu nie tracę ;) A Pani będzie robić karierę za 2-5k PLN Innymi słowy: HAHAHA.

  • Like 3
  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Siarra napisał:

Zauważyliście, że pańcie mówią tylko o wymaganiach wobec nas, a o sobie już nie wspominają?

Ostatnio żonka wyłożyła mi liste swoich oczekiwań. Zresztą, nie pierwszy raz. Wcześniej wydawało mi się, że spełnianie jej potrzeb jest moim celem itd. Chciałem żeby było dobrze, a nie było. 

 

Po ostatniej "liście" zapytałem - co ona mi oferuje. Odpowiedź: 57-kilogramowe ciało. I jak tu żyć, Panie Premierze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Pazur2000 napisał:

Ostatnio żonka wyłożyła mi listę swoich oczekiwań.

Ciekawe czy taką samą jak moja partnerka; może gdzieś po forach kafeterii krążą gotowce? Tyle że ja dostałem listę pół-pół gdzie było co oczekuje, i co wnosi. Moja odpowiedź była natychmiastowa - czerwony długopis i poprawiamy :) Jak skończyłem to niewiele po stronie"wnosi" zostało - ale zwarcie procesów myślowych, spowodowane tym że ośmieliłem się taki wspaniały dokument poprawiać, było widoczne jak na dłoni.

Aha - w ramach omawiania listy, zauważyłem że moja nie była w stanie sprecyzować kwoty jakiej dokładnie oczekuje. To też standard - bo a nuż powie za mało...

5 godzin temu, Pazur2000 napisał:

Po ostatniej "liście" zapytałem - co ona mi oferuje. Odpowiedź: 57-kilogramowe ciało.

Aby nie wyjść na "przemocowca ekonomicznego zwyczajnego" albo też innego szowinistę, trzeba wobec Pań stosować realne i dostosowane do ich możliwości wymagania, takie z których spełnieniem nie będą miały większych problemów. Może niech przytyje pięć kilo? ;)

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.